« poprzedni wątek | następny wątek » |
131. Data: 2018-09-19 23:06:02
Temat: Re: Arszenik w ryzuW dniu 2018-09-19 o 06:38, Marcin Debowski pisze:
>
> Kapnęlo jej tym na lateksową rękawiczke,
> która miała ubraną.
>
Wniosek:
rękawiczki powinno się nosić nieubrane.
--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
132. Data: 2018-09-19 23:56:44
Temat: Re: Arszenik w ryzuW dniu 2018-09-19 o 23:06, Akarm pisze:
> W dniu 2018-09-19 o 06:38, Marcin Debowski pisze:
>
>>
>> Kapnęlo jej tym na lateksową rękawiczke,
>> która miała ubraną.
>>
> Wniosek:
> rękawiczki powinno się nosić nieubrane.
>
Albo na jedną rękawiczkę ubrać dodatkowo drugą.
WM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
133. Data: 2018-09-20 02:46:23
Temat: Re: Arszenik w ryzu["Followup-To:" header set to pl.sci.chemia.]
On 2018-09-19, WM <c...@p...onet.pl> wrote:
> W dniu 2018-09-19 o 06:38, Marcin Debowski pisze:
>
>> Dimetylortęć. Babka, chemik. Kapnęlo jej tym na lateksową rękawiczke,
>> która miała ubraną. 3 miesiące później pojawiły się pierwsze objawy.
>> Zmarła niecały rok po incydencie mimo intensywnej terapii chelacyjnej.
>>
>
> Co ciekawe używano tego związku do zwalczania chwastów i grzybów.
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Dimetylort%C4%99%C4%87
Tam były tez jakies grubsze afery, chyba w Iranie, gdzie zdaje się tak
zaprawione zboże, zamiast do wysiewu poszło na chleb i potruło się tym
kilkaset osób czy więcej.
> Związek ten powstaje też samorzutnie przez powolną reakcję siarczku
> rtęci(II) (HgS). Powstaje także in vivo (w organizmach żywych) w
> przypadku zatrucia rtęcią.
Metylowana rtęć fajna nie jest, to pewne.
Jeszcze dla zainteresowanych polecam poguglanie za Minamata Disease.
Tu skrót polski: https://pl.wikipedia.org/wiki/Choroba_z_Minamaty
Od tego się chyba zaczęła nie do końca nieuzasadniona fobia z rtecią w
owocach morza.
--
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
134. Data: 2018-09-20 02:50:07
Temat: Re: Arszenik w ryzuOn 2018-09-19, Akarm <a...@w...pl> wrote:
> W dniu 2018-09-19 o 06:38, Marcin Debowski pisze:
>
>>
>> Kapnęlo jej tym na lateksową rękawiczke,
>> która miała ubraną.
>>
> Wniosek:
> rękawiczki powinno się nosić nieubrane.
Jakbym nie napisał, że ubraną, to byłyby celne uwagi, że samo polanie po
rękawiczce nie szkodzi.
Nb. to nie jest aż tak jednoznaczne, bo zasadniczo zdarza się, że
rękawiczkę lateksowa się ściąga a potem ponownie zakłada. Choc jakbym
robił w toksykologii to pewnie bym tego nie praktykował.
--
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
135. Data: 2018-09-20 03:04:26
Temat: Re: Arszenik w ryzuOn 2018-09-19, Animka <a...@t...nieja.wp.pl> wrote:
> W dniu 2018-09-19 o 15:04, Marcin Debowski pisze:
>> Bym się bał potem takiego odkurzacza. Fakt, że drobinek w szczelinach
>> inaczej się nie da, ale pewnie kupiłbym do tego tani odkuracz i go po
>> tym wyrzucił.
>
> My z siostrą cioteczną jako dzieciaki (ona później była lekarzem)
> specjalnie rozbijałyśmy termometry i bawiłyśmy się kulkami rtęci.
Bo to nie zabija i sam się rtęcią bawiłem, ale generalnie nie jest to
dobry pomysł i lepiej do tego typu zabaw nie zachęcać.
--
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
136. Data: 2018-09-20 08:03:36
Temat: Re: Arszenik w ryzuMarcin Debowski <a...@I...zoho.com> wrote:
> On 2018-09-19, Akarm <a...@w...pl> wrote:
>> W dniu 2018-09-19 o 06:38, Marcin Debowski pisze:
>>
>>>
>>> Kapnęlo jej tym na lateksową rękawiczke,
>>> która miała ubraną.
>>>
>> Wniosek:
>> rękawiczki powinno się nosić nieubrane.
>
> Jakbym nie napisał, że ubraną, to byłyby celne uwagi, że samo polanie po
> rękawiczce nie szkodzi.
>
> Nb. to nie jest aż tak jednoznaczne, bo zasadniczo zdarza się, że
> rękawiczkę lateksowa się ściąga a potem ponownie zakłada.
ZAKŁADA - no ale taką ubraną czy gołą?
LOL
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
137. Data: 2018-09-20 10:37:58
Temat: Re: Arszenik w ryzuW dniu 2018-09-19 o 22:07, XL pisze:
> Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom> wrote:
>> W dniu 19.09.2018 o 16:25, XL pisze:
>>> Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom> wrote:
>>>> W dniu 19.09.2018 o 09:55, XL pisze:
>>>>> Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> wrote:
>>>>>> On 2018-09-15, Robert Wańkowski <r...@w...pl> wrote:
>>>>>>> Był jakiś film lub coś pokrewnego może o rtęci.. chyba o rtęci :-).
>>>>>>> Początkowa scena miała przedstawiać ręce, które zanurzają się w rtęci.
>>>>>>> Ponoć reżyser musiał sam, bo nie było chętnych.
>>>>>>> Co to był za film... może reportaż...?
>>>>>>
>>>>>> Pamiętam obrazek, zdaje sie z Księgi Pierwiastków, przedstawiający
>>>>>> jakiegoś starozytnego, arabskiego ewentualnie hinduskiego możnowładcę
>>>>>> pływajacego na dywanie w baseniku z rtęcią.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Rteć intensywnie SUBLIMUJE
>>>>
>>>> Sublimacja to przemiana ciała stałego w gaz.
>>>
>>> Tak, ale w przypadku rtęci można dyskutować nad jej stanem skupienia - bo
>>> NIE JEST to typowa ciecz, lecz metal.
>>
>> Czyli ciecz nie jest cieczą...
>>
>>>> W przypadku rtęci
>>>> sublimacja nie ma znaczenia praktycznego. Natomiast *parowanie* rtęci
>>>> silnie zależy od temperatury. W temperaturze kilkunastu stopni rtęć jest
>>>> bezpieczna,
>>>
>>> Nieprawda. Nie jest. Cały czas paruje, tylko wolniej. Ważny tu jest czas
>>> parowania.
>>
>> Popatrz na wykres zależności prężności par rtęci od temperatury.
>>
>>>> znaczenie toksykologiczne może mieć powyżej 30C.
>>>
>>> Nieprawda. Paruje i w niższej temperaturze, tylko wolniej. Ale jeśli
>>> wystarczajaco długo, to może i zabić.
>>
>> Oczywiście, że paruje. Może też zostać wchłonięta przez człowieka,
>> wówczas ustala się równowaga między absorbowaniem rtęci i jej usuwaniem
>> z organizmu.
>
> Nieprawda. Rtęć NIE JEST wydalana z organizmu. Trwale wiąże się z jego
> białkami i kumuluje w nim.
Wszystkie organizmy żywe wydalają rtęć, na przykład w postaci
dimetylortęci, było o tym nawet w tym wątku. Przy okazji terapii zatruć
rtęcią wyznaczano okresy półtrwania rtęci w organizmie człowieka. Dane
są z konieczności niekompletne, można jednak uznać, że okres półtrwania
rtęci jest rzędu setek dni i bardzo zależy od tkanki, w której
dokonywano pomiarów. Można więc uznać, ze w krótkim czasie następuje
kumulacja, jednak długoczasowo dochodzi do stanu równowagi między rtęcią
wydalaną i przyjmowaną.
Zauważ, że rtęć występuje w żywności, szczególnie dużo jest jej w rybach
drapieżnych, na przykład w szczupaku czy tuńczyku. To może być nawet
ponad 1ppm, choć norma dopuszcza 0.5ppm. W Polsce poziom rtęci w
środowisku jest dość wysoki, w pietruszce czy innym selerze potrafi być
0.2ppm rtęci. Gdyby rtęć nie była wydalana a tylko kumulowała się, nie
pożylibyśmy długo.
>> Ze względu na niską prężność pary rtęci w niskich
>> temperaturach stężenie rtęci w tkankach nie osiąga niebezpiecznego poziomu.
>>
>>>> Jeśli więc
>>>> ktoś ma ogrzewanie podłogowe i rozleje rtęć, to powinien podjąć
>>>> działania detoksykacyjne.
>>>
>>> Jeśli nie ma takiego ogrzewania, to też. Rtęć paruje także w temp.
>>> pokojowej, tylko wolniej. Ważna jest tu jej ilość, a dokładniej
>>> powierzchnia parowania. Czyli - jeżeli w temp. 30 st C rtęć zalega w
>>> wąskiej i głębokiej szczelinie podłogi, to mniej jej wyparuje w jednostce
>>> czasu niż wtedy, gdy w temp. pokojowej jest cienko rozlana w postaci sporej
>>> kałuży.
>>>
>>>> W przypadku rozbitego termometru rtęciowego
>>>> pozbierać kropelki rtęci (broń Boże odkurzaczem) i zapomnieć o sprawie.
>>>
>>>
>>> Nieprawda. Po pierwsze temperatura w odkurzaczu szybko się podnosi, co
>>> sprawia, że rtęć intensywnie paruje. Zatem BROŃ BOŻE ODKURZACZ!
>>
>> Czy Ty w ogóle czytałeś, co napisałem?
>>
>> P.P.
>>
>
> Tak - polecasz uzycie ODKURZACZA i zapomnienie o sprawie.
> LOL
Jednak nie czytałeś. Cytuję: "pozbierać kropelki rtęci (broń Boże
odkurzaczem) i zapomnieć o sprawie."
LOL
P.P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
138. Data: 2018-09-20 14:08:34
Temat: Re: Arszenik w ryzuW dniu 19.09.2018 o 23:56, WM pisze:
> W dniu 2018-09-19 o 23:06, Akarm pisze:
>> W dniu 2018-09-19 o 06:38, Marcin Debowski pisze:
>>
>>>
>>> Kapnęlo jej tym na lateksową rękawiczke,
>>> która miała ubraną.
>>>
>> Wniosek:
>> rękawiczki powinno się nosić nieubrane.
>>
>
> Albo na jedną rękawiczkę ubrać dodatkowo drugą.
Wtedy można mieć pewność, że ta pierwsza będzie ubrana.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
139. Data: 2018-09-20 14:23:27
Temat: Re: Arszenik w ryzuW dniu 2018-09-20 o 14:08, FEniks pisze:
> W dniu 19.09.2018 o 23:56, WM pisze:
>> W dniu 2018-09-19 o 23:06, Akarm pisze:
>>> W dniu 2018-09-19 o 06:38, Marcin Debowski pisze:
>>>
>>>>
>>>> Kapnęlo jej tym na lateksową rękawiczke,
>>>> która miała ubraną.
>>>>
>>> Wniosek:
>>> rękawiczki powinno się nosić nieubrane.
>>>
>>
>> Albo na jedną rękawiczkę ubrać dodatkowo drugą.
>
> Wtedy można mieć pewność, że ta pierwsza będzie ubrana.
>
Chyba, że była ubrana po krakowsku.
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/ubrac;2573.html
WM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
140. Data: 2018-09-20 16:14:55
Temat: Re: Arszenik w ryzuPan WM napisał:
>>>>> Kapnęlo jej tym na lateksową rękawiczke,
>>>>> która miała ubraną.
>>>>>
>>>> Wniosek:
>>>> rękawiczki powinno się nosić nieubrane.
>>>
>>> Albo na jedną rękawiczkę ubrać dodatkowo drugą.
>>
>> Wtedy można mieć pewność, że ta pierwsza będzie ubrana.
>
> Chyba, że była ubrana po krakowsku.
> https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/ubrac;2573.html
W podobnych sytuacjach czasem się zastanawiam, co tacy ludzie
myślą (jeśli w ogóle). Czy polszczyzna ze wszystkimi niuansami
jest im całkiem obca, czy tylko wydaje im się, że są lepsi od
innych.
Jarek
PS
Być może prof. Bańko przesadził z tym wpływem -- tak się tam
ukształtował język, i już.
--
W Galicji była rozpowszechniona nieznajomość języka niemieckiego,
ale nie znajomość.
-- Hugo Steinhaus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |