Kierowcy jak żywe trupy
A że w polsce jest najwięcej wypadków drogowych, to wiadomo kto siedzi
za kierownicą.

Uwaga! Trochę odrażające. Kiedy rozpadające się ciała zombie prowadzą
samochód, to przy okazji rozmawiają przez telefon, wysyłają sms-y,
jedzą, poprawiają makijaż, nastawiają muzykę i wyszukują danych w
komputerze. Nawet nie zauważają, że ich szalona, nieuważna jazda
kończy się kraksą.

Serię sześciu spotów, których bohaterami są zombie, emituje w
amerykańskiej telewizji Biuro Bezpieczeństwa Drogowego z Kalifornii w
ramach obchodzonego w kwietniu National Driving Distracted Awareness
Month (Narodowego Miesiąca Świadomości Nieuważnego Kierowania
Pojazdami). Prowadzona przez Biuro kampania społeczna ma na celu
uprzytomnienie kierowcom negatywnych skutków ich rozkojarzenia podczas
jazdy.

Filmy ukazują piętnowane postawy kierowców na przykładzie bohaterów
negatywnych. Żywe trupy nieprzytomne za kierownicą, mamroczące i
wydające nieartykułowane dźwięki, mają odzwierciedlać stan umysłu
ludzi oddających się rozpraszającym czynnościom podczas jazdy
samochodem. Wygląd oblanych krwią, poobijanych zombie, przywołujący na
myśl obrazy śmiertelnych ofiar wypadków drogowych, odstrasza od
lekkomyślnych zachowań za kierownicą. W serii spotów pojawiają się
rady dla kierowców, takie jak: "Nigdy nie rozmawiaj przez komórkę i
nie pisz sms-ów podczas jazdy", "Zanim ruszysz w drogę, ustaw sprzęt i
przygotuj playlistę", "Słuchaj - a nie oglądaj - wskazówek GPS-a. Nie
rób notatek, nie studiuj map i nie wyszukuj informacji podczas jazdy",
"Zjedz przed wyjściem z domu lub zrób sobie przystanek podczas
podróży", "Upiększaj się przed wyjściem z domu", czy wreszcie: "Nie
bądź zombie. Nie warto".

Atutem reklamy jest jej atrakcyjna, choć przerażająca, dowcipna forma,
gra ucharakteryzowanych na zombie aktorów oraz klarowność przesłania:
kierowcy z komórką w ręku to żywe trupy, samobójcy, ludzie bez
wyobraźni i elementarnego poczucia odpowiedzialności, którzy stanowią
zagrożenie dla siebie samych i otoczenia.

Reklama jest odpowiedzią na raporty z wypadków drogowych w Stanach
Zjednoczonych. Wynika z nich, że około 6 tysięcy ludzi rocznie traci w
tym kraju życie w kraksach spowodowanych przez kierowców
korzystających podczas jazdy z telefonów komórkowych. Narastająca
plaga telefonowania i sms-owania w trakcie prowadzenia samochodu
zbiera swoje żniwo pomimo penalizacji tego procederu w USA.