« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-28 00:38:23
Temat: Grill - moja szkolaSzanowni listowicze...
czytam od dluzszego czasu rozmaite ciekawe propozycje na to, jak na
grillu przyrzadzic kure, karkowke, ryby, jarzyny... Bardzo ciekawe,
obiecujace, nawet na odleglosc pachnace przepisy...
Troszke mnie jednak niepokoi nadmiar dodatkow, ostrych przypraw,
musztard, kwasow, jakimi traktowane sa te wspaniale "dary Boze" zanim
trafia na kratke grilla i zaraz po zdjeciu z ognia...
Czy to wszystko aby konieczne?...
Moja szkola jest taka, zeby sprobowac po raz pierwszy jakis nowy
produkt, n.p. biala kielbase z nowego sklepu, jakas nieznana rybe,
kawalek jagnieciny, itd -- kazdy ten nowy produkt, mozliwie najswiezszy
sprobowac raz bez dodatkow, bez przypraw, tylko z sola i pieprzem,
minimalnie. Chce bowiem wpierw skosztowac, jaki jest zasadniczy,
oryginalny smak tej nowosci. Zastanawiam sie, jak jej smak zmienia sie
na grillu - pozytywnie lub negatywnie.
Jesli ten najglebszy smak danego kawalka miesa, ryby, kielbasy, jarzyny
itd wydaje mi sie atrakcyjny -- nastepnym krokiem bedzie analiza, w jaki
sposob mozemy go dopelnic albo uwypuklic. I wtedy zdecydujemy, czy n.p.
grillowanego lososia - juz na talerzu - warto polac koperkowym sosem, a
piers kurza przed grillowaniem nadziac czyms wilgotnym i kwaskowatym.
Nie chce byc niewolnikiem ksiazek kucharskich, ani tez tradycji, ktore
nakazuja sypac duzo przypraw na przyklad na cos tak ze swej natury
aromatycznego jak pieczona biala kielbasa.
Jasne, gdy chodzi o surowce z super-marketu, niezbyt swieze itd -- to
nie ma wyjscia, trzeba te usterke zagluszyc przyprawami. Ale jesli mi
sie trafi swieza ryba, swiezy stek, czy prawdziwa wiejska biala kielbasa
- to z przyprawami, sosami itd -- staram sie byc powsciagliwy.
Grill to przygoda kulinarna, ba, sztuka -- grillowanie jest czyms
odkrywczym - jesli podzielacie ten poglad, dajcie znac, napiszcie o
swoich odkryciach, wynalazkach, patentach.
Zbyszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-06-28 08:10:57
Temat: Re: Grill - moja szkolaOto to !!!
Podziwiam i zazdroszcze dobrego gustu.
To kiedy zapraszasz na te smakolyki?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-28 21:32:22
Temat: Re: Grill - moja szkolaFrom: "Zbyszek" <m...@z...com>
> Szanowni listowicze...
>
> czytam od dluzszego czasu rozmaite ciekawe propozycje na to, jak na
> grillu przyrzadzic kure, karkowke, ryby, jarzyny... Bardzo ciekawe,
> obiecujace, nawet na odleglosc pachnace przepisy...
>
> Troszke mnie jednak niepokoi nadmiar dodatkow, ostrych przypraw,
> musztard, kwasow, jakimi traktowane sa te wspaniale "dary Boze" zanim
> trafia na kratke grilla i zaraz po zdjeciu z ognia...
>
> Czy to wszystko aby konieczne?...
>
> Moja szkola jest taka, zeby sprobowac po raz pierwszy jakis nowy
> produkt, n.p. biala kielbase z nowego sklepu, jakas nieznana rybe,
> kawalek jagnieciny, itd -- kazdy ten nowy produkt, mozliwie
> najswiezszy sprobowac raz bez dodatkow, bez przypraw, tylko z sola i
> pieprzem, minimalnie. Chce bowiem wpierw skosztowac, jaki jest
> zasadniczy, oryginalny smak tej nowosci. Zastanawiam sie, jak jej
> smak zmienia sie na grillu - pozytywnie lub negatywnie.
>
> Jesli ten najglebszy smak danego kawalka miesa, ryby, kielbasy,
> jarzyny itd wydaje mi sie atrakcyjny -- nastepnym krokiem bedzie
> analiza, w jaki sposob mozemy go dopelnic albo uwypuklic. I wtedy
> zdecydujemy, czy n.p. grillowanego lososia - juz na talerzu - warto
> polac koperkowym sosem, a piers kurza przed grillowaniem nadziac
> czyms wilgotnym i kwaskowatym.
>
[...]
>
> Grill to przygoda kulinarna, ba, sztuka -- grillowanie jest czyms
> odkrywczym - jesli podzielacie ten poglad, dajcie znac, napiszcie o
> swoich odkryciach, wynalazkach, patentach.
> Zbyszek
Wybaczcie, ale az szkoda bylo ciac.. totez ciachnelam zaledwie 1 malutki akapit.
Zbyszku, miod na moj umysl lejesz... :-))))
Popieram Twoje argumenty w calej rozciaglosci.
Sprzedawanie porcji miecha solidnie obsypanych przyprawami, tak, aby wlasnie
zagluszyly byle jakie miesiwo - a byle jakie to to,
ktore jest hodowane na fermach...
przygotowuje sie mlode pokolenie do jedzenia byle czego...
Ja jestem na przyklad ciekawa, czy przecietny mlody czlowiek odrozni mieso z hodowli
wielkoprzemyslowej Animexu [wspolpraca scisla z
amerykanskimi metodami tuczu - truja srodowisko, nas i co sie tylko da] od miesiwa od
normalnej swinki...
Musimy sie bronic...
I nie moze byc tak, ze np. w POlsce beda zaledwie 2-3 wielkie ubojnie....do ktorych
bedzie sie dowozic na rzez zwierzaki...
to niedopuszczalne!
Ciesze sie, Zbyszku, ze jeszcze jeden zdrowomyslacy czlowiek dolaczyl do Kuchni :-)
Pozdrowka serdeczne :-)
Barbara
---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.493 / Virus Database: 292 - Release Date: 2003.06.25
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |