Pracuję od wielu lat przy komputerze i w zasadzie nigdy nie przejmowałem
się ewentualnymi następstwami długotrwałej pracy. Niestety ostatnio
zaczynam dostrzegać niepokojące objawy. Od kilku dni nie mogę się pozbyć
bólu w jednym z przedramion. Ból ten zlokalizował się w środkowej części
wewnętrznej strony przedramienia i występuje tylko przy całkowitym
prostowaniu ręki z otwartą dłonią ku górze. Mam wrażenie, że to
przedramię jest lekko opuchnięte i cieplejsze od drugiego (temp.
mierzona pod pachą tej ręki jest wyższa o prawie 0,5 stopnia).
Smarowanie maścią rozgrzewającą (Hematoven) nic nie poprawia. W ciągu
dnia, kiedy chodzę, ból potrafi nawet ustąpić, ale po nocy znowu wraca.
Czy nawykowe układanie rąk pod sobą (tak, że są często pougniatane w
różnych miejscach) podczas snu może mieć jakieś znaczenie przy
powstawaniu takich urazów?

Pzdr

JSK