Witam serdecznie Szacowne Grono,

[prosze o "psychologiczne" potraktowanie zagadnienia :-))]

pisze do polskiego wydania BW napisac artykul o tym jakie szanse i bariery
stoja przed mlodymi ludzmi (przede wszystkim absolwentami szkol wyzszych) na
rynku pracy. Niestety, cala masa wolnych dni (i wynikajaca z tego faktu
nieobecnosc wiekszosci pracownikow w macierzystych miejscach pracy) zmusila
mnie do niekonwencjonalnego (a moze jak najbardziej konwencjonalnego u progu
XXI w.?) sposobu szukania materialow do tegoz artykulu. Dlatego bardzo
prosze zgromadzone towarzystwo o pare slow refleksji na temat tego, czy jest
latwo dostac w Polsce dobra prace, czy wystarczy dyplom dobrej uczelni, czy
wazniejsze jest jednak kilkustronicowe doswiadczenie w cv, czego wymagaja
pracodawcy (lub co "w praniu" okazuje sie byc potrzebne), a czego nie ucza
polskie szkoly, co decyduje o atrakcyjnosci czleka na rynku pracy, jakie
cechy charakteru warto posiadac, by nie przepasc w "wyscigu szczurow" (czy w
ogole takie zjawisko istnieje, czy jest wymyslem, yhm, mediow), w jakich
kierunkach warto dzis sie szkolic, etc...

Bede zobowiazana za wszelkie luzne uwagi. Gdyby przypadkiem ktos zawodowo
zajmujacy sie ta problematyka (socjolog, psycholog, doradca personalny, etc)
sledzil poczynania tej grupy i zechcial pod wlasnym nazwiskiem sie
wypowiedziec, bede dozgonnie wdzieczna...
Najlepiej na priva: g...@s...pl

pozdrawiam,
Malgorzata Remisiewicz
Wprost/BusinessWeek Polska