| « poprzedni wątek | następny wątek » |
161. Data: 2011-07-01 07:15:44
Temat: Re: Bogatego stać.
Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:iujm79$2vr$3@node2.news.atman.pl...
> Chiron pisze:
>
>>>> Znalazłaś
>>>> coś innego? Jakąś akcję zainicjowaną przez zainteresowanych? Ja- nie.
>>>> Petycja jest na ich stronie:
>>>> http://stowarzyszenie-integracja.pl/
>>>
>>> W zakładce "kim jesteśmy" jest jasno napisane, że są to osoby po
>>> przebytych chorobach psychicznych oraz ich rodziny i przyjaciele - a
>>> więc, na moje oko, ludzie bezpośrednio tematem zainteresowani.
>>
>> Pytanie, ilu ich jest? Czy to są osoby tam decyzyjne- czy dobrane na
>> zasadzie dekoracji?
>
> Może powinieneś zadać to pytanie samym zainteresowanym, skoro powątpiewasz
> w szczerość intencji członków tego stowarzyszenia?
>
Ja mam przekonanie, że poznajemy prawdziwe intencje po owocach. I- jeśli
przeforsują tę ustawę- będziemy mogli po kilku latach (jak sądzę) ocenić jej
owoce. Zajrzyj proszę na podane przeze mnie forum ludzi niepełnosprawnych.
Argumenty- jak z naszej grupy. Dlaczego tam nie ma: "hurrrra!!"?
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
162. Data: 2011-07-01 17:01:58
Temat: Re: Bogatego stać.W dniu 2011-06-30 23:08, Chiron pisze:
> Ewo- nie ma idealnych praw. Jeśli takie rzeczy zdarzają się tak bardzo
> rzadko- to znaczy, że prawo to działa dobrze.
Nie wiesz, ile takich krzywdzących sytuacji zaistniało, wiesz tylko o
tych nagłośnionych.
>
> Pytanie, ilu ich jest? Czy to są osoby tam decyzyjne- czy dobrane na
> zasadzie dekoracji?
Nie wiesz, ilu, ani nie wiesz, jakie mają funkcje, więc jest to
wystarczający powód, by przypuszczać, że są tylko dla dekoracji? Zawsze
tak interpretujesz brak danych?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
163. Data: 2011-07-01 17:22:16
Temat: Re: Bogatego stać.Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iukui2$bcc$...@n...onet.pl...
W dniu 2011-06-30 23:08, Chiron pisze:
> Ewo- nie ma idealnych praw. Jeśli takie rzeczy zdarzają się tak bardzo
> rzadko- to znaczy, że prawo to działa dobrze.
Nie wiesz, ile takich krzywdzących sytuacji zaistniało, wiesz tylko o
tych nagłośnionych.
>
> Pytanie, ilu ich jest? Czy to są osoby tam decyzyjne- czy dobrane na
> zasadzie dekoracji?
Nie wiesz, ilu, ani nie wiesz, jakie mają funkcje, więc jest to
wystarczający powód, by przypuszczać, że są tylko dla dekoracji? Zawsze
tak interpretujesz brak danych?
====================================================
==============================================
Masz tu naprawdę sporo racji. Nie wiem, ilu jest psychicznie chorych (oraz
ich najbliższych) w tej komisji. Jednak myśląc w taki sposób: jak to można
zorganizować najlepiej?- dochodzę do takiego wniosku. Nie ma tam po prostu
tych danych- a być powinny. "Patrzcie ludzie- przede wszystkim są z nami
sami zainteresowani tematem!" To by przysparzało im zwolenników i zamykało
usta przeciwnikom- przynajmniej w wielu sprawach. Nie ma tam tych danych-
ale przyznaję Ci rację- wysyłam więc do nich zapytanie- już wcześniej miałem
to zrobić.
Jeśli chodzi o argument "ciemnej liczby"- no wybacz, ale nic na to nie
wskazuje. Takie sprawy w moim przekonaniu w większości wydostawać się będą
do opinii publicznej. Dla prasy to łakomy kąsek: afera i nikt nie zgani za
rozdmuchanie, a wręcz przeciwnie. A donieść ma kto- ślubu się raczej nie
bierze samotnie.
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
164. Data: 2011-07-01 17:38:11
Temat: Re: Bogatego stać.W dniu 2011-07-01 19:22, Chiron pisze:
>
> Masz tu naprawdę sporo racji. Nie wiem, ilu jest psychicznie chorych
> (oraz ich najbliższych) w tej komisji. Jednak myśląc w taki sposób:
> jak to można zorganizować najlepiej?- dochodzę do takiego wniosku. Nie
> ma tam po prostu tych danych- a być powinny. "Patrzcie ludzie- przede
> wszystkim są z nami sami zainteresowani tematem!"
No ale w zakładce "kim jesteśmy" piszą o tym.
> To by przysparzało im zwolenników i zamykało usta przeciwnikom-
> przynajmniej w wielu sprawach. Nie ma tam tych danych- ale przyznaję
> Ci rację- wysyłam więc do nich zapytanie- już wcześniej miałem to zrobić.
I czego oczekujesz? Że napiszą o swoich przypadkach, wylegitymują się?
>
> Jeśli chodzi o argument "ciemnej liczby"- no wybacz, ale nic na to nie
> wskazuje. Takie sprawy w moim przekonaniu w większości wydostawać się
> będą do opinii publicznej. Dla prasy to łakomy kąsek: afera i nikt nie
> zgani za rozdmuchanie, a wręcz przeciwnie. A donieść ma kto- ślubu się
> raczej nie bierze samotnie.
Chironie, czy myślisz, że odmowa udzielenia ślubu odbywa się w trakcie
ceremonii? Przypuszczam, że do tego dochodzi w momencie, kiedy "młodzi"
przynoszą dokumenty i załatwiają formalności.
Nie każdy musi mieć ochotę się chwalić wszem i wobec (w dodatku w
prasie), że podejrzliwość urzędnicza akurat na niego trafiła.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |