Jakieś 4 tyg. temu , podczas gry w siatkówkę plażową, kolega wskoczył mi na
plecy w momencie, gdy ja wyskakiwałem do góry (skakalismy do 1 piłki bez
wzajemnej komunikacji). Przez około tydzień po tym zdarzeniu męczył dość
nieprzyjemny ból w dolnej partii pleców. Gdy udałem się do lekarza (ogólnego)
okazało sie że z kręgosłupem wszystko jest OK i to pewnie jakieś naciągnięcie
albo stłuczenie. Dostałem maść i środki przeciwbólowe. W tym samym czasi
musiałem zacząć się przygotowywać do sesji porawkowej (2 egz.) więc dużo
czasu spędzałem przy biurku na studiowaniu różnych mądrych ksiąg. Po kilku
dniach łykania tabletek przeciwbólowych ( DICLAC 50 ) ból w dolnej części
pleców ustąpił. Zaczęły sie natomiast intensywne bóle karku. Praktycznie boli
do dzis, czyli od jakichś 2,5 tyg. Myslałem, że to może od zbyt intensywnej
nauki i pochylonej głowy nad księgami, ale od kilku dni jestem po egz. i nie
mam okazji przebywać w naukowej pozycji, a ból nie ustępuje. Towarzyszy mi
praktycznie cały czas. Najgorzej jest gdy pochylam głowe w przód. Natomiast
przy odchylaniu głowy do tyłu czuję tą czynnośc na kegosłupie na wysokości
łopatek.
Śpię na płaskim (bez poduszek)-jak spałem z poduskaimi było jeszcze gorzej.
materac mam twardy. Pytam: Co może być przyczyną??? czy konieczna jest wizyta
u lekarza? Czy może byc to skutek wcześniejszego urazu pleców? Do kogo z tym
iść (jeżeli mam już iść)-do ortopedy, chirurga, a może do kręgarza???

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/