Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!news.nask.pl!uw.edu.pl!lu
blin.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "M..." <e...@b...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Dlaczego tak to jest?
Date: 16 Feb 2004 11:57:50 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 42
Message-ID: <7...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1076929070 25683 213.180.130.18 (16 Feb 2004 10:57:50
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 16 Feb 2004 10:57:50 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 217.98.184.71, 192.168.243.37
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.0; Windows 98; DigExt)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:256123
Ukryj nagłówki
Witam
Z Góry przepraszam za błedy bo miałem tylko chwile czasu i sie bardzo
spipeszyłem...
Dlaczego tak to jest?
Otóż jest taka sytuacja
Dziewczyna która twierdzi ,że doprowadziła do smierci swojego chłopaka znajduje
sobie po czterech miesiacach innego by moc o tamtym zapomniec...
Niesczescie w tym ,że mojego przyjaciela.
Moj przyjaciel dowiaduje sie o tym , ale juz po fakcie gdy go rozkochała w
sobie to bardzo mocno bo takiego łatwo niesmialego, który nidgy wczensij nie
miał kobiety.JEst z nia bardzo bardzo blisko.
SZanuje ja kocha,nie powie złego słowa o niej był po prostu jest bardzo dobrym
dla niej człowiekiem i byłby dalej, ale jak sie okazuje dla niej to nie miłośc.
Był z nia bardzo blisko.
Ona dla niego ? hmm trudno powiedziec nie szanowała go straszna egistka robiła
co chciała spotykała sie z kolegami z kim chciała moze dlatego , ze nie
planowala z nim przyszlosci bo ten chłopak mial problemy w domu nie byl
ustawiony dobrze na zycie? wstydziala sie za niego? Po pewnym czasie dziewczyna
ta twierdzi , że nie ma w niej miłosci bo kocha tamtego zmarłego i już nikogo
nie moze pokochać w swoim zyciu.
Mija rok nadal siedzi w domu calymi dniami nie ma przyjaciol zostal sam z tym
wszystkim
Chłopak sie załamuje i praktycznie juz nie jest ta sama osoba zminia jego zycie
całe.
Odkad go znałem był usmiechnietym człowiekiem teraz nie do poznania stał sie
wrakiem człowieka kazde niesczescie u niego rodziło zalazek nowego niesczescia..
Niedlugo po tym okazjue sie , że ta dziewczyna ma juz innego faceta jakos los
chciał ,ze osobisce zauwazyłem a ona by w zyciu nie pomyslala ze sie wyda...
Nie wiem czy ma znac juz prawde czy mam mu powiedziec????
On mysli , ze jej jeszcze na nim zalezy i czeka ale nie wiem za czym ? jak ona
juz sobie zycie uklada ze strony materialnej...
Dlaczego sa tacy ludzie po co kłamia i rania ?
I jak mu mam pomoc jak przetlumaczyc ,czy cokolwiek mowic.
Pozdrawiam i dzikuje
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|