Około pół roku temu zaczęły mi drętwieć palce w lewej ręce i pojawił sie ból
w okolicy nasady kciuka. Po pewnym czasie zaczeła dretwiec cała dłoń a ból
przesunął sie na przedramie. Podobnie lecz w mniejszym stopniu stało sie z
prawa ręką, lecz w prawj po poewnym czasie objawy zanikneły i obecnie nic
jej nie dolega. Natomiast znacznie nasilił sie ból i drętwienie w lewej
ręce. Ma to miejsce głównie w porze nocnej ale za kazdym razem o innej
intensywnosci. Po wstaniu przechodzi, chyba że po silnym ataku to lekkie
dretwienie utrzymuje sie na poczatku dnia w samych opuszkach palców lewej
ręki. Drętwienie nie jest spowodowane zagnieceniem ręki podczas snu, moge
nia poruszać, palce są w pełni władne tyle ze czasami całkiem bez czucia i
utrzymuje się ból i wrazenie wewnetrznych ukłuć na tyle silne, że dalszy sen
jest nie mozliwy. Na początku pomagało inne ułożenie ciała ale teraz nie
moge juz znaleźć optymalnej pozy podczas snu. podejżewam jakiś ucisk na
nerwy w okolicy kregosłupa. Naczytałem się o przepuklinie krążkowej
kregosłupa ale nie mam pełnych objawów. Nic konkretnie nie wyguglałem - za
duza rozpietość opisywanych objawów i różne diagnozy w podobnych
przypadkach.. Pytanie - czy ktoś z grupowiczów cierpiał na coś podobnego lub
orientuje sie co to moze być i czy można samemu jakoś temu zaradzić, np.
ćwiczeniami.