Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Egzaminy.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Egzaminy.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-01-24 23:46:37

Temat: Egzaminy.
Od: "Pepenix" <P...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam wszystkich.
Jestem nowy na tej liście.

Mam pewną prośbę. Zmierzam zdawać na psych w związku z czym proszę o
jakiekolwiek podpowiedzi dodyczące egzaminów. Porady. Jak to było do tej
pory. Czy były to testy czy może jakoś inaczej. Jak wychodziło z
punktacją(podejżewam ze nie zdobęde max pkt. więc chciałbym wiedziec z jaką
iloścą pkt u was dostala sie osoba jako ostatnia. Czy jeżeli wiem ze bedzie
egzamin z bilogii poszerzony o genetykę, fizologię i ewolucjonizm to można
lekko spasować z częscia bioologi nie związaną bezpośrednio z człowiekiem.
Jak wyglądały testy z j polskiego. ect ect

Pepenix.

P.S. Jestem z Wrocqa więc chętnie pogadam z ludzmi z mojego miasta.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-01-25 00:29:20

Temat: Re: Egzaminy.
Od: Dariusz Laskowski <d...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pepenix wrote:

> Mam pewną prośbę. Zmierzam zdawać na psych w związku z czym proszę o
> jakiekolwiek podpowiedzi dodyczące egzaminów. Porady. Jak to było do tej
> pory. Czy były to testy czy może jakoś inaczej. Jak wychodziło z
> punktacją(podejżewam ze nie zdobęde max pkt. więc chciałbym wiedziec z jaką
> iloścą pkt u was dostala sie osoba jako ostatnia. Czy jeżeli wiem ze bedzie
> egzamin z bilogii poszerzony o genetykę, fizologię i ewolucjonizm to można
> lekko spasować z częscia bioologi nie związaną bezpośrednio z człowiekiem.
> Jak wyglądały testy z j polskiego. ect ect

Ale interesuje Cię tylko Wrocław?
Nie wiem jak jest w Gdańsku teraz, ale kiedyś był tylko jeden
test. Po prostu ze wszystkiego. Uwaga! Pytania z biologii, to
w zasadzie był materiał z pierwszego roku z fizjologicznych
mechanizmów zachowania. Większości tych rzeczy nie było w szkole.
Pytania z matematyki nie wykraczały w zasadzie poza liceum,
ale np. słyszałem jak ludzie, którzy nie byli z mat.-fiz.
skarżyli się, że czegoś w szkole tam nie mieli. Były też
pytania z psychologii z materiału, którego przecież
w liceum nie było w ogóle, za to był dopiero na pierwszym
roku na wprowadzeniu do psychologii.
IMHO gdyby ktoś chciał narzekać na złośliwość testu,
to w zasadzie ciężko z nim się spierać.

Ciekawostka: sporo ludzi (z maturą przecież) wywalało się
na sprawdzianie z rozumienia tekstu pisanego!
Co za czasy. ;-)

Nie wiem jak jest w innych miastach, ale jeżeli testy też tak
wykraczają poza liceum, to IMHO bez tzw. kursów przygotowujących
nie da rady. Trzeba przecież chociaż wiedzieć jakiego zakresu
materiału wymagają.

Co do punktacji, to nie wiem, bo pamiętam ją jeszcze ze starszych
czasów, kiedy egzaminy zdawało się, że tak powiem metodą tradycyjną,
tzn. polski pisemny, polski ustny, matematyka pisemna, biologia
pisemna, język obcy pisemny (swoją drogą jeszcze kilka lat wstecz
matematyka też była ustna, na dodatek ograniczona do rach. prawd.).
No, nie ważne. Punktacja wtedy wyglądała tak, że max było 100 p.,
a żeby załapać się na końcu listy przyjętych trzeba było mieć
od 69 do siedemdziesięciu kilku punktów (po prostu w róznych latach
różnie to wypadało). Kandydatów zazwyczaj 6-8 osób na jedno miejsce.
Dzisiaj pewnie więcej, bo wszyscy krzyczą, że ta psychologia taka
popularna - nie wiem.
--
Dariusz Laskowski
mailto:d...@p...pl Jacoj: ...istnieją na świecie ludzie, którzy
GG:10616 potrafią zepsuć stalową kulę...
Pszemol: No to jest nas dwu...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-01-25 10:33:03

Temat: Re: Egzaminy.
Od: "Pepenix" <P...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ale interesuje Cię tylko Wrocław?
> Nie wiem jak jest w Gdańsku teraz, ale kiedyś był tylko jeden
> test. Po prostu ze wszystkiego. Uwaga! Pytania z biologii, to
> w zasadzie był materiał z pierwszego roku z fizjologicznych
> mechanizmów zachowania.
Tzn. z pierwszego roku ale psychologii?

Ha a ja wiem co mam z biologii i jak pisałem jest to biologia poszerzona o
genetykę, ewolucjonizm i fizjologię, więc troche tego jest.(A zaznaczam, że
jestem na 4 roku historii i cos wiem o zakuwaniu ogromnych ilosci
materiału).
> Pytania z matematyki nie wykraczały w zasadzie poza liceum,
> ale np. słyszałem jak ludzie, którzy nie byli z mat.-fiz.
> skarżyli się, że czegoś w szkole tam nie mieli. Były też
> pytania z psychologii z materiału, którego przecież
> w liceum nie było w ogóle, za to był dopiero na pierwszym
> roku na wprowadzeniu do psychologii.
Psychologii trochę miałem na swoim kierunku no i po drugie interesujęsie tym
wiec wiem cos niecoś.

> Ciekawostka: sporo ludzi (z maturą przecież) wywalało się
> na sprawdzianie z rozumienia tekstu pisanego!
Tzn ? jak? jak wyglądało to rozmunienie? Dawali jakiś tekst i potem pytania
dotyczące jego treści?

> Nie wiem jak jest w innych miastach, ale jeżeli testy też tak
> wykraczają poza liceum, to IMHO bez tzw. kursów przygotowujących
> nie da rady. Trzeba przecież chociaż wiedzieć jakiego zakresu
> materiału wymagają.
Na mój kierunek można było kupić zeszycik z zakresem mat. Modlę się tylko,
zeby na psych tez tak było.

matematyka(...)ograniczona do rach. prawd
No własnie to tez jest jeden z 4 egzaminów.

U mnie jest/było ok.12 kandydatów ale póki egzaminy daleko jestem dobrej
myśli.

Co ciekawe 2 etap to 1h wyklad z problematyki psychologii i krótki test na
max 25 pkt z jego ztrozumienia wiec może jest to zastępczo za j. polski o
którym mowa wyżej.(Ale i tak jest z niego test w 1 etapie - nie kapuję - i
może to być problem bo 4 lata po maturze pomimo oceny 4 i 4 z j.polskiego
zapomniało się jak to sie robi)

BTW. Od kogo brac korepetycje czy kursy przygotowawcze tak aby poznać zakres
materiału, bo nauczyć to sie mogę sam a z kasą krucho.

Pepenix.

> --
> Dariusz Laskowski
> mailto:d...@p...pl Jacoj: ...istnieją na świecie ludzie,
którzy
> GG:10616 potrafią zepsuć stalową kulę...
> Pszemol: No to jest nas dwu...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-01-25 12:05:58

Temat: Re: Egzaminy.
Od: Dariusz Laskowski <d...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pepenix wrote:

> > Uwaga! Pytania z biologii, to
> > w zasadzie był materiał z pierwszego roku z fizjologicznych
> > mechanizmów zachowania.
> Tzn. z pierwszego roku ale psychologii?

Tak.

> Ha a ja wiem co mam z biologii i jak pisałem jest to biologia poszerzona o
> genetykę, ewolucjonizm i fizjologię, więc troche tego jest.(A zaznaczam, że
> jestem na 4 roku historii i cos wiem o zakuwaniu ogromnych ilosci
> materiału).

Ups! To był mój błąd. Zapomniałem, że nie jesteś pierwszym lepszym
maturzystą, a doświadczonym studentem. Moim skromnym zdaniem to
istotne i świadczy na Twoją korzyść. Cóż, nie ma to jak doświadcznie
w zdawaniu egzaminów. ;-)

> > Pytania z matematyki nie wykraczały w zasadzie poza liceum,
> > ale np. słyszałem jak ludzie, którzy nie byli z mat.-fiz.
> > skarżyli się, że czegoś w szkole tam nie mieli. Były też
> > pytania z psychologii z materiału, którego przecież
> > w liceum nie było w ogóle, za to był dopiero na pierwszym
> > roku na wprowadzeniu do psychologii.
> Psychologii trochę miałem na swoim kierunku no i po drugie interesujęsie tym
> wiec wiem cos niecoś.

Pytania z zakresu psychologii to tak naprawdę były naprawdę jakieś podstawowe
pojęcia, więc wygląda na to, że to też masz już załatwione.

> > Ciekawostka: sporo ludzi (z maturą przecież) wywalało się
> > na sprawdzianie z rozumienia tekstu pisanego!
> Tzn ? jak? jak wyglądało to rozmunienie? Dawali jakiś tekst i potem pytania
> dotyczące jego treści?

Cóż. Jak dla mnie to było proste. Mianowice w tekście (coś o psychologii)
było sporo miejsc wykropkowanych - brakowało pojedyńczych słów
(zupełnie jak w niektórych testach z języka obcego). Do każdego
"braku" były zdaje się, że trzy możliwości do wyboru (takie słowa,
których zazwyczaj szuka się w słowniku wyrazów obcych). Trzeba było
po prostu na podstawie swojego rozumienia tego tekstu wskazać
brakujące słowo. I już. IMHO nic strasznego.
Na Twoją korzyść znowu swiadczy bycie na IV roku. Jakby z natury
rzeczy masz dużo większy słownik pojęciowy niż przeciętny licealista.

> > Nie wiem jak jest w innych miastach, ale jeżeli testy też tak
> > wykraczają poza liceum, to IMHO bez tzw. kursów przygotowujących
> > nie da rady. Trzeba przecież chociaż wiedzieć jakiego zakresu
> > materiału wymagają.
> Na mój kierunek można było kupić zeszycik z zakresem mat. Modlę się tylko,
> zeby na psych tez tak było.

Na psychologię oczywiście też. Jak się tak tego uczepiłem, bo pamiętam,
że w którymś roku w Gdańsku była mała wpadka. Tzn. od tego konkretnego
roku zrezygnowano z egzaminu ustnego z matematyki z rach. prawd.
i wprowadzono egzamin pisemny z matematyki z całości materiału.
Jednak w informatorach z tego konkretnego roku została informacja
o tym, że egzamin jest tylko z rach. prawd. Podobno sporo kandydatów
było wtedy na egzaminie "mocno zdziwionych".

> matematyka(...)ograniczona do rach. prawd
> No własnie to tez jest jeden z 4 egzaminów.
>
> U mnie jest/było ok.12 kandydatów ale póki egzaminy daleko jestem dobrej
> myśli.

Tak naprawdę, to nie musisz się zbyt mocno przejmować. Jeżeli dobrze się
przygotujesz to dostaniesz się bez problemów. Spora liczba kandydatów
nawet przez chwilę Ci nie zagrozi. Nie wiem dlaczego, ale spora liczba
osób zdających na psychologię jest kompletnie, ale to kompletnie do
egzaminów nieprzygotowana. Nie jest więc trudno ich "przeskoczyć".

> Co ciekawe 2 etap to 1h wyklad z problematyki psychologii i krótki test na
> max 25 pkt z jego ztrozumienia wiec może jest to zastępczo za j. polski o
> którym mowa wyżej. (Ale i tak jest z niego test w 1 etapie - nie kapuję - i
> może to być problem bo 4 lata po maturze pomimo oceny 4 i 4 z j.polskiego
> zapomniało się jak to sie robi)

Może dowiedz się _dokładnie_ jak wygląda system punktowania i czy przypadkiem
nie da się czegoś odpuścić. Pamiętam, że gdy w Gdańsku egzaminy można było
zdawać jeszcze "metodą tradycyjną", to spokojnie można było dostać 5 z matematyki,
5 z języka obcego i zupełnie odpuścić sobie polski - 3. Dawało to wystarczającą
liczbę punktów, żeby zostać przyjętym.

> BTW. Od kogo brac korepetycje czy kursy przygotowawcze tak aby poznać zakres
> materiału, bo nauczyć to sie mogę sam a z kasą krucho.

Trudno powiedzieć. Tutaj pamiętam, że bardzo popularne były kursy
prowadzone przez wykładowców z uniwerku. I np. kurs z biologii był
przez ludzi bardzo zachwalany (prowadzony zresztą przez osoby, które
potem prowadziły na I psych. ćwiczenia właśnie z tego). Natomiast
kurs z matematyki był podobno, delikatnie mówiąc, nienajwyższych lotów.
Znacznie lepsze były kursy prowadzone po prostu przez dobrych nauczycieli
matematyki z liceum. Cóż, IMHO nie ma reguły. Trzeba się rozejrzeć.
Ale oczywiście tak jak piszesz można zrobić to samemu i też będzie
dobrze. Tyle, że IMHO jesli wziąć pod uwagę, że egzaminy wstępne są
zazwyczaj w czerwcu, albo w lipcu (nie jestem pewny jak to teraz jest),
a teraz jest styczeń, to spokojnie można zacząć już dzisiaj myśleć
o przygotowywaniu się.
--
Dariusz Laskowski mailto:d...@p...pl GG:10616
____________________________________________________
__________________________
Wysyłając do mnie e-maila niczego nie zmieniaj w moim adresie. Jest prawdziwy.
Spam na moim koncie to mój problem, nie Twój. Tobie ma być po prostu wygodnie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-01-25 15:18:02

Temat: Re: Egzaminy.
Od: "Pepenix" <P...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora


> > Na mój kierunek można było kupić zeszycik z zakresem mat
> > Na psychologię oczywiście też.
Pewnie juz go nie masz. A może mają znajmomi. Przydałby się.


Jak się tak tego uczepiłem, bo pamiętam,
> że w którymś roku w Gdańsku była mała wpadka. Tzn. od tego konkretnego
> roku zrezygnowano z egzaminu ustnego z matematyki z rach. prawd.
> i wprowadzono egzamin pisemny z matematyki z całości materiału.
> Jednak w informatorach z tego konkretnego roku została informacja
> o tym, że egzamin jest tylko z rach. prawd. Podobno sporo kandydatów
> było wtedy na egzaminie "mocno zdziwionych".
A ty nie? Kurcze mam nadzieje ze u mnie nie zrobią takiego numeru.Ja z matmy
co prawda nie jestem kompletną nogą ale te 4 lata plus mam taki problem ze
bez ćwiczneia szybko zapomniam.

> Może dowiedz się _dokładnie_ jak wygląda system punktowania i czy
przypadkiem
> nie da się czegoś odpuścić. Pamiętam, że gdy w Gdańsku egzaminy można było
> zdawać jeszcze "metodą tradycyjną", to spokojnie można było dostać 5 z
matematyki,
> 5 z języka obcego i zupełnie odpuścić sobie polski - 3. Dawało to
wystarczającą
> liczbę punktów, żeby zostać przyjętym.

SPORY CYTAT ZE STRONY WWW UW:
Kryterium przyjęcia na studia: wynik egzaminu wstępnego

Forma egzaminu: egzamin dwuetapowy w formie testu

Wymagania: wiedza i wysoka sprawność intelektualna.

ETAP 1

Zakres materiału:

język polski (literatura polska i powszechna) oraz wiedza ogólna (problemy
współczesnego życia)
biologia (biologia poszerzona w zakresie genetyki, fizjologii człowieka i
ewolucjonizmu)
historia (wiek XX z elementami wiedzy o społeczeństwie)
matematyka (rachunek prawdopodobieństwa)
Punktacja: W pierwszym etapie kandydat może otrzymać maksymalnie 100 punktów
(język polski 30 punktów, biologia 25 punktów, historia 25 punktów,
matematyka 20 punktów).

Kryterium zaklasyfikowania do drugiego etapu: Do drugiego etapu przechodzi
100 osób, które otrzymają najwyższą ilość punktów w pierwszym etapie.

ETAP 2

Zakres materiału: treść wcześniej wysłuchanego 60 min. wykładu z zakresu
problematyki psychologicznej.

Punktacja: W drugim etapie kandydat może otrzymać maksymalnie 25 punktów.

Punktacja końcowa: Łącznie z obu etapów egzaminu kandydat może otrzymać 125
punktów.

Kryterium zdania egzaminu: Egzamin uważa się za zdany, gdy kandydat
zakwalifikuje się do II etapu egzaminu wstępnego.

Kryterium przyjęcia na studia: Przyjęte zostaną osoby, które uzyskają
najwyższą ilość punktów łącznie z obu etapów w ramach ustalonego limitu
miejsc.

Limit miejsc: 30
KONIEC CYTATU

> > BTW. Od kogo brac korepetycje czy kursy przygotowawcze tak aby poznać
zakres
> > materiału, bo nauczyć to sie mogę sam a z kasą krucho.
>
> Trudno powiedzieć. Tutaj pamiętam, że bardzo popularne były kursy
> prowadzone przez wykładowców z uniwerku. I np. kurs z biologii był
> przez ludzi bardzo zachwalany (prowadzony zresztą przez osoby, które
> potem prowadziły na I psych. ćwiczenia właśnie z tego).
Chetnie bym poszedł czy to cos kosztuje. Pewnie tak.
Ale z drugiej strony mam zestaw 1000 pyt test z genetyk + ewolucjonizmu wiec
może nie będę musiał.

> zazwyczaj w czerwcu, albo w lipcu (nie jestem pewny jak to teraz jest),
> a teraz jest styczeń, to spokojnie można zacząć już dzisiaj myśleć
> o przygotowywaniu się.
Na historie mialem 1 lipca.

Moze mógłbys mi podać jakies pozycje z których kożystałes na 1 roku a było
to na egzaminach.

Pepenix.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-01-26 16:18:32

Temat: Re: Egzaminy.
Od: Dariusz Laskowski <d...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pepenix wrote:

> > Na mój kierunek można było kupić zeszycik z zakresem mat
> > Na psychologię oczywiście też.

> Pewnie juz go nie masz. A może mają znajmomi. Przydałby się.

Nie mam rzeczywiście od dawna, ale kupisz bez problemu.
Ale rozejrzę się. A jak coś będę miał, to podeślę.

> > Jednak w informatorach z tego konkretnego roku została informacja
> > o tym, że egzamin jest tylko z rach. prawd. Podobno sporo kandydatów
> > było wtedy na egzaminie "mocno zdziwionych".

> A ty nie? Kurcze mam nadzieje ze u mnie nie zrobią takiego numeru.Ja z matmy
> co prawda nie jestem kompletną nogą ale te 4 lata plus mam taki problem ze
> bez ćwiczneia szybko zapomniam.

Ja nie. Ale może niepotrzebnie tę anegdotkę opowiadałem, bo to
przecież jednostkowy przypadek i nie zdarza się codziennie.
A co do zapominania i ćwiczeń, to IMHO _trzeba_ przerobić ten
materiał.

> > Dawało to wystarczającą liczbę punktów, żeby zostać przyjętym.

> Punktacja: W pierwszym etapie kandydat może otrzymać maksymalnie 100 punktów
> (język polski 30 punktów, biologia 25 punktów, historia 25 punktów,
> matematyka 20 punktów).

> Punktacja: W drugim etapie kandydat może otrzymać maksymalnie 25 punktów.

> Punktacja końcowa: Łącznie z obu etapów egzaminu kandydat może otrzymać 125
> punktów.

Gdyby wyobrazić sobie skrajną sytuację, np. z polskiego 0 punktów,
a reszta na max, to da to 95 punktów, czyli coś koło 76 procent.
W Gdańsku taki wynik wystarczał zazwyczaj, zeby jeszcze załapać się
jeszcze na listę przyjętych. Jak jest we Wrocławiu nie wiem.

> > Trudno powiedzieć. Tutaj pamiętam, że bardzo popularne były kursy
> > prowadzone przez wykładowców z uniwerku. I np. kurs z biologii był
> > przez ludzi bardzo zachwalany (prowadzony zresztą przez osoby, które
> > potem prowadziły na I psych. ćwiczenia właśnie z tego).

> Chetnie bym poszedł czy to cos kosztuje. Pewnie tak.
> Ale z drugiej strony mam zestaw 1000 pyt test z genetyk + ewolucjonizmu wiec
> może nie będę musiał.

Pewnie tak. Mozna samemu, ale _trzeba_ to przerobić.

> Moze mógłbys mi podać jakies pozycje z których kożystałes na 1 roku a było
> to na egzaminach.

Co do biol. mech. zach. na poziomie egzaminu wstępnego być może wystarczy
B. Sadowski, J.A. Chnurzyński "Biologiczne mechanizmy zachowania".
IMHO powinno wystarczyć. Potem w czasie studiów to już z pewnością
nie wystarczy. Przynajmniej w Gdańsku nie starczało. Ale na egzamin
wstępny jest OK.
Co do zagadnień z psychologii, które zdarzają się na egzaminie wstępnym,
to cokolwiek, chociażby Zimbardo "Psychologia i życie". To cegła z zupełnym
abecadłem - wszystko i nic, ale bardzo _przyjemnie_ się czyta i o te podstawowe
pojęcia przecież chodzi. Oczywiście do egzaminu wstępnego nie musisz nic
z takiego Zimbardo wkuwać. Wystarczy tylko poczytać, a to i przyjemne,
i pożyteczne. ;-)
--
Dariusz Laskowski
mailto:d...@p...pl
GG:10616 Pszemyśl to sobie.
(c) Pszemol

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-01-26 21:41:02

Temat: Re: Egzaminy.
Od: "Diana" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Dariusz Laskowski <d...@p...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:26012001.1B8F5570@DariuszLaskowski...

> Co do zagadnień z psychologii, które zdarzają się na egzaminie wstępnym,
> to cokolwiek, chociażby Zimbardo "Psychologia i życie". To cegła z
zupełnym
> abecadłem - wszystko i nic, ale bardzo _przyjemnie_ się czyta i o te
podstawowe
> pojęcia przecież chodzi.

Dodam jeszcze Carol Tavris i Carole Wade "Psychologia, podejscia oraz
koncepcje" i Hans & Michael Eysenck "Podpatrywanie umyslu". Obie ksiazki w
ciekawy i przystepny sposob wprowadzaja w podstawowe zagadnienia
psychologiczne.

Pozdrawiam,
Diana


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

telepatia
Odwaga vs ryzyko vs bezpieczeństwo.
wielka rodzina
Niesmialosc, brak wiary czy ....
Literatura/praca

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »