Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Autyzm i kontakty

Grupy

Szukaj w grupach

 

Autyzm i kontakty

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 5


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2010-01-20 18:38:52

Temat: Autyzm i kontakty
Od: "PPB" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam

Chciałbym opisać moją sytuację rodzinną. W czerwcu 2004 urodził mi się syn.
Prawie od razu ówczesna żona wyprowadziła się do swoich rodziców, w styczniu
2005 sąd przyznał mi kontakty 2 razy w tygodniu po dwie godziny; w praktyce
widywałem syna nie częściej niż co tydzień. Skończyło się w listopadzie 2007
(już po rozwodzie), gdy matka syna dowiedziała się, że jestem w nowym
związku i mam dziecko z nową partnerką (obecnie żoną). Od tamtej pory syna
widziałem tylko dwa razy (juz przeszło rok temu), a w kwietniu złożyłem
wniosek o zmianę kontaktów. Teraz jednak okazało się, że syn jest chory
psychicznie - rozmawiałem z jego lekarzami, jeden twierdził, że autyzm,
drugi, że "tylko" Asperger. I teraz mam pytania:

W jaki sposób i czy w ogóle jest sens teraz starać się o kontakty? Syn nie
widział mnie przeszło rok i pewnie nawet by nie poznał. Czy w ogóle jest
(dla niego) sens, bym się z nim spotykał? Jeśli tak, to w jaki sposób: w
obecności jego matki (ona regularnie w czasie spotkań zachowywała się tak,
by te spotkania były nieprzyjemne), czy jednak jest sens się starać o
zabieranie go? Ja po prostu nie wiem, czy takie dziecko jest w stanie
oderwać się od mamy (czy też stale z nim siedzącej babci), czy też należy
zacisnąć zęby i mu tego oszczędzić.

Mam serdeczną prośbę, by przysyłać konkretne odpowiedzi, a nie moralizować.

Pozdrawiam wszystkich

Piotr Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2010-01-21 00:06:11

Temat: Re: Autyzm i kontakty
Od: Marchewka <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

PPB pisze:
> Chciałbym opisać moją sytuację rodzinną. W czerwcu 2004 urodził mi się syn.
> Prawie od razu ówczesna żona wyprowadziła się do swoich rodziców, w styczniu
> 2005 sąd przyznał mi kontakty 2 razy w tygodniu po dwie godziny; w praktyce
> widywałem syna nie częściej niż co tydzień. Skończyło się w listopadzie 2007
> (już po rozwodzie), gdy matka syna dowiedziała się, że jestem w nowym
> związku i mam dziecko z nową partnerką (obecnie żoną). Od tamtej pory syna
> widziałem tylko dwa razy (juz przeszło rok temu), a w kwietniu złożyłem
> wniosek o zmianę kontaktów. Teraz jednak okazało się, że syn jest chory
> psychicznie - rozmawiałem z jego lekarzami, jeden twierdził, że autyzm,
> drugi, że "tylko" Asperger. I teraz mam pytania:

Kilka spraw porzadkujacych:

1. Dziecko ma 5,5 roku, nie widziales go odkad skonczyl 4-4,5.

2. Autyzm - zaburzenie dzieciece, ktorego glowna cecha jest niezdolnosc
do rozwoju _w ciagu pierwszych 30 miesiecy zycia_ zdolnosci reagowania
na inne osoby. Z def. wiec wynika, ze ciezko raczej nie zauwazyc, ze z
dzieckiem jest cos nie tak, jak powinno. Ale moze miec takze postac
lagodne. Niemniej jednak dziecko i tak jest takie nieco inne, tylko
czasami rodzicom trudno orzec, co to jest.

3. Asperger ujawnia sie pozniej, w wieku przedszkolnym lub jeszcze
pozniej. Podobnie, jak przy autyzmie, brak kontaktu wzrokowego, slaba
mimika. Od autyzmu rozni sie tym, ze ma znacznie lagodniejszy przebieg.
Ale rzeczywiscie, lekarzom ciezko jest jednoznacznie, zwlaszcza w przyp.
malego dziecka zdiagnozowac, czy to juz (lagodny) autyzm, czy jeszcze
Asperger (nie do konca, zreszta, naukowo zbadany). Generalnie przy
Aspergerze jest kontakt z dzieckiem.
Odroznienie Asp. od autyzmu jest kontrowersyjne. Niektorzy przyjmuja, ze
Asp. jest lagodna forma autyzmu.

4. "Teraz jednak okazało się, że syn jest chory psychicznie" - to zdanie
mnie dosc mozno zastanawia, bo autyzm wykrywa sie juz calkiem wczesnie.
Dziecko nie lapie kontaktu z otoczeniem, nawet wzrokowego, nie bawi sie
zabawkami, zgodnie z ich przeznaczeniem (np. uklada rowniutko autka na
polce, zamiast niemi "jezdzic"), obsesja na punkcie rutynowych
czynnoscinie mowi, nie ma potrzeby rozmowy czy wymiany gestow. Jesli
zacznie w ogole mowic, to b. pozno. U chlopcow nie wzbudza to az takiego
niepokoju, bo w ogole zaczynaja nieco pozniej nauke mowy. Ale jesli
3-latek nie mowi i nie wydaje dzwiekow, nie reaguje na innych, choc moze
(ok. 2,5-3 lat) reagowac na polecenia i oglenie rozumiec, co sie do
niego mowi, a tak wlasnie jest w przyp. lagodnego autyzmu czy Aspergera,
to powinno to niepokoic.
Dlatego wroce to tego Twojego zdania. Z powatpiewaniem, czy rzeczywiscie
"teraz sie okazalo", ze to autyzm, bo przeciez malec ma juz 5,5 roku.
A w tym wieku powino byc widac najlagodniejsza nawet postac ww.
schorzenia juz od co najmniej 3 lat.

5. Powinienes (czy ex powinna) miec diagnoze dziecka na pismie. Plus
dodatkowe info: Jak sie to ujawnilo? Jaki ma przebieg? Co sklonilo do
diagnozy? Jak to sie w ogole stalo, ze "teraz jednak okazało się, że syn
jest chory psychicznie"?

Co do Twoich spotkan z synem, to najpierw dowiedz sie, na co (i czy
rzeczywiscie) jest chory. Lub potwierdz diagnoze. A po wnikliwej
konsultacji z psychiatra/psychologiem ustalcie, co dla dziecka bedzie
najlepsze.
Poza tym, nawet, jesli (jak piszesz) "złożyłeś wniosek o zmianę
kontaktów", to sad przeciez tez musi poznac sytuacje dziecka i rwniez
wnikliwe zapoznac sie z jego stanem zdrowia, zeby orzec, czy moze lub
nie, spotykac sie z Toba.
Nie piszesz nic o tym, czy syn chodzil/chodzi do przedszkola. Jesli tak,
to znaczy, ze ma kontakt z roznymi osobami, wiec zasadniczo nie powinien
miec problemow w kontaktach z dawno nie widzianym ojcem.
Nie wspominasz tez, jaki mieliscie wczesniej ze soba kontakt. Czy
zauwazyles jakies niepokojace objawy? Czy syn sie dziwacznie zachowywal?
Tego rodzaju zaburzenia nie da sie raczej przeoczyc. Moze wiec dziecko
ma jednak jakies inne zaburzenie rozwojowe?
Moi znajomi maja autystycznego synka (b. lagodnie) i do 3 r.z. nie mowil
i wydawal sie dosc wyobcowany, taki nieco "stepiony", ale jednak
towarzyski. Rodzice zaintersowali sie, czemu nie gada jeszcze i wtedy
wlasnie sie okazalo, ze jest autystyczny. Teraz ma 6 lat. Nie mialam od
jakiegos czasu kontaktu z nimi, ale jak sie widzielismy ostatni raz, to
malec mial jakies 4,5 roku. Mowil, choc niewyraznie, byl z nim kontakt
werbalny. Ale widac, ze ten kontakt nie jest jednak taki "normalny".
Inne gesty, nie smieje sie, powazny na twarzy, nie lapie gestow, zartow.

Nic tez nie wspominasz o tym, co o chorobie dziecka mowi/sadzi ex-zona.

A sens teraz czy kiedy indziej, by starac sie o kontakt z dzieckiem,
jest zawsze. Pod warunkiem, ze sie naprawde chce, by taki kontakt mial
miejsce.
Zycze powodzenia,
Iwona

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2010-01-21 04:55:38

Temat: Re: Autyzm i kontakty
Od: La Luna <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego wieczoru Wed, 20 Jan 2010 19:38:52 +0100 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z
pl.sci.medycyna,pl.soc.dzieci zamiast rzucić mu się do gardła, dygnęła,
przedstawiła się jako PPB, a następnie wyśpiewała przytupując wdzięcznie:

>Teraz jednak okazało się, że syn jest chory
> psychicznie - rozmawiałem z jego lekarzami, jeden twierdził, że autyzm,
> drugi, że "tylko" Asperger. I teraz mam pytania:

Zadaj to pytanie tutaj:
http://www.dzieci.org.pl/cgi/forum/ikonboard.cgi?act
=SF;f=12
Przykladowo.
To forum rodzicow dzieci z autyzmem.
Mysle ze tam dostaniesz wiecej merytorycznych porad w takim temacie niz
tutaj.

--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
http://www.osiatkowania.pl
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2010-01-25 07:26:05

Temat: Re: Autyzm i kontakty
Od: "PPB" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Marchewka":

> 1. Dziecko ma 5,5 roku, nie widziales go odkad skonczyl 4-4,5.

Tak jest, a od listopada 2007 roku do lutego 2008 roku widziałem go tylko
kilka razy.

> 2. Autyzm - zaburzenie dzieciece, ktorego glowna cecha jest niezdolnosc do
> rozwoju _w ciagu pierwszych 30 miesiecy zycia_ zdolnosci reagowania na
> inne osoby. Z def. wiec wynika, ze ciezko raczej nie zauwazyc, ze z
> dzieckiem jest cos nie tak, jak powinno.

Moja była zona na jednej z rozpraw tweirdziła, że dopiero po trzech latach
dało się cokolwiek zauważyć. Sugeruje, że się cofał w rozwoju. Nie mam
pojęcia, na ile to jest możliwe.

> 3. Asperger ujawnia sie pozniej, w wieku przedszkolnym lub jeszcze
> pozniej. Podobnie, jak przy autyzmie, brak kontaktu wzrokowego, slaba
> mimika.

Ja póki się z synem w miarę regularnie spotykałem, to nic niepokojącego nie
zauważyłem. Natomiast w 2008 np. głównym zajęciem syna było opowiadanie (w
sensie - dosłowne cytowanie) bajek, co ponoć (wedle tego, czego dowiedziałem
się od lekarzy) jest jedną z cech charakterystycznych zespołu Aspergera.

> 4. "Teraz jednak okazało się, że syn jest chory psychicznie" - to zdanie
> mnie dosc mozno zastanawia, bo autyzm wykrywa sie juz calkiem wczesnie.
> Dziecko nie lapie kontaktu z otoczeniem, nawet wzrokowego, nie bawi sie
> zabawkami, zgodnie z ich przeznaczeniem (np. uklada rowniutko autka na
> polce, zamiast niemi "jezdzic"), obsesja na punkcie rutynowych czynnosci
> nie mowi, nie ma potrzeby rozmowy czy wymiany gestow. Jesli zacznie w
> ogole mowic, to b. pozno.

Generalnie tego nie było, przynajmniej w czasie spotkań.

> U chlopcow nie wzbudza to az takiego niepokoju, bo w ogole zaczynaja nieco
> pozniej nauke mowy. Ale jesli 3-latek nie mowi i nie wydaje dzwiekow, nie
> reaguje na innych, choc moze (ok. 2,5-3 lat) reagowac na polecenia i
> oglenie rozumiec, co sie do niego mowi, a tak wlasnie jest w przyp.
> lagodnego autyzmu czy Aspergera, to powinno to niepokoic.
> Dlatego wroce to tego Twojego zdania. Z powatpiewaniem, czy rzeczywiscie
> "teraz sie okazalo", ze to autyzm, bo przeciez malec ma juz 5,5 roku. A w
> tym wieku powino byc widac najlagodniejsza nawet postac ww. schorzenia juz
> od co najmniej 3 lat.

Okazało się tzn. ja zostałem poinformowany. Badania lekarskie są starsze,
pamiętam z 2008 (w czasie rozwodu w listopadzie 2007 jeszcze była mowa o
tym, że dziecko jest zdrowe).

> 5. Powinienes (czy ex powinna) miec diagnoze dziecka na pismie. Plus
> dodatkowe info: Jak sie to ujawnilo? Jaki ma przebieg? Co sklonilo do
> diagnozy? Jak to sie w ogole stalo, ze "teraz jednak okazało się, że syn
> jest chory psychicznie"?

Mam ksero dokumentacji, w jednej z diagnoz jest "inne całościowe zaburzenie
rozwoju", w innej (inny lekarz) zespól Aspergera, w jeszcze innej autyzm.
Nie wszystko z tych diagnoz jestem w stanie zrozumieć (a momentami nawet
odczytać). Nie mam pojęcia, której się trzymać; jedna z psychiatrów
powiedziała, że "dziecko trzeba leczyć, a nie sie z nim spotykać", ale na
ile ona jest obiektywna, to mam wątpliwości (chocby dlatyego, że jest wśród
znajomych byłej zony na naszej klasie).

> Co do Twoich spotkan z synem, to najpierw dowiedz sie, na co (i czy
> rzeczywiscie) jest chory. Lub potwierdz diagnoze. A po wnikliwej
> konsultacji z psychiatra/psychologiem ustalcie, co dla dziecka bedzie
> najlepsze.

A od tego oni się raczej uchylają; do syna podobno przychodzi jakis
terapeuta i psychiatra twierdziła, że on niech sie wypowie.

> Nie piszesz nic o tym, czy syn chodzil/chodzi do przedszkola.

Wedle zeznań byłej nie dało się go umieścic w przedszkolu mimo dwukrotnych
prób, bo nie chciał wykonywać poleceń i panie msobie nie dawały z nim rady.
Oczywiście nie jestem w stanie tego zweryfikować.

> Nie wspominasz tez, jaki mieliscie wczesniej ze soba kontakt. Czy
> zauwazyles jakies niepokojace objawy? Czy syn sie dziwacznie zachowywal?

Wg mnie nie zachowywał się dziwacznie, oczywiście wolał do matki, ale nic
wskazującego na chorobę psychiczną nie widziałem.

> Tego rodzaju zaburzenia nie da sie raczej przeoczyc. Moze wiec dziecko ma
> jednak jakies inne zaburzenie rozwojowe?

> A sens teraz czy kiedy indziej, by starac sie o kontakt z dzieckiem, jest
> zawsze. Pod warunkiem, ze sie naprawde chce, by taki kontakt mial miejsce.

Rozumiem, że jest sens, bardziej chodzi mi o to - w jakiej formie? Głównie
chodzi o to, cCzy podtrzymać wniosek o zabieranie go, czy też na razie
zgodzić się na kontakty w obecności matki i ewentualnie za półtora roku (jak
dziecko pójdzie do szkoły) wystąpić z następnym wnioskiem.

> Zycze powodzenia,
> Iwona

Dziękuję i pozdrawiam
Piotr Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2010-01-27 11:09:10

Temat: Re: Autyzm i kontakty
Od: Marchewka <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

PPB pisze:
> Użytkownik "Marchewka":

> Moja była zona na jednej z rozpraw tweirdziła, że dopiero po trzech latach
> dało się cokolwiek zauważyć. Sugeruje, że się cofał w rozwoju. Nie mam
> pojęcia, na ile to jest możliwe.

Jak to "cofał w rozwoju"? Co dokladnie sie z nim dzialo?

> Nie wszystko z tych diagnoz jestem w stanie zrozumieć (a momentami nawet
> odczytać). Nie mam pojęcia, której się trzymać; jedna z psychiatrów
> powiedziała, że "dziecko trzeba leczyć, a nie sie z nim spotykać"

Na odleglosc chce leczyc?

>> Co do Twoich spotkan z synem, to najpierw dowiedz sie, na co (i czy
>> rzeczywiscie) jest chory. Lub potwierdz diagnoze. A po wnikliwej
>> konsultacji z psychiatra/psychologiem ustalcie, co dla dziecka bedzie
>> najlepsze.
>
> A od tego oni się raczej uchylają; do syna podobno przychodzi jakis
> terapeuta i psychiatra twierdziła, że on niech sie wypowie.

To pogadaj z nim.
Cala ta historia jakas jest dziwna dla mnie. Kazdy co innego twierdzi,
nie masz kontaktu z lekarzem, ktory jest za dziecko odpowiedzialny (o
ile jest taki).
Widziales dziecko ostatnio? Czemu nie spotykasz sie teraz z synem? W
koncu masz prawo sie z nim widziec (chocby w obecnosci matki) oraz
dokladnie wiedziec, jaki jest stan jego zdrowia.
Jesli dziecko nie ma nasilonego autyzmu (a z tego, co piszesz - nie ma;
gdyby mial, to od najwczesniejszych mies. zycia by to bylo widoczne), to
nie powinienes miec obaw, ze Twoje z nim spotkania pogorsza jego stan.
Iwona

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Menopauza, krwawienie i łyżeczkowanie
Wyniki krwi- prośba o interpretację
Operacja kręgów szyjnych.
Felczerzy - czemu juz sie ich nie ksztalci?
nie mam brwi od 5 lat, pomocy!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »