« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2017-12-10 15:29:45
Temat: Re: Hiszpańska nóżka ;)W dniu 2017-12-10 o 13:11, FEniks pisze:
> W dniu 09.12.2017 o 11:50, stefan pisze:
>> W dniu 2017-12-09 o 10:35, XL pisze:
>>
>>> Że dodam: ten ,,sprzęt" to zwykły gadżet. Duża deska, porządnie
>>> naostrzony
>>> zwykły długi nóż, silna mężowska ręka dla przytrzymania - i voila.
>>> Nie przesadzajmy. To TYLKO szynka.
>>>
>> Mam wątpliwości czy "To TYLKO szynka"
>> Można iść do lodówki, do szklanki wlać soku jabłkowego, dolać
>> wyborowej i wypić. Można otworzyć butelkę wina, nalać i popijać.
>> Można też pojechać do piwnic wypełnionych beczkami i tam w otoczeniu
>> aromatów, w towarzystwie miłych i ciekawych świata ludzi, słuchając
>> osób, które na enologii zjadły zęby zapoznawać się ze smakami,
>> bukietami itd.
>> Można też niedaleko Plaza Major w Madrycie, w jednej z niezliczonych
>> knajpek (poza utartymi szlakami turystów) uczestniczyć w - nie zawaham
>> się użyć tego słowa_ spektaklu, teatru jednego aktora a w zasadzie
>> dwóch - bo jambo castelliano tez jest pełnoprawnym aktorem- podawania,
>> krojenia i smakowania SZYNKI. I to nie jest TYlKO szynka. To jest
>> SZYNKA!.
>
> Może ktoś systemem gospodarczym robi sobie taką w domu, począwszy od
> hodowli iberyjskich świnek. Podobnie jak ser Manchego, począwszy od
> hodowli owieczek. ;) Ja niestety nie, więc dla mnie nie jest to zwykła
> TYLKO szynka.
> Na klecenie na szybko desek z castoramy nie mam ochoty ani czasu. A
> ganianie się męża z nożem ze świńską nóżką po świątecznym stole to
> raczej byłaby komedia. Ale co kto tam lubi, nic mi do tego.
Niech mąż pokroi na plastry, ułoży na półmisku i zaniesie na stół
swiąteczny. Po co Ty masz się męczyć?
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2017-12-10 16:35:11
Temat: Re: Hiszpańska nóżka ;)W dniu .12.2017 o 13:02 FEniks <x...@p...fm> pisze:
> W dniu 10.12.2017 o 09:58, Trefniś pisze:
>> W dniu .12.2017 o 21:42 FEniks <x...@p...fm> pisze:
>>
>>> Dostałam w prezencie hiszpańską szynkę dojrzewającą, taką wielką nogę
>>> z 50% iberyjskiej świnki.
>> (...)
>>
>> Pomóc nie pomogę, ale trochę mnie zainteresowało owe "50% iberyjskiej
>> świnki".
>> Czego dotyczy owa zawartość procentowa?
>>
>
> Rasy iberyjskiej.
:)
Tatuś iberian, mamusia skądinąd (taniej), albo odwrotnie (drożej).
Ciekawe, dzięki!
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2017-12-10 16:37:10
Temat: Re: Hiszpańska nóżka ;)W dniu .12.2017 o 10:55 XL <i...@g...pl> pisze:
> Trefniś <t...@m...com> wrote:
>> W dniu .12.2017 o 21:42 FEniks <x...@p...fm> pisze:
>>
>>> Dostałam w prezencie hiszpańską szynkę dojrzewającą, taką wielką nogę z
>>> 50% iberyjskiej świnki.
>> (...)
>>
>> Pomóc nie pomogę, ale trochę mnie zainteresowało owe "50% iberyjskiej
>> świnki".
>> Czego dotyczy owa zawartość procentowa?
>>
>
> Całej świni.
Duża ta noga...
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2017-12-10 17:48:29
Temat: Re: Hiszpańska nóżka ;)W dniu 10.12.2017 o 14:09, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>>> Że dodam: ten "sprzęt" to zwykły gadżet. Duża deska, porządnie
>>>> naostrzony zwykły długi nóż, silna mężowska ręka dla przytrzymania
>>>> - i voila. Nie przesadzajmy. To TYLKO szynka.
>>> Mam wątpliwości czy "To TYLKO szynka"
>>> Można iść do lodówki, do szklanki wlać soku jabłkowego, dolać
>>> wyborowej i wypić. Można otworzyć butelkę wina, nalać i popijać.
>>> Można też pojechać do piwnic wypełnionych beczkami i tam w otoczeniu
>>> aromatów, w towarzystwie miłych i ciekawych świata ludzi, słuchając
>>> osób, które na enologii zjadły zęby zapoznawać się ze smakami,
>>> bukietami itd.
>>> Można też niedaleko Plaza Major w Madrycie, w jednej z niezliczonych
>>> knajpek (poza utartymi szlakami turystów) uczestniczyć w - nie zawaham
>>> się użyć tego słowa_ spektaklu, teatru jednego aktora a w zasadzie
>>> dwóch - bo jambo castelliano tez jest pełnoprawnym aktorem- podawania,
>>> krojenia i smakowania SZYNKI. I to nie jest TYlKO szynka. To jest
>>> SZYNKA!.
>> Może ktoś systemem gospodarczym robi sobie taką w domu, począwszy
>> od hodowli iberyjskich świnek. Podobnie jak ser Manchego, począwszy
>> od hodowli owieczek. ;) Ja niestety nie, więc dla mnie nie jest to
>> zwykła TYLKO szynka.
> To jednak działa w drugą stronę. Świnka iberyjska nie jest lepszą
> (ani niezbędna) na szynkę, tylko lepszą do tego, by wzrastać w
> iberyjskich warunkach. Nic nie da przeniesienie genów, trzeba by
> jeszcze przenieść słońce południa, codziennie wiadro fig, czy czego
> tam onej gadzinie dają
Podobno są karmione żołędziami. Ale czy wszystkie - tego nie wiem.
Najlepszą szynkę dojrzewającą jadłam kiedyś w Chorwacji, a było to bez
mała 20 lat temu. Zafundowali organizatorzy kongresu brydżowego po
ostatnim turnieju. Nie przyszło mi nawet do głowy, żeby zapytać, z
jakiej rasy świni ta szynka, bo nie miałam wtedy pojęcia, że rasa może
mieć wpływ na smak. Czy była z iberyjskiej - nie wiem. Pewnie nie,
raczej z jakiejś chorwackiej odmiany, bo oni też się swoimi szynkami
chwalą. To chyba podobnie jak z tymi japonskimi masowanymi krówkami. W
każdym razie nigdy później nie zdarzyło mi się jeść równie dobrej szynki
dojrzewającej. Nawet w Hiszpanii, choć bywały bardzo dobre. A to, co
można kupić u nas, to zazwyczaj szynka dojrzewająca pośledniej jakości.
> Zatem lepiej przywieźć (co, jak rozumiem, nastąpiło).
Szynka przybyła w podarunku. Pewnie drogą lotniczą.
> Kiedyś widziałem
> iberyjską w Kauflandzie, musieli przywieźć więcej. Wzięcie miała małe,
> chyba z racji rozmiarów. Też nie kupiłem -- my tyle szynki przez rok
> nie zjadamy. Wolałbym za te pieniądze polecieć do Madrytu i zjeść
> tam kilka plasterków. Ponadto niedaleki zakład wędliniarski próbował
> wprowadzić coś podobnego na rynek. W sklepie firmowym, gdzie zwykle
> kupuję, sprzedawali na plasterki. Też nie szło, choć złe nie było
> (ale inne od hiszpańskiej).
Z ilością nie będzie chyba problemu. Jak tak patrzę na te filmiki
instruktażowe, to sporo tam na początku odrzucają - skórę, tłuszczyk.
Nie wiem, co z tym robią, może grochówkę na tym gotują? ;) Zaprosi się w
święta gości, co zostanie, to się pomiędzy nich jeszcze rozdzieli i z głowy.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2017-12-10 17:52:32
Temat: Re: Hiszpańska nóżka ;)W dniu 10.12.2017 o 15:29, Animka pisze:
>
> Niech mąż pokroi na plastry, ułoży na półmisku i zaniesie na stół
> swiąteczny. Po co Ty masz się męczyć
Właśnie chodzi o to, żeby nikt nie musiał się męczyć. Nie sztuka pokroić
szynkę byle czym, trzymając ją w imadle. Z szynkami dojrzewającymi jest
taki kłopot, że muszą być pokrojone bardzo cienko. Żeby nie zmarnować
całego efektu, plasterki muszą być grubości papieru. Do tego trzeba
bardzo ostrego, sprężystego, cienkiego i długiego noża. Takiego nie mam
na wyposażeniu. O zgrozo! Bo pewnie mistrzowie od wszystkiego taki mają.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2017-12-10 18:05:32
Temat: Re: Hiszpańska nóżka ;)Trefniś <t...@m...com> wrote:
> W dniu .12.2017 o 10:55 XL <i...@g...pl> pisze:
>
>> Trefniś <t...@m...com> wrote:
>>> W dniu .12.2017 o 21:42 FEniks <x...@p...fm> pisze:
>>>
>>>> Dostałam w prezencie hiszpańską szynkę dojrzewającą, taką wielką nogę z
>>>> 50% iberyjskiej świnki.
>>> (...)
>>>
>>> Pomóc nie pomogę, ale trochę mnie zainteresowało owe "50% iberyjskiej
>>> świnki".
>>> Czego dotyczy owa zawartość procentowa?
>>>
>>
>> Całej świni.
>
> Duża ta noga...
>
Ucięta z półtuszy. Zwykle.
Półtusza to 50% całej świni.
--
XL ,,Demokracja bez wartości zamienia się w jawny lub zakamuflowany
totalitaryzm". Jan Paweł II
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2017-12-10 18:05:32
Temat: Re: Hiszpańska nóżka ;)FEniks <x...@p...fm> wrote:
> W dniu 09.12.2017 o 11:50, stefan pisze:
>> W dniu 2017-12-09 o 10:35, XL pisze:
>>
>>> Że dodam: ten ,,sprzęt" to zwykły gadżet. Duża deska, porządnie
>>> naostrzony
>>> zwykły długi nóż, silna mężowska ręka dla przytrzymania - i voila.
>>> Nie przesadzajmy. To TYLKO szynka.
>>>
>> Mam wątpliwości czy "To TYLKO szynka"
>> Można iść do lodówki, do szklanki wlać soku jabłkowego, dolać
>> wyborowej i wypić. Można otworzyć butelkę wina, nalać i popijać.
>> Można też pojechać do piwnic wypełnionych beczkami i tam w otoczeniu
>> aromatów, w towarzystwie miłych i ciekawych świata ludzi, słuchając
>> osób, które na enologii zjadły zęby zapoznawać się ze smakami,
>> bukietami itd.
>> Można też niedaleko Plaza Major w Madrycie, w jednej z niezliczonych
>> knajpek (poza utartymi szlakami turystów) uczestniczyć w - nie zawaham
>> się użyć tego słowa_ spektaklu, teatru jednego aktora a w zasadzie
>> dwóch - bo jambo castelliano tez jest pełnoprawnym aktorem- podawania,
>> krojenia i smakowania SZYNKI. I to nie jest TYlKO szynka. To jest
>> SZYNKA!.
>
> Może ktoś systemem gospodarczym robi sobie taką w domu, począwszy od
> hodowli iberyjskich świnek. Podobnie jak ser Manchego, począwszy od
> hodowli owieczek. ;) Ja niestety nie, więc dla mnie nie jest to zwykła
> TYLKO szynka.
> Na klecenie na szybko desek z castoramy nie mam ochoty ani czasu.
Czasu dość. Można zrobić porzadnie, lepsze i ładniejsze, niż kupne
badziewie.
Ale co kto lubi.
> A
> ganianie się męża z nożem ze świńską nóżką po świątecznym stole to
> raczej byłaby komedia.
Mało prawdopodobne - nie wyszłam za niezdarę.
> Ale co kto tam lubi, nic mi do tego.
>
Nie toleruję męskich niezdar. To na pewno.
--
XL ,,Demokracja bez wartości zamienia się w jawny lub zakamuflowany
totalitaryzm". Jan Paweł II
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2017-12-10 18:11:10
Temat: Re: Hiszpańska nóżka ;)FEniks <x...@p...fm> wrote:
> W dniu 10.12.2017 o 15:29, Animka pisze:
>>
>> Niech mąż pokroi na plastry, ułoży na półmisku i zaniesie na stół
>> swiąteczny. Po co Ty masz się męczyć
>
> Właśnie chodzi o to, żeby nikt nie musiał się męczyć. Nie sztuka pokroić
> szynkę byle czym, trzymając ją w imadle. Z szynkami dojrzewającymi jest
> taki kłopot, że muszą być pokrojone bardzo cienko. Żeby nie zmarnować
> całego efektu, plasterki muszą być grubości papieru. Do tego trzeba
> bardzo ostrego, sprężystego, cienkiego i długiego noża. Takiego nie mam
> na wyposażeniu. O zgrozo! Bo pewnie mistrzowie od wszystkiego taki mają.
>
Owszem. I nawet im przez myśl nie przeszło, że ostry i giętki nóż może
stanowić jakiś problem. Długi ostry i giętki nóż ma każdy, kto
naprawdę(sic!) prowadzi kuchnię. Przecież bez takiego ani rusz.
--
XL ,,Demokracja bez wartości zamienia się w jawny lub zakamuflowany
totalitaryzm". Jan Paweł II
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2017-12-10 18:22:13
Temat: Re: Hiszpańska nóżka ;)W dniu .12.2017 o 18:05 XL <i...@g...pl> pisze:
> Trefniś <t...@m...com> wrote:
>> W dniu .12.2017 o 10:55 XL <i...@g...pl> pisze:
>>
>>> Trefniś <t...@m...com> wrote:
>>>> W dniu .12.2017 o 21:42 FEniks <x...@p...fm> pisze:
>>>>
>>>>> Dostałam w prezencie hiszpańską szynkę dojrzewającą, taką wielką
>>>>> nogę z
>>>>> 50% iberyjskiej świnki.
>>>> (...)
>>>>
>>>> Pomóc nie pomogę, ale trochę mnie zainteresowało owe "50% iberyjskiej
>>>> świnki".
>>>> Czego dotyczy owa zawartość procentowa?
>>>>
>>>
>>> Całej świni.
>>
>> Duża ta noga...
>>
>
> Ucięta z półtuszy. Zwykle.
> Półtusza to 50% całej świni.
W porządku, tak sobie tylko żartuję :)
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2017-12-10 20:22:45
Temat: Re: Hiszpańska nóżka ;)W dniu 2017-12-10 o 17:52, FEniks pisze:
> W dniu 10.12.2017 o 15:29, Animka pisze:
>>
>> Niech mąż pokroi na plastry, ułoży na półmisku i zaniesie na stół
>> swiąteczny. Po co Ty masz się męczyć
>
> Właśnie chodzi o to, żeby nikt nie musiał się męczyć. Nie sztuka pokroić
> szynkę byle czym, trzymając ją w imadle. Z szynkami dojrzewającymi jest
> taki kłopot, że muszą być pokrojone bardzo cienko. Żeby nie zmarnować
> całego efektu, plasterki muszą być grubości papieru. Do tego trzeba
> bardzo ostrego, sprężystego, cienkiego i długiego noża. Takiego nie mam
> na wyposażeniu. O zgrozo! Bo pewnie mistrzowie od wszystkiego taki mają.
Ja to się nie znam, ale nie chciałabym trzymać w domu takiego noża.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |