Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Hubert " <h...@N...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Bliskosc to rozmowa
Date: Sun, 27 Jun 2004 19:40:10 +0000 (UTC)
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 140
Message-ID: <cbn7qq$gn1$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: chello062179000061.chello.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1088365210 17121 172.20.26.233 (27 Jun 2004 19:40:10 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 27 Jun 2004 19:40:10 +0000 (UTC)
X-User: hubkulik
X-Forwarded-For: 83.144.96.199
X-Remote-IP: chello062179000061.chello.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:276372
Ukryj nagłówki
Chciałbym się podzielić się z Wami wynikiem eksperymentu jaki
przeprowadziłem doprowadzając do dialogu między 2 częściami siebie: lękiem
przed bliskością i pragnieniem bliskości.
Oto on:
Jest we mnie pragnienie bliskiej relacji.
A jednocześnie lęk przed tym.
Jest obawa przed tym, co może się wydarzyć na drodze przed uzyskaniem takiej
relacji. Może to się stać nagle, natychmiast. Dwoje ludzie patrzą na siebie
i już wiedzą, że im będzie ze sobą dobrze. Mam obawę, że poprzez moje
niepokoje i pragnienie kontrolowania tego wszystkiego oddalam się od tego
celu zamiast przybliżać.
Jedna część mówi – kontroluj, uważaj, musisz być pewien, musisz się
zabezpieczyć. Bo może to się źle skończyć.
Ta część jest to lęk przed bliskością.
Druga część jest to pragnienie bliskości. Ona mówi – poddaj się i zaufaj.
Wystarczy, że to wszystko puścisz i zdarzy się cud.
Zaaranżuję rozmowę tych 2 części.
Najpierw zintegruję się z LĘKIEM PRZED BLISKOŚCIĄ.
Boję się Ciebie (mówi on do tej drugiej części). Wolę Cię trzymać na
dystans. Wolę to kontrolować. Tak jest przynajmniej bezpiecznie. Boje się,
że jak się zbliżę to mnie pochłoniesz, zdominujesz. Boję się, że jak się
zbliżę, to stracę coś cennego, że stracę to, co dla mnie ważne. Jesteś tutaj
i jestem w stanie zaakceptować to, ze jesteś, ale bezpieczniej się czuję gdy
nie musze Cię dotykać, gdy mogę być z Tobą na dystans.
PRAGNIENIE BLISKOŚCI
Potrzebuję Ciebie. Bez Ciebie moje życie nie ma sensu. Jesteś treścią mojego
życia. Chcę z Tobą nawiązać bliższy kontakt, chcę Ciebie przytulić, chcę się
Tobą zaopiekować. Bardzo Cię kocham. Wiedz, że jestem delikatna i nie zrobię
Ci krzywdy. Będę ostrożna. Szanuję to kim jesteś i to, o czym decydujesz.
Szanuję Twoje zdanie i Twoje wybory.
LĘK PRZED BLISKOŚCIĄ
Gdy patrzę na Ciebie rodzi się we mnie pożądanie i boję się tego ognia,
który we mnie rozpalasz. Boję się że wybuchnę i zrobię Ci krzywdę, a nie
chciałbym tego, bo bardzo Cię szanuję i kocham. Mogę być delikatny. Myślę że
mógłbym się zdecydować na to, by Cię dotknąć i zobaczyć co będzie dalej. Ale
pozostawiam sobie możliwość, by móc się w każdej chwili wycofać z tego
eksperymentu.
PRAGNIENIE BLISKOŚCI
Biorę głęboki oddech. Zamykam oczy i poddaję się. Jestem szczęśliwa.
Odczuwam delikatne pragnienie bliskości.
Moment Twojego dotyku to chwila szczęścia, na którą długo czekałam. Wiem, że
nie muszę nic specjalnego robić, by przekonać Cię do bliskości. Po prostu,
gdy zechcesz, to podejdziesz do mnie i będziemy razem. Jeśli nie, to trudno.
LĘK PRZED BLISKOŚCIĄ
Boję się Ciebie. Odczuwam siłę z jaką emanujesz. Boję się tego, co może się
wydarzyć, gdy się razem TAM znajdziemy. To może być dla mnie zbyt silne.
Całe moje życie może ulec przewartościowaniu. Z taką pieczołowitością
budowałem swoje dotychczasowe życie i jest w nim dużo dobrego. Nie chciałbym
tego tracić. Jednocześnie to co oferujesz jest dla mnie tak piękne... Boję
się sprofanowania tego poprzez pożądanie i seks. Boję się utraty tego z
powodu własnych błędów i głupoty. Boję się że to, co się wydarzy będzie
piękne, ale będzie trwało tylko chwilę, a potem nastąpi piekło uzależnienia,
które już nic nie będzie miało z tymi cudami wspólnego.
PRAGNIENIE BLISKOŚCI
Odczuwam miłość do ciebie. Chce mi się płakać z powodu tego, że dzieli nas
dystans mimo, że moglibyśmy być razem. Ciągle oczekuję i jestem cierpliwa.
LĘK PRZED BLISKOŚCIĄ
Jest mi strasznie głupio, że jestem takim tchórzem. Jest mi głupio, że nie
potrafię zrobić tego kroku. Odczuwam ciężar odpowiedzialności i poczucie
winy za to, co się dzieje.
Gdy myślę o tym jaki jestem bezradny, robię się agresywny i chcę krzyczeć.
Jesteś tak blisko, a ja jestem taki bezradny. Chcę posiedzieć trochę z Tobą
i nic nie robić. Chcę być tu teraz z Tobą w tej relacji i nic nie mówić. Być
może za chwilę zdecyduję się na to, by Cię dotknąć, jeśli pozwolisz.
Jest mi teraz bardzo smutno i łzy mi się cisną do oczu. Poddaję się temu
uczuciu i trwam w ciszy. Zamykam oczy. Otwieram. Gdy patrzę na Ciebie, widzę
jaką mocą emanujesz i boje się tego, że mnie zdominujesz. Mam ochotę poddać
się temu co się będzie działo. Jestem świadom różnicy między poddaniem się
procesowi, który może się wydarzyć, a poddaniem się Twojej dominacji.
Uzmysławiam sobie, że boję się oddania się pod Twoją dominację. Nie jestem
pewien, czy będę w stanie rozróżnić między tym, czy to jest poddanie się
procesowi miłości, czy Twojej dominacji. Boję się że stanę się słaby jak
dziecko przy Tobie. Boje się że utracę swoją dorosłość, dojrzałość.
PRAGNIENIE BLISKOŚCI
Odczuwam spokój i przyglądam się Tobie z miłością. Uświadamiam sobie, że
rzeczywiście jest coś z dominacji w tym, co proponuję. Gdy jest miłość, nie
ma lęku. Także w jakiś sposób proponuję Ci porzucenie tego, co masz w tej
chwili. Proponuję Ci porzucenie lęku. Musisz wykonać krok, żeby się tutaj
znaleźć. Chcę jednak żebyś wiedział, że niezależnie od tego, czy zrobisz to,
czy nie, ja Ciebie kocham. Gdy to mówię czuję się pewna siebie i jeszcze
spokojniejsza. Moje pragnienie jest delikatne i wierzę że się zrealizuje,
dajesz mi coraz więcej zainteresowania, gdy się mną interesujesz, gdy ze mną
rozmawiasz. Gdy to się dzieje, już jest coś z bliskości. Dlatego już teraz
czuję się usatysfakcjonowana, że jesteś, że rozmawiam z Tobą.
LĘK PRZED BLISKOŚCIĄ
Jestem gotów, by Cię teraz dotknąć. Dotykam Twojego policzka i widzę jaka
jesteś piękna. Powoli cofam rękę.
Patrzę na Ciebie i widzę jak mnie kochasz. Czuję się bezpieczniej po tym jak
powiedziałaś, że mnie kochasz niezależnie od tego, czy zdecyduję się na
bliskość czy nie. Jednocześnie odczuwam jakbyś była kimś większym ode mnie,
silniejszym. To budzi mój dyskomfort. Czuję się niegodny Ciebie. Zaczynam
płakać. Czuję się jak dziecko. Chcę żebyś to Ty mnie przytuliła, jak matka.
Przytul mnie.
(Pragnienie bliskości przytula Lęk przed bliskością)
(Po kilku minutach przestają)
Jestem zadowolony, że się na to zdecydowałem. Mam poczucie, że to była moja
decyzja i jestem z siebie dumny. Patrzę na Ciebie i widzę że Ty też jesteś
zadowolona. Uśmiechasz się. Odczuwam to mocno i nic nie blokuję. Mam
poczucie, że coś jeszcze pozostało z lęku przed bliskością. Myślę, że mogę
się nie unicestwiać, a po prostu od czasu do czasu korzystać z bliskości.
Wtedy i Ty będziesz usatysfakcjonowana i ja będę mógł sobie być.
PRAGNIENIE BLISKOŚCI
Tak, myślę ze mogę się na to zgodzić. Nie muszę Cię unicestwiać. Możesz
nadal być obok, a ja zapraszam Cię na bliskość kiedy zechcesz. Cieszę się że
zrobiliśmy pierwszy krok. Jestem Ci wdzięczna, bo bez Twojej decyzji nie
wydarzyłoby się to.
LĘK PRZED BLISKOŚCIĄ
Zdaję sobie sprawę z tego, że zrobiłem to gdyż poczułem się bezpieczny i
dlatego, że chciałem. Gdy pomyślę, że może się to wydarzać dalej i w oparciu
o te same podstawy odczuwam entuzjazm i wdzięczność. Mam poczucie, że mam
przed sobą wspaniałą przyszłość. Jestem z siebie dumny, że to osiągnąłem.
Jest mniej mnie, tzn. lęku, a jednocześnie odczuwam że jest więcej czegoś
wyższego, bezpieczniejszego, bardziej satysfakcjonującego. Widzę też że
byłem potrzebny, by cały proces mógł się odbyć i że nadal jeszcze jestem
potrzebny. Czuję się tez zaakceptowany, mam poczucie że jestem potrzebny.
Mam wrażenie, że w pewnym momencie zniknę i w pełni to akceptuję, bo wiem że
moja misja ma swój kres. Widzę że może on nastąpić tylko wówczas, gdy
wszystko się dopełni i gdy przestanę być potrzebny w wyższym ode mnie
procesie.
PRAGNIENIE BLISKOŚCI
Odczuwam większą więź z Tobą. Jeszcze bardziej godzę się na to, że jesteś i
jestem szczęśliwa że jest szansa na to, byśmy mogli od czasu do czasu
podoświadczać bliskości. Gdy tak o tym rozmyślam mam poczucie, że
zbliżyliśmy się do siebie mimo że pozostajemy nadal odrębnymi bytami.
Uświadamiam sobie także, ze gdy proces się dopełni, ja także zniknę, gdyż
nie musi być pragnienia gdy jest spełnienie. Pozostaję z jeszcze bardziej
ugruntowaną miłością i większym zrozumieniem tego, co się dzieje. Pozostaję
wiedząc że istnieje proces, który nami kieruje i który pozwala na realizację
mojego pragnienia. Jestem dumna, że dałam Ci wolność i akceptację, że
pozwoliłam Ci być. Nadal pozwalam jeszcze bardziej pewna tego, co się
wydarza.
(Między obiema częściami jest mniejszy dystans – na wyciągnięcie ręki)
BLISKOŚĆ TO ROZMOWA
Pozdrawiam Hubert.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|