OD 2 tygodni po urodzeniu pojawiają u mojego dziecka (teraz 7 mies.)
drżenia rączek w trakcie przebudzania lub przeciagania w trakcie snu. Gdy
dziecko jest obudzone drżenia nie występują w ogóle. Drzęnia występują co
noc, nie nasilają się ani nie zmniejszają.
Neurolog zlecił wykonanie EEG by wykluczyć padaczkę. Wyniki EEG (w trakcie
snu fiz. i spoczynku) są prawidłowe (w czasie robienia EEG nie wystąpiły
drżenia).
Neurolog zalecił branie wit. B6 i powiedział, ze wszystko jest w porządku i
że drżenia mogą wynikać z niedojrzałości ukł. nerwowego.
Nie wiadomo też czy są tą drgawki czy też drżenia (jak chwytam dziecko za
dłoń drżenia maleją ale nie ustępują).
Ja jednak niepokoję się o dziecko.
Czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem?
Czy padaczka może występować pomimo prawidłowego EEG?
Czy robić dziecku EEG aby zarejestrowć co się dzieje w trakcie drżeń?
Jakoś trudno mi przejść nad tym do porządku dziennego, czy rzeczywiście
drżenia mogą wystepować ot tak sobie?
Proszę o pomoc.
--
ula