Witam,
mam 24 lata, lekarz ginekolog wykryl u mnie endometrioze (diagnoza na
podstawie bolesnych miesiaczek, obfitych krwawien, badania ginekologicznego
stwierdzajacego obecnosc guzka). W listopadzie trafilam do szpitala z
podejrzeniem zapalenia przydatkow po ataku bolu. Lecz teraz juz wiem, ze
diagnoza lekarzy byla dla nich bardzo wygodna. Szprycowali mnie jakimis
antybiotykami. Wypisano mnie ze szpitala, bo "wszystko bylo w porzadku" :))
Po miesiacu rowniez mialam atak. Ginekolog (wizyta prywatna) wtedy
stwierdzil u mnie endometrioze.
Badanie CA-125 , ktore robilam 1,5 miesiaca temu wykazalo poziom=30 (norma
jest do 35).
Drugi cykl zazywam Minulet, ktory ma zwalczyc ta chorobe.
Czy leczenie tego typu jest skuteczne?
Prosze o wypowiedzi ginekologow, jaka metode leczenia uwazaja za najbardziej
skuteczna i jakie szanse sa na zajscie w ciaze w przyszlosci.

Dodatkowo mam pytanie powiazane z podejrzeniem ciazy.
To zabrzmi glupio, ale objawami ktore mnie niepokoja jest powiekszenie sie
brzucha w dolnej czesci (jakbym byla w drugim m-cu, a jestem osoba
szczupla!! i nigdy nie mialam tego rodzaju problemow), powiekszenie piersi,
ktore dodatkowo bola, rozdraznienie i potezne uczucie glodu i apetyt. Jem
znacznie wiecej niz kiedykolwiek w zyciu!!!
Mozliwe jest powiekszenie brzucha z powodu endometriozy??? Moze to np
opuchniecie organow plciowych? Jesli nie, to co jest tego powodem?

Wiem, ze mozliwe jest zajscie w ciaze, ktorego organizm nie "wykrywa" co
objawia sie krwawieniem miesiaczkowym. W takim przypadku.... czy badanie HCG
jest najskuteczniejszym sposobem wykrycia ciazy? Jezeli wynik jest ujemny to
faktycznie nie jest sie w ciazy, czy tez organizm jest takze w ten sposb nas
"oszukac" ?
Badanie HCG robilam w listopadzie, grudniu ub.r. i wyszlo ujemnie. Mozliwe
jest wiec ze jestem w 3,4 miesiacu ciazy?

Żabka