Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dulszczyzna

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dulszczyzna

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 45


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2015-01-25 15:22:34

Temat: Dulszczyzna
Od: zdumiony <z...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora

Największym problemem naszych rodzin od wieków jest dulszczyzna,
zauważona już w 19 wieku przez Gabrielę Zapolską. Charakteryzuje się
tym, że głową rodziny jest nie ojciec lecz matka. Głową rodziny - to za
mało powiedziane, jest bożkiem, który przesłania prawdziwego Boga.
W grze o dominację ojciec ustępuje, usuwa się w cień, zostaje cieniem
człowieka. Matka nie tylko gardzi swoim mężem ale go także z pasją
nienawidzi, ma on tylko w zębach przynosić pieniądze.
A jak taki LaoTar widziałby metodę uzdrowienia sytuacji? Taki, że
synalek zamiast robić dziecko służącej miał by spędzić upojną noc z
panią Dulską?! Jest dokładnie na odwrót. Więź rodzice-dzieci a zwłaszcza
matka-dzieci powinna być znacznie mniejsza niż więź mąż-żona.
Święty Paweł ma rację - to mąż powinien być głową rodziny, żona powinna
być mu posłuszna. Ponieważ taka dominacja jest znacznie lepsza niż
odwrotna. Władza męża to liberalna monarchia a władza kobiety to
totalitaryzm. Zaraz pewnie usłyszę o dyktatorach jak Lenin,Hitler,Stalin
a z drugiej strony o liberalnej władzy królowej Wiktorii. Ale władza
polityków to co innego niż władza w rodzinie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2015-01-25 17:18:47

Temat: Dulszczyzna
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Zdumiony
Zboczenie sobie racjonalizuje, każdy pedofil nienawidzi kobiet, bo się ich
podświadomie boi, bo jest niedojrzały skrajnie. Masz to widzoczne u księży, ich
nienawiść do kobiet to efekt celibatu, który zatrzymuje w rozwoju na poziomie
dziecka. Kler boi się cipy i tym samym idzie do mentalnych rówieśników, do dzieci,
sam widzisz że ich wypowiedzi bardzo często są na poziomie 10 latka, jak zganianie na
innych. Za Dulszczyzne jest odpowiedzialna w ogromnej mierze kultura katolicka, bo
jej dogmaty są nierealne, tym samym ludzie udają że są lepsi niż naprawdę. Jak też
kobiety są bardziej agresywne gdy nie mają prawa, jak nie masz praw to kręcisz aby
coś w tym życiu osiągnąć, dlatego kobiety w nierówności są bardziej przemanipulowane,
bo kręcą o zasoby, które przez poniżenie są im odebrane. Czyli tam gdzie nierówność
do kobiet jak chce zboczeniec tym gorsze bo muszą walczyć o podstawowe rzeczy. Teo
wszystko tak przekręca bo chce usprawiedliwić swoje zboczenie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2015-01-25 17:24:56

Temat: Re: Dulszczyzna
Od: zdumiony <z...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-01-25 o 17:18, glob pisze:
> Zdumiony
> Zboczenie sobie racjonalizuje, każdy pedofil nienawidzi kobiet, bo się ich
podświadomie boi, bo jest niedojrzały skrajnie. Masz to widzoczne u księży,

A Ty wszędzie widzisz kler. To tak jakby psychoterapeuta rysował równe
rzeczy a ty byś mówił że to kler. To jakaś obsesja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2015-01-25 17:27:45

Temat: Re: Dulszczyzna
Od: LeoTar <L...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

zdumiony pisze:

> Największym problemem naszych rodzin od wieków jest dulszczyzna,
> zauważona już w 19 wieku przez Gabrielę Zapolską. Charakteryzuje się
> tym, że głową rodziny jest nie ojciec lecz matka. Głową rodziny - to za
> mało powiedziane, jest bożkiem, który przesłania prawdziwego Boga.
> W grze o dominację ojciec ustępuje, usuwa się w cień, zostaje cieniem
> człowieka. Matka nie tylko gardzi swoim mężem ale go także z pasją
> nienawidzi, ma on tylko w zębach przynosić pieniądze.

Masz rację, a nawet więcej. Kobieta sama siebie uznaje nie za bożka lecz
za boginię, jedyną boginię/stwórczynię potomstwa. Jej przekonanie o jej
boskości wywodzi się sprzed wieków, kiedy mężczyzna nie był jeszcze
świadom swego udziału w stwarzaniu potomstwa. Pisałem już o tym, ale
powtórzę to jeszcze raz.

Kobieta traktowała potomstwo jak swoją część i dbała o nie jak o siebie
samą. Ale sama nie była w stanie zabezpieczyć siebie i potomstwa
wykorzystywała więc nieświadomego mężczyznę do tego by jej to
bezpieczeństwo zapewnił. A jak to robiła? Najprościej jak tylko
potrafiła i czym mogła sobie zjednać mężczyznę czyli handlując seksem.
Gdy chłop był posłuszny jej woli to był nagradzany a jak był oporny to
był odrzucany i nie dostawał d... . Kobieta miała na mężczyznę haka ale
takie traktowanie seksu zamiast być przyjemnością stało się dla niej
obrzydliwością. Nie mogła jednak przyznać się przed sobą samą do tego,
że to ona sama przyczyniła się do obrzydzenia sobie seksu i winą za ten
stan rzeczy obarczała i nadal obarcza mężczyznę. Bo w rozwoju społecznym
niewiele odeszliśmy od swoich praszczurów.

Inna rzecz, że pierwotny mężczyzna był, delikatnie mówiąc,
nieodpowiedzialny a więc i nieufna postawa kobiety w stosunku do niego
była uzasadniona. W miarę rozwoju, przez pracę i postępy w wiedzy,
mężczyzna stawał się coraz bardziej świadom swego współudziału w
stwarzaniu potomstwa ale postawa kobieta pozostała dalej taka jaka
przyjęła jej matka, czyli nieufna. I trwa w tym przekonaniu do dzisiaj
nadal traktując seks jak towar wymienny. W ten sposób podporządkowuje
sobie mężczyznę i sprawuje nad nim władzę. Niewolnik kobiety mężczyzna z
okresu heteryzmu i matriarchatu nadal jest jej niewolnikiem w okresie
rozwoju rodziny zwanym patriarchatem.

Kobieta wykorzystuje bardzo skutecznie swoją broń seksualną: może
manipulować męską potencją w zależności od tego co chce osiągnąć. W ten
sposób może sprawić, że mężczyzna będzie się czuł albo tytanem seksu
albo nic nie wartym impotentem niezdolnym do kopulacji podczas gdy ona
sama może kopulować niezależnie od tego w jakim jest nastroju. Nazywam
to prostytucją małżeńską.

Zauważ, że kobiety mężatki i dzieciate ograniczają powoli współżycie ze
swoimi mężami w miarę jak dzieci staja się coraz bardziej samodzielne,
czyli wtedy gdy rodzina jest coraz mniej zależna od pracy i dochodów
ojca. Kobiety ujawniają swoją niechęć do współżycia i coraz mniej im
zależy na mężach za to coraz chętniej oglądają się za innymi,z którymi
uprawiając seks nie dla handlu lecz dla przyjemności.

Walka o dominację w rodzinie jest sprokurowana przez kobietę/matkę,
która za wszelką cenę chce sobie podporządkować mężczyznę by służył jej
i jej(!) dzieciom. Mężczyzna podświadomie wyczuwa te zamiary i próbuje
podporządkować sobie kobietę, ale ta wymyka mu się korzystając cały czas
ze swego pasywnego seksu i grożąc mężczyźnie psychiczną kastracją i
porzuceniem.


> A jak taki LaoTar widziałby metodę uzdrowienia sytuacji?

Według moich przemyśleń jedyną drogą do uzdrowienia sytuacji w rodzinie
jest wyeliminowanie walki o dominację, walki, która jest powodowana
przez brak poczucia własnej wartości tak kobiety jak i mężczyzny. Brak
poczucia własnej wartości zaczyna się już w wieku dziecięcym przez
poniżanie syna przez ojca i córki przez matkę; poniżanie które polega na
zakazie bliskich relacji emocjonalnych między córką i ojcem oraz synem i
matką. To wygląda trochę jak kwadratura koła ale jest to zjawisko
prawdziwe. Wskutek zakazu, którego być nie powinno relacje między
dziećmi a rodzicami stają się relacjami kazirodczymi. Ojciec zakazuje
synowi relacji z matką ale matka, która cierpi na brak poczucia własnej
wartości obchodzi ten zakaz i syn staje się dla niej partnerem
emocjonalnym tym bardziej, że równocześnie matka odrzuca swego męża a
musi mieć partnera. Syn staje się jej emocjonalnym partnerem i zarazem
wrogiem ojca, którego - z drugiej strony - chce we wszystkim naśladować.
Podobnie wyglądają relacje w triadzie matka-córka-ojciec chociaż są
bardziej ukryte ze względu na bardziej ukrytą i perfidną manipulację kobiet.


> Taki, że synalek zamiast robić dziecko służącej miał by spędzić
> upojną noc z panią Dulską?! Jest dokładnie na odwrót.

Zarówno kobieta/matka jak i mężczyzna/ojciec cierpią z powodu braku
poczucia własnej wartości. Przyjmij na początek na wiarę, że przyczyną
jest brak emocjonalnego zrównania się syna z ojcem na matce podczas
inicjacji seksualnej syna oraz córki z matką podczas inicjacji
seksualnej córki na ojcu. Z takim samym zjawiskiem mieliśmy do czynienia
w pokoleniach poprzednich bo zakaz świadomej inicjacji seksualnej dzieci
wśród rodziców obowiązuje od zawsze. Tylko ludzie, którzy są pełni
poczucia własnej wartości są ludźmi w pełni wolnymi, ufają we własne
siły i są autorytetami dla samych siebie. Niewolnicy, którzy nie
zrównali się ze swoimi rodzicami dążą do wyzwolenia się przez
podporządkowanie sobie innych, czyli przez podporządkowanie sobie innych
ludzi. Tak czynią wszyscy rodzice, którzy nie przeżyli inicjacji
seksualnej wśród swoich rodziców. Ponieważ taka praktyka dotąd nie
obowiązywała to znaczy, że wszyscy jesteśmy w jakiś sposób zniewoleni,
każdy na swój sposób. Początek wyzwalania bierze się z uświadomienia
sobie mechanizmu uzależniania, uzależniania, którego praźródłem jest
wspomniany zakaz by następnie przejść do uświadomienia dzieciom takiej
opcji inicjacji seksualnej.


> Więź rodzice-dzieci a zwłaszcza
> matka-dzieci powinna być znacznie mniejsza niż więź mąż-żona.

Dzieci, które opuszczają dom rodzinny powinny być całkowicie
emocjonalnie wolne od wpływów rodzicielskich. W dotychczasowym,
matriarchalnym modelu rodziny obowiązkowe dzieci bardziej kochają swoje
mamusie. Dzieci nie tyle kochają co są emocjonalnie uzależnione od
swoich matek. Córki czekają na zgodę matek na inicjacje z ojcami, czego
matki zgodnie z tradycja zakazują a synowie czekają na zgodę ojców by ci
wyrazili zgodę na pierwszy raz z matką. Tak córki jak i synowie tkwią w
emocjonalnym kazirodczym związku ze swoimi rodzicami, związku wywołanym
przez zakaz. Zarówno synowie jak i córki są uzależnieni od obojga
rodziców z tym, że matki, które we wszystkich relacjach posługują się
manipulacją seksem uzależniają bardziej, są bardziej toksyczne aniżeli
ojcowie.


> Święty Paweł ma rację - to mąż powinien być głową rodziny, żona powinna
> być mu posłuszna. Ponieważ taka dominacja jest znacznie lepsza niż
> odwrotna.

Mylisz się. Oboje rodzice powinni stanowić jedność: ani mąż nie powinien
dominować nad żona ani zona nad mężem. Powinni sobie bezgranicznie ufać,
wzajemnie się szanować i być sobie nawzajem oddanymi. Ale nie będzie to
możliwe dopóty, dopóki z powodu braku poczucia własnej wartości będą
budować własne go na karku tego drugiego poprzez poniżanie go i
wysługiwanie się nim. By szanować i ufać drugiemu muszę najpierw
szanować siebie i ufać samemu sobie; muszę być autorytetem (bogiem) dla
samego siebie. Żadna dominacja nie jest dobra ponieważ za nią kryje się
niewolnictwo i poniżanie siebie oraz partnera.


> Władza męża to liberalna monarchia a władza kobiety to totalitaryzm.

Każda władza to w taki lub inny sposób przemoc, której początkiem jest
zakaz pierwotny. Tylko jego wyeliminowanie prowadzi do absolutnej
wolności, równości i braterstwa. Poprzez akt inicjacji seksualnej wśród
rodziców syn staje się równy ojcu a córka matce. W tym akcie dzieci
zdobywają również wzorce: córka - wzorzec mężczyzny, syn - wzorzec
kobiety. Bo dzieci od samego początku wzorują się na swoich rodzicach i
podświadomie przyjmują ich zachowania jako wzorcowe. Nie uczymy się
przez postępowanie tak jak rodzice mówią lecz przez naśladowanie
rodziców i prze doświadczanie z nimi. Dlatego ten pierwszy akt seksualny
(inicjacja) jest tak ważny gdyż staje się wzorcowym na całe dalsze
życie. Jeżeli rodzice oszukają to i dzieci będą postępować oszukańczo.
Dlatego tak ważnym jest by inicjacja miała miejsce dopiero wówczas gdy
rodzice wyleczą się ze swoich ułomności emocjonalnych by nie zniewolili
dzieci lecz je w y z w o l i l i. Akt inicjacji ma być wyzwoleniem
dziecka od rodziców.


> Zaraz pewnie usłyszę o dyktatorach jak Lenin,Hitler,Stalin
> a z drugiej strony o liberalnej władzy królowej Wiktorii. Ale władza
> polityków to co innego niż władza w rodzinie.

Takich mamy polityków jaka mamy rodzinę. A czy będą oni potrzebni w
wolnym (od uzależnień) społeczeństwie?

--
Pozdrawiam
Wladek Tarnawski, LeoTar
Jak to na wojence 1996-99 bywalo. @ http://leotar.friko.pl/war_1996-99/

---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
http://www.avast.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2015-01-25 17:29:40

Temat: Re: Dulszczyzna
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Zdumiony
Ja tu widzę pisanie pedofila kazirodczego, ale można porównać do zachowań kleru bo
tam pedofil pedofila pedofilem pogania, tym samym jest ten sam motyw nienawiści do
kobiet i zakłamywania z tej nienawiści.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2015-01-25 17:41:27

Temat: Re: Dulszczyzna
Od: zdumiony <z...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-01-25 o 17:27, LeoTar pisze:
> Masz rację, a nawet więcej. Kobieta sama siebie uznaje nie za bożka lecz
> za boginię, jedyną boginię/stwórczynię potomstwa. Jej przekonanie o jej
> boskości wywodzi się sprzed wieków, kiedy mężczyzna nie był jeszcze
> świadom swego udziału w stwarzaniu potomstwa. Pisałem już o tym, ale
> powtórzę to jeszcze raz.

Tutaj zgadzam się z Tobą, źle jest gdy matka "przywłaszcza" sobie
potomstwo myśląc "ja urodziłam a chłop dał tylko plemnik".
Przeceniasz jednak seks, i Twoje rozwiązanie powoduje jeszcze bardziej
chore relacje.
Dominacja mężczyzny nie oznacza totalitaryzmu, jak w sztuce którą
popełnił Szekspir "Poskromienie złośnicy", święty Paweł mówi też że
mężczyzna ma kochać swoją żonę, oraz rodzice nie rozdrażniać dzieci.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2015-01-25 17:45:50

Temat: Re: Dulszczyzna
Od: zdumiony <z...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-01-25 o 17:41, zdumiony pisze:
> Dominacja mężczyzny nie oznacza totalitaryzmu, jak w sztuce którą
> popełnił Szekspir "Poskromienie złośnicy", święty Paweł mówi też że

Sztuka Szekspira którą się czyta jest bardzo wredna. Opowiada o
niezależnej kobiecie mającej własne zdanie (i to ma być złe), potem mąż
ją całkowicie łamie i pierze mózg, przez co staje się posłuszną suką i
to ma być fajne i zabawne.
Podobała mi się natomiast interpretacja tego tekstu przez Krzysztofa
Warlikowskiego z Danutą Stenką.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2015-01-25 17:49:15

Temat: Re: Dulszczyzna
Od: LeoTar <L...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

zdumiony pisze:
> W dniu 2015-01-25 o 17:27, LeoTar pisze:

>> Masz rację, a nawet więcej. Kobieta sama siebie uznaje nie za bożka lecz
>> za boginię, jedyną boginię/stwórczynię potomstwa. Jej przekonanie o jej
>> boskości wywodzi się sprzed wieków, kiedy mężczyzna nie był jeszcze
>> świadom swego udziału w stwarzaniu potomstwa. Pisałem już o tym, ale
>> powtórzę to jeszcze raz.

> Tutaj zgadzam się z Tobą, źle jest gdy matka "przywłaszcza" sobie
> potomstwo myśląc "ja urodziłam a chłop dał tylko plemnik".
> Przeceniasz jednak seks, i Twoje rozwiązanie powoduje jeszcze bardziej
> chore relacje.

Seks to najważniejsza sfera naszego życia, gdyż służy podtrzymaniu
gatunku. Wszystkie inne dziedziny życia są temu podporządkowane, służą
podtrzymaniu zdolności rozrodczych.


> Dominacja mężczyzny nie oznacza totalitaryzmu, jak w sztuce którą
> popełnił Szekspir "Poskromienie złośnicy", święty Paweł mówi też że
> mężczyzna ma kochać swoją żonę, oraz rodzice nie rozdrażniać dzieci.

Kobieta dominuje totalnie wewnątrz rodziny a mężczyzna stara się
zdominować świat na zewnątrz rodziny. I jedno i drugie na swój sposób
buduje świat totalitarny. Rodzina jest jednak początkiem dla
totalitaryzmu społecznego.
Dlatego tak ważnym jest wyzwolenie kobiety z jarzma zniewolenia
umysłowego, w którym nieświadomie trwa od samego początku. Wolna kobieta
to również wolność dla mężczyzny i dzieci.

--
Pozdrawiam
Wladek Tarnawski, LeoTar
Jak to na wojence 1996-99 bywalo. @ http://leotar.friko.pl/war_1996-99/

---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
http://www.avast.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2015-01-25 17:52:44

Temat: Re: Dulszczyzna
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Zdumiony
1. Pedofil nienawidzi kobiet; Nie o Dulską Zapolskiej chodziło a kołtunerie, warstwe
społeczną jak PIS. Tak więc pedofil który to pisał mija się z sensem książki, bo jego
pedofilnym sensem jest nienawiść do kobiet i tym samym dulszczyzne przypisuje
kobiecie, a dulszczyzna to warstwa społeczna PIS. To kołtuństwo wyśmiewała Zapolska,
Zapolska nigdy nie pisała że kobiety są dulszczyzną tylko warstwa społeczna na
przykładzie danej katolickiej rodziny. Nienawiść pedofila mija się z sensem książki
ty tumanie. Pedofil nienawidzi kobiet, chce ich poniżenia, bo to niedorozwnięta
kotuneria która swoją niedojrzałość, swojego kołtuna chce narzucić innym. Kołtun
który to pisał, nie zrozumiał że Zapolska opisuje jego, kołtun przez nienawiść do
kobiet fałszuje sens książki Zapolskiej. Daj kołtunowi książkę o katolickim
kołtuństwie, jebany oskarży feministki, bo to KOŁTUN.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2015-01-25 17:56:57

Temat: Re: Dulszczyzna
Od: zdumiony <z...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-01-25 o 17:52, glob pisze:
> Zdumiony
> 1. Pedofil nienawidzi kobiet; Nie o Dulską Zapolskiej chodziło a kołtunerie,
warstwe społeczną jak PIS. Tak więc pedofil który to pisał

co pisał?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Debilizm to choroba psychiczna, bo debil rzuca się jak niezrównoważony na świat którego nie rozumie
"Pokaż jak ciągniesz"
Zakazać Hellingera!
Bezdomność jako sposób na życie bez zobowiązań?
Nie daliśmy się głupocie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »