Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Homoseksualizm w Kościele Katolickim. (Tylko dla myślących, spienieni proszeni na słoneczko)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Homoseksualizm w Kościele Katolickim. (Tylko dla myślących, spienieni proszeni na słoneczko)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 58


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2010-03-26 00:32:05

Temat: Re: Homoseksualizm w KoÄšâ EURO şciele Katolickim. (Tylko dla myÄšâ EURO şlĂ"â EURO Ścych, spienieni proszeni na sÄšâ EURO šoneczko)
Od: "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> szukaj wiadomości tego autora

piątek, 26 marca 2010 01:21. carbon entity 'glob'
<r...@g...com>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:

> No dlatego zmieniasz pozycję, aby być wolnym człowiekiem i nie należeć
> do żadnych z grup, bo jak będziesz takim ekonomem ,to sama sprawa
> zniewolenia, uczyni ciebie niewolnikiem własnych niewolników. Dlatego
> mnie się niepodoba dominowanie w tym wymiarze, bo bym musiał doglądać
> non stop świnek i nie mógł zająć się czymś co lubie. Nigdy o tym nie
> pomyślałeś ,dlaczego Stalin wpadał w takie paranoje?

Stalin? Bo był przekonanym autorytarystą. Czyli człowiekiem o przekonaniu,
że jeżeli nie ma autorytetu, który cię prowadzi za łańcuch przyczepioy do
kolczyka przebijającego przegrodę nosa, to znaczy, że należy samemu wodzić
inne owieczki za nos i wysforować się dla nich jako autorytet. Nie
wykluczając użycia siły dla eliminacji wszelkiej możliwej rzeczywistej i
urojonej konkurencji.

Ale co ja mówię tu człowiekowi jak nie przymierzając kowie na rowie?... toż
to banał i wie o tym każde dziecko nie-specjalnej troski. Przestań globik
zadawać pytania retoryczne, bo one mają sens tylko dla podtrzymania
dialogu... niczego nowego (jak i odpowiedzi na nie) nie wnoszą.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2010-03-26 00:50:27

Temat: Re: Homoseksualizm w KoÄšâ EURO şciele Katolickim. (Tylko dla myÄšâ EURO şlĂ"â EURO Ścych, spienieni proszeni na sÄšâ EURO šoneczko)
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> piątek, 26 marca 2010 01:21. carbon entity 'glob'
> <r...@g...com>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
> > No dlatego zmieniasz pozycję, aby być wolnym człowiekiem i nie należeć
> > do żadnych z grup, bo jak będziesz takim ekonomem ,to sama sprawa
> > zniewolenia, uczyni ciebie niewolnikiem własnych niewolników. Dlatego
> > mnie się niepodoba dominowanie w tym wymiarze, bo bym musiał doglądać
> > non stop świnek i nie mógł zająć się czymś co lubie. Nigdy o tym nie
> > pomyślałeś ,dlaczego Stalin wpadał w takie paranoje?
>
> Stalin? Bo był przekonanym autorytarystą. Czyli człowiekiem o przekonaniu,
> że jeżeli nie ma autorytetu, który cię prowadzi za łańcuch przyczepioy do
> kolczyka przebijającego przegrodę nosa, to znaczy, że należy samemu wodzić
> inne owieczki za nos i wysforować się dla nich jako autorytet. Nie
> wykluczając użycia siły dla eliminacji wszelkiej możliwej rzeczywistej i
> urojonej konkurencji.
>
> Ale co ja mówię tu człowiekowi jak nie przymierzając kowie na rowie?... toż
> to banał i wie o tym każde dziecko nie-specjalnej troski. Przestań globik
> zadawać pytania retoryczne, bo one mają sens tylko dla podtrzymania
> dialogu... niczego nowego (jak i odpowiedzi na nie) nie wnoszą.
>
> --
> tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

To nie jest retoryka, tylko patrzenie z dwóch perspektyw, nauczono nas
patrzeć na ofiary i zapominany na spokojnie przyjrzeć się twarzy
oprawcy. Ja osobiście ciągle się załamuje jak mam kogoś kontrolować,
bo mnie męczy jego doglądanie i ciągłe napięcie zamykania go w danej
sytułacji. Osoba kontrolująca nie ma spokoju, musi poświęcić o wiele
więcej uwagi na tobie niż ci się wydaje i jest w ciągłym napięciu,
zatraca się w sytułacji staje się niewolnikim własnego niewolnika, nie
ma swojego życia, żyje cudzym życiem. Hitler był niewolnikiem swoich
żydów, zniewolili go aż zapłacił zdrowiem psychicznym, biedaka
doprowadzili do zaburzeń.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2010-03-26 01:12:43

Temat: Re: Homoseksualizm w KoÄšâ EURO şciele Katolickim. (Tylko dla myÄšâ EURO şlĂ"â EURO Ścych, spienieni proszeni na sÄšâ EURO šoneczko)
Od: "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> szukaj wiadomości tego autora

piątek, 26 marca 2010 01:50. carbon entity 'glob'
<r...@g...com>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:

> To nie jest retoryka, tylko patrzenie z dwóch perspektyw, nauczono nas
> patrzeć na ofiary i zapominany na spokojnie przyjrzeć się twarzy
> oprawcy. Ja osobiście ciągle się załamuje jak mam kogoś kontrolować,
> bo mnie męczy jego doglądanie i ciągłe napięcie zamykania go w danej
> sytułacji. Osoba kontrolująca nie ma spokoju, musi poświęcić o wiele
> więcej uwagi na tobie niż ci się wydaje i jest w ciągłym napięciu,
> zatraca się w sytułacji staje się niewolnikim własnego niewolnika, nie
> ma swojego życia, żyje cudzym życiem. Hitler był niewolnikiem swoich
> żydów, zniewolili go aż zapłacił zdrowiem psychicznym, biedaka
> doprowadzili do zaburzeń.

Mówiłem, że pora zamknąć rozmowę? Rozważania nad Adolfem Schicklgruberem
mogą pojawiać się jako osobny wątek, ale kiedy stanowią dygresję od
podstawowego tematu jako argument (mniejsza z tym, czy retoryczny), to w
Usenecie zdaje się obowiązywać prawo Godwina.

PS. Tak poza tym jest druga w nocy, wyśpij się giobek, będziesz miał czas na
przeredagowanie swojej wypowiedzi bardziej klarowny sposób. Bo mam
subiektywne wrażenie, że nić komunikacji z tobą się urywa.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2010-03-26 02:08:30

Temat: Re: Homoseksualizm w KoÄšâ EURO şciele Katolickim. (Tylko dla myÄšâ EURO şlĂ"â EURO Ścych, spienieni proszeni na sÄšâ EURO šoneczko)
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> piątek, 26 marca 2010 01:50. carbon entity 'glob'
> <r...@g...com>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
> > To nie jest retoryka, tylko patrzenie z dwóch perspektyw, nauczono nas
> > patrzeć na ofiary i zapominany na spokojnie przyjrzeć się twarzy
> > oprawcy. Ja osobiście ciągle się załamuje jak mam kogoś kontrolować,
> > bo mnie męczy jego doglądanie i ciągłe napięcie zamykania go w danej
> > sytułacji. Osoba kontrolująca nie ma spokoju, musi poświęcić o wiele
> > więcej uwagi na tobie niż ci się wydaje i jest w ciągłym napięciu,
> > zatraca się w sytułacji staje się niewolnikim własnego niewolnika, nie
> > ma swojego życia, żyje cudzym życiem. Hitler był niewolnikiem swoich
> > żydów, zniewolili go aż zapłacił zdrowiem psychicznym, biedaka
> > doprowadzili do zaburzeń.
>
> Mówiłem, że pora zamknąć rozmowę? Rozważania nad Adolfem Schicklgruberem
> mogą pojawiać się jako osobny wątek, ale kiedy stanowią dygresję od
> podstawowego tematu jako argument (mniejsza z tym, czy retoryczny), to w
> Usenecie zdaje się obowiązywać prawo Godwina.
>
> PS. Tak poza tym jest druga w nocy, wyśpij się giobek, będziesz miał czas na
> przeredagowanie swojej wypowiedzi bardziej klarowny sposób. Bo mam
> subiektywne wrażenie, że nić komunikacji z tobą się urywa.
>
> --
> tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai


Widzisz, podałeś że lepiej być na górze niż na dole, więc ja ci piszę,
że to jest względne, bo góra wypiera pewne elementy, a pełniej żyć
wtenczas będziesz poniżej, ale tu zawsze włączy się dialektyka, bo ty
będąc poniżej jesteś powyżej tych co uważają się za lepszych ,a są
swoją elitą, grupą ,uwięzieni są w niepełnym bycie. Ale to jest
dynamiczne, życiowe, zmianne, a nie stałe, obracasz się. Bo np;
pozostając w dole i utożsamiając się z dołem, niestety też wykluczysz
wiele elementów ze swojego życia. Nie wiem jak ty, ale ja lubię tak
się obracać miedzy perspektywami, zawsze wyłamując sobie ogląd poza
grupę.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2010-03-26 02:32:10

Temat: Re: Homoseksualizm w Kościele Katolickim. (Tylko dla myślących, spienieni proszeni na słoneczko)
Od: " Iwon(K)a" <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

XL <i...@g...pl> napisał(a):

> Dnia Thu, 25 Mar 2010 22:40:02 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a):
>
> > XL <i...@g...pl> napisał(a):
> >
> >> http://fronda.pl/homosum/blog/katolik_nie_moze_byc_g
ejem
> >>
> >> " Katolik nie może być gejem
> >
> > ale moze byc pedofilem. Szczegolnie jesli sie jest ksiedzem katolickim.


>
> A ktoś z pozoru kojarzący się z myślącą kobietą może być głupią cipą.

..i katoliczka.


i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2010-03-26 04:03:26

Temat: Re: Homoseksualizm w KoÄšâ EURO şciele Katolickim. (Tylko dla myÄšâ EURO şlĂ"â EURO Ścych, spienieni proszeni na sÄšâ EURO šoneczko)
Od: "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> szukaj wiadomości tego autora

piątek, 26 marca 2010 03:08. carbon entity 'glob'
<r...@g...com>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:

> Widzisz, podałeś że lepiej być na górze niż na dole, więc ja ci piszę,
> że to jest względne, bo góra wypiera pewne elementy, a pełniej żyć
> wtenczas będziesz poniżej, ale tu zawsze włączy się dialektyka, bo ty
> będąc poniżej jesteś powyżej tych co uważają się za lepszych ,a są
> swoją elitą, grupą ,uwięzieni są w niepełnym bycie. Ale to jest
> dynamiczne, życiowe, zmianne, a nie stałe, obracasz się. Bo np;
> pozostając w dole i utożsamiając się z dołem, niestety też wykluczysz
> wiele elementów ze swojego życia. Nie wiem jak ty, ale ja lubię tak
> się obracać miedzy perspektywami, zawsze wyłamując sobie ogląd poza
> grupę.

Ale ci w górze mają więcej możliwości, a ci w dole, żeby być tymi w górze
muszą robić ryzykowną dla ich życia (i całej masy osób trzecich której ta
nierówność wisi kalafiorem i powiewa) rewolucję. A ja nie lubię jak tłum
hultajów wychodzi na ulicę i puka do bram mojego bloku, żeby wysadzać
instalację gazową i rabować skromne mieszkania tubylców takich jak ja z
desek klozetowych. I chuj sakramencki mnie obchodzi, o co ci waryaci walczą.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2010-03-26 07:35:34

Temat: Re: Homoseksualizm w Kościele Katolickim. (Tylko dla myślących, spienieni proszeni na słoneczko)
Od: Marchewka <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

XL pisze:
> Dnia Thu, 25 Mar 2010 22:40:02 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a):
>
>> XL <i...@g...pl> napisał(a):
>>
>>> http://fronda.pl/homosum/blog/katolik_nie_moze_byc_g
ejem
>>>
>>> " Katolik nie może być gejem
>> ale moze byc pedofilem. Szczegolnie jesli sie jest ksiedzem katolickim.
>
>
> A ktoś z pozoru kojarzący się z myślącą kobietą może być głupią cipą.

Oj, bedziesz sie musiala wyspowiadac z tego katolickiego podejscia do
bliznich.
I.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2010-03-26 08:01:55

Temat: Re: Homoseksualizm w Kościele Katolickim. (Tylko dla myślących, spienieni proszeni na słoneczko)
Od: zażółcony <z...@m...on.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:hoghrv$75u$1@news.task.gda.pl...

> Kolejna sprawa- z kręgów buddyjskich- tantra yoga, na którą się kiedyś
> powoływałeś: z mojej wiedzy na ten temat wynika, że praktykuje się na
> energii seksualnej, i najwspanialsze praktyki są pomiędzy dwoma osobami
> hetero na wysokim poziomie rozwoju duchowego. Seks- np z prostytutką (choć
> te praktyki przecież to nie kamasutra)- moze nawet doprowadzić do
> "zabrudzenia" mentalnego- podobnie jak stosunek homoseksualny.

Na temat praktyk tantrycznych krąży mnóstwo mitów i szczególnie na
zachodzie,
ludzie jakoś niezdrowo się nimi ekscytują, opowiadając najczęściej głupoty.
Słowo 'najwspanialsze' jest tu obrazem tego mitu, pokazuje, że praktyki te
są powszechnie kojarzone z jakimś mega-orgazmem. Jest to niezdrowe
i dlatego też nauczyciele generalnie unikają udzielania nauk na temat
tych praktyk.

Chciałbym, żebyś postarał się rozróżnić dwie rzeczy:
- dopasowanie
a
- wartościowanie
Ty sugerujesz, że istnienie praktyk seksualnych w buddyzmie wartościuje
w jakiś sposób _absolutny_ związki heteroseksualne.
W mojej opinii właściwsze jest rozumowanie takie, że buddyzm
stara się dostarczyć praktyki religijne do każdej formy, w tym stara się
maksymalnie wykorzystać potencjał tkwiący w powszechnej ludzkiej
heteroseksualności.
Należy to rozumieć tak, że każda praktyka dobrze dobrana do indywidualnych
cech praktykującego, motywująca, wykonywana z zaangażowaniem - jest
wspaniała.

Pamiętaj, że buddyzm to koło (samsary), nie drabinka o kolejnych szczeblach
- niższych i wyższych. Oczywiście to też zależy od szkoły - ale tendencja
jest generalnie im wyższe nauki - tym większy nacisk na to, by nie walczyć
z formą, ale by wykorzystać jej potencjał, bo różne formy są w jakiś
sposób 'równe'.

Dlatego też znajdziesz w buddyzmie mnóstwo sprzeczności. W jednej
szkole będą kłaść nacisk na silną hierarchiczność i będziesz miał
powiedziane, że świat zwierząt jest światem podrzędnym a same
zwierzęta niezdolne do osiągnięcia oświecenia, a w innej szkole
powiedzą Ci, że sprawa wcale nie jest tak oczywista, że np.
wiele 'wysoko' zrealizowanych istot(niekoniecznie ludzkich)
celowo odradza się w ciałach ryb głębinowych czy sumów zagrzebanych
w mule - bo takie ciało daje optymalne warunki do głębokiej,
niezakłóconej medytacji.

Podobnie moim zdaniem należy podchodzić do sfery seksualności.
Każda orientacja seksualna jest formą - ma swoje ograniczenia
i swój potencjał. W jednej szkole dostaniesz informację o tym,
że homoseksualizm jest zły, bo 'najważniejsze' jest zintegrowanie
pierwiastka męskiego i żeńskiego (im bliżej mentalności Chińczyków
tym silniejsze będzie tego typu myślenie), a w innej powiedzą Ci,
że heteroseksualizm jest również ograniczający - i podadzą
przykłady jak to jakiś legendarny mistrz osiągnął tak wysoki
poziom integracji pierwiastka męskiego i żeńskiego, że mógł
swobodnie zmieniać płeć - ze wszelkimi tego konsekwencjami.

Nie widzę problemu w tym, by uznać, że jakiś wysoko zrealizowany
praktykujący wybierze sobie ciało biseksualne lub ciało
tzw. 'cioty' - bo uzna, że jest to dla niego forma optymalna z punktu
widzenia integracji pierwiaska męskiego i żeńskiego. Należy
pamiętać, że 'głęboka integracja' powinna być rozumiana
na poziomie wewnętrznym, psycho-mentalnym.

> Piszesz, że nauczyciele buddyjscy nie zabraniają...etc. Jak ja sobie
> czytam różne buddyjskie przekazy- to przyznasz chyba, że raczej trudno tam
> o zakazy czy nakazy. Są porady, życzliwe uwagi- jednak nawet (z kręgów
> tybetańskich) opowieść o którymś lamie, parającym się czarami (zanim
> został lamą)- nie jest przedstawiona w kolorach czarno białych. Raczej:
> był sobie człowiek, który nie potrafił się odnaleźć w tym wcieleniu,
> trafił do czarnoksiężnika, który uczył go magii. Dopiero odnalazł go
> pewien mnich buddyjski i się nim zaopiekował (dość oryginalnie, bo
> właściwie to robił mu wciąż po złości:-) )- człowiek tan porzucił magię i
> zajął się swym rozwojem duchowym, zostając lamą. Jednak nie kojarzę, żeby
> tam magia była przedstawiana jako zło. Jest raczej coś takiego: tracił
> czas, cofał się w rozwoju, zbierałzłą karmę. Nie ma jednak piętnowania.
> Być może podobnie jest z homoseksualizmem? Nie potępia się- ale i nie
> zaleca.
> Nie potępia- bo być może samo potępianie nie mieści się w pewnym
> "buddyjskim kanonie"? Jak uważasz?

Tak - i ma to głębokie uzasadnienie w naukach. Są różne ścieżki dla różnych
form. Każdy sam się zastanawia, co jest dla niego rozwojowe - i wtedy
spotyka mistrza, który pomaga mu to osiągnąć. Taki jest ideał.
A wydanie masowe - to wydanie masowe - bywa różnie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2010-03-26 10:08:20

Temat: Re: Homoseksualizm w Kościele Katolickim. (Tylko dla myślących, spienieni proszeni na słoneczko)
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 26 Mar 2010 02:32:10 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a):

> XL <i...@g...pl> napisał(a):
>
>> Dnia Thu, 25 Mar 2010 22:40:02 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a):
>>
>>> XL <i...@g...pl> napisał(a):
>>>
>>>> http://fronda.pl/homosum/blog/katolik_nie_moze_byc_g
ejem
>>>>
>>>> " Katolik nie może być gejem
>>>
>>> ale moze byc pedofilem. Szczegolnie jesli sie jest ksiedzem katolickim.
>
>
>>
>> A ktoś z pozoru kojarzący się z myślącą kobietą może być głupią cipą.
>
> ..i katoliczka.
>
>
> i.

O, nie wyglądasz.
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2010-03-26 13:09:31

Temat: Re: Homoseksualizm w Kościele Katolickim. (Tylko dla myślących, spienieni proszeni na słoneczko)
Od: " Iwon(K)a" <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

XL <i...@g...pl> napisał(a):

> Dnia Fri, 26 Mar 2010 02:32:10 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a):
>
> > XL <i...@g...pl> napisał(a):
> >
> >> Dnia Thu, 25 Mar 2010 22:40:02 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a):
> >>
> >>> XL <i...@g...pl> napisał(a):
> >>>
> >>>> http://fronda.pl/homosum/blog/katolik_nie_moze_byc_g
ejem
> >>>>
> >>>> " Katolik nie może być gejem
> >>>
> >>> ale moze byc pedofilem. Szczegolnie jesli sie jest ksiedzem katolickim.
> >
> >
> >>
> >> A ktoś z pozoru kojarzący się z myślącą kobietą może być głupią cipą.
> >
> > ..i katoliczka.
> >
> >
> > i.
>
> O, nie wyglądasz.


dokladnie o tym pisze, Nie wygladasz.....


i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

WSZELKIE WYBORY...
In vitro refundowane?
Anaglify --- percepcja wymiaru
PRZYLECIAŁY ŻURAWIE
byłem kiedyś na takim szkoleniu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »