Ehhh...ktoś zacznie myśleć???
Wiadomość: Chodzi o ten eksperyment z pokazywaniem Fotygi....normalnie
jest tak, że bada się osoby obserwujące np zdjęcie. Czyli
psychoanalityk pokazuje zdjęcia, gryzmoły, tylko po to aby zobaczyć co
obserwator zaprojektuje na obrazek.

Wy bezmyślnie badacie obrazek, bo ktoś coś tam zobaczył i jeśli on w
gryzmołach zobaczy zęby, to dojdziecie do pomylonego oświadczenia, że
na obrazku są agresywni ludzie...zapominając, że bada się obserwatora
i co on projektuje na obrazek.

Ktoś daje głupie pomysły i nikt nie pomyślał, że nie obrazek się bada,
ale obserwatora lub obserwatora i obrazek...Nie ma czegoś takiego żeby
widzieć tylko obrazek, a obserwator jest obiektywny.
Tak więc z eksperymentu medei obserwatorzy stwierdzili, że widzą
szczerą osobę, naturalną....czyli obserwatorzy widzący obłudnika i
mówiący, że jest to szczera osoba są do niej podobne. Wystarczy, że
zacze kłamać a Chiron zauważy, że nareszcie odnalazłem prawdę.
Jeśli chodzi o vonBrauna ten element pierwszego spostrzeżenia świadczy
o nim i o Fotydzę, jest to instynktowna reakcja czystej duszy na
obłudę, nachalną propagadę, osoby takie szczersze w sobie czują
niechęć i często nie potrafią doszukać się dlaczego.