Tak sie sklada, ze pracuje jeko przedstawiciel medyczny od 13 miesiecy.
Chetnie Szanownym grupowiczom odpowiedz na kilka pytan (przepraszam, że bez
ładu i składu), adekwatnie do mojej wiedzy ;)

1) W mojej firmie około połowy repów to lekarze, pozaostali to absolwenci
takich kierunków jak chemia, fizjoterapia, weterynaria, biologia. Mamy tez
geodetę, psychologa, logistyka, ekonomów. Nikt nie wstydzi sie swojego
wyksztalcenia i nie ma kompleksow. ...Tak jak w salonie samochodowym nie
pracują kierowcy i mechanicy, tylko osoby o odpowiedniej wiedzy produktowej,
potrafiacy sprzedac/doradzic. Pytanie o DNA i watrobę to ciekawa kwestia: Z
jednej strony glupio tego nie wiedziec ;)) a z drugiej strony rep ma znac
sie na
schorzeniach, w których sa stosowane promowane przezen leki.
2) Zarobki sa bardzo rózne - od 1700 zł (slabsze firmy lub pracownicy
kontraktowi) do kilkunastu tysiecy z premiami (najlepsi przedstawiciele
zajmujacy sie promocja lekow przynoszacych duzy dochód, zazwyczaj w
dzialkach specjalistycznych).
3) Dobry zachodni (a jednak czesciej japonski) samochod jest nie tyle
wynagrodzeniem lub exclusive dodatkiem, co niezawodnym narzedziem pracy (w
moim przypadku trasy po 7000km/mc to normalka). Nie oplaca sie wynajmowac i
eksploatowac starego awaryjnego auta
4) Z bankietami, kolacyjkami i innymi pierdolami to nie wiem.. U mnie nie ma
takich dodatków
5) Oczywiscie, ze firmy zarabiają kasę na sprzedazy leków. W innym wypadku
ich istnienie nie mialoby sensu.
6) Nie uwazam, jakoby promocja lekow sama w sobie byla w jakikolwiek sposob
nieetyczna. Zaden, nawet najlepszy produkt nie istnieje bez reklamy, a
przynajmniej bez zjawiska zwanego "swiadomoscia istnienia marki".
Ponadto lekarze mają prawo wymagac od przedstawiciela udzielania im
informacji z zakresu nowosci w sposobach terapii, dostarczania badan,
artykułów, udzielania rzeczowych informacji.

Jesli ktos mialby ochote o cos zapytac, zapraszam na priv ;) Oczywiscie nie
podaje nazw wlasnych.