Data: 2013-08-15 12:18:35
Temat: Czy spalacze tłuszczu działają w ogóle?
Od: Marek <p...@s...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
Obserwacja nr 1
Schemat życia miałem taki:
- 2x w tygodniu siłownia
- 1x w tygodniu aeroby
- w miarę zbilansowana dieta (nie głodówka) - niewiele kalorii (ok 1.8 -
sporadycznie do 2.5k)
Po półtora roku czasu, może ciut więcej ustabilizowała się moja waga
(wzrosła o ok 14 kg) oraz proporcje między umięśnieniem i tłuszczem. Nie
byłem jednak zadowolony i zapragnąłem spalić więcej tkanki tłuszczowej
aby lepiej wyglądać. Wymyśliłem sobie termogeniki stosowane wokół
treningów. Niektóre powodowały fatalne samopoczucie a inne nic.
Proporcje mięśnie / tłuszcz stały w miejscu. Zacząłem więc stosować
jakieś środki, których koszt zwracają w przypadku porażki. Porażka była
za każdym razem więc nie zarobili na mnie. Założyłem więc, że nie
istnieją środki odchudzające / fat burnery itp poza farmakologicznymi
(sterydy itp) i trzeba zwiększyć aktywność.
- 4-5x w tygodniu siłownia + 20 min aerobów
- 1x tylko aeroby
- dieta bez zmian
No i postępy pojawiły się tydzień w tydzień. Nie wspominam tu o wadze
lecz o chudnięciu. Wiele osób zwykle to utożsamia, przede wszystkim
czytelnicy diet gazetowych.
Obserwacja nr 2
Czytam właśnie jakieś artykuły zachwyconych głównie pań, które kupiły
coś tam i schudły tonę w tydzień. Zakładając, że faktycznie traciły kg
to pozornie mogłoby to stać w sprzeczności z obserwacją nr 1. Jest
pewien hak: one jednocześnie zastosowały się do porad w postaci
wprowadzenia jakiejkolwiek aktywności i diety. Jak sądzicie - czy te
pigułki / plastry mogą mieć jakikolwiek udział w chudnięciu? Moim
zdaniem scenariusz był taki: gdyby odstawiły tabletki to efekt byłby
taki sam. Wystarczył bowiem ruch i dieta. No chyba, że pigułki działają
jak placebo - na głowę.
--
Pozdrawiam
Marek
|