W sierpniu maluch (wtedy 5 i pol miesiaca) byl troche blady. Lekarz zalecil
HEMOFER. O ile wczesniej mlody czlowiek spal jak susel od 21 do 7 rano(!) i
poslusznie pil mleko (NAN2), hemofer go „zmasakrowal". Budzil sie co 2 godziny,
prezyl sie, wil, rzucal i RYCZAL wnieboglosy. Odstawilismy hemofer i po kilku
dniach maluch znacznie sie poprawil. Spi troche gorzej (ale stale bierze inne
leki), ale je i daje nam pospac. Jedni lekarze dziwia sie, inni twierdza, ze to
normalne - hemofer zawiera zelazo, a niektore maluchy tak reaguja na plynne
zelazo. Tymczasem maluch znowu jest blady... Czym zastapic hemofer, zeby
maluchowi dostarczac zelazo, ale niekoniecznie hemoferem???
mjk