Witam.

Od wczoraj mam pewną dolegliwość związaną z drętwieniem palców u rąk.
Drętwieją mi dwa palce: mały i serdeczny, pozostałe "działają" sprawnie. Mam
25 lat, nie palę i nie mam żadnych nałogów. No, może prócz jazdy na rowerze
:-).. Podejrzewam, że owo zdrętwienie może mieć jakiś związek z tym
ostatnim. Wczoraj zrobiłem rowerem trasę o długości blisko 330km. Po
zakończonej jeździe stwierdziłem, że boli mnie lewy nadgarstek. Pomyślałem,
że następnego dnia przejdzie, jednak nie przeszło - drętwienie przeniosło
się na obie dłonie. Zacząłem szperać w internecie na temat możliwych
dolegliwości - były i sugestie o zwykłym przesileniu mięśni, które mogły
zblokować naczynia, a były również teorie "bardziej dające do myślenia". Na
drętwiących palcach nie stwierdziłem żadnych ran. Coś jednak musi hamować
dopływ krwi. Czy powinienem udać się z tym do lekarza, czy też może
przeczekać kilka dni? Wiadomo, że przy niektórych chorobach czas ma
znaczenie i nie należy zwlekać. A może za bardzo panikuję? Z góry dzięki za
odpowiedzi.

Pozdro
Tomek