Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Gwiazdy świecą, a psychika nie jest jak samochód.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Gwiazdy świecą, a psychika nie jest jak samochód.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-05-31 13:58:07

Temat: Gwiazdy świecą, a psychika nie jest jak samochód.
Od: "redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Psychika to nie zepsuty samochód ani nawet zepsute serce, by
jakikolwiek lekarz/serwis czy inny fachowiec mógł ZAMIAST
PACJENTA wyjąć ją na stół, pogrzebać, znaleźć uszkodzenie i
naprawić/wymienić BEZ ŚWIADOMEGO UDZIAŁU PACJENTA. We wła-
snej psychice może to zrobić wyłącznie sam pacjent, bo KAŻDY realny
'problem psychologiczny' tkwi i to 'holograficznie'
w jego CAŁYM umyśle a nie w czymkolwiek innym." [Jet]

Pytanie prosty: czy człowiek dorosły różni się od dziecka
aż tak bardzo, że żadne czynniki zewnętrzne nie mają na niego
wpływu ? Czy jedynym czynnikiem przemiany u dorosłego
człowieka jest jego własna, uświadomiona motywacja i wola ?

Bo chyba jest oczywiste, że u dziecka ogromna ilość przemian,
napraw, doróbek, wycinanek i wcinanek - zachodzi zupełnie
niezależnie od woli a nawet świadomości ich "właściciela
i adresata w jednym".

Jesteśmy więc trochę dziećmi czy już zupełnie nie ?
Czy jedynym oknem, którym można dotrzeć do dorosłego
jest on sam i jego "jaśnie uświadomione ja" ?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-05-31 15:05:12

Temat: Re: Gwiazdy świecą, a psychika nie jest jak samochód.
Od: "vonBraun" <i...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

redart w news:c9fdmt$ai9$1@news.onet.pl

> Pytanie prosty: czy człowiek dorosły różni się od dziecka
> aż tak bardzo, że żadne czynniki zewnętrzne nie mają na niego
> wpływu ? Czy jedynym czynnikiem przemiany u dorosłego
> człowieka jest jego własna, uświadomiona motywacja i wola ?

Póki można rozwijamy się spełniając jedynie wymagania
tkwiące w "okolicznościach."
Ale te z czasem się zmieniają.
Nie zawsze umiemy/możemy(chcemy?) wybrać sobie
wygodne okoliczności.
Wtedy pozostaje nam jedynie motywacja i wola.

(Czasem woli tej starczy tylko na powrót
do poprzednich okoliczności.)

To zresztą nie koniec i nie wszystko
jeśli przyjąć, że

psychologia to
tylko sztuka konstruktywnego wątpienia.

pozdrawiam
vonBraun

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-31 15:57:26

Temat: Re: Gwiazdy świecą, a psychika nie jest jak samochód.
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

->J.E. redart<- c9fdmt$ai9$...@n...onet.pl naszkrobal/a:
> "Psychika to nie zepsuty samochód ani nawet zepsute serce, by
> jakikolwiek lekarz/serwis czy inny fachowiec mógł ZAMIAST
> PACJENTA wyjąć ją na stół, pogrzebać, znaleźć uszkodzenie i
> naprawić/wymienić BEZ ŚWIADOMEGO UDZIAŁU PACJENTA. We wła-
> snej psychice może to zrobić wyłącznie sam pacjent, bo KAŻDY realny
> 'problem psychologiczny' tkwi i to 'holograficznie'
> w jego CAŁYM umyśle a nie w czymkolwiek innym." [Jet]
>
> Pytanie prosty: czy człowiek dorosły różni się od dziecka
> aż tak bardzo, że żadne czynniki zewnętrzne nie mają na niego
> wpływu ?

1. Imo mało 'szczęśliwie' połączłeś cytat z pytaniem, lecz gdybym miał
szukać 'części wspólnej' to odpowiedź zabrzmiałaby: czym się różni
'naprawianie kombinerkami' od 'wpływu np. psychoterapeuty' /czytaj:
czynników zewnętrznych/?

Podrzucę tutaj jeszcze jeden cytat Jeta:

Cyt.
----------------------------------------------------
-----
"a) Samochód (itd.) można rozłożyć na drobne części i złożyć go z
powrotem. Można nawet zaprogramować auto-
mat, który 'zrobi to sam'. Przy minimum _wiedzy_ samochód przed i po
będzie miał ~indentyczne właściwości.

b) Spróbuj zrobić to samo z psem.

Pytanie: dlaczego 'ludzie' odruchowo traktują psychikę jak zepsuty
samochód 'naprawialny' na poczekaniu w warsztacie ?
----------------------------------------------------
-----
/koniec cytatu/

A teraz znajdź cytaty, w których np. Jet mówi o tym, że żadne czynniki
zewnętrzne nie mają wpływu na człowieka dorosłego.

2. Z drugiej strony jest to b. dobre pytanie wejściowe do 'rozprawki o
kluczu emocjonalnym'.

Pewnie się zdziwisz Filipie, ale na bazie Greenspana mogę podpowiedzieć,
że całe nasze życie /okres newralgiczny, to wczesne dzieciństwo/ składa
się z pewnej liczby etapów rozwoju emocjonalnego, a te emocje -jak b.
słusznie zauważył All- są w wielu przypadkach bardziej wiarygodne niż
"odcisk palca" czy 'wzorek gałki ocznej'-niezależnie od głębokości. Idąc
tym tropem dojdziemy do skomplikowanej siatki powiązań i zależności.
Jeden z przykładów: "ośrodki opieki dziennej":

Cyt. "Badanie to sugeruje, że opieka poza domem przez większą cześć
każdego dnia może być czynnikiem zagrażającym opanowaniu przez dzieci
wczesnych społecznych i emocjonalnych wzorów. (...) Opiekun często
zatrzymuje się na moment, patrzy na dziecko, już niemal zdecydowany na
wyciągnięcie ręki lub wydanie glosu, ale decyduje, że nie potrzebuje ono
zmiany pieluszki czy butelki, i przechodzi, aby zaspokoić bardziej
palącą potrzebę dziecka w innej części pokoju."

Cyt. "Na przykład matka narkomanka może zostawiać dzecko samo w brudnej
kołysce w pustym pokoju, bez widoków i dźwięków, bez prztulania i
kołysania, niezbędnych do odwrócenia jego uwagi od siebie samego i
skierowania jej na fascynujący świat wokół niego. Każdy z tych
niedoborów - neurologiczny czy emocjonalny, występujący w jednostce czy
w środowisku - może w efekcie spowodować, że dziecko będzie nie
przygotowane do czynienia dalszego postępu, zahamowane w zadaniach
ustanowienia samoregulacji emocjonalnej, tworzenia związków i rozumienia
świata."

Cyt. "Choć może się to wydawać nieprawdopodobne emocje są w
rzeczywistości architektami niezliczoych operacji poznawczych podczas
całego życia. Faktycznie to one umożliwiają twócze myślenie."

itd. itd.

Jak myślisz Filipie -zakładam żeś nie czytał książki- /zakładam, żeś
rozumny/ jaki efekt w psychice człowieka może wywołać regularne
'odtrącanie' spowodowane wyższym priorytetem "palącej potrzeby dziecka w
innej części pokoju"? /bądź ostrożny podczas ściągania z cytatu drugiego
;)/. Tak więc rozpatrując emocje = wpływ otoczenia zewnętrznego na
tworzenie czegoś w rodzaju /tak jak piałem/ Certyfikatu Centrum
Certyfikacji (CA), który to w trybie 'on-line' podpisuje żądanie
indywidualnego certifikatu /czytaj: REQUEST'u ROZWIJAJĄCEJ SIĘ
JEDNOSTKI/, gdzie CA jest jednocześnie 3 stroną 'zaufaną'. (Ci, którzy
znają architekturę PKI będą mieli łatwiej;) a to 'zaufanie' to nic
innego jak Allowa wyższosć "klucza" nad "odciskami" i "gałką".

Rozumiesz zatem Filipie, że Twoje pytanie jest dosyć złożone i
skomplikowane /np. tak bardzo, jak bardzo mogą być złożone ludzkie
emocje/. Na Twoim miejscu szybko zrezygnowałbym z twierdzeń a zaczął
rozmyślać nad proporcjami.

Temat wart jest poświęcenia czasu i nie do przecenienia byłaby tu wizyta
Alla, dzięki któremu Greenspan zagościł na kartach PSP.

pzdr
oTTo

--
"...a ja Państwu powiadam:
TO JEST BEŁKOT!
Wierzcie mi Państwo: ja się naprawdę na tym znam!
Ja wiem, że bardzo ciężko jest przyjąć do wiadomości, że 90% tego, co
Państwo wyczytują w naukowych książkach wyprodukowanych w przeklętym XX
wieku - wieku Kołymy i Oświęcimia - to bełkot; również 99% tego, co
Państwo słyszą w telewizji, to albo bełkot, albo kłamstwa. Ale taka jest
prawda."

[J.K-Mikke; "D***krata jest nagi!]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-31 16:23:12

Temat: Re: Gwiazdy świecą, a psychika nie jest jak samochód.
Od: "Veronika" <v...@...v-v.p.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:2i12uaFhcbpiU1@uni-berlin.de...

> Temat wart jest poświęcenia czasu i nie do przecenienia byłaby tu wizyta
> Alla, dzięki któremu Greenspan zagościł na kartach PSP.
>
> pzdr
> oTTo

No. All by przynajmniej napisał, zamiast kopiować i wklejać.

V-V


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-31 19:00:21

Temat: Re: Gwiazdy świecą, a psychika nie jest jak samochód.
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

->J.E. Veronika<- c9fm5o$tmv$...@c...man.polbox.pl naszkrobal/a:

> No. All by przynajmniej napisał, zamiast kopiować i wklejać.

Zaczynamy się zgadzać Veroniś.

> V-V

oTTo

--
Po co mamić człowieka? Przecież to tylko film.
[Jerzy Stuhr]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-02 11:47:25

Temat: Re: Gwiazdy świecą, a psychika nie jest jak samochód.
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Veronika" w news:c9fm5o$tmv$1@cmc-182.man.polbox.pl...
/.../


> No. All by przynajmniej napisał, zamiast kopiować i wklejać.
>
> V-V


Może i by napisał, ale ...
Jak długo można powtarzać w kółko "te śmieszne ruchy..." ;).
Nawet jeśli są skuteczne.

Poza tym, każde środowisko ma swoje ramy (ziemia, społeczność,
deptak psp, rodzina). Wewnątrz jest w pewnym sensie ciasno;
to wieczna przepychanka pod znakiem strachu przed odrzuceniem,
ale i ciekawości nowego, które też potrzebuje przestrzeni na własne
próby.


Tyle tylko..., że dorośli mają często świadomość tej ciasnoty, jak też -
zdecydowanie rzadziej - własnych usztywnień.
Również własnych możliwości siłowych ("bejsbolowych").
Dzieci (które "za chwilę" przecież będą dorosłe) nie mają niczego z tych
rzeczy. Są jak białe karty, na których od pierwszych dni ich istnienia
dokonywane są zapisy. Ale nie tylko zapisy zdarzeń i doświadczeń
(przez pierwszy okres wyłącznie emocjonalnych). Zapisy te dotyczą
przede wszystkim formowania "księgi zapisów", tj. budowania narzędzi
(silnika) do kodowania ich i odczytywania.
Budowanie to polega początkowo na REDYSTRYBUCJI potencjału
mózgu w kierunku obszarów wymagających aktywności w danym
środowisku, a więc kosztem tego, czego środowisko nie wymaga.

Gdyby narysować wykres _wagi_ podejmowanych wyborów w funkcji
czasu - życia ludzkiego, na początku waga ta byłaby największa (mimo
iż nieświadoma).
Potem, stopniowo zmniejszałaby się do zera, z uwzględnieniem fluktuacji
po drodze, których wykluczać nie można (np. spowodowanych aktem
"dezintegracji pozytywnej").

Oznacza to, ze w najwcześniejszych stadiach rozwojowych, mózg,
w zależności od środowiska w którym żyje, dokonuje fundamentalnych
dla siebie czynności przystosowawczych. Otwiera i wzmacnia jedne
obszary percepcji - aktywności, a wygasza inne.
Najczęściej nieodwracalnie.

Dlatego ...
"niektóre dzieci zostają wirtuozami, geniuszami w matematyce,
czy prozie opisowej, wybitnymi koszykarzami czy piłkarzami /.../.
Osiągnięcia większości ludzi są skromniejsze, kompetentne /.../
ale nie mistrzowskie. A niektórzy po prostu walczą o przetrwanie."*


Przedwczoraj bodajże, młoda kobieta przyniosła do szpitala w Legnicy
dziecko, niemowlę, pokaleczone łopatką od węgla przez jej partnera.
Dziecko "nie dawało w nocy spać", więc dorosły wstał, wziął
co tam było pod ręka twardego i przy...łożył kilkakrotnie do główki
niemowlaka, aż ten ucichł.

Pytanie - w jaki sposób ukształtuje się wrażliwość emocjonalna
(nie mówiąc o innych potencjałach) tego dziecka?
Jaki to ma związek ze "sprawą Toruńską", którą kilka dni temu
znów przywołał na forum JeT?

Jaki to ma związek z "jetologią stosowaną", której jestem skromnym
orędownikiem i nieudolnym zapewne tłumaczem?



All
--
"Ludzie tacy jak my, wierzący w fizykę, wiedzą, ze różnica miedzy
przeszłością, teraźniejszością i przyszłością jest tylko uparcie obecną
iluzją." - Albert Einstein


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-02 12:59:16

Temat: Re: Re: Gwiazdy świecą, a psychika nie jest jak samoch ód.
Od: zielsko <zielsko_p@eat_me_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

... z Gormenghast wrote in <c...@g...ha63f5846.invalid>:

[...]

> rzeczy. Są jak białe karty, na których od pierwszych dni ich istnienia

[...]
Jesteś tego pewien. Jesteś pewien że białych?
--
Paweł Zioło http://www.fotozielsko.prv.pl
One picture is worth 128K words.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Szukam znajomych do spotkan w weekendy.
W chorobie jest źle!
Wybauszanie oczu
nie lubię
totalny dol psychiczny :( dlugie ale prosze o pomoc :(

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »