« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2013-08-07 22:13:40
Temat: GolgotaCarmelo Abbate w swojej książce "Golgota" zastanawia się przede wszystkim właśnie nad
tym, dlaczego w Kościele jest tylu bezkarnych pedofilów i dlaczego byli oni (i są
nadal) kryci? Dziennikarz nie daje jednak własnych, przemyślanych odpowiedzi lecz
ukrywa je w słowach swoich bohaterów, z którymi rozmawia: ofiar, specjalistów, a
także księży pedofilów, którzy nie wiedzą, że to co mówią rejestruje ukryty mikrofon.
Konkluzje jakie można wyciągnąć na koniec są naprawdę przerażające.
Po pierwsze i przede wszystkim Watykan nie chce jakichkolwiek skandali. Z tego
właśnie powodu, przez lata, wszyscy księża, którzy dopuścili się nadużyć seksualnych
na nieletnich byli przenoszeni z parafii do parafii, ukrywani w kościelnych ośrodkach
terapeutycznych, gdzie bardziej od skuteczności terapii liczyła się ich
ekstraterytorialność lub wysyłani na misje do Ameryki Łacińskiej lub do Afryki, gdzie
mogli robić z dziećmi co chcieli (emblematyczny przykład księdza Jamesa Tully, który
dopuścił się wielu nadużyć seksualnych na nieletnich w Sierra Leone).
Po drugie, Ojcowie Kościoła nie uważają pedofilii za przestępstwo lecz za grzech;
według prawa kanonicznego gwałty na dzieciach nie są karane więzieniem, lecz co
najwyżej grozi za nie zredukowanie do stanu laickiego i to tylko w najgorszych
wypadkach, biorąc pod uwagę niską ilość powołań i deficyt personelu duchownego. Na
pierwszym miejscu jest ochrona księży. Język kościelny jest pełen eufemizmów i nie
używa nigdy słowa "przestępstwo".
Po trzecie trzeba rozróżnić pomiędzy dzieckiem (w okresie przedpokwitaniowym) i
nieletnim. W większości przypadków ofiarami nadużyć seksualnych ze strony księży są
nieletni. Wtedy nie tylko nie należy mówić o pedofilii, ale przede wszystkim należy
zastanowić się kto kogo zwiódł na pokuszenie, bo jeżeli czternastoletni, nieświadomy
chłopczyk nie opiera się awansom seksualnym księdza, to znaczy, że to lubi i tego
potrzebuje. W mentalności kościelnej panuje powszechne przekonanie, zarówno wśród
księży, którzy "zboczyli z drogi", jak i wśród ich przełożonych, że odpowiedzialność
za grzech ponosi nie ksiądz lecz jego ofiara.
Po czwarte - Bóg wszystko widzi i na wszystko patrzy, więc jeśli nie porazi na
miejscu kapłana, który grzeszy, to znaczy, że mu wybacza, że jest miłosierny. Oto co
myślą kapłani, którzy po odprawieniu Eucharystii, przemieniają się w pedofilów.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2013-08-07 22:23:21
Temat: GolgotaAle ilu jest księży pedofilów? Jeżeli na świecie jest około 410.593 tys. księży
katolickich, biorąc dane z Kościelnego Rocznika Statystycznego 2009, to owe 6% daje
nam 24.635. Mało to czy dużo?
Mnie w książce Carmela Abbate najbardziej zabolał żart księdza Sergia, który siedząc
w barze ze swoim kolegą księdzem pedofilem, na widok przechodzącego małego dziecka
mówi: "Czyżby Bóg nam go zesłał?"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2013-08-08 22:18:12
Temat: Re: GolgotaW dniu 2013-08-07 22:13, LaL pisze:
> Carmelo Abbate w swojej książce "Golgota" zastanawia się przede wszystkim właśnie
nad tym, dlaczego w Kościele jest tylu bezkarnych pedofilów i dlaczego byli oni (i są
nadal) kryci? Dziennikarz nie daje jednak własnych, przemyślanych odpowiedzi lecz
ukrywa je w słowach swoich bohaterów, z którymi rozmawia: ofiar, specjalistów, a
także księży pedofilów, którzy nie wiedzą, że to co mówią rejestruje ukryty mikrofon.
Konkluzje jakie można wyciągnąć na koniec są naprawdę przerażające.
>
A ja bym miał do pana Abbote`a tylko jedno pytanie - czy księży
łamiących prawo chroni jakiś immunitet?? Co do diabła nie pozwala tych
zboczeńców aresztować i po procesie zamykać do paki? Do kogo pan Abbote
ma o to pretensje??
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |