Witam,
Przypadek chora lat 73, od 35 lat choruje na przewlekle
odmiedniczkowe zapalenie nerek (obecnie nerki). Nefrectomia
jednostronna w 1993 r. Obecnie kreatynina 2,3, Mocznik 220,
Potas 5,7, OB 22, Leukocyty 9400.
Innie wyiki bez wiekszych odchylen
W 2000 roku z powodu skąpomoczu poch. nerkowego hospitalizowana
na oddz. nefrologicznym. Tam zalecono terapie supresyjna
chemoterapeutykami (co 2 tygodnie Nolicin 2x400,
Augmentin 2x375, Biseptol 1x960). Po uplywie 6-ciu tygodni powtorzenie
terapi identycznymi lekami.
Poczatkowo lekarz 1-go kontaktu zastosowal leczenie zalecone
w szpitalu. Po 9-ciu miesiacach "zbuntowal sie" i odeslal
pacjentke do specjalisty urologa.
Ten byl niezwykle zdumiony stalym pobieraniem lekow i
kazal je odstawic, przepisujac Urosept 3x2, bez ZADNYCH innych
lwków (np. Furosemidu, ktory chora bierze stale 1x40 mg).
Stan chorej sie pogarszyl (skapomocz).
1.- Czy skuteczna w tym przypadku chorej terapia ze szpitala jest
stosowana jeszcze u kogos (pacjenta!) jako forma leczenia?
Czy jest na Grupie urolog (nefrolog) ktory zna taka forme "terapii
supresyjnej chemoterapeutykami w zaawansowanej postaci
przewleklego odmiedniczkowego zapalenia jedynej nerki w
fazie ograniczonej wydolnosci narzadu"?
2. Co ma rodzina pacjentki robic w takiej sytuacji, gdy skompomocz
sie nasila?

Pozdrawiam.
Tomek.