Bo pokazuje ciemną stronę Księżyca.
Tak samo prawdziwą, jak ta jasna, którą jednak starannie omija i NIE
POKAZUJE.
Warto obejrzeć ten obcięty obraz hierarchii KK, widziany oczami lewactwa,
by wczuć się w lewacki świat postrzegany z filtrem na oczach.
Naturalny odruch zdrowego człowieka po wyjściu z kina to otrząsnąć się i
tym pewniej patrzeć w jaśniejącą stronę, gdzie wciąż trwa żywy ,,film" - o
Wojtyle, Popiełuszce, Wyszyńskim, Glempie i tysiącach zwykłych Dobrych
Kapłanów, których spotykamy codziennie i którzy nie zawodzą.
Tak, ,,Kler" to film wartościowy - bo na NAS WIERZĄCYCH W BOGA działa
dokładnie odwrotnie niż cieszy się lewactwo, a zgodnie z mądrym
powiedzeniem: co NAS nie zabije, to NAS wzmocni. Dokładnie tak na mnie
zadziałał. Zresztą jak każdy inny skrajny stres i skrajny pat na ludzi
prawdziwie wierzących - jeszcze mocniej zwracamy się do Boga.

Aż sobie tak myślę, że ten film mógł nakręcić tylko człowiek NAPRAWDĘ
wierzący!




--
XL