Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 263


« poprzedni wątek następny wątek »

81. Data: 2009-08-01 21:36:39

Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Paulinka wrote:
>>>>>> Wybacz, ale ten fragment o tym, jak to podziałała na Ciebie
>>>>>> chemia- świadczy IMO o czymś zupełnie innym. KAŻDY człowiek,
>>>>>> będący w związku wysyła sygnały czytelne dla innych: "jestem z
>>>>>> kimś. Nie jestem zainteresowany twoją propozycją". Także osoba,
>>>>>> któa poszukuje - wysyłą sygnały, ale inne. Takie, jak Twoje

>>>>> Owszem wysyła sygnały. Tylko po pierwsze każda osoba wysyła i
>>>>> takie i takie sygnały i nie dylko za pośrednictwem świadomości.
>>>>> Po drugie pewnie żadna z osób odbierających sygnały nie odbiera
>>>>> ich właściwie, ponieważ różnie od innych je interpretuje.
>>>>> Większość z nas zidentyfikuje je takimi, jakimi chciałby, żeby
>>>>> one były. Nie ma lekko. To nie jest czarno białe.

>>>> To, co napisałeś- IMHO jest bardzo wydumane. OK- są ludzie, któzy
>>>> nie chcą polegać (nie mają z nimi kontaktu) na swoich odczuciach.
>>>> Jednak- po pierwsze- wśród kobiet jest ich mniejszość, a po drugie-
>>>> i takich "wymyślonych" facetów też nie tak dużo. To wszystko jest
>>>> bardzo proste i oczywiste- jeśli tylko się za dużo nie wymyśla.
>>>> Naprawdę

>>> Są za to ludzie lubiący flirty. Tak po prostu, bez szkody dla
>>> związku. Znam od groma takich zalotnych panienek i facetów.

>> Bez szkody, to raczaj nie. Nie wiem, co przez szkodę tutaj rozumiesz.
>> Konsekwencje zawsze są, ale może nie kluczowe.

> Żadne nie są. Ktoś w związku czuję potrzebę podobania się, dlatego
> flirtuje. Druga strona to akceptuje. Tyle. Widać ktoś Cie kiedyś mocno
> zawiódł, stąd takie kategoryczne poglądy.

A co tam kategorycznego znalazłaś? Moja żona zawsze była o mnie zazdrosna,
kiedy były powody i kiedy nie było powodów. Gdybym nie flirtował, nie byłoby
złej krwi w związku. Więc była szkoda czy nie była? :)

--
pozdrawiam
michał



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


82. Data: 2009-08-01 21:39:13

Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:

>>>>>> Wybacz, ale ten fragment o tym, jak to podziałała na Ciebie
>>>>>> chemia- świadczy IMO o czymś zupełnie innym. KAŻDY człowiek,
>>>>>> będący w związku wysyła sygnały czytelne dla innych: "jestem z
>>>>>> kimś. Nie jestem zainteresowany twoją propozycją". Także osoba,
>>>>>> któa poszukuje - wysyłą sygnały, ale inne. Takie, jak Twoje

>>>>> Owszem wysyła sygnały. Tylko po pierwsze każda osoba wysyła i
>>>>> takie i takie sygnały i nie dylko za pośrednictwem świadomości.
>>>>> Po drugie pewnie żadna z osób odbierających sygnały nie odbiera
>>>>> ich właściwie, ponieważ różnie od innych je interpretuje.
>>>>> Większość z nas zidentyfikuje je takimi, jakimi chciałby, żeby
>>>>> one były. Nie ma lekko. To nie jest czarno białe.

>>>> To, co napisałeś- IMHO jest bardzo wydumane. OK- są ludzie, któzy
>>>> nie chcą polegać (nie mają z nimi kontaktu) na swoich odczuciach.
>>>> Jednak- po pierwsze- wśród kobiet jest ich mniejszość, a po drugie-
>>>> i takich "wymyślonych" facetów też nie tak dużo. To wszystko jest
>>>> bardzo proste i oczywiste- jeśli tylko się za dużo nie wymyśla.
>>>> Naprawdę

>>> Są za to ludzie lubiący flirty. Tak po prostu, bez szkody dla
>>> związku. Znam od groma takich zalotnych panienek i facetów.

>> Bez szkody, to raczaj nie. Nie wiem, co przez szkodę tutaj rozumiesz.
>> Konsekwencje zawsze są, ale może nie kluczowe.

> Generalna zasada- nie zrobię niczego, o czym nie mógłbym opowiedzieć
> żonie. Chiron

Mogę więc opowiedzieć, jak to było, kiedy ją zdradziłem. Zasada będzie
zastosowana.

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


83. Data: 2009-08-01 21:42:46

Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:
>>>>>>> Wybacz, ale ten fragment o tym, jak to podziałała na Ciebie
>>>>>>> chemia- świadczy IMO o czymś zupełnie innym. KAŻDY człowiek,
>>>>>>> będący w związku wysyła sygnały czytelne dla innych: "jestem z
>>>>>>> kimś. Nie jestem zainteresowany twoją propozycją". Także osoba,
>>>>>>> któa poszukuje - wysyłą sygnały, ale inne. Takie, jak Twoje
>>>>>> Owszem wysyła sygnały. Tylko po pierwsze każda osoba wysyła i
>>>>>> takie i takie sygnały i nie dylko za pośrednictwem świadomości.
>>>>>> Po drugie pewnie żadna z osób odbierających sygnały nie odbiera
>>>>>> ich właściwie, ponieważ różnie od innych je interpretuje.
>>>>>> Większość z nas zidentyfikuje je takimi, jakimi chciałby, żeby
>>>>>> one były. Nie ma lekko. To nie jest czarno białe.
>>>>> To, co napisałeś- IMHO jest bardzo wydumane. OK- są ludzie, któzy
>>>>> nie chcą polegać (nie mają z nimi kontaktu) na swoich odczuciach.
>>>>> Jednak- po pierwsze- wśród kobiet jest ich mniejszość, a po
>>>>> drugie- i takich "wymyślonych" facetów też nie tak dużo. To
>>>>> wszystko jest bardzo proste i oczywiste- jeśli tylko się za dużo
>>>>> nie wymyśla. Naprawdę Chiron
>>>>> z pozdrowieniami, rzecz jasna:-)
>>>> Ja to widzę w inny sposób. Owszem jest to proste lecz nie dla
>>>> wszystkich. Żeby właściwie odczytywać i skutecznie wysyłać sygnały,
>>>> trzeba posiąść wystarczającą wiedzą o psychice człowieka. W tej
>>>> dyskusji obaj jesteśmy neptkami.
>>> Nie - po prostu IMHO masz bardzo mały kontakt ze swoją sferą czucia.
>>> Do tego nie trzeba wiedzy, wykształcenia- to język znany wszystkim z
>>> naszego gatunku od 80 tysięcy lat. Gdzieś ze 100 lat temu zaczęło
>>> się rodzić coraz więcej ludzi, którzy z różnych przyczyn- wszystko
>>> chcą przepuszczać przez swoją głowę- nawet uczucia. I nie zadają
>>> sobie wcale trudu, żeby postarać się zrozumieć własne uczucia. To
>>> mogą być- i często są- ludzie o wysokim IQ (ale bardzo małej
>>> inteligencji emocjonalnej). Najczęściej - wręcz zawsze- mający
>>> problemy w związkach z ludźmi, a także zwierzętami

>> A jaka jest moja sfera czucia?

> Chcesz ode mnie diagnozy? Nie ma możliwości, aby była ona rzetelna.
> Nie robię dziadostwa. Jeśli rzeczywiście poszukujesz tej odpowiedzi-
> jestem głęboko przekonany, że ją znajdziesz.

Myślałem, że się domyślasz, skoro uważasz, że mam za mały z nią kontakt. Ale
jak nie wiesz, to w porzo. :)

--
pozdrawiam
michał



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


84. Data: 2009-08-01 21:47:24

Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h52csp$ckq$1@inews.gazeta.pl...
> Chiron wrote:
>>>>>>>> Wybacz, ale ten fragment o tym, jak to podziałała na Ciebie
>>>>>>>> chemia- świadczy IMO o czymś zupełnie innym. KAŻDY człowiek,
>>>>>>>> będący w związku wysyła sygnały czytelne dla innych: "jestem z
>>>>>>>> kimś. Nie jestem zainteresowany twoją propozycją". Także osoba,
>>>>>>>> któa poszukuje - wysyłą sygnały, ale inne. Takie, jak Twoje
>>>>>>> Owszem wysyła sygnały. Tylko po pierwsze każda osoba wysyła i
>>>>>>> takie i takie sygnały i nie dylko za pośrednictwem świadomości.
>>>>>>> Po drugie pewnie żadna z osób odbierających sygnały nie odbiera
>>>>>>> ich właściwie, ponieważ różnie od innych je interpretuje.
>>>>>>> Większość z nas zidentyfikuje je takimi, jakimi chciałby, żeby
>>>>>>> one były. Nie ma lekko. To nie jest czarno białe.
>>>>>> To, co napisałeś- IMHO jest bardzo wydumane. OK- są ludzie, któzy
>>>>>> nie chcą polegać (nie mają z nimi kontaktu) na swoich odczuciach.
>>>>>> Jednak- po pierwsze- wśród kobiet jest ich mniejszość, a po
>>>>>> drugie- i takich "wymyślonych" facetów też nie tak dużo. To
>>>>>> wszystko jest bardzo proste i oczywiste- jeśli tylko się za dużo
>>>>>> nie wymyśla. Naprawdę Chiron
>>>>>> z pozdrowieniami, rzecz jasna:-)
>>>>> Ja to widzę w inny sposób. Owszem jest to proste lecz nie dla
>>>>> wszystkich. Żeby właściwie odczytywać i skutecznie wysyłać sygnały,
>>>>> trzeba posiąść wystarczającą wiedzą o psychice człowieka. W tej
>>>>> dyskusji obaj jesteśmy neptkami.
>>>> Nie - po prostu IMHO masz bardzo mały kontakt ze swoją sferą czucia.
>>>> Do tego nie trzeba wiedzy, wykształcenia- to język znany wszystkim z
>>>> naszego gatunku od 80 tysięcy lat. Gdzieś ze 100 lat temu zaczęło
>>>> się rodzić coraz więcej ludzi, którzy z różnych przyczyn- wszystko
>>>> chcą przepuszczać przez swoją głowę- nawet uczucia. I nie zadają
>>>> sobie wcale trudu, żeby postarać się zrozumieć własne uczucia. To
>>>> mogą być- i często są- ludzie o wysokim IQ (ale bardzo małej
>>>> inteligencji emocjonalnej). Najczęściej - wręcz zawsze- mający
>>>> problemy w związkach z ludźmi, a także zwierzętami
>
>>> A jaka jest moja sfera czucia?
>
>> Chcesz ode mnie diagnozy? Nie ma możliwości, aby była ona rzetelna.
>> Nie robię dziadostwa. Jeśli rzeczywiście poszukujesz tej odpowiedzi-
>> jestem głęboko przekonany, że ją znajdziesz.
>
> Myślałem, że się domyślasz, skoro uważasz, że mam za mały z nią kontakt.
> Ale jak nie wiesz, to w porzo. :)
>

Domyślać się a wiedzieć- to nie to samo. A to zbyt delikatna materia, żeby
można było bazować na domysłach
pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


85. Data: 2009-08-01 21:48:33

Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h52cm4$bkv$1@inews.gazeta.pl...
> Chiron wrote:
>
>>>>>>> Wybacz, ale ten fragment o tym, jak to podziałała na Ciebie
>>>>>>> chemia- świadczy IMO o czymś zupełnie innym. KAŻDY człowiek,
>>>>>>> będący w związku wysyła sygnały czytelne dla innych: "jestem z
>>>>>>> kimś. Nie jestem zainteresowany twoją propozycją". Także osoba,
>>>>>>> któa poszukuje - wysyłą sygnały, ale inne. Takie, jak Twoje
>
>>>>>> Owszem wysyła sygnały. Tylko po pierwsze każda osoba wysyła i
>>>>>> takie i takie sygnały i nie dylko za pośrednictwem świadomości.
>>>>>> Po drugie pewnie żadna z osób odbierających sygnały nie odbiera
>>>>>> ich właściwie, ponieważ różnie od innych je interpretuje.
>>>>>> Większość z nas zidentyfikuje je takimi, jakimi chciałby, żeby
>>>>>> one były. Nie ma lekko. To nie jest czarno białe.
>
>>>>> To, co napisałeś- IMHO jest bardzo wydumane. OK- są ludzie, któzy
>>>>> nie chcą polegać (nie mają z nimi kontaktu) na swoich odczuciach.
>>>>> Jednak- po pierwsze- wśród kobiet jest ich mniejszość, a po drugie-
>>>>> i takich "wymyślonych" facetów też nie tak dużo. To wszystko jest
>>>>> bardzo proste i oczywiste- jeśli tylko się za dużo nie wymyśla.
>>>>> Naprawdę
>
>>>> Są za to ludzie lubiący flirty. Tak po prostu, bez szkody dla
>>>> związku. Znam od groma takich zalotnych panienek i facetów.
>
>>> Bez szkody, to raczaj nie. Nie wiem, co przez szkodę tutaj rozumiesz.
>>> Konsekwencje zawsze są, ale może nie kluczowe.
>
>> Generalna zasada- nie zrobię niczego, o czym nie mógłbym opowiedzieć
>> żonie. Chiron
>
> Mogę więc opowiedzieć, jak to było, kiedy ją zdradziłem. Zasada będzie
> zastosowana.

No i?...Chciałbyś się postawić w takiej sytuacji? (i ją)?
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


86. Data: 2009-08-01 22:29:57

Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:
>>>>>>>> Wybacz, ale ten fragment o tym, jak to podziałała na Ciebie
>>>>>>>> chemia- świadczy IMO o czymś zupełnie innym. KAŻDY człowiek,
>>>>>>>> będący w związku wysyła sygnały czytelne dla innych: "jestem z
>>>>>>>> kimś. Nie jestem zainteresowany twoją propozycją". Także osoba,
>>>>>>>> któa poszukuje - wysyłą sygnały, ale inne. Takie, jak Twoje
>>>>>>> Owszem wysyła sygnały. Tylko po pierwsze każda osoba wysyła i
>>>>>>> takie i takie sygnały i nie dylko za pośrednictwem świadomości.
>>>>>>> Po drugie pewnie żadna z osób odbierających sygnały nie odbiera
>>>>>>> ich właściwie, ponieważ różnie od innych je interpretuje.
>>>>>>> Większość z nas zidentyfikuje je takimi, jakimi chciałby, żeby
>>>>>>> one były. Nie ma lekko. To nie jest czarno białe.

>>>>>> To, co napisałeś- IMHO jest bardzo wydumane. OK- są ludzie, któzy
>>>>>> nie chcą polegać (nie mają z nimi kontaktu) na swoich odczuciach.
>>>>>> Jednak- po pierwsze- wśród kobiet jest ich mniejszość, a po
>>>>>> drugie- i takich "wymyślonych" facetów też nie tak dużo. To
>>>>>> wszystko jest bardzo proste i oczywiste- jeśli tylko się za dużo
>>>>>> nie wymyśla. Naprawdę

>>>>> Są za to ludzie lubiący flirty. Tak po prostu, bez szkody dla
>>>>> związku. Znam od groma takich zalotnych panienek i facetów.

>>>> Bez szkody, to raczaj nie. Nie wiem, co przez szkodę tutaj
>>>> rozumiesz. Konsekwencje zawsze są, ale może nie kluczowe.

>>> Generalna zasada- nie zrobię niczego, o czym nie mógłbym opowiedzieć
>>> żonie. Chiron

>> Mogę więc opowiedzieć, jak to było, kiedy ją zdradziłem. Zasada
>> będzie zastosowana.

> No i?...Chciałbyś się postawić w takiej sytuacji? (i ją)?
> Chiron

Nie chciałbym się postawić w takiej sytuacji. Ale powiedzieć mogę trzymając
się tej zasady.

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


87. Data: 2009-08-01 22:33:32

Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:
>>>>>>>>> Wybacz, ale ten fragment o tym, jak to podziałała na Ciebie
>>>>>>>>> chemia- świadczy IMO o czymś zupełnie innym. KAŻDY człowiek,
>>>>>>>>> będący w związku wysyła sygnały czytelne dla innych: "jestem z
>>>>>>>>> kimś. Nie jestem zainteresowany twoją propozycją". Także
>>>>>>>>> osoba, któa poszukuje - wysyłą sygnały, ale inne. Takie, jak
>>>>>>>>> Twoje
>>>>>>>> Owszem wysyła sygnały. Tylko po pierwsze każda osoba wysyła i
>>>>>>>> takie i takie sygnały i nie dylko za pośrednictwem świadomości.
>>>>>>>> Po drugie pewnie żadna z osób odbierających sygnały nie odbiera
>>>>>>>> ich właściwie, ponieważ różnie od innych je interpretuje.
>>>>>>>> Większość z nas zidentyfikuje je takimi, jakimi chciałby, żeby
>>>>>>>> one były. Nie ma lekko. To nie jest czarno białe.
>>>>>>> To, co napisałeś- IMHO jest bardzo wydumane. OK- są ludzie,
>>>>>>> któzy nie chcą polegać (nie mają z nimi kontaktu) na swoich
>>>>>>> odczuciach. Jednak- po pierwsze- wśród kobiet jest ich
>>>>>>> mniejszość, a po drugie- i takich "wymyślonych" facetów też nie
>>>>>>> tak dużo. To wszystko jest bardzo proste i oczywiste- jeśli
>>>>>>> tylko się za dużo nie wymyśla. Naprawdę Chiron
>>>>>>> z pozdrowieniami, rzecz jasna:-)
>>>>>> Ja to widzę w inny sposób. Owszem jest to proste lecz nie dla
>>>>>> wszystkich. Żeby właściwie odczytywać i skutecznie wysyłać
>>>>>> sygnały, trzeba posiąść wystarczającą wiedzą o psychice
>>>>>> człowieka. W tej dyskusji obaj jesteśmy neptkami.
>>>>> Nie - po prostu IMHO masz bardzo mały kontakt ze swoją sferą
>>>>> czucia. Do tego nie trzeba wiedzy, wykształcenia- to język znany
>>>>> wszystkim z naszego gatunku od 80 tysięcy lat. Gdzieś ze 100 lat
>>>>> temu zaczęło się rodzić coraz więcej ludzi, którzy z różnych
>>>>> przyczyn- wszystko chcą przepuszczać przez swoją głowę- nawet
>>>>> uczucia. I nie zadają sobie wcale trudu, żeby postarać się
>>>>> zrozumieć własne uczucia. To mogą być- i często są- ludzie o
>>>>> wysokim IQ (ale bardzo małej inteligencji emocjonalnej).
>>>>> Najczęściej - wręcz zawsze- mający problemy w związkach z ludźmi,
>>>>> a także zwierzętami
>>>> A jaka jest moja sfera czucia?
>>> Chcesz ode mnie diagnozy? Nie ma możliwości, aby była ona rzetelna.
>>> Nie robię dziadostwa. Jeśli rzeczywiście poszukujesz tej odpowiedzi-
>>> jestem głęboko przekonany, że ją znajdziesz.

>> Myślałem, że się domyślasz, skoro uważasz, że mam za mały z nią
>> kontakt. Ale jak nie wiesz, to w porzo. :)

> Domyślać się a wiedzieć- to nie to samo. A to zbyt delikatna materia,
> żeby można było bazować na domysłach
> pozdrawiam

Rozumiem, że wycofałeś się z tezy, iż mam za mały kontakt ze sferą czucia.
Bo nie wiem, czy się obrazić... :)

--
pozdrawiam
michał



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


88. Data: 2009-08-01 22:37:32

Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?
Od: tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:
>
> Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:h51jqq$3tg$1@inews.gazeta.pl...
>> Chiron wrote:
>>
>>> Wybacz, ale ten fragment o tym, jak to podziałała na Ciebie chemia-
>>> świadczy IMO o czymś zupełnie innym. KAŻDY człowiek, będący w związku
>>> wysyła sygnały czytelne dla innych: "jestem z kimś. Nie jestem
>>> zainteresowany twoją propozycją". Także osoba, któa poszukuje -
>>> wysyłą sygnały, ale inne. Takie, jak Twoje
>>
>> Owszem wysyła sygnały. Tylko po pierwsze każda osoba wysyła i takie i
>> takie sygnały i nie dylko za pośrednictwem świadomości. Po drugie
>> pewnie żadna z osób odbierających sygnały nie odbiera ich właściwie,
>> ponieważ różnie od innych je interpretuje. Większość z nas
>> zidentyfikuje je takimi, jakimi chciałby, żeby one były.
>> Nie ma lekko. To nie jest czarno białe.
>>
>
> To, co napisałeś- IMHO jest bardzo wydumane. <...>

wydumane - na chwałę dymania. żtp - byt określił świadomość.

--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


89. Data: 2009-08-01 22:38:40

Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?
Od: tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

michal pisze:
> Chiron wrote:
>
>>>> Wybacz, ale ten fragment o tym, jak to podziałała na Ciebie chemia-
>>>> świadczy IMO o czymś zupełnie innym. KAŻDY człowiek, będący w
>>>> związku wysyła sygnały czytelne dla innych: "jestem z kimś. Nie
>>>> jestem zainteresowany twoją propozycją". Także osoba, któa
>>>> poszukuje - wysyłą sygnały, ale inne. Takie, jak Twoje
>
>>> Owszem wysyła sygnały. Tylko po pierwsze każda osoba wysyła i takie i
>>> takie sygnały i nie dylko za pośrednictwem świadomości. Po drugie
>>> pewnie żadna z osób odbierających sygnały nie odbiera ich właściwie,
>>> ponieważ różnie od innych je interpretuje. Większość z nas
>>> zidentyfikuje je takimi, jakimi chciałby, żeby one były.
>>> Nie ma lekko. To nie jest czarno białe.
>
>> To, co napisałeś- IMHO jest bardzo wydumane. OK- są ludzie, któzy nie
>> chcą polegać (nie mają z nimi kontaktu) na swoich odczuciach. Jednak-
>> po pierwsze- wśród kobiet jest ich mniejszość, a po drugie- i takich
>> "wymyślonych" facetów też nie tak dużo. To wszystko jest bardzo
>> proste i oczywiste- jeśli tylko się za dużo nie wymyśla. Naprawdę
>> Chiron
>> z pozdrowieniami, rzecz jasna:-)
>
> Ja to widzę w inny sposób. Owszem jest to proste lecz nie dla
> wszystkich. Żeby właściwie odczytywać i skutecznie wysyłać sygnały,
> trzeba posiąść wystarczającą wiedzą o psychice człowieka. W tej dyskusji
> obaj jesteśmy neptkami.

instynkt, człowieku. to zwykły instynkt, biologia.
nie trzeba uniwerków do tego.

--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


90. Data: 2009-08-02 07:57:41

Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

tren R wrote:
>>>>> Wybacz, ale ten fragment o tym, jak to podziałała na Ciebie
>>>>> chemia- świadczy IMO o czymś zupełnie innym. KAŻDY człowiek,
>>>>> będący w związku wysyła sygnały czytelne dla innych: "jestem z
>>>>> kimś. Nie jestem zainteresowany twoją propozycją". Także osoba,
>>>>> któa poszukuje - wysyłą sygnały, ale inne. Takie, jak Twoje

>>>> Owszem wysyła sygnały. Tylko po pierwsze każda osoba wysyła i
>>>> takie i takie sygnały i nie dylko za pośrednictwem świadomości. Po
>>>> drugie pewnie żadna z osób odbierających sygnały nie odbiera ich
>>>> właściwie, ponieważ różnie od innych je interpretuje. Większość z
>>>> nas zidentyfikuje je takimi, jakimi chciałby, żeby one były.
>>>> Nie ma lekko. To nie jest czarno białe.

>>> To, co napisałeś- IMHO jest bardzo wydumane. OK- są ludzie, któzy
>>> nie chcą polegać (nie mają z nimi kontaktu) na swoich odczuciach.
>>> Jednak- po pierwsze- wśród kobiet jest ich mniejszość, a po drugie-
>>> i takich "wymyślonych" facetów też nie tak dużo. To wszystko jest
>>> bardzo proste i oczywiste- jeśli tylko się za dużo nie wymyśla.
>>> Naprawdę Chiron
>>> z pozdrowieniami, rzecz jasna:-)

>> Ja to widzę w inny sposób. Owszem jest to proste lecz nie dla
>> wszystkich. Żeby właściwie odczytywać i skutecznie wysyłać sygnały,
>> trzeba posiąść wystarczającą wiedzą o psychice człowieka. W tej
>> dyskusji obaj jesteśmy neptkami.

> instynkt, człowieku. to zwykły instynkt, biologia.
> nie trzeba uniwerków do tego.

Instynkt nie obudowany wiedzą, jeśli chodzi o sferę psychiczna człowieka,
jest zwykle zawodny. Ale nie ma się co przejmować, albowiem istnieją
mechanizmy obronne, które łagodzą ten ból. W tym przypadku wymieniłbym te
bardziej znane, takie jak generalizacja, projekcja, racjonalizacja,
wyparcie. Pozwalają one mieć wrażenie, że się pewne fakty trafnie
przewidziało przed ich zaistnieniem lub zaliczyć zdarzenia do grupy
niewartej rozważania. Szczególnie kobiety poddane tym mechanizmom chętnie
określają całość mianem "intuicja". :)

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 20 ... 27


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Moja wolność
Homosie w akcji
Z SCP
Z PSPolityka
edukacja zróżnicowana

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3

zobacz wszyskie »