« poprzedni wątek | następny wątek » |
121. Data: 2002-03-11 20:57:31
Temat: Re: 5-10-15On Wed, 06 Mar 2002 13:57:06 +0100, Robert Szymczak
<r...@t...pl> napisał(a):
>Problem naszego niezrozumienia polega na tym, że Ty widzisz tylko
>prywatną opinię niejakiej Magdy. Nie widzisz, że ta wypowiedź
>ukazuje całą płytkość postrzegania osób niepełnosprawnych w
>społeczeństwie. Magda nie chce wnikać - sama to napisała. Ona już
>sobie rozstrzygnęła (w oparciu o swoje spekulacje), że
>niepełnosprawny w małżeństwie to tylko problemy. Przyznaję, ma do
>tego prawo. A teraz weźmy szefa firmy X, pana Romana. On też uznał
>(w oparciu o swoje spekulacje), że niepełnosprawny nie nadaje się do
>pracy przy komputerze. On już nie zatrudni żadnego niepełnosprawnego
>w swojej firmie, ba, nie zaprosi go nawet na rozmowę kwalifikacyjną
>bo przecież wie, że nie chce mieć zawalidrogi za pracownika.
>Przyznaję, ma do tego prawo.
Na podczątku Robercie gratuluję Ci Twoich zdecydowanych poglądów,
które zgadzają sie z moimi. Życzę Ci, abyś trwwał w nich. Myślę, że
jeśli my ON będziemy się dzielić na rózne kategorie, np tych
niewidomych czy na wózku, tych o lżejszym stopniu kalectwa i "kulasów"
to nic z tego dobrego nie wyjdzie. Myśle, że tylko my sami możemy się
przeciwstawić pogardzie, stereotypom i płyciźnie jakiej w naszym
społeczeńsywie nie brakuje. Uważam, że tylko nasze zdecydowanie i może
jakieś spektakularne odpłacenie się tym samym tej "zdrowej" części
społeczeństwa, która uważa się za lepszą może nam pomóc. Dotychczas
myślałem, że kobiety to są takie istoty, które bardziej od mężczyzn
kierują się uczuciami a nie powierzchownością. A fakty są takie, że to
mężczyźni znacznie częściej - powiedziałbym nawet z miażdżącą przewagą
decydują się na związek z niepełnosprawną dziewczyną. Większość kobiet
uważa, że inwalida nie ma w sobie tego "czegoś" i nie jest w ich
typie. Same określenie że brak tego "czegoś" jest już bardzo płytkie,
bo w sumie nic nie znaczy a raczej świadczy o braku sprecyzowanych
poglądów na ten temat. Nie chcę tutaj uogólniać, bo jest ale chyba
niewielki odsetek kobiet myślących inaczej. Nie chcę tu powtarzać słów
napisanych przez Roberta, ale też czuję że w postach Magdy dominuje
pogarda dla nas i doszukałem się tu relatywizmu, ciekawe jakie by
Magda miała zdanie gdyby jej córeczka, co na szczęście nie ma miejsca
należała do tej drugiej kategorii inwalidów z większym stopniem
kalectwa? Już pominę to, że nie spodziewałam się takiej postawy
właśnie od osoby, której córeczka ma kłopoty ze zdrowiem. Ja nie
krytykuję Magdy jako człowieka, bo to grupa dyskusyjna i dyskutować
się powinno wyłącznie z poglądami.
--
Pozdrawiam
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
122. Data: 2002-03-12 09:06:08
Temat: Re: 5-10-15
Jarek napisał(a):
> jakieś spektakularne odpłacenie się tym samym tej "zdrowej" części
> społeczeństwa, która uważa się za lepszą może nam pomóc.
Eeee, niby jak? Pourywać kulasy? Wydłubać oczy? Poprzetrącać
kręgosłupy? Przemawia przez Ciebie nie tylko gorycz, ale i zapiekła
złość chyba. Pokaż tym 'innym', żeś lepszy od nich. Ucieszyłem się,
że mnie popierasz, ale w tym to przeginasz mocno.
> mężczyźni znacznie częściej - powiedziałbym nawet z miażdżącą przewagą
> decydują się na związek z niepełnosprawną dziewczyną.
Temat ślizki, bo nie ma na ten temat statystyk. To tylko Twoje
subiektywne wrażenie. Jestem pewien, że jak spotkasz tą jedyną to
zmienisz zdanie i wokół siebie będziesz widział coś zgoła
przeciwnego :-)
> Większość kobiet
> uważa, że inwalida nie ma w sobie tego "czegoś" i nie jest w ich
> typie. Same określenie że brak tego "czegoś" jest już bardzo płytkie,
To też subiektywne wrażenie, ale ziarno prawdy w tym jest. Tyle, że
nie wynika to z natury kobiet lecz uwarunkowań kulturowych
(stereotypy to też element kultury społecznej). Nawet gdy odkryje to
'coś' to jest to dopiero niewielki fragment drogi. Bo jest jeszcze
rodzina, przyjaciele i cały zespół dylematów jak ma wyglądać życie
codzienne, praca, seks, itd. Często to właśnie rodzice i rodzeństwo
'wybijają z głowy' pannie lub kawalerowi związek z popaprańcem.
"Nigdy ci nie wybaczę jak się z nim zwiążesz", "Nie dasz rady"...
itd. itp. Strach przez nieznanym, różne fantastyczne stereotypy plus
szantaż 'życzliwych' - niewielu przechodzi przez takie sito.
>Ja nie
> krytykuję Magdy jako człowieka, bo to grupa dyskusyjna i dyskutować
> się powinno wyłącznie z poglądami.
Mam nadzieję, że nie stanie się to obyczajem by podpisywać posty na
tej grupie stopką: 'wyrażam tylko swoje poglądy, nikogo nie
krytykuję i nie chcę być krytykowany' :-)
Pozdrawiam,
Robert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
123. Data: 2002-03-12 12:28:47
Temat: Re: 5-10-15
"Josa" <l...@i...org.pl> wrote in message news:a67n64$42g$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Pituś" <p...@a...waw.pl> napisał w wiadomości
> 2. Miłość nie ma nic wspólnego z bez- lub interesownością. Przynajmniej z
> interesownością świadomą. Nikt nie robi świadomej kalkulacji, czy opłaca
mu
> się zakochać; a jeśli tak, to nie ma to nic wspólnego z miłością.
świadomie to raczej sie tego nie kalkuluj. Zwierzeta (a zazwyczaj samice)
oceniaja swoich prtnerow po sile i sprawnosci kieruje nimi ten sam instykt
co i ludzmi. No oczywiscie wstydzimy sie do tego przyznac ale latwo
udowodnic ze tak jest. Tylko pst, cicho, nie mowcie nikomu o tym bo dopiero
bedzie... :-)
> 3. Człowiek łączy się z drugim człowiekiem, bo chce i potrzebuje z nim
być,
> a dzielenie się trudnościami wynika z bycia razem. Oczywiście są i związki
z
> rozsądku. Każdy człowiek jest inny - są tacy, którzy potrafią związać się
z
> drugą osobą z wyrachowania.
hihi, zdziwilbys sie wiedzac, ze ta tak zwana milosc to nic innego jak
instynktowne czyli podswiadome wyrachowanie. Piszac o potrzebie bycia z
drugim czlowiekiem unikasz nazywania rzeczy po imieniu. Chodzi przeciez o
prokreacje czlowieka i zapewnienie bytu nastepnym pokoleniom. Przy tej
okazji nastepuje przywiazanie do tej drugiej osoby i chec wspierania sie
nawzajem w codziennych trudnosciach egzystencji. Wszystko to do kupy
nazywane jest krotko miloscia. Jak od kazdej reguly tak i od tej bywaja
wyjatki.
--
Serdecznie Pozdrawiam, Pituś :-)
GG: 1435285
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
124. Data: 2002-03-12 13:28:16
Temat: Re: 5-10-15
"Pituś" napisał(a):
> Chodzi przeciez o
> prokreacje czlowieka i zapewnienie bytu nastepnym pokoleniom. Przy tej
> okazji nastepuje przywiazanie do tej drugiej osoby i chec wspierania sie
> nawzajem w codziennych trudnosciach egzystencji. Wszystko to do kupy
> nazywane jest krotko miloscia.
My, ludzie, m.in. tym różnimy się od zwierząt, że mamy tzw.
samoświadomość i dlatego robimy wszystko by nie być porównywanymi do
zwierząt (nawet za cenę oszustwa). Tzn. z wyjątkiem świń, osłów,
małp, baranów, hien, lisów... :-)
Pozdrawiam,
Robert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
125. Data: 2002-03-12 19:41:14
Temat: Re: 5-10-15Użytkownik "Pituś" <p...@a...waw.pl> napisał w wiadomości
> "Josa" <l...@i...org.pl> wrote in message
>
> > 2. Miłość nie ma nic wspólnego z bez- lub interesownością. Przynajmniej
> > z interesownością świadomą. Nikt nie robi świadomej kalkulacji, czy
> > opłaca mu się zakochać; a jeśli tak, to nie ma to nic wspólnego z
miłością.
>
> świadomie to raczej sie tego nie kalkuluj. Zwierzeta (a zazwyczaj samice)
> oceniaja swoich prtnerow po sile i sprawnosci kieruje nimi ten sam instykt
> co i ludzmi. No oczywiscie wstydzimy sie do tego przyznac ale latwo
> udowodnic ze tak jest. Tylko pst, cicho, nie mowcie nikomu o tym bo
> dopiero bedzie... :-)
No to powiedzmy już wszystko ;-) Nauka mówi dość przekonująco o tym, że tak
naprawdę jesteśmy tylko nośnikami genów i to one są podstawą istnienia
walczącą o przeżycie. A my (ludzie) jesteśmy zaprogramowani w taki sposób,
aby te geny powielić, przenieść na następne pokolenie. Oczywiście pojawia
się kłopot, polegający na tym, że wiele par w ogóle nie ma dzieci, i to nie
dlatego, że druga osoba jest niesprawna, tylko, mimo zdrowia, nie chcą mieć
potomstwa i już. No i jest kłopot - z tym, że dla naukowców.
> > 3. Człowiek łączy się z drugim człowiekiem, bo chce i potrzebuje
> > z nim być, a dzielenie się trudnościami wynika z bycia razem.
> > Oczywiście są i związki z rozsądku. Każdy człowiek jest inny - są
> > tacy, którzy potrafią związać się z drugą osobą z wyrachowania.
>
> hihi, zdziwilbys sie wiedzac, ze ta tak zwana milosc to nic innego jak
> instynktowne czyli podswiadome wyrachowanie. Piszac o potrzebie bycia z
> drugim czlowiekiem unikasz nazywania rzeczy po imieniu. Chodzi przeciez
> o prokreacje czlowieka i zapewnienie bytu nastepnym pokoleniom. Przy tej
> okazji nastepuje przywiazanie do tej drugiej osoby i chec wspierania sie
> nawzajem w codziennych trudnosciach egzystencji. Wszystko to do kupy
> nazywane jest krotko miloscia. Jak od kazdej reguly tak i od tej bywaja
> wyjatki.
Wcale się nie zdziwię. Akurat znam teorię genów, głoszącą, iż to one są
podstawową jednostką doboru, a osobniki żywe są tylko tzw. maszynami
przetrwania dla genów. I tu właśnie pojawia się luka, o której piszę
wcześniej - gdy ludzie łączą się wcale nie w celach prokreacyjnych, tylko
dlatego, że jest im z sobą dobrze. I to, że jest im dobrze jest podstawą, a
posiadanie potomstwa jest na drugim planie.
Można jeszcze powiedzieć, że wszystko to chemia jest, całe to chcenie bycia
razem jest efektem reakcji chemicznych. Tylko, że to niekoniecznie musi nas
obchodzić. To znaczy dobrze jestwiedzieć, jak to widzą naukowcy, ale czujesz
to, co czujesz i nie będziesz się przejmował tym, co mówią ;-)
Pozdrawiam
Lech
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
126. Data: 2002-03-12 21:04:39
Temat: Re: 5-10-15On Tue, 12 Mar 2002 10:06:08 +0100, Robert Szymczak
<r...@t...pl> napisał(a):
>Eeee, niby jak? Pourywać kulasy? Wydłubać oczy? Poprzetrącać
>kręgosłupy? Przemawia przez Ciebie nie tylko gorycz, ale i zapiekła
>złość chyba. Pokaż tym 'innym', żeś lepszy od nich. Ucieszyłem się,
>że mnie popierasz, ale w tym to przeginasz mocno.
Nie mam zamiaru nikomu nic przetrącać, wydłubać, tudzież pourywać.
Naprawdę jest cały wachlarz innych metod, którymi możemy przeciwstawić
się pogardzie. Można przynajmniej pokusić się o ironiczne wypowiedzi
czy gesty pod ich adresem... Chodzi o postawienie tych osób w takiej
samej sytuacji jak my... Niech taki jeden z drugim wie, że inwalida ma
oprócz swojego schorzenia mózg i nie da sobie jeździć po garbie.
Owszem przemawia przeze mnie gorycz do takich osób, ponieważ zbyt
wiele w swoim życiu zaznałem upokorzeń z tytułu swojej
niepełnosprawności a pokazywanie "że jest się lepszym" i tak niczego
nie zmieni. To oni uczą mnie jak z nimi postępować, a że jestem dobrym
uczniem to niejeden się przekonał. Kiedyś miałem kompleksy odnośnie
swojej niepełnosprawności, czułem się gorszym od innych, ale teraz już
tak nie jest, bo przed kim mieć tu kompleksy... przed betonami???
>Mam nadzieję, że nie stanie się to obyczajem by podpisywać posty na
>tej grupie stopką: 'wyrażam tylko swoje poglądy, nikogo nie
>krytykuję i nie chcę być krytykowany' :-)
>
OK przekonałeś mnie :-)
>Pozdrawiam,
>Robert
--
Pozdrawiam
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
127. Data: 2002-03-13 08:10:59
Temat: Re: 5-10-15
Jarek napisał(a):
> wiele w swoim życiu zaznałem upokorzeń z tytułu swojej
> niepełnosprawności a pokazywanie "że jest się lepszym" i tak niczego
> nie zmieni.
Każdy z nas przeżył i przeżywa upokorzenia z tytułu takiej lub innej
niesprawności. Ja początkowo próbowałem być lepszy - faktycznie, to
na nic. Teraz po prostu staram się być 'tylko' sobą.
Co do piętnowania zaś to się zgadzam :-)
Pozdrówka,
Robert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
128. Data: 2002-03-14 11:02:14
Temat: Re: 5-10-15> Wcale się nie zdziwię. Akurat znam teorię genów, głoszącą, iż to one są
> podstawową jednostką doboru, a osobniki żywe są tylko tzw. maszynami
> przetrwania dla genów. I tu właśnie pojawia się luka, o której piszę
> wcześniej - gdy ludzie łączą się wcale nie w celach prokreacyjnych, tylko
> dlatego, że jest im z sobą dobrze. I to, że jest im dobrze jest podstawą,
a
> posiadanie potomstwa jest na drugim planie.
Jest jeszcze wolny wybor: kariera zawodowa lub rodzicielstwo. Czasami chec
posiadania luksusow przytlumia instynkt.
--
Serdecznie Pozdrawiam, Pituś :-)
GG: 1435285
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |