| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2001-12-29 13:44:19
Temat: Re: I ja tu dotarłam
Lek napisał(a) w wiadomości: <3...@i...pl>...
>
>
>Cześć !
>
>> Prosiłam raz uprzejmie, teraz będzie mniej uprzejmie: pisz jak człowiek
pod
>> cytatem i wycinaj co zbędne, z łaski swojej.
>
>Dzięki za uprzejmości w Twoim liściku. Trochę jestem zdziwiony, że już raz
>prosiłaś.
>Jednak nie mnie.
A to to pies: <a0esme$1n1$1@news.tpi.pl> ?
Chyba, że jest ktoś inny podpisujący się jako Lek. A to przepraszam - tylko
trzeba sobie wybrać oryginalnego nicka albo podpisywać się jakoś normalnie.
Imieniem i nazwiskiem na przykład.
>Wystarczyło przecież wskazać nowemu tutaj (to ja) adres na netykietę (tak
jak
>inne osoby) i już wszystko wiadomo.
[ciach]
>Wprawdzie jako nowy w internecie niewiele zrozumiałem z Twoich niewątpliwie
>fachowych uwag ale zawsze przyznaję rację specjalistom. Internet ma dla
mnie
>same tajemnice.
>Znalazłem w netykiecie także takie zdanie, cytuję:
>"Bądź wyrozumiała dla innych. Każdy kiedyś stawial swoje pierwsze kroki w
>Internecie. Jeśli uważasz, że musisz zwrócić komuś uwagę - zrób to w liscie
>prywatnym, jest to znacznie rozsądniejsze niż próba publicznego
napiętnowania
>początkującego użytkownika. "
Osobiście wolę tę wersję netykiety:
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
gdzie w pierwszym punkcie stoi jak byk:
"Staraj się pisać na temat. Większość osób biorących udział w dyskusjach w
obrebie danej grupy oczekuje listów związanych właśnie z jej tematyką."
Po który to punkt podciągam także uprzejmą sugestię niepisania o duperelach,
które nikogo nie interesują. Jak widzę "Cze, skąd jesteś?", to czuję się jak
na kiepskim, publicznie dostępnym kanale ircowym.
Za pierwszym razem zostałeś poproszony uprzejmie, po zauważeniu braku
reakcji - nieco mniej. Sorry, miałeś szansę.
[ciach]
JoP
--
j...@m...pl j...@u...com.pl
http://www.sf.magazyn.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2001-12-29 16:03:27
Temat: Odp: I ja tu dotarłamDlaczego pytałam o pracę? :) Otóż bardzo dużo ludzi pisze z pracy, bo kiedy
przychodzi sobota/niedziela to prawie wszystkich "wymiata".
Tak też sobie czasami myślę, co też to może być za praca skoro, wszyscy (ci
których znam przez net) pierwsze kroki kierują do sieci, ircują, piszą,
czytają a kiedy zatem pracują?;))
Pozdr.
Ula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2001-12-29 18:18:23
Temat: Re: I ja tu dotarłam
ulast napisał(a) w wiadomości: ...
>Dlaczego pytałam o pracę? :) Otóż bardzo dużo ludzi pisze z pracy, bo
kiedy
>przychodzi sobota/niedziela to prawie wszystkich "wymiata".
>Tak też sobie czasami myślę, co też to może być za praca skoro, wszyscy (ci
>których znam przez net) pierwsze kroki kierują do sieci, ircują, piszą,
>czytają a kiedy zatem pracują?;))
Oj, to powszechne - w dni wolne od pracy pusto się robi. Zresztą na
pl.soc.savoir-vivre toczy się właśnie dyskusja, czy to moralne i dozwolone i
generalnie moją opinię na ten temat można znaleźć tam:
<a0kmab$l76$1@news.tpi.pl>.
U mnie jakieś tam korzystanie z sieci jest chyba tolerowane, ale poza
odstraszającą świadomością, że Wielki Administrator patrzy - po prostu nie
ma na to czasu, tyle co przy porannej kawie albo lunchu, czyli zimnej pizzy
popijanej ciepłą colą (standardowa dieta ludzi z branży IT).
JoP, newsy - niestety - w weekendy oraz po 18.00, no chyba że na urlopie
--
j...@m...pl j...@u...com.pl
http://www.sf.magazyn.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |