Mam powazny problem z samym soba.
Trwa to juz od 3 lat. Niby wszystko jest ok, ale czasem jak nadazy sie okazja
to kradne. Ale nie jest to os takiego ze w sklepie biore z polki czy obrabiam
samochod. Robie to w pracy. Np, wystawiam lewa gakture, albo sprzedaje cos
poza kasa. Ale to jest tak ze pracuje normalnie i nagle pewnego dnia robie to
nie myslac o tym. Wylaczam sie kompletnie. Dopiero jak to zrobie, uswiadamiam
sobie co zrobilem ale wtedy jest za pozno.
Mam przez to juz dwa wyroki w zawieszeniu i boje sie ze znowu cos wymodze,
wtedy bym mogl sie chyba zabic. A pozatym cierpi na tym moja dziewczyna. Bo
po pierwsze dowiaduje sie ze cos takiego zrobilem a po drugie:
Wiem ze ona o tym juz wie, ale klamie w zywe oczy ze to nie tak i zwalam wine
na innych.
Wiem ze to jest moja wina i ze tylko ja moge z tym skonczyc, ale nie wiem za
co sie zabrac. Nie wiem jak dojsc do tego zeby tego wiecej nie zrobic. Bo na
codzien jestem normalny, tylko w pewnych momentach cos odwala i to zrobie a
pozniej klamie. W ciagu tych trzech lat zdazylo sie to kilka razy. Teraz byla
przerwa ok 4 msc i znowu zrobilem cos zlego i znowu klamalem ze to nie tak
prosto w jej oczy, choc wiedzialem ze wie wszystko. Stracilem przez to
zaufanie jej, swojej rodziny i wszystkich znajomych...
Prosze pomozcie mi, co moze byc przyczyna...



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/