Mam pilne pytanie. Dzień przed wigilią uderzyłam się mocno w głowę. Wstając
z podłogi uderzyłam z dużą siłą w róg dżwiczek szafki. Przyłozyłam od razu
coś zimnego. Trochę poleciało krwi,ale lekarz powiedział,że to było z
otarcia naskórka.
Był wieczór, zaczęłam się źle czuć. Ponieważ miałam infekcję wirusową, nie
wiedziałam czy to od choroby, czy uderzenia zgłosiłam się do internisty, a
ten kazał mi isc na izbę przyjęc.
Tam zrobili mi RTG. Nie wykazało żadnych zmian i neurochirurg kazał mi
odpoczywać i isc do domu.
Jednak w czasie Świąt i po boli mnie głowa. Nie jest to ból silny, ale
przeszkadza. Boli z przerwami.
Zastanawiam się,czy to od niskiego ciśnienia, czy z przemęczenia, bo
ostatnie 2 miesiące miałam bardzo Cięzkie w pracy. Dużo i intesywnie
pracowałam po 10 godzin. I tu nagle odpoczynek i choroba (zwykle choruję w
wolne dni).
Boję się jednak czy to nie od tego uderzenia. Zaczynam panikować,ze zrobił
mi się jakiś podskórny krwiak. Lekarz mówił,że trudno sobie zrobić krzywdę w
szafkę, uderzyłam się w czubek głowy,ale aż mi pociemniało w oczach.
Mąz mówi,żebym poszła do lekarza, ale on powie mi to samo, a na izbie
przyjęc czekałam 5 godzin.
Czy mam się czego martwić, czy to tylko moje wymysły. Skoro wtedy RTG nic
nie wykazało, to czy już jest OK?
Lekkiego guza mam na zewnątrz. Lekko go wyczuwam. Chyba kiedyś jak mojemu
dziecku się zrobił taki krwiak od uderzenia w głowę lekarz powiedział,że
lepiej,że guz wyszedł na zewnatrz.

Panikuję, bo miałam ten rok naprawdę ciezki, obfitujący w różne choroby i
przykre wydarzenia. Już nie chcę chorować, a z drugiej strony nie chcę
czegoś zaniedbać.
Czy powinnam się niepokoić, czy przeczekać, bo po takim urazie ma prawo
kilka dni boleć mnie głowę.
emka

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/