X-Hamster-Trace: darlas 982106034 4294222857 127.0.0.1 (1 fff4a409 2001.02.13
23:13:53)
Date: Wed, 14 Feb 2001 00:13:53 +0100
From: Dariusz Laskowski <d...@p...pl>
Organization: Hard Core news:pl.test Users
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.news.nowe-grupy,pl.sci.socjologia,pl.sci.psychologia
Followup-To: pl.sci.psychologia
Subject: A w cholerę z tą MENSA!!! [-ZED- Oni Cię jednak chcieli obrazić! ;-)]
(było: Re: pl.rec.robotki-reczne)
References: <95ms0b$nb6$1@news.tpi.pl> <95msnf$dt6$1@news.onet.pl>
<P...@l...localdomain>
<95obe1$cal$1@news.onet.pl> <95ofgf$kol$1@sunflower.man.poznan.pl>
<95oio9$dcn$1@sunflower.man.poznan.pl> <95p8n3$9lm$1@news.tpi.pl>
<0...@4...com>
<d...@J...Asia.rassun>
<95poa5$iig$1@news.onet.pl> <06022001.15E6AF5F@DariuszLaskowski>
<9...@z...zukih.org>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
User-Agent: Mozilla 4.75 Hamster 1.3.22.0 (Win98)
X-Headers: Why are you reading this?
X-Hyde: DrYazzgod
X-Copyright: This Message (C) 2001 by Dariusz Laskowski.
Message-ID: <14022001.19D5B87E@DariuszLaskowski>
Cancel-Lock: sha1:Tv7DYQrVHfdK7A9XtmKIOsp2pcU=
X-SigInfo: Generated by Sygnaturkowiec v. 0.1.1.23
X-Post-Count: 6696
NNTP-Posting-Host: pb200.gdansk.ppp.tpnet.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: pb200.gdansk.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.vogel.pl 982106610 pb200.gdansk.ppp.tpnet.pl (14 Feb 2001 00:23:30
+0100)
Lines: 125
X-Authenticated-User: d...@k...chip.pl
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!news.vog
el.pl!DariuszLaskowski
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.news.nowe-grupy:53919 pl.sci.socjologia:4341
pl.sci.psychologia:73607
Ukryj nagłówki
-ZED- wrote:
> > Jak chcę obrazić swoją inteligencję,
> > to idę na test MENSy... (c) -ZED-
>
> Ja tylko w celu wyjaśnienia - obrażam na takim teście swoją inteligencję
> w ten sposób, że dowiaduje się ona, jak jej wiele brakuje... ;-)
> Do testu nic nie mam - podobał mi się, szkoda, że ja jemu najwyraźniej
> nieco mniej... ;-)
Hmm. Nigdy nie miałem żadnego kontaktu z MENSA. Zajrzałem tylko przed
chwilą na <http://www.mensa.org.pl/>. Tak się zastanawiam czy przypadkiem
nie zostałeś zwyczajnie wprowadzony w błąd? Może chodziło tylko o te kilka
złotych opłaty? Co to był właściwie za test? Kto go przeprowadzał? Czy ten
ktoś wiedział cokolwiek o psychometrii? Czy jesteś pewny, że badano Twoje
IQ? Czym oni w ogóle badają?
Jedyne co znalazłem na ich stronie to:
----------------------------------------------------
-----------------
Dlaczego w USA dolną granicą IQ dla przystąpienia do Mensy jest 130
a u nas 148?
W Stanach Zjednoczonych stosuje się na ogół skalę Stanforda-Bineta,
w której do górnych 2% populacji kwalifikują się osoby o IQ równym
lub wyższym od 130. Natomiast w Polsce używamy skali Cattella o innym
odchyleniu standardowym (równym 24), w której granica wynosi 148.
----------------------------------------------------
-----------------
Po pierwsze. Stanfordzka Skala Inteligencji Bineta jest indywidualnym
testem inteligencji i początkowo mierzyła tylko zdolności werbalne
(później dołączono również testy wykonaniowe - chyba?). Natomiast
Test Inteligencji Kulturowo Neutralny Catella jest grupowym testem
inteligencji i jest nastawiony przede wszystkim na pomiar zdolności
ujmowania stosunków między przedmiotami.
Jednym słowem tu nie chodzi o żadne tam odchylenie standardowe, ale
o to co te testy mierzą tak naprawdę. IMHO te testy zwyczajnie mierzą
coś innego [uwaga! ja nie jestem fachowcem od tego ;-)]. Więc
dostąpienie "zaszczytu" przynależności lub nie do MENSA jest małą
bzdurką. Może się tak zdarzyć, że wypełniając jeden z tych testów
zakwalifikujesz się do członkowstwa, a badając się drugim z nich
odpadniesz. Jeżeli założymy, że prawdą jest to, że w USA MENSA używa
SSIB, a w Polsce IKNC, to w takim skrajnym przypadku o Twojej
przynależności do MENSA nie decydowałaby inteligencja (cokolwiek by
to miało być), a szczęście, bądź nieszczęście urodzenia się w Polsce
lub w Stanach. Przecież to śmieszne.
Ale ja się za bardzo na tym nie znam. Zresztą nie należę do MENSA. ;-)
Po drugie. Nie chce mi się wierzyć, że jacyś rzetelni klinicyści
w Stanach używają ciągle testu SSIB. Test mierzy głównie zdolności
werbalne, a ostatnia wersja o jakiej słyszałem pochodzi z roku 1960.
Cóż, spora częśc materiału słownego, którego użyto w tym teście
straciła swoją aktualność _kilkadziesiąt_ lat temu!
Ale ja się za bardzo na tym nie znam. Zresztą nie należę do MENSA. ;-)
Po trzecie. Test Catella już z samej nazwy jest po prostu śmieszny.
"Kulturowo neutralny" - badania pokazały, że właśnie _nie_ jest
kulturowo neutralny. Zakładając, że polski oddział MENSA używa właśnie
Catella, mam rozumieć, że wszystkich, którzy się do nich zgłoszą,
traktują tym narzędziem? Może Polska nie jest państwem wielokulturowym,
ale jednak...
Ale ja się za bardzo na tym nie znam. Zresztą nie należę do MENSA. ;-)
Po czwarte. Chciałbym, żeby się odezwał jakiś student psychologii,
albo psycholog i powiedział mi czy w czasie zajęć z metod
diagnostycznych uczą ich tych Stanfordów i Catelli. Jakoś nie chce
mi się w to wierzyć. IMHO to nie są narzędzia o wartości diagnostycznej,
ale po prostu o wartości historycznej.
Jak to jest? Czym się mnoży, dzieli, pierwiastkuje, całkuje..?
Kalkulatorem czy liczydłami? ;-)
Ale ja się za bardzo na tym nie znam. Zresztą nie należę do MENSA. ;-)
Po piąte. Te testy z definicji są do kitu, bo badają tylko "kawałek"
inteligencji. Co to będzie znaczyło jak się obaj poddamy takiemu
Binetowi i jeden z nas uzyska wyższy wynik? Ano to, że jeden z nas
ma większe zdolności werbalne. I tyle. Nadal nie będziemy wiedzieli
jak bardzo jesteśmy inteligentni i który z nas bardziej. Jeżeli coś
mi może zaimponować to Test Wechslera, który nie ogranicza się tylko
do zdolności werbalnych. Daje wynik globalny, który pozwoli jakoś Cię
tam umieścić w populacji, ale pozwala też analizować specyficzną dla
Ciebie i tylko dla Ciebie strukturę inteligencji. Tyle, że do niego
jest potrzebny doświadczony diagnosta i nie da się spędzić do jakiejś
sali kilkadziesiąt, albo więcej osób i skasować po 20 złotych od łebka.
Zwyczajnie nie ma biznesu.
Ale ja się za bardzo na tym nie znam. Zresztą nie należę do MENSA. ;-)
-ZED- Oni Cię jednak chcieli obrazić! ;-) No i chcieli dostać od Ciebie
20 złotych.
P.S. A co to w ogóle za mania z tą inteligencją? Nie dajcie się wciągnąć
w tę idiotyczną grę. Zastanawiam się czasami czy klasyfikowanie ludzi
według jakichś tam wyników w jakichś dziwnie nierzetelnych testach,
w sytuacji gdy może nieść to ze sobą określone konsekwencje społeczne,
w sposób mechaniczny, bezmyślny i nie odpowiedzialny, a przede wszystkim
niefachowy, nie jest przypadkiem taką współczesną formą subtelnego
_faszyzmu_?
Kopiuję ze Strelaua:
----------------------------------------------------
------------------
Fakt, że testy inteligencji mierzą zdolność rozwiązywania zadań na
materiale reprezentatywnym wyłącznie dla określonych grup społecznych,
spowodował, że obok różnic indywidualnych w zakresie inteligencji
stwierdza się występowanie różnic międzygrupowych, szczególnie wtedy,
gdy grupy te różnią się statusem społecznym. Wiąże się to z tzw.
stronniczością testów inteligencji, którą poddano ostrej krytyce.
Stronniczość testów powoduje, że grupy o niskim statusie społecznym
(np. Murzyni, mniejszości narodowe) gorzej rozwiązują testy
inteligencji w porównaniu z grupami uprzywilejowanymi. Pociąga to
za sobą szereg konsekwencji społecznych, związanych z dostępnością
do szkół i uniwersytetów, z możliwością uzyskania pracy czy z innymi
formami awansu społecznego.
----------------------------------------------------
------------------
Ludzie! Nie katujcie się tak. Zajmijcie się może czymś pożytecznym,
a nie, za przeproszeniem, inteligencją.
P.P.S. Crosspost gdzie się tylko da i FUT! Qrna!
--
Dariusz Laskowski mailto:d...@p...pl GG:10616
____________________________________________________
_____________
Ludzie zamożni, czyli przyzwoici obywatele, powinni mieć więcej
głosów w wyborach niż włóczędzy, kurwy, kryminaliści, degeneraci,
ateiści i obywatele nieprzyzwoici, czyli ludzie bez pieniedzy.
Paragraf 22
|