Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czy należy kalać własne gniazdo?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy należy kalać własne gniazdo?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 26


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2018-05-14 21:37:47

Temat: Re: Czy należy kalać własne gniazdo?
Od: gazebo <g...@j...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 09/05/2018 o 16:27, LeoTar Gnostyk pisze:
> W dniach 25-27.05.2018 odbędzie się na UJ konferencja zatytułowana
> KALANIE WŁASNEGO GNIAZDA. KULTURA, PRAWO, SPOŁECZEŃSTWO. Bardzom ciekaw
> treści referatów, które zostaną wygłoszone ponieważ ujawnianie świństw
> dziejących się w społeczeństwie, od rodziny poczynając, to pierwszy i
> niezbędny krok do wyleczenia rodziny, a dalej społeczeństwa. Sam byłem
> wychowywany w atmosferze, że rodzinne brudy trzeba prać w rodzinie, ale
> udało mi się uwolnić od tego nakazo-zakazu i zaaplikowałem to stworzonej
> przez siebie rodzinie z pozytywnym skutkiem, jak na razie tylko dla
> siebie. Muszę dodać, że głównymi orędowniczkami podejścia :nie wynoś nic
> poza rodzinę" są kobiety chociaż same tego nakazu nie respektują i
> komunikują się w sprawach małżeńskich konfliktów z innymi kobietami,
> natomiast zdecydowanie egzekwują ten nakaz w stosunku do swoich mężów,
> których nie dość, że szantażują to jeszcze uniemożliwiając mężczyznom
> wymienianie między sobą wiedzy na temat życia i konfliktów w różnych
> rodzinach. W ten sposób separują mężczyzn od siebie i jako kobieca
> zbiorowość mogą sprawować nad tabunem mężczyzn odizolowanych od siebie
> emocjonalnie. Chociaż może to i lepiej, że mężczyźni są odizolowani od
> siebie gdyż dzięki temu powstaje wiele nowatorskich pomysłów na temat
> przyczyn konfliktu kobieta-mężczyzna oraz formułowania koncepcji
> rozwiązania tego odwiecznego konfliktu. Na dwoje babka wróżyła. :)
>
tak

--
gazebo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2018-05-27 03:05:46

Temat: Re: Czy należy kalać własne gniazdo?
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu niedziela, 13 maja 2018 22:05:29 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
> W dniu 13.05.2018 o 21:55, j...@o...pl pisze:
> > W dniu niedziela, 13 maja 2018 21:25:36 UTC+2 użytkownik LeoTar
> > Gnostyk napisał:
> >> W dniu 13.05.2018 o 12:33, XL pisze:
> >>> LeoTar Gnostyk <l...@l...net> wrote:
> >>>> W dniu 12.05.2018 o 17:14, XL pisze:
> >>>>> LeoTar Gnostyk <l...@l...net> wrote:
> >>>>>> W dniu 12.05.2018 o 10:23, XL pisze:
>
> >>>>>>> Jedyni ludzie, którzy z Tobą roznawiają jak z człowiekiem
> >>>>>>> to wirtualne twory. To jest to, o co Ci chodziło w
> >>>>>>> życiu?
>
> >>>>>> Mylisz się. Z wirtualnymi tworami pozostaję w kontakcie
> >>>>>> tylko dlatego by tą drogą dzielić się ze światem efektami
> >>>>>> stosowania mojej diagnozy na pokojowe współistnienie. Piszę
> >>>>>> po to, by inni nie musieli pokonywać tej samej drogi, którą
> >>>>>> mnie przyszło pokonać. Po prosto staram się dołożyć jak
> >>>>>> najwięcej Wiedzy o życiu w rodzinie do naszej wspólnej
> >>>>>> Świadomości po to, by jak najmniej było cierpiących z
> >>>>>> powodu niewiedzy.
>
> >>>>> Trele morele.
>
> >>>> Czyżby Cię aż tak zatkało, że stać Cię tylko na taką nijaką
> >>>> odpowiedź? XL, gdzieżesz się podziała Twoja erudycja? :)
>
> >>> Ile można gadać w kółko. Po prostu. Z Tobą w koło Macieju to
> >>> samo. Odechciało mi się. Kalarepę wolę posadzić. I 50 krzaków
> >>> dalii oraz 100 pomidorów. Przynajmniej coś z tego wyniknie. :->
>
> >> Zamiast uciekać w grządki przeczytaj "Antymatki" prof.Grzegorza
> >> Łęcickiego. Może zrozumiesz jaka krzywdę wyrządziłaś własnym córkom
> >> i jaka krzywdę wyrządzają matki WSZYSTKIM dzieciom bez wyjątku. I
> >> choć to błąd niezamierzony i popełniony wskutek braku wiedzy u
> >> Stwórcy gdy zaczynał tworzyć bez zadanych warunków początkowych, to
> >> jednak jest to błąd. I należy się nad nim pochylić by go
> >> wyeliminować z życia przyszłych pokoleń. Jeżeli Kobieta nie
> >> zdecyduje się zastanowić nad błędem, który popełnia tylko dlatego,
> >> że wskazuje ten błąd Mężczyzna, a Ona uważa się za jedyną krynicę
> >> wiedzy i prawdy o wychowaniu dzieci, to ten gatunek MUSI zginąć i
> >> im prędzej się to stanie tym lepiej. Na krawędzi zagrożenia
> >> Zagładą zapewne znajdzie się jeszcze jedna podobna mojej Kasi,
> >> która złamie jednolity front kobiet, siedlisko ZŁA.
>
> > opowiadasz Leo takie bzdury, ze tylko, pomijajac Szatana, wlochaty
> > Belzebub moglby przybic ci piatke - w kazdym znaczwniu.
>
> W dyskusji posługujemy się argumentami a nie inwektywami. Nie upodabniaj
> się do agresywnego i gołosłownego Kfiatka, któremu brakuje poczucia
> własnej wartości i chce ten brak ukryć pod agresją.


nie jest to agresywnosc i dobrze o tym wiesz.
czy ty uwazasz, ze twoje ponizanie kobiet nie jest nie inwektywa?
i czy "i jaka krzywdę wyrządzają matki WSZYSTKIM dzieciom bez wyjątku"
do tego sie nie kwalifikuje?

wiesz co Leo, to bardziej chyba ty, niz ja, nie jestes mezczyzna;
po prostu zarzucasz wszystkie bledy dzieci matkom,
i jest to bardzo podobne do zarzutow mojej zony,
kiedy dziecko nie postepuje, dosc czesto tylko wedlug niej, wlasciwie.

tak trudno zrozumiec, ze cale zewnetrzne wychowanie to mniej niz polowa wplywu,
natomiast cala reszta to ich wlasne wnetrze.


pozdrawiam,
jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2018-05-27 10:25:43

Temat: Re: Czy należy kalać własne gniazdo?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

<j...@o...pl> wrote:

> wiesz co Leo, to bardziej chyba ty, niz ja, nie jestes mezczyzna;
> po prostu zarzucasz wszystkie bledy dzieci matkom,

Bo Leo to typowa dupa wołowa.
Brak swego autorytetu tłumaczy ,,bo ONA mi zabrała - beeeee".

> i jest to bardzo podobne do zarzutow mojej zony,
> kiedy dziecko nie postepuje, dosc czesto tylko wedlug niej, wlasciwie.

U nas nigdy tak nie było i nie jest, żeby jedno drugie o coś tu obwiniało.
Dzieci od początku nas zaskakują swoim postepowaniem, bo to przecież NIE
MY.
Ale kiedy zaskakują nas w przykry sposób, zawsze o tym rozmawiamy z MŚK - i
wtedy pada zawsze tylko jedno pytanie:
Co MY zrobilismy źle? W którym momencie wychowania wkradł się błąd?
Oczywiście odpowiedź jest zawsze trudna, bo po latach trudno to analizować.
Jednak nigdy nie szukamy jej tylko w jednym z nas. A Leo obwinia za
wszystko tylko i wyłącznie kobiety. Tak robi zwykła, miętka dupa wołowa,
niedojrzały osobnik z chromosomami XY (no bo to przecież nie jest facet).

> tak trudno zrozumiec, ze cale zewnetrzne wychowanie to mniej niz polowa wplywu,
> natomiast cala reszta to ich wlasne wnetrze.

Połowa to byłoby dobrze. A czasem bardzo źle - myślę tu o mojej
przyjaciółce z dzieciństwa, która go właściwie nie miała, a za to na głowie
dom i rodziców alkoholików z pijackim towarzystwem z całej okolicy w tym
domu - a pomimo to wyrosła ba świetną dziewczynę, dziś jest (oczywiście z
wadami jak u kazdego) wspaniałym Człowiekiem - kobietą, żoną, matką.

Obawiam się, że tylko jakaś 1/100 tego, co mamy w sobie, to efekt
bezpośredniego przekazu wychowawczego, a u niektórych (na ich szczęście)
nawet mniej...
Na tym fundamencie buduje się dopiero cały kosmos własnego wnętrza.
To zadanie naprawdę dla ambitnych...




--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2018-05-27 10:38:23

Temat: Re: Czy należy kalać własne gniazdo?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

XL <i...@g...pl> wrote:
> LeoTar Gnostyk <l...@l...net> wrote:
>> W dniach 25-27.05.2018 odbędzie się na UJ konferencja zatytułowana
>> KALANIE WŁASNEGO GNIAZDA. KULTURA, PRAWO, SPOŁECZEŃSTWO. Bardzom ciekaw
>> treści referatów, które zostaną wygłoszone ponieważ ujawnianie świństw
>> dziejących się w społeczeństwie,
>
> KALANIE gniazda to publiczne przypisywanie mu ,,świństw", których tam NIE
> MA.

Nie da się bowiem skalać czegoś, co już jest brudne - skalać można tylko
coś, co jest CZYSTE.
I to właśnie robi tzw. ,,opozycja".

> Obecnie zauważam to odnośnie Polski - w wykonie PO i Nowoczesnej.

I nadal, i wciąż to robią.
To sralnia, nie opozycja. Opozycja to określenie poważnego i
konstruktywnego działania przeciw czemuś, natomiast ich ,,opozycjonizm" to
AWANTURNICTWO - bo sprowadza się do inwektyw, rzucania belek pod nogi,
kładzenia się na trotuarze, krzyków, wołania obcych na ,,interwencję".
Brak JAKIEGOKOLWIEK konstruktywnego działania czy chocby konstruktywnej
koncepcji. Ot, awanturnictwo i szkalowanie Polski.


--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2018-05-30 04:57:42

Temat: Re: Czy należy kalać własne gniazdo?
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu niedziela, 27 maja 2018 10:25:45 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> <j...@o...pl> wrote:
>
> > wiesz co Leo, to bardziej chyba ty, niz ja, nie jestes mezczyzna;
> > po prostu zarzucasz wszystkie bledy dzieci matkom,
>
> Bo Leo to typowa dupa wołowa.
> Brak swego autorytetu tłumaczy ,,bo ONA mi zabrała - beeeee".
>
> > i jest to bardzo podobne do zarzutow mojej zony,
> > kiedy dziecko nie postepuje, dosc czesto tylko wedlug niej, wlasciwie.
>
> U nas nigdy tak nie było i nie jest, żeby jedno drugie o coś tu obwiniało.
> Dzieci od początku nas zaskakują swoim postepowaniem, bo to przecież NIE
> MY.
> Ale kiedy zaskakują nas w przykry sposób, zawsze o tym rozmawiamy z MŚK - i
> wtedy pada zawsze tylko jedno pytanie:
> Co MY zrobilismy źle? W którym momencie wychowania wkradł się błąd?

w zadnym ikselkus. i tylko to irzeba sobie, dzieciom wyjacym na rodzicow tez,
uswiadomic.


> Oczywiście odpowiedź jest zawsze trudna, bo po latach trudno to analizować.

jest prosta; jesli bylisscie, jestescie, normalnymi rodzicami,
z normalnymi bledami-niebledami wychowawczymi, to jest w porzadku.

> Jednak nigdy nie szukamy jej tylko w jednym z nas.

tak jak ja nigdy nie dopatrzylem sie jakichkolwiek bledow wychowawczych zony.
jednak, jesli cos z ktorym dzieckiem nie az tak tak, to zawsze
mam przerypane - choc przeciez to ja wpoilem, nawet w nia, najpiekniejsze
uczucia - tak juz jakos jest.

poza tym, poza newralgicznymi momentami, zawsze ja kochalem i bede kochal.





> A Leo obwinia za
> wszystko tylko i wyłącznie kobiety. Tak robi zwykła, miętka dupa wołowa,
> niedojrzały osobnik z chromosomami XY (no bo to przecież nie jest facet).

wiesz, to polega bardziej na doswiadczeniu. mam szwagra, stuprocentowego samca,
w rozumieniu meskosci, ktory uwaza, ze wszystkiemu winne sa kobiety.
natomiast na drogach ci, ktorzy jezdza za szybko
albo nieadwekwatnie do jego skobiecialych, w tym wzgledzie, potrzeb.

oczywiscie samce nie rozumieja, ze mezczyzni po drogach jada normalnie,
a to tylko z nich pizdy drogowe, ktore na 30-tu kilometrach psioczyc musza
kilka razy. oczywiscie samce nie zrozumieja,
ze jesli ktos dziwnie i ociupinke niebezpiecznie sie na drogach zachowuje,
to za kierownica siedzi kobieta lub niekiedy starszy mężczyzna.
i jest to tez zachowanie normalne.

samcy nic nie zrozumieją; mężczyźni mogą zrozumieć wszystko.

jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2018-05-30 05:20:31

Temat: Re: Czy należy kalać własne gniazdo?
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora


> > A Leo obwinia za

mniejsza z Leo; tak tylko zacytowalem, zeby moc dokonczyc.
naprade nie rozumiem, jak mozna na drodze zdenerwowac sie na kobiete,
skoro zna sie jej uwarunkowania?
jak mozna na staruszka, ktory o wiele wiecej, na ten moment, od nas przezyl.
dla mnie to jest po prostu niepojete; przeciez kazdy ma, taki czy siaki, mozg.

myslenie przeciez jest ogolnodostepne.

jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2018-05-30 11:05:30

Temat: Re: Czy należy kalać własne gniazdo?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

<j...@o...pl> wrote:

> naprade nie rozumiem, jak mozna na drodze zdenerwowac sie na kobiete,
> skoro zna sie jej uwarunkowania?

Normalnie. Kobieta na drodze to taki sam jej użytkownik, jak mężczyzna. Nie
potrafi jeździć, to won. Nie ma ŻADNEGO powodu do traktowania jej inaczej -
lekce lub łagodniej. Jej błędy na drodze tak samo mogą kogoś kosztować
życie, jak błędy męzczyzny. Jak Ci kobieta przejedzie dziecko, to mniej
boli, czy jak?
Więc nie wiem, o czym mówisz.

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2018-06-10 03:03:13

Temat: Re: Czy należy kalać własne gniazdo?
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu środa, 30 maja 2018 11:05:39 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> <j...@o...pl> wrote:
>
> > naprade nie rozumiem, jak mozna na drodze zdenerwowac sie na kobiete,
> > skoro zna sie jej uwarunkowania?
>
> Normalnie. Kobieta na drodze to taki sam jej użytkownik, jak mężczyzna.

nie jest tak; tAK SOBIE TYLKO W PRAWIE NAPISALISCIE.
jesli byloby tak, jak piszesz, to dlaczego prawie zawsze wiem,
po okreslonym stylu jazdy, dla kierowcy dosc czesto nawet i bezpiecznej,
ale dla pozostalych uzytkownikow juz nie koniecznie,
ze za kierownica siedzi kobieta lub rzadko starszy mezczyzna,
a nie zwykly, powszedni kierowca.

> Nie
> potrafi jeździć, to won.

wlasnie o to chodzi, ze potrafi, tylko jakby inaczej.
i ja to po prostu rozumiem i nawet jesli cos tam nie tak,
to tylko potrafie usmiechnac sie serdecznie.
naprawde na zadne inne gesty wowczas mnie nie stac.

zreszta nigdy nie denerwuje sie na zadnych uzytkownikow drogi,
nawet tych demonow predkosci, powiedzmy. no, chyba ze ktos postapi
jak cham zwykly, jak jeden facet w zeszlym roku,
to wowczss i owszem.
albo jak ktos mi tirem z Elku do Olecka jedzie srodkiem drogi
lebo od pobocza do pobocza, lancuch mu iskrzy pod podwoziem,
to wowczas bylem wnerwiony i zadzwonilem na policje ze 20 lat temu,
bo wszelka wyrozumialosc ma tez niekiedy swoje granice,
zwlaszcza, gdy dany uzytkownik w sposob niewatpliwy zagraza zyciu
innych ludzi.

> Nie ma ŻADNEGO powodu do traktowania jej inaczej -
> lekce lub łagodniej. Jej błędy na drodze tak samo mogą kogoś kosztować
> życie, jak błędy męzczyzny.

przeciez nie o tym mowa; nietypowe, az zgodne z przepisami zachowanie
kobiet na drodze tez moze doprowadzic do tragedii.
sa powody by kobiety traktowac inaczej i bardziej serdecznie,
powody uwarunkowane i genetycznie pewnie, ale dziejowo najbardziej;
to faceci chodzili na zwierza i wyrabiali orientacje w terenie,
mierzenie sie z wszelakimi niebezpieczenstwami.

co Ty ikselkus, w niezamierzony fe-minizmm popadasz;)


> Jak Ci kobieta przejedzie dziecko, to mniej
> boli, czy jak?
> Więc nie wiem, o czym mówisz.

nie mowilem o zabijaniu na drodze kogokolwiek, ale o tym,
ze denerwowac sie na kobiete ze jakies nizrozumiale czy nietypowe manewry
wykonuje, to po prostu brakj wyobrazni i rozsadku.

wiesz, dzis np. jechalem ze szwagrem, i nagle samochod przed nami zwalnia.
stefan mowi "o co mu chodzi?" i juz caly zaczyna chodzic.
ja mowie "Kobieta za kierownica, nic wiecej".
po prostu ikselkus zawsze, moze prawie zawsze, po manewrach to wyczuwam.

powiem Ci jeszcze cos, co wez sobie do serca.
klaksonow ikselkus nigdy sie nie uzywa.
no moze raz NA 10 LAT, jesli zajdzie taka niby koniecznosc.

i to jest bardzo proste;
jesli masz czas na uzycie klaksonu,
nie bylo niebezpieczenstwa.

jesli jest naprawde niebezpicznie,
wykonujesz manewr i nie masz nawet skrawka czasu,
zeby zatrabic.

jacek





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2018-06-10 11:11:55

Temat: Re: Czy należy kalać własne gniazdo?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

<j...@o...pl> wrote:
> W dniu środa, 30 maja 2018 11:05:39 UTC+2 użytkownik XL napisał:
>> <j...@o...pl> wrote:
>>
>>> naprade nie rozumiem, jak mozna na drodze zdenerwowac sie na kobiete,
>>> skoro zna sie jej uwarunkowania?
>>
>> Normalnie. Kobieta na drodze to taki sam jej użytkownik, jak mężczyzna.
>
> nie jest tak; tAK SOBIE TYLKO W PRAWIE NAPISALISCIE.

Prawo będzie Ci nagle bardzo potrzebne, kiedy coś się stanie (odstukać). I
po to jest. Wtedy i denerwować się też będziesz.


>> Nie
>> potrafi jeździć, to won.
>
> wlasnie o to chodzi, ze potrafi, tylko jakby inaczej.
> i ja to po prostu rozumiem i nawet jesli cos tam nie tak,
> to tylko potrafie usmiechnac sie serdecznie.
> naprawde na zadne inne gesty wowczas mnie nie stac.

Jak Ci kobieta na drodze zmasakruje samochód albo (odstukać) Ciebie samego
czy bliską osobę, to odpowiednie ,,gesty" natychmiast wykonasz. Uśmiech
zniknie.


>
>> Nie ma ŻADNEGO powodu do traktowania jej inaczej -
>> lekce lub łagodniej. Jej błędy na drodze tak samo mogą kogoś kosztować
>> życie, jak błędy męzczyzny.
>
> przeciez nie o tym mowa; nietypowe, az zgodne z przepisami zachowanie
> kobiet na drodze tez moze doprowadzic do tragedii.
> sa powody by kobiety traktowac inaczej i bardziej serdecznie

NIE NA DRODZE.

>> Jak Ci kobieta przejedzie dziecko, to mniej
>> boli, czy jak?
>> Więc nie wiem, o czym mówisz.
>
> nie mowilem o zabijaniu na drodze

To zacznij. Dobrze radzę.

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2018-06-17 05:20:30

Temat: Re: Czy należy kalać własne gniazdo?
Od: j...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu niedziela, 10 czerwca 2018 11:11:57 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> <j...@o...pl> wrote:
> > W dniu środa, 30 maja 2018 11:05:39 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> >> <j...@o...pl> wrote:
> >>
> >>> naprade nie rozumiem, jak mozna na drodze zdenerwowac sie na kobiete,
> >>> skoro zna sie jej uwarunkowania?
> >>
> >> Normalnie. Kobieta na drodze to taki sam jej użytkownik, jak mężczyzna.
> >
> > nie jest tak; tAK SOBIE TYLKO W PRAWIE NAPISALISCIE.
>
> Prawo będzie Ci nagle bardzo potrzebne, kiedy coś się stanie (odstukać). I
> po to jest. Wtedy i denerwować się też będziesz.

oczywiscie, ze prawo jest potrzebne, ale tylko wowczas,
kiedy sluzy ludziom i sprawiedliwosci.
wezmy pierwszy z brzegu przyklad: pis chce zmniejszyc z 10 lat okres czasu
przedawniania sie pozyczek. niech tam sobie skraca, ale pozyczek od panstwa,
bo to oni teraz rzadza i takie ich, powiedzmy prawo,
ale nie od firm, czy tym bardziej pozyczek prywatnych.
tak naprawde, to takie pozyczki do konca zycia sie nie przedawniaja,
a tylko tak sobie w nieprawnym prawie mozecie napisac.

>
> >> Nie
> >> potrafi jeździć, to won.
> >
> > wlasnie o to chodzi, ze potrafi, tylko jakby inaczej.
> > i ja to po prostu rozumiem i nawet jesli cos tam nie tak,
> > to tylko potrafie usmiechnac sie serdecznie.
> > naprawde na zadne inne gesty wowczas mnie nie stac.
>
> Jak Ci kobieta na drodze zmasakruje samochód

jesli niechcacy, to moze i sie nie usmiechne,
ale i nie ma zadnego powodu, zebym zly byl na nia.

> albo (odstukać) Ciebie samego

jesli nieumyslnie, na pewno nie bede jej za to winil.
zreszta mezczyzny tez, jesli chcesz wiedziec.

> czy bliską osobę,

zadne karanie takiej osoby mnie nie pocieszy; sa rzeczy tak nieodwracalne,
ze poniesienie kary przez sprawce jest bez znaczenia.



> to odpowiednie ,,gesty" natychmiast wykonasz.

odpowiednie, a nie takie, jakie masz na mysli.



> Uśmiech
> zniknie.


jesli bede poturbowany, to oczywiste, ze trudno sie w tym momencie usmiechac.
jesli to bedzie wypadek, a nie celowe dzialanie, nie ma zadnego powodu,
zebym za to sprawce winil; moge najwyzej popsioczyc, ze ktos glupio pojechal,
jednak winy i tak w nim nie znajde, bo jej tam po prostu nie bedzie.

to sa rzeczy oczywiste.


> >> Nie ma ŻADNEGO powodu do traktowania jej inaczej -
> >> lekce lub łagodniej. Jej błędy na drodze tak samo mogą kogoś kosztować
> >> życie, jak błędy męzczyzny.

moga, i co z tego?
powiedz mi, dlaczego w razie niebezpieczenstwa, zazwyczaj przesadza sie
w samolocie dzieci i kobiety w miejsca mniej narazone?
i powiedz mi, dlaczego wedlug wytycznych wielu sluzb jest to dzialanie
jak najbardziej moralne?

myslisz ikselkus, ze jesli kobiety sa mniej "uzdolnione" w prowadzeniu
samochodow, to powinny tak samo byc karane, czy moze jednak traktowane
troche lagodniej?
myslisz, ikselkus, ze skoro kobiety sa psychicznie mniej stabilne czy delikatniejsze,
to równą kara jest ileś tam lat wiezienia za niezamierzony wypadek jakiś?


> > przeciez nie o tym mowa; nietypowe, az zgodne z przepisami zachowanie
> > kobiet na drodze tez moze doprowadzic do tragedii.
> > sa powody by kobiety traktowac inaczej i bardziej serdecznie
>
> NIE NA DRODZE.

na drodze tez; tak zwykła, ludzka przyzwoitość nakazuje,
której Ty, przyzwoita kobieta, jakoś zauważyć nie możesz:)

> >> Jak Ci kobieta przejedzie dziecko, to mniej
> >> boli, czy jak?
> >> Więc nie wiem, o czym mówisz.

bolec bedzie tak samo, i zadna kara dla kogos czy odszkodowanie jakiekolwiek
nie bedzie w stanie nic wynagrodzic. zreszta wiem, jak to jest i choc
to bylo we snie, to snie przez BOGA CZY sWIETE iSTOTY udostepnionym.
i wierz mi, ze wowczas zycie twoje traci jakikolwiek sens.
dokladnie wiem, jak to jest.

kara, jesli komus za wypadek zostalaby wowczas przypisana,
jest w tym ujeciu bez znaczenia; na pewno nie poprawi to mi samopoczucia,
czy jak tam to nazwac.

zroznicowanie kar kobieta-mezczyzna wynika tylko z powodow,
ktore wyzej opisalem.

karajcie, jesli juz karac za niezamierzone bledy kogokolwiek musicie,
chocby dla przestrogi, ale na pewno nie jest zgodne to z Prawem Bozym.


> > nie mowilem o zabijaniu na drodze
>
> To zacznij. Dobrze radzę.

No to pomyślałem niechcący, jak widzisz.

pozdrawiam,
jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nobliści o Bogu.
Kosiński - antypolski żydowski kłamca.
piekny dzien
Literackiego ,,nobla" nie będzie!
Cosby?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »