| « poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2015-10-03 22:12:31
Temat: Re: Czym się mierzy wielkość człowieka?
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:agfc4ee885d2.y46dojo60kkz$.dlg@40tude.net...
>>>>>
>>>>>> Totalna pokora to przyjecie zalozenia "wiem ze nic nie wiem" i
>>>>>> wejscie
>>>>>> w
>>>>>> swiat z postawa dziecka ciekawego wszystkiego bez wstepnych zalozen
>>>>>> ;)
>>>>>
>>>>> Nie sądzisz, że to oznacza tyle, co zginąć?
>>>>> 3-|
>>>>
>>>> Wręcz przeciwnie, jak myślę.
>>>
>>> To popatrz na Świętych.
>>
>> No właśnie. Przecież oni właśnie tak robili
>>
>
> No ale nie do nich się odnosi nauka Kościoła. Świętość jest, delikatnie
> mówiąc, fakultatywna - czylo obowiązku nie ma 3-)
Nie ma obowiązku. Napisałaś jednak, że patrzeć na świat jak dziecko z
wiedzą, że się nic nie wie- to tyle, co zginąć.A to IMO na odwrót. Przecież
ego to taka...blokada. Nie ma innej możliwości- jeśli patrzy się na świat
poprzez własne ego- to patrzy się swoimi nabytymi uprzedzeniami. Tylko
skruszenie ego prowadzić może do rozwoju duchowego. W sposób bardzo ostry-
widać to u alkoholików (posłużę się tym, bo zakładam, że to znasz). Pije, i
racjonalizuje swoje picie. On nie jest alkoholikiem- jego ego zawsze
znajdzie jakieś wytłumaczenie. Uniemożliwia mu to skonfrontowanie się z
Prawdą.
Dopiero, jak sam skruszy swoje ego ("mam na imię...i jestem alkoholikiem"-
to przecież skruszone ego)- może popatrzeć na wszystko jak dziecko: nic nie
wiem, chcę poznać Prawdę- bo tylko ona mnie wyzwoli. Bez tego- nie da rady
--
Chiron
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2015-10-03 22:38:18
Temat: Re: Czym się mierzy wielkość człowieka?Dnia Sat, 3 Oct 2015 22:12:31 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:agfc4ee885d2.y46dojo60kkz$.dlg@40tude.net...
>>>>>>
>>>>>>> Totalna pokora to przyjecie zalozenia "wiem ze nic nie wiem" i
>>>>>>> wejscie
>>>>>>> w
>>>>>>> swiat z postawa dziecka ciekawego wszystkiego bez wstepnych zalozen
>>>>>>> ;)
>>>>>>
>>>>>> Nie sądzisz, że to oznacza tyle, co zginąć?
>>>>>> 3-|
>>>>>
>>>>> Wręcz przeciwnie, jak myślę.
>>>>
>>>> To popatrz na Świętych.
>>>
>>> No właśnie. Przecież oni właśnie tak robili
>>>
>>
>> No ale nie do nich się odnosi nauka Kościoła. Świętość jest, delikatnie
>> mówiąc, fakultatywna - czylo obowiązku nie ma 3-)
>
> Nie ma obowiązku. Napisałaś jednak, że patrzeć na świat jak dziecko z
> wiedzą, że się nic nie wie- to tyle, co zginąć.A to IMO na odwrót. Przecież
> ego to taka...blokada. Nie ma innej możliwości- jeśli patrzy się na świat
> poprzez własne ego- to patrzy się swoimi nabytymi uprzedzeniami. Tylko
> skruszenie ego prowadzić może do rozwoju duchowego. W sposób bardzo ostry-
> widać to u alkoholików (posłużę się tym, bo zakładam, że to znasz). Pije, i
> racjonalizuje swoje picie. On nie jest alkoholikiem- jego ego zawsze
> znajdzie jakieś wytłumaczenie. Uniemożliwia mu to skonfrontowanie się z
> Prawdą.
> Dopiero, jak sam skruszy swoje ego ("mam na imię...i jestem alkoholikiem"-
> to przecież skruszone ego)- może popatrzeć na wszystko jak dziecko: nic nie
> wiem, chcę poznać Prawdę- bo tylko ona mnie wyzwoli. Bez tego- nie da rady
>
Cóż, nie jestem "DOŚĆ" pokorna, jak stwierdzono tutaj wielokrotnie. Kiedy
pytam, ile to jest "DOŚĆ", nikt nie odpowiada. Więc pytam: czy ci, którzy
ważą się oceniać ilość pokory we mnie na NIE_DOŚĆ, są DOŚĆ pokorni? 3-)
--
XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2015-10-03 22:52:25
Temat: Re: Czym się mierzy wielkość człowieka?
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:12dhs39sj8xva.1q5ygq5ei4qv4.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 3 Oct 2015 22:12:31 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:agfc4ee885d2.y46dojo60kkz$.dlg@40tude.net...
>>>>>>>
>>>>>>>> Totalna pokora to przyjecie zalozenia "wiem ze nic nie wiem" i
>>>>>>>> wejscie
>>>>>>>> w
>>>>>>>> swiat z postawa dziecka ciekawego wszystkiego bez wstepnych zalozen
>>>>>>>> ;)
>>>>>>>
>>>>>>> Nie sądzisz, że to oznacza tyle, co zginąć?
>>>>>>> 3-|
>>>>>>
>>>>>> Wręcz przeciwnie, jak myślę.
>>>>>
>>>>> To popatrz na Świętych.
>>>>
>>>> No właśnie. Przecież oni właśnie tak robili
>>>>
>>>
>>> No ale nie do nich się odnosi nauka Kościoła. Świętość jest, delikatnie
>>> mówiąc, fakultatywna - czylo obowiązku nie ma 3-)
>>
>> Nie ma obowiązku. Napisałaś jednak, że patrzeć na świat jak dziecko z
>> wiedzą, że się nic nie wie- to tyle, co zginąć.A to IMO na odwrót.
>> Przecież
>> ego to taka...blokada. Nie ma innej możliwości- jeśli patrzy się na świat
>> poprzez własne ego- to patrzy się swoimi nabytymi uprzedzeniami. Tylko
>> skruszenie ego prowadzić może do rozwoju duchowego. W sposób bardzo
>> ostry-
>> widać to u alkoholików (posłużę się tym, bo zakładam, że to znasz). Pije,
>> i
>> racjonalizuje swoje picie. On nie jest alkoholikiem- jego ego zawsze
>> znajdzie jakieś wytłumaczenie. Uniemożliwia mu to skonfrontowanie się z
>> Prawdą.
>> Dopiero, jak sam skruszy swoje ego ("mam na imię...i jestem
>> alkoholikiem"-
>> to przecież skruszone ego)- może popatrzeć na wszystko jak dziecko: nic
>> nie
>> wiem, chcę poznać Prawdę- bo tylko ona mnie wyzwoli. Bez tego- nie da
>> rady
>>
>
> Cóż, nie jestem "DOŚĆ" pokorna, jak stwierdzono tutaj wielokrotnie. Kiedy
> pytam, ile to jest "DOŚĆ", nikt nie odpowiada. Więc pytam: czy ci, którzy
> ważą się oceniać ilość pokory we mnie na NIE_DOŚĆ, są DOŚĆ pokorni? 3-)
>
To już spytaj lepiej tych, co oceniają
:-)
--
Chiron
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2015-10-03 23:03:10
Temat: Re: Czym się mierzy wielkość człowieka?Dnia Sat, 3 Oct 2015 22:52:25 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:12dhs39sj8xva.1q5ygq5ei4qv4.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 3 Oct 2015 22:12:31 +0200, Chiron napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:agfc4ee885d2.y46dojo60kkz$.dlg@40tude.net...
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Totalna pokora to przyjecie zalozenia "wiem ze nic nie wiem" i
>>>>>>>>> wejscie
>>>>>>>>> w
>>>>>>>>> swiat z postawa dziecka ciekawego wszystkiego bez wstepnych zalozen
>>>>>>>>> ;)
>>>>>>>>
>>>>>>>> Nie sądzisz, że to oznacza tyle, co zginąć?
>>>>>>>> 3-|
>>>>>>>
>>>>>>> Wręcz przeciwnie, jak myślę.
>>>>>>
>>>>>> To popatrz na Świętych.
>>>>>
>>>>> No właśnie. Przecież oni właśnie tak robili
>>>>>
>>>>
>>>> No ale nie do nich się odnosi nauka Kościoła. Świętość jest, delikatnie
>>>> mówiąc, fakultatywna - czylo obowiązku nie ma 3-)
>>>
>>> Nie ma obowiązku. Napisałaś jednak, że patrzeć na świat jak dziecko z
>>> wiedzą, że się nic nie wie- to tyle, co zginąć.A to IMO na odwrót.
>>> Przecież
>>> ego to taka...blokada. Nie ma innej możliwości- jeśli patrzy się na świat
>>> poprzez własne ego- to patrzy się swoimi nabytymi uprzedzeniami. Tylko
>>> skruszenie ego prowadzić może do rozwoju duchowego. W sposób bardzo
>>> ostry-
>>> widać to u alkoholików (posłużę się tym, bo zakładam, że to znasz). Pije,
>>> i
>>> racjonalizuje swoje picie. On nie jest alkoholikiem- jego ego zawsze
>>> znajdzie jakieś wytłumaczenie. Uniemożliwia mu to skonfrontowanie się z
>>> Prawdą.
>>> Dopiero, jak sam skruszy swoje ego ("mam na imię...i jestem
>>> alkoholikiem"-
>>> to przecież skruszone ego)- może popatrzeć na wszystko jak dziecko: nic
>>> nie
>>> wiem, chcę poznać Prawdę- bo tylko ona mnie wyzwoli. Bez tego- nie da
>>> rady
>>>
>>
>> Cóż, nie jestem "DOŚĆ" pokorna, jak stwierdzono tutaj wielokrotnie. Kiedy
>> pytam, ile to jest "DOŚĆ", nikt nie odpowiada. Więc pytam: czy ci, którzy
>> ważą się oceniać ilość pokory we mnie na NIE_DOŚĆ, są DOŚĆ pokorni? 3-)
>>
>
> To już spytaj lepiej tych, co oceniają
> :-)
Pytałam retorycznie. Żeby nie oceniać 3333333333333-)
--
XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2015-10-03 23:11:15
Temat: Re: Czym się mierzy wielkość człowieka?Dnia Sat, 3 Oct 2015 20:57:56 +0200, zdumiony napisał(a):
> W dniu 03.10.2015 o 20:49, Ikselka pisze:
>> A teraz małe pytanko: z jakiej paki to całe mnóstwo osób chce koniecznie
>> wyznaczyć mi MOJĄ dawkę pokory? I czy aby właśnie w tym momencie ich własna
>> pokora nie poszła spać daleko, hen za góry i doliny?
>
> Jaką dawkę? Pokory nigdy za wiele
"Zbigniew Kaliszuk
Pokora to jest prawda
Dobry katolik powinien być pokorny, nigdy się nie przyznawać do swoich
osiągnięć i zalet, absolutnie się nie wychylać. Takie stereotypowe myślenie
niestety jest dość częste w środowisku kościelnym. Pokora, która jest
bardzo ważną i cenną wartością, bywa w fałszywy sposób wypaczana.
Regularnie pomniejszamy swoje sukcesy i zalety, a powiększamy wady. Ile
razy słyszałem jak komuś coś się udało, tłumaczenia, ?eee, to tylko tak
przypadkiem?. Zarazem osoby, które potrafią się obiektywnie, dobrze oceniać
wzbudzają zgorszenie. Samemu podpadłem w życiu wielu osobom rzekomą pychą -
choćby tym jak mówiłem o swoich osiągnięciach. Nieważne było to, że
odwoływałem się do faktów i robiłem to w określonym celu na przykład po to
by pokazać, że rozwiązania jakie proponuję przynoszą dobre rezultaty.
Wzorem dla katolików powinien być w oczywisty sposób Jezus Chrystus. On nie
mówił o sobie ?Ja taki biedny cieśla, powiem wam dziś kilka słów, ale w
zasadzie to nie musicie mnie słuchać?. Jezus wiedział, że jest Bogiem, że
jest wielki, że to co głosi to są najważniejsze prawdy życia i nie bał się
o tym mówić. ?Ja i Ojciec jedno jesteśmy". ?Ja jestem światłością świata,
kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał
światłość życia?, ?Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi
do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie? , ?Jam jest zmartwychwstanie i
życie; kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. A kto żyje i wierzy
we mnie, nie umrze na wieki?. To są słowa jakie do nas kierował. Jezus nie
chował się też gdzieś po kątach, ale przemawiał do tłumów czy uroczyście
wjeżdżał na osiołku do Jerozolimy.
Bardzo zapadły mi w pamięć słowa, jakie ks. Piotr Pawlukiewicz na spotkaniu
?Czy Jezus był grzecznym chłopcem?? skierował do studentów: ?Pamiętajcie
pokora to jest prawda. Jak ładnie tańczysz to ładnie tańczysz. Jak ładnie
śpiewasz to ładnie śpiewasz. Jak jesteś przystojna i wszyscy na ulicy się
za Tobą oglądają to jesteś przystojna. Wszyscy by się nie pomylili. Jak
jesteś dobrą uczennicą, to jesteś dobrą uczennicą. Jak masz same piątki
albo szóstki w indeksie to masz same piątki. Ale jak czegoś nie umiesz
robić to nie umiesz tego robić. Pokora to jest prawda. Pycha to jest
fantazja. Nawet jeśli tą fantazją lecimy w dół. Te nasze "ładnie śpiewasz",
"a ja bęczę tylko"," ładnie malujesz", "a tam, gryzmolę", "ładną masz
sukienkę", "a tam, taka stara, jeszcze po matce". Zamiast tego powinniśmy
mówić: Podoba Ci się? Super Ja też uważam, że jest ładna.?
Wszystkie talenty mamy od Boga. Jeśli więc pomniejszamy swoje umiejętności,
to zarazem umniejszamy działania Pana Boga w naszym życiu. Gdy zamiast
przyznać się, że ładnie śpiewam, mówię ?a ja bęczę tylko? to On mógłby do
mnie krzyknąć ?No, co ty?! To od mnie ten talent!?. Nasze talenty
powinniśmy rozwijać, wykorzystywać a jak trzeba to się nimi chwalić i w ten
sposób wielbić Stwórcę.
Współczesny świat potrzebuje uczciwych menedżerów, rzetelnych dziennikarzy,
oddanych pacjentom lekarzy, obiektywnych sędziów i prawników, kierujących
się wartościami katolickimi aktorów czy reżyserów. Nie bójmy się stawiać
sobie ambitnych wyzwań i dążyć do sukcesów.
Fałszywa pokora zabija w nas talenty i szczęście. Potrafiąc docenić swoje
zalety, sukcesy, ale i obiektywnie patrząc na swoje wady jesteśmy w stanie
się rozwijać, zyskiwać motywację do pracy nad sobą, pokonywać prawdziwe
słabości, zdobywać kolejne osiągnięcia i w ten sposób realizować cele do
których powołuje nas Bóg.
Szczególnie biernej, milczącej postawy nie można zajmować wtedy, kiedy
zagrożone są wartości, w które wierzymy. Dzisiejszy świat próbuje nas
przekonać, że nie należy ich bronić, gdyż jest to nie zgodne z pokorą. Nie
możemy dać sobie tego wmówić. Jeśli zależy nam na szczęściu i zbawieniu
innych ludzi to o wartościach i wierze musimy mówić jak najgłośniej!"
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/zk_pokora.ht
ml#
--
XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2015-10-03 23:11:21
Temat: Re: Czym się mierzy wielkość człowieka?Dnia Sat, 3 Oct 2015 21:36:17 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1va9136guqt10$.7ey64yjpqoz4$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 3 Oct 2015 11:46:10 -0700 (PDT), m...@g...com
>> napisał(a):
>>
>>> Totalna pokora to przyjecie zalozenia "wiem ze nic nie wiem" i wejscie w
>>> swiat z postawa dziecka ciekawego wszystkiego bez wstepnych zalozen ;)
>>
>> Nie sądzisz, że to oznacza tyle, co zginąć?
>> 3-|
>
> Wręcz przeciwnie, jak myślę.
"Zbigniew Kaliszuk
Pokora to jest prawda
Dobry katolik powinien być pokorny, nigdy się nie przyznawać do swoich
osiągnięć i zalet, absolutnie się nie wychylać. Takie stereotypowe myślenie
niestety jest dość częste w środowisku kościelnym. Pokora, która jest
bardzo ważną i cenną wartością, bywa w fałszywy sposób wypaczana.
Regularnie pomniejszamy swoje sukcesy i zalety, a powiększamy wady. Ile
razy słyszałem jak komuś coś się udało, tłumaczenia, ?eee, to tylko tak
przypadkiem?. Zarazem osoby, które potrafią się obiektywnie, dobrze oceniać
wzbudzają zgorszenie. Samemu podpadłem w życiu wielu osobom rzekomą pychą -
choćby tym jak mówiłem o swoich osiągnięciach. Nieważne było to, że
odwoływałem się do faktów i robiłem to w określonym celu na przykład po to
by pokazać, że rozwiązania jakie proponuję przynoszą dobre rezultaty.
Wzorem dla katolików powinien być w oczywisty sposób Jezus Chrystus. On nie
mówił o sobie ?Ja taki biedny cieśla, powiem wam dziś kilka słów, ale w
zasadzie to nie musicie mnie słuchać?. Jezus wiedział, że jest Bogiem, że
jest wielki, że to co głosi to są najważniejsze prawdy życia i nie bał się
o tym mówić. ?Ja i Ojciec jedno jesteśmy". ?Ja jestem światłością świata,
kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał
światłość życia?, ?Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi
do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie? , ?Jam jest zmartwychwstanie i
życie; kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. A kto żyje i wierzy
we mnie, nie umrze na wieki?. To są słowa jakie do nas kierował. Jezus nie
chował się też gdzieś po kątach, ale przemawiał do tłumów czy uroczyście
wjeżdżał na osiołku do Jerozolimy.
Bardzo zapadły mi w pamięć słowa, jakie ks. Piotr Pawlukiewicz na spotkaniu
?Czy Jezus był grzecznym chłopcem?? skierował do studentów: ?Pamiętajcie
pokora to jest prawda. Jak ładnie tańczysz to ładnie tańczysz. Jak ładnie
śpiewasz to ładnie śpiewasz. Jak jesteś przystojna i wszyscy na ulicy się
za Tobą oglądają to jesteś przystojna. Wszyscy by się nie pomylili. Jak
jesteś dobrą uczennicą, to jesteś dobrą uczennicą. Jak masz same piątki
albo szóstki w indeksie to masz same piątki. Ale jak czegoś nie umiesz
robić to nie umiesz tego robić. Pokora to jest prawda. Pycha to jest
fantazja. Nawet jeśli tą fantazją lecimy w dół. Te nasze "ładnie śpiewasz",
"a ja bęczę tylko"," ładnie malujesz", "a tam, gryzmolę", "ładną masz
sukienkę", "a tam, taka stara, jeszcze po matce". Zamiast tego powinniśmy
mówić: Podoba Ci się? Super Ja też uważam, że jest ładna.?
Wszystkie talenty mamy od Boga. Jeśli więc pomniejszamy swoje umiejętności,
to zarazem umniejszamy działania Pana Boga w naszym życiu. Gdy zamiast
przyznać się, że ładnie śpiewam, mówię ?a ja bęczę tylko? to On mógłby do
mnie krzyknąć ?No, co ty?! To od mnie ten talent!?. Nasze talenty
powinniśmy rozwijać, wykorzystywać a jak trzeba to się nimi chwalić i w ten
sposób wielbić Stwórcę.
Współczesny świat potrzebuje uczciwych menedżerów, rzetelnych dziennikarzy,
oddanych pacjentom lekarzy, obiektywnych sędziów i prawników, kierujących
się wartościami katolickimi aktorów czy reżyserów. Nie bójmy się stawiać
sobie ambitnych wyzwań i dążyć do sukcesów.
Fałszywa pokora zabija w nas talenty i szczęście. Potrafiąc docenić swoje
zalety, sukcesy, ale i obiektywnie patrząc na swoje wady jesteśmy w stanie
się rozwijać, zyskiwać motywację do pracy nad sobą, pokonywać prawdziwe
słabości, zdobywać kolejne osiągnięcia i w ten sposób realizować cele do
których powołuje nas Bóg.
Szczególnie biernej, milczącej postawy nie można zajmować wtedy, kiedy
zagrożone są wartości, w które wierzymy. Dzisiejszy świat próbuje nas
przekonać, że nie należy ich bronić, gdyż jest to nie zgodne z pokorą. Nie
możemy dać sobie tego wmówić. Jeśli zależy nam na szczęściu i zbawieniu
innych ludzi to o wartościach i wierze musimy mówić jak najgłośniej!"
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/zk_pokora.ht
ml#
--
XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2015-10-04 09:35:05
Temat: Re: Czym się mierzy wielkość człowieka?W dniu 03.10.2015 o 22:38, Ikselka pisze:
> Cóż, nie jestem "DOŚĆ" pokorna, jak stwierdzono tutaj wielokrotnie. Kiedy
> pytam, ile to jest "DOŚĆ", nikt nie odpowiada. Więc pytam: czy ci, którzy
> ważą się oceniać ilość pokory we mnie na NIE_DOŚĆ, są DOŚĆ pokorni? 3-)
Nie dość pokorni wobec kogo? wobec Ciebie? Za kogo się uważasz?
Ale nie jestem dość pokorny, daleko mi do Benedykta.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2015-10-04 10:22:49
Temat: Re: Czym się mierzy wielkość człowieka?
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eu68aw5xhvbp$.sd7jkvyzuc1z$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 3 Oct 2015 21:36:17 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:1va9136guqt10$.7ey64yjpqoz4$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Sat, 3 Oct 2015 11:46:10 -0700 (PDT), m...@g...com
>>> napisał(a):
>>>
>>>> Totalna pokora to przyjecie zalozenia "wiem ze nic nie wiem" i wejscie
>>>> w
>>>> swiat z postawa dziecka ciekawego wszystkiego bez wstepnych zalozen ;)
>>>
>>> Nie sądzisz, że to oznacza tyle, co zginąć?
>>> 3-|
>>
>> Wręcz przeciwnie, jak myślę.
>
> "Zbigniew Kaliszuk
>
> Pokora to jest prawda
>
>
> Dobry katolik powinien być pokorny, nigdy się nie przyznawać do swoich
> osiągnięć i zalet, absolutnie się nie wychylać. Takie stereotypowe
> myślenie
> niestety jest dość częste w środowisku kościelnym. Pokora, która jest
> bardzo ważną i cenną wartością, bywa w fałszywy sposób wypaczana.
Zgoda. Dalej już nie jest jednak tak zgodnie
> Regularnie pomniejszamy swoje sukcesy i zalety, a powiększamy wady. Ile
> razy słyszałem jak komuś coś się udało, tłumaczenia, ?eee, to tylko tak
> przypadkiem?. Zarazem osoby, które potrafią się obiektywnie, dobrze
> oceniać
> wzbudzają zgorszenie. Samemu podpadłem w życiu wielu osobom rzekomą
> pychą -
> choćby tym jak mówiłem o swoich osiągnięciach. Nieważne było to, że
> odwoływałem się do faktów i robiłem to w określonym celu na przykład po to
> by pokazać, że rozwiązania jakie proponuję przynoszą dobre rezultaty.
Czyli: regularnie stawał jako sędzia w swojej własnej sprawie i dziwi się,
że wzbudzał zgorszenie. No mnie to akurat nie dziwi.
> Wzorem dla katolików powinien być w oczywisty sposób Jezus Chrystus. On
> nie
> mówił o sobie ?Ja taki biedny cieśla, powiem wam dziś kilka słów, ale w
> zasadzie to nie musicie mnie słuchać?. Jezus wiedział, że jest Bogiem, że
> jest wielki, że to co głosi to są najważniejsze prawdy życia i nie bał się
> o tym mówić. ?Ja i Ojciec jedno jesteśmy". ?Ja jestem światłością świata,
> kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał
> światłość życia?, ?Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi
> do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie? , ?Jam jest zmartwychwstanie i
> życie; kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. A kto żyje i wierzy
> we mnie, nie umrze na wieki?. To są słowa jakie do nas kierował. Jezus nie
> chował się też gdzieś po kątach, ale przemawiał do tłumów czy uroczyście
> wjeżdżał na osiołku do Jerozolimy.
Porównanie- bardzo delikatnie pisząc- od czapy. Człowiek Oświecony, na
najwyższym jego stopniu (a takim był Chrystus jako człowiek na ziemi) w
żaden sposób nie może być porównany do przeciętnego śmiertelnika. To bardzo
poważny błąd- także logiczny. Jezus przecież znał Prawdę. Przeciętny
śmiertelnik na ogół nawet się do niej nie zbliża. A cóż dopiero prawda na
swój własny temat. Znów- nemo iudex in causa sua.
> Bardzo zapadły mi w pamięć słowa, jakie ks. Piotr Pawlukiewicz na
> spotkaniu
> ?Czy Jezus był grzecznym chłopcem?? skierował do studentów: ?Pamiętajcie
> pokora to jest prawda. Jak ładnie tańczysz to ładnie tańczysz. Jak ładnie
> śpiewasz to ładnie śpiewasz. Jak jesteś przystojna i wszyscy na ulicy się
> za Tobą oglądają to jesteś przystojna. Wszyscy by się nie pomylili. Jak
> jesteś dobrą uczennicą, to jesteś dobrą uczennicą. Jak masz same piątki
> albo szóstki w indeksie to masz same piątki. Ale jak czegoś nie umiesz
> robić to nie umiesz tego robić. Pokora to jest prawda. Pycha to jest
> fantazja. Nawet jeśli tą fantazją lecimy w dół. Te nasze "ładnie
> śpiewasz",
> "a ja bęczę tylko"," ładnie malujesz", "a tam, gryzmolę", "ładną masz
> sukienkę", "a tam, taka stara, jeszcze po matce". Zamiast tego powinniśmy
> mówić: Podoba Ci się? Super Ja też uważam, że jest ładna.?
Tu z kolei następuje pomylenie opinii o... z tym, czym to jest. Poza tym-
operowanie językiem potocznym- żeby pokazać pewne logiczne tezy- jest wręcz
niedopuszczalne. Jak pokazałem grupowiczowi, że ze zdania, które pisze w
swej stopce" Boga prawdopodobnie nie ma" wynika, że Bóg prawdopodobnie jest-
niektórzy zwracali mi uwagę, że owszem, ale w mowie potocznej to tak nie
jest. Bo potocznie to się rozumie, że skoro ktoś mówi, że Boga
prawdopodobnie nie ma, to znaczy, że z pewnością Go nie ma.
No ale mowa potoczna w ogóle nie nadaje się do tego, by coś pokazać-
logicznie. A autor tu operuje właśnie mową potoczna- i wyciąga z tego
nieuprawnione wnioski. "Jak jesteś przystojna i wszyscy na ulicy się za Tobą
oglądają to jesteś przystojna. Wszyscy by się nie pomylili. "
Wszyscy się oglądają? Czyżby wszyscy? Skąd to wiadomo? To nawet
nieprawdopodobne. Wszyscy by się nie pomylili? No cóż, miliardy much nie
mogą się mylić, prawda? Prawdziwie byłoby napisać, że wielu ludzi się ogląda
na ulicy i wielu ludzi uważa daną osobę za przystojną. Czy można okreslic
obiektywnie, ze ta osoba jest przystojna? No nie. Czy subiektywnie-
rzeczywiście jest przystojna? Może i tak, a może potrafi się lansować.
I kolejny, kardynalny błąd. Kim jesteśmy? Czy my- to nasze ego? Przecież
tak, choć nie wprost- pisze IMO autor tego artykułu. Jednak i
chrześcijaństwo, a także inne systemy- jak buddyzm, czy myśliciele
starożytni- nie mieli wątpliwości: my- to nie nasze ego. Ego- to coś, co się
tworzy. Coś, co utrudnia nam dojście do nas. My- nasza dusza- istniejemy od
zawsze. Jedyny sposób, żeby dotrzeć do :"My"- to skruszyć nasze ego.
Oczyścić myśli, pozbyć się naszych (a najczęściej są to wyobrażenia innych)
wyobrażeń o sobie. Jak nam się to uda- to być może dotrzemy do "My". Jednak-
podkreślam- koniecznie musimy w tym celu oczyścić nasze myśli, wyobrażenia-
a gwarancji, że wtedy dotrzemy do "My"- i tak nie mamy. Są metody medytacji,
które zalecają własnie (w celu pozbycia się wyobrażeń o nas) pozbycia się
perfekcjonizmu. Na przykład: robisz coś świetnie- np śpiewasz? To zaśpiewaj
coś, co wychodziło ci najlepiej, nigdy się nie myliłeś. Zaśpiewaj jednak
teraz- fałszując, myląc słowa. To umożliwi ci skonfrontowanie się z samym
sobą. Prawdziwym, nie ze swoim ego.
Autor tu całkowicie myli i błędnie utożsamia ego- czyli zespół nabytych
wyobrażeń o nas, z prawdziwym "My"- czyli odwieczną naszą duszą.
> Wszystkie talenty mamy od Boga. Jeśli więc pomniejszamy swoje
> umiejętności,
> to zarazem umniejszamy działania Pana Boga w naszym życiu. Gdy zamiast
> przyznać się, że ładnie śpiewam, mówię ?a ja bęczę tylko? to On mógłby do
> mnie krzyknąć ?No, co ty?! To od mnie ten talent!?. Nasze talenty
> powinniśmy rozwijać, wykorzystywać a jak trzeba to się nimi chwalić i w
> ten
> sposób wielbić Stwórcę.
Uważam, że ładnie śpiewam. Inni (sądząc z reakcji na mój śpiew)- też chyba
uważają podobnie. Taka postawa umżliwia nam np udoskonalanie naszego śpiewu.
Przyjęcie zaś, że ładnie śpiewamy- zostawia nas w tym samym miejscu. No bo
co mamy robić? Ładnie śpiewamy- i tyle, to po co to udoskonalać?
> Współczesny świat potrzebuje uczciwych menedżerów, rzetelnych
> dziennikarzy,
> oddanych pacjentom lekarzy, obiektywnych sędziów i prawników, kierujących
> się wartościami katolickimi aktorów czy reżyserów. Nie bójmy się stawiać
> sobie ambitnych wyzwań i dążyć do sukcesów.
Zgoda
> Fałszywa pokora zabija w nas talenty i szczęście. Potrafiąc docenić swoje
> zalety, sukcesy, ale i obiektywnie patrząc na swoje wady jesteśmy w stanie
> się rozwijać, zyskiwać motywację do pracy nad sobą, pokonywać prawdziwe
> słabości, zdobywać kolejne osiągnięcia i w ten sposób realizować cele do
> których powołuje nas Bóg.
Zgoda
> Szczególnie biernej, milczącej postawy nie można zajmować wtedy, kiedy
> zagrożone są wartości, w które wierzymy. Dzisiejszy świat próbuje nas
> przekonać, że nie należy ich bronić, gdyż jest to nie zgodne z pokorą. Nie
> możemy dać sobie tego wmówić. Jeśli zależy nam na szczęściu i zbawieniu
> innych ludzi to o wartościach i wierze musimy mówić jak najgłośniej!"
Tak. Tyle, że ten wniosek nie wypływa z jego wcześniejszego pisania
--
Chiron
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2015-10-04 10:52:20
Temat: Re: Czym się mierzy wielkość człowiekaFEniks <x...@p...fm> Wrote in message:
> W dniu 2015-10-02 o 11:17, XL pisze:
>> zdumiony <z...@j...pl> Wrote in message:
>>> W dniu 02.10.2015 o 10:58, XL pisze:
>>>> powtórzenia... I teraz żaden następny Mu do pięt nie dorasta i
>>>> ludzie to widzą, bezkrytyczna czołobitność się dzięki JPII
>>>> skończyła, papież ma być naprawdę Kimś.
>>>
>>> Owszem, Jan Paweł II był gigantem myśli,
>>
>> No nie tylko - był pierwszym papieżem o LUDZKICH cechach...
>>
>>> ale mi się nie podobał ten kult
>>> papieża, w końcu był tylko człowiekiem.
>>
>> No widzisz, jak Go różnie odbieramy. Ciekawe, dlaczego.
>>
>>> A Benedykt zaimponował swą
>>> dobrocią i skromnością.
>>>
>>>
>>>
>>
>> Jak widać wierni nie potrzebują mięczaka, tylko silnej
>> osobowości.
>> Jak dziecko - które potrzebuje siły osobowości u
>> rodzica i stawiania sobie granic, bo tylko wtedy może się
>> BEZPIECZNIE buntować, tworząc siebie i ucząc się
>> świata.
>
> Ale to zdumionemu skromny Benedykt wystarczy...
>
Toż właśnie do jego wystarczania się odniosłam, przeciwstawnie
pisząc "Jak widać [dom.: z rezygnacji Benedykta] wierni nie
potrzebują mięczaka..."
--
XL
----Android NewsGroup Reader----
http://usenet.sinaapp.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2015-10-04 10:56:43
Temat: Re: Czym się mierzy wielkość człowiekaW dniu 04.10.2015 o 10:52, XL pisze:
> Toż właśnie do jego wystarczania się odniosłam, przeciwstawnie
> pisząc "Jak widać [dom.: z rezygnacji Benedykta] wierni nie
> potrzebują mięczaka..."
A Jezus nie był takim "mięczakiem"? Dał się ukrzyżować.
A z kolei taki Hitler - ten to na pewno "mięczakiem" nie był.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |