Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Ach te okropne feministki.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ach te okropne feministki.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2017-12-03 18:13:08

Temat: Ach te okropne feministki.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

W piątek, 1 grudnia, uczestniczyłem w Ogólnopolskim Kongresie
Psychologów i Psychoterapeutów Dzieci i Dorosłych który odbywał się w
Warszawie, a którego tematem przewodnim była "Seksualność jako wyzwanie
dla współczesnej praktyki psychologicznej". Najcenniejszą, z mojego
punktu widzenia, była prezentacja Pani Prof.dr hab. Marii Beisert z UAM
w Poznaniu zatytułowana "Krótkie i długotrwałe konsekwencje dotyczące
sfery seksualnej przemocy w rodzinie", która omówiła temat wyczerpująco
omijając jedynie zdefiniowanie sposobu rozwiązania problemu, czyli tego
co ja postrzegam w wychowaniu seksualnym z inicjacją seksualną w
rodzinie. Niestety, nie miałem sposobności przedstawienia mojego poglądu
na sprawę gdyż program Kongresu nie przewidywał dyskusji po
prezentacjach głównych prelegentów. Wiem jednak kto w Polsce zajmuje się
dogłębnie działką, którą ja również od lat uprawiam i z kim można podjąć
jakąkolwiek rzeczową, chociażby nawet bardzo burzliwą, dyskusję.

Ponieważ z Panią Prof. Beisert zdążyłem zamienić zaledwie kilka słów i
to nie na interesujący mnie temat więc odbiłem to sobie podczas panelu
dyskusyjnego zatytułowanego "Seksualność kobiet i mężczyzn w kulturze
współczesnej", na zakończenie którego starłem kopie z Katarzyną Miller,
filozofka i psycholożką oraz autorka książek z zakresu psychoterapii. W
wymianie poglądów przed audytorium doprowadziłem do sytuacji, w której
pani Kasia z rozbrajająca szczerością przyznała, że partnerstwo to
wspaniała sprawa, ale że kobiety i tak dominują i robią co chcą z
mężczyznami w Polsce, i nie tylko, dzięki swojemu seksapilowi. Pani
Kasia wyznała to z niejaka dumą przed audytorium którego zdecydowaną
większość - w mojej ocenie 80% - stanowiły kobiety.

Tak znakomicie rozpoczętą dyskusję kontynuowałem z Panią Kasią podczas
przerwy kawowej podczas której podpisywała swoje książki. Bez
specjalnego certolenia się pojechałem dalej, aż do samego jądra mojej
teorii o konieczności wychowania seksualnego dzieci łącznie z inicjacją
w rodzinie, z w której się wychowują. I cóż mnie spotkało? Dopóki
mówiłem o inicjacji jako o abstrakcji i nie dotykałem szczegółów dopóty
wszystko grało. Kłopot zaczął się wówczas gdy dotarłem do szczegółów i
stwierdziłem, że nie będzie faktycznej równości między płciami dopóty
dopóki syn nie stanie się równy swemu ojcu (Bogu) w doświadczeniu
fizycznym aktu seksualnego z matką i odpowiednio córka z ojcem. Nie
pomogło żadne tłumaczenie, na które zresztą nie było już żadnej
przestrzeni. Pani Kasia nazwała to kazirodztwem i... pokazała mi język w
otoczeniu kilku pilnie przysłuchujących się rozmowie pań. Myślę, że
zdała sobie sprawę z tego, że takie wychowanie pozbawia kobietę
seksualnej władzy nad mężczyzną a tym samym zmusza ją do stania się
faktycznie i prawdziwie jego partnerką a nie władczynią.

Jako ciekawostkę powiem jeszcze o prezentacji Pani dr Izabeli Fornalik,
która gestykulując w sposób niezwykle sugestywny podczas swojego
wystąpienia zatytułowanego "Zachowania problemowe i ich konsekwencje w
obszarze seksualności u osób z niepełnosprawnością intelektualną i
spektrum autyzmu" propagowała, ni mniej ni więcej, szkolenie dzieci w
masturbowaniu się czemu poświęciła lwią część swej przemowy. Kwitnący
genderyzm połączony z fanatycznym feminizmem.

Ażeby nie być gołosłownym co do powszechności władztwa kobiet przytoczę
fragment wypowiedzi Pana dra Dariusza P.Skowrońskiego, który opowiadając
o swojej praktyce w Japonii jako anegdotę przytoczył następujący fakt.
Japończyk idzie do pracy i pracuje solidnie ale wypłatę przynosi w
całości do domu i pilnie oddaje ją żonie, która od tej chwili jest
wyłączną dysponentka wydawania pieniędzy. I to jest cała istota kultur
Wschodu zbudowanych na buddyzmie. Zachód te hegemonię kobiet powoli
łamie chociaż nie obędzie się bez rewolucji w wychowaniu seksualnym
dzieci przez sprowadzenie jej wyłącznie do gniazda rodzinnego.

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

,,Nad Niemnem" oglądajcie!
Kviat będzie zbulwersowany
Wreszcie serial o Wielkiej Polsce!
Ach te okropne feministki.
POwski matriks na przykładzie.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »