Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Afera gigant: amerykanie mają wgląd we wszystkie nasze dane -smacznego! :)))

Grupy

Szukaj w grupach

 

Afera gigant: amerykanie mają wgląd we wszystkie nasze dane -smacznego! :)))

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2013-06-07 18:39:18

Temat: Afera gigant: amerykanie mają wgląd we wszystkie nasze dane -smacznego! :)))
Od: m...@g...com szukaj wiadomości tego autora

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/861079,Serwer
y-gigantow-Internetu-przeszukuje-FBI
"Serwery gigantów Internetu przeszukuje FBI"

07.06.2013
"Serwery gigantów Internetu przeszukuje FBI"
Slajd z prezentacji dla analityków na temat, PRISM, do którego dotarł dziennik
"Washington Post", foto: Washington Post

Wywiad sięga po dane z takich serwisów, jak Google, Skype, Facebook, czy YouTube. To
tajny projekt PRISM - twierdzi "Washington Post". Firmy wymienione w publikacji
zaprzeczają.
Narodowa Agencja Bezpieczeństwa i FBI przeszukują dane z serwerów dziewięciu
czołowych firm internetowych, mając dostęp do umieszczanych na nich plików audio i
wideo, e-maili, fotografii, czy dokumentów - donosi "Washington Post".
Waszyngtoński dziennik twierdzi, że uzyskał dostęp do tajnego dokumentu na temat
programu o nazwie PRISM, którego istnienia nigdy wcześniej nie ujawniono. Według
gazety, mówi się w nim o zbieraniu danych bezpośrednio z serwerów dziewięciu
usługodawców internetowych: Microsoft, Yahoo, Google, Facebook, Paltalk, AOL, Skype,
YouTube i Apple. Firmy te zapewniły, że nie wiedzą o istnieniu PRISM, a odpowiadają
tylko na indywidualne wnioski ws. udzielenia informacji.
- Nigdy nie słyszeliśmy o PRISM. Nie udostępniamy żadnej agencji rządowej
bezpośredniego dostępu do naszych serwerów i każda, która chce uzyskać dane klientów,
musi mieć nakaz - zapewnił "WP" rzecznik Apple. Zaprzeczył także Google i inne firmy.
Według "WP" PRISM powstał w 2007 roku na zgliszczach tajnego programu monitorowania
danych bez nakazów sądowych, jaki ustanowiono za prezydentury George'a W. Busha (po
ujawnieniu jego istnienia przez media i wyroku sądowym władze musiały go zmienić).
Nowy program, który uzyskał aprobatę sądu, koncentruje się na kontrolowaniu
pochodzącej z zagranicy komunikacji, która przechodzi przez amerykańskie serwery,
nawet jeśli jest wysyłana poza USA. W czterech tajnych orzeczeniach sąd zgodził się
na dostęp do ogromnych zbiorów danych, podkreślając, że rząd dysponuje odpowiednimi
procedurami, które do minimum ograniczą zbieranie danych na temat obywateli USA bez
nakazu.
"WP" informuje, że partnerzy PRISM mieli zgodzić się na współpracę, a pierwszym,
który udostępnił swoje serwery już od maja 2007 roku, miał być Microsoft. W 2008 roku
Kongres miał udzielić Departamentowi Sprawiedliwości zgody na użycie prawnych środków
do zmuszenia niechętnych firm do współpracy. Apple, jak donosi dziennik, unikał
współpracy aż przez pięć lat. Na liście współpracujących z programem PRISM firm nie
ma Twittera, który słynie z ochrony prywatności swych użytkowników. Jest na niej
natomiast Paltalk, który mimo niewielkich rozmiarów jest dla PRISM cennym partnerem,
gdyż był bardzo popularny podczas arabskiej wiosny oraz trwającej nadal wojny domowej
w Syrii.
Z dokumentu uzyskanego przez "WP", a także z rozmów z urzędnikami rządowymi wynika,
że Narodowa Agencja Bezpieczeństwa (NSA) utrzymywała w tajemnicy tożsamość partnerów
programu PRISM w obawie, że wycofają się ze współpracy. "98 procent programu PRISM
opiera się na Yahoo, Google i Microosoft; musimy zapewnić, że nie zaszkodzimy naszym
źródłom" - brzmi zapisek na jednym z dokumentów. Z dokumentów wynika też, że PRISM
stał się czołowym źródłem dla NSA, wskazywanym w jednym na siedem raportów wywiadu.
To liczba uderzająca - zauważa "WP" - biorąc pod uwagę, że celem NSA jest obcy
wywiad; tymczasem agencja sięga po dane amerykańskich firm, w których konta
internetowe mają miliony żyjących w USA Amerykanów.
Przedstawiciele rządu odmawiają komentarzy
Rewelacje "Washington Post" o programie PRISM mogą wzmocnić oskarżenia pod adresem
władz o nadmierne i systematyczne kontrolowanie obywateli. Urzędnicy na razie nie
chcą komentować sprawy.
W środę wyszło na jaw, że rząd USA ma dostęp do danych telefonicznych milionów
Amerykanów. Brytyjski "Guardian" opublikował bowiem kopię poufnego nakazu sądowego,
który umożliwia NSA zbieranie danych o rozmowach milionów klientów firmy Verizon,
jednego z największych operatorów telefonii komórkowej w USA. Zgodnie z nakazem
Verizon ma codziennie przekazywać dane dotyczące wszystkich rozmów swych
użytkowników. Chodzi zarówno o połączenia z zagranicą, jak i o rozmowy krajowe.
Prokurator generalny USA Eric Holder potwierdził w czwartek, że kongresmani mają
pełną wiedzę o tym programie. Biały Dom bronił praktyk, tłumacząc, że to "narzędzie
istotne dla zapewnienia narodowi ochrony przed zagrożeniami terrorystycznymi".
Niedawno ujawniono też, że rząd w poszukiwaniu źródła przecieku prasowego przejął na
dużą skalę dane o rozmowach telefonicznych dziennikarzy agencji Associated Press.
PAP/agkm

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

równouprawnienie?
IX i X
Idzie kości??ł nienawiści.
Żałoba
Obudź się zwierzaku!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »