Witam,

10 marca do córki przyczepił się kleszcz (za uchem). Nie wiem jak
długo był,
ale chyba nie więcej niż 12 godzin. Kleszcza wyciągnął chirurg w
szpitalu.

Rumień nie wystąpił.

Po 10 dniach wystąpiła wysoka temperatura, powiększone węzły, ostre
zapalenie
gardła i ostre zapalenie uszu (jedno z wysiękiem). Lekarka na ostrym
dyżurze
stwierdziła, że to zapalenie uszu jej nie pasuje do tego, żeby to było
coś
odkleszczowego. Przepisała antybiotyk Zinnat 125 mg dwa razy na dobę
przez 9
dni. Po tym czasie objawy minęły - trochę uszy były zaczerwienione
więc nasza
pediatra przedłużyła o kilka dni antybiotyk. Dała też skierowanie na
IgM i IgG
w kierunku boleriozy.

W zeszły piątek dostaliśmy wyniki. (test ELISA w warszawskiej
Diagnostyce) I
wyszło dodatnie IgM.

Poszliśmy do Szpitala Zakaźnego na Wolskiej i lekarka po _szybkiej_
wizycie
przepisała.
Duomox (amoxycyklina) 250mg dwa razy na dobę przez 20 dni. Córka ma
teraz
znowu wysoką temperaturę (39 st. - zaczęło się zanim wzięła pierwszą
dawkę) i
utrzymuje się już kilka dni).

Szukam teraz potwierdzenia, czy ta dawka wystarczy (córka waży 12 kg
więc
chyba powinna brać przynajmniej 600mg dziennie), i czy nie jest to za
krótko.

Podeślijcie mi proszę namiary na lekarza w Warszawie, który zna się na
boleriozie u dzieci.
Gdzie i jak leczyliście wasze dzieciaki?

Czy ktokolwiek z Was brał Amoxycyklinę dwa razy na dobę? Wszędzie
czytam, że
bierze sie co 8 godzin bo szybko spada stężenie.

Pozdrawiam, Zbyszek