Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak "przygotowywano" mnie do spotkania z sądem.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak "przygotowywano" mnie do spotkania z sądem.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 15


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2019-03-04 15:51:05

Temat: Re: Jak "przygotowywano" mnie do spotkania z sądem.
Od: Ilona <i...@u...net> szukaj wiadomości tego autora

On 2019-03-04 15:48, Ilona wrote:
> On 2019-03-04 07:11, LeoTar Gnostyk wrote:
>> LeoTar Gnostyk pisze:
>>> Ilona pisze:
>>>> On 2019-03-03 14:37, LeoTar Gnostyk wrote:
>>
>>>>> Zmierzyłem sobie ciśnienie krwi i tętno. Ciśnienie 193/108, tętno 104.
>>>>> Temperatura 35,9C a było już 32,7C.
>>>>>
>>>>> Ale czuję się całkiem znośnie. I chyba coraz lepiej.
>>
>>>> Pij dużo wody, to wypłuczesz ten syf z siebie.
>>>> Spadnie ciśnienie i tętno spoczynkowe. Teraz na przednówku, witamina
>>>> C może być bardzo pomocna.
>>
>> Dzięki za poradę i podpowiedż. Już powinna do mnie przybyć niedługo,
>> cytryna. :)
>>
>>
>>> Dzisiaj rano jest już spokojniej. Ciśnienie spadło 174/91 tętno 70.
>>> Trochę czuję nerki po tych kilku ostatnich dniach jazdy na ostro.
>>> Temperatura 34,2C. Ciekawość, czy to trwałe zjawisko?
>>
>> Drobna korekta. Temperatura pod językiem 34,3C, pod pachą 35,7C.
>>
> Polecam niezmiennie kazdemu, vitaminkę C firmy Ascorvita.
>
> https://www.doz.pl/leki/p3692-Ascorvita_Additiva_Wit
amina_C
>
> ostatnio podrozała, kiedyś była po 4.90 pln i chwilowo niedostepna.
>

i oczywiście, wiedza zamiatana pod dywan.
https://www.cda.pl/video/11221905d

--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2019-03-04 15:53:13

Temat: Re: Jak "przygotowywano" mnie do spotkania z sądem.
Od: Ilona <i...@u...net> szukaj wiadomości tego autora

On 2019-03-04 07:16, Jakub A. Krzewicki wrote:
> W dniu niedziela, 3 marca 2019 18:05:41 UTC+1 użytkownik Ilona napisał:
>> On 2019-03-03 14:37, LeoTar Gnostyk wrote:
>>> LeoTar Gnostyk pisze:
>>>> LeoTar Gnostyk pisze:
>>>
>>>>> Dnia 1 marca 2019 r. zostałem wysłuchany przez Sąd Okręgowy z Wrocławia
>>>>> i napisałem o tym w wiadomości "Ciekaw jestem czy będzie to sąd
>>>>> kapturowy?". Teraz mogę ujawnić w jaki sposób, jak podejrzewam, personel
>>>>> medyczny PDPS w Ostrowinie "przygotowywał" mnie do tego spotkania.
>>>>> Wnioski te wyciągnąłem obserwując w sposób ciągły swój organizm i jego
>>>>> reakcje na podawane lekarstwa oraz reakcję po ich odstawieniu.
>>>>>
>>>>> Dzisiaj z rana obudziłem się zlany "zimnym potem". Zmierzyłem sobie
>>>>> temperaturę i okazało się, że mam 35,2C. Trochę niska, nieprawdaż?
>>>>> Wszyscy, z którymi się witałem byli zaskoczeni tym jak zimne mam ręce.
>>>>> Przez cały czas gdy podawano mi różne trucizny nie przyznawałem się do
>>>>> bardzo złego samopoczucia, narzekałem tylko na szum i bóle impulsowe w
>>>>> głowie. A poza tym wszystko było ok chociaż naprawdę aż się zataczałem i
>>>>> nieomalże traciłem świadomość.
>>>>>
>>>>> Pierwszym sygnałem kryzysu było gwałtowne obniżenie się poziomu insuliny
>>>>> o czym pisałem w dniu 21.02.2019 o godz. 11.29 w wątku "Koniec z
>>>>> zażywaniem lekarstw". Zapowiedziałem wówczas, że całkowicie zrezygnuję z
>>>>> przyjmowania lekarstw, ale dałem się "przekonać" jeszcze ostatni raz bym
>>>>> brał leki.
>>>>>
>>>>> A w dniu 1 marca opóżniłem przyjęcie lekarstw z rana i dzięki temu nie
>>>>> wypadłem przed sądem jako niekomunikatywny, bo lekarstwa jeszcze nie
>>>>> zdążyły zadziałać chociaż wchodząc na "salę sądową" czułem już bardzo
>>>>> mocny szum w głowie. Ale jakoś udało mi się przetrwać spotkanie z sądem
>>>>> chociaż kilka chwil potem zataczałem się idąc korytarzem. Na wieczór, w
>>>>> piątek, po sądzie, odmówiłem definitywnie przyjmowania lekarstw i to nie
>>>>> chyba ocaliło bo byłem straszliwie "nagrzany" psychotropami czego
>>>>> efektem jest wczorajsza i dzisiejsza reakcja organizmu (gwałtowne
>>>>> obniżenie temperatury ciała) po gwałtownym odjęciu stymulatora.
>>>>>
>>>>> I to by było na tyle.
>>>
>>>> Wczoraj wieczorem, gdy odmówiłem przyjęcia lekarstw zaordynowanych mi
>>>> przez laryngologa, u którego byłem 27 lutego b.r., pielęgniarka B.Z.
>>>> zapytała mnie czy mam zdrowe serce i czy zdaję sobie sprawę z zagrożenia
>>>> nagłego odstawienia lekarstw. Odpowiedziałem, że zdaję sobie sprawę ale
>>>> nie dodałem, że zdałem sobie sprawę z przyczyny jej pytania. Ona
>>>> WIEDZIAŁA jakie mogą być tego skutki, tym bardziej, że lekarz psychiatra
>>>> już w listopadzie napisał, że nie reaguję specjalnie na lekarstwa, nawet
>>>> na zastrzyki.
>>>>
>>>> http://leotar.pl/year_2018/files/20181119-Wypis-ze-s
zpitala-psychiatrycznego-w-Miliczu.pdf.
>>>>
>>>> Domyślam się, że dawki różnych psychotropów, które mi ordynowano w
>>>> Ostrowinie po moim wyjściu ze szpitala psychiatrycznego w Miliczu, były
>>>> odpowiednio duże by mnie zwalić z nóg we właściwym momencie. Stąd teraz
>>>> hipotermia pojawiająca się u mnie okresowo.
>>>>
>>>> Więcej informacji tutaj:
>>>> http://leotar.pl/year_2018/kalendarium-konfliktu-z-d
yrektork-....html
>>>
>>> Zmierzyłem sobie ciśnienie krwi i tętno. Ciśnienie 193/108, tętno 104.
>>> Temperatura 35,9C a było już 32,7C.
>>>
>>> Ale czuję się całkiem znośnie. I chyba coraz lepiej.
>>>
>>
>> Pij dużo wody, to wypłuczesz ten syf z siebie.
>> Spadnie ciśnienie i tętno spoczynkowe. Teraz na przednówku, witamina C
>> może być bardzo pomocna.
>
> A węgiel aktywowany przed i środki przeczyszczające po?
> Czy to nie byłby dobry pomysł?
>

Zwłaszcza, ze węgiel aktywny można sobie zrobić samodzielnie przez
zwęglenie skórki od chleba nad gazem.

--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2019-03-05 04:58:49

Temat: Re: Jak "przygotowywano" mnie do spotkania z sądem.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Ilona pisze:
> On 2019-03-04 07:16, Jakub A. Krzewicki wrote:
>> W dniu niedziela, 3 marca 2019 18:05:41 UTC+1 użytkownik Ilona napisał:
>>> On 2019-03-03 14:37, LeoTar Gnostyk wrote:
>>>> LeoTar Gnostyk pisze:
>>>>> LeoTar Gnostyk pisze:

>>>>>> Dnia 1 marca 2019 r. zostałem wysłuchany przez Sąd Okręgowy
>>>>>> z Wrocławia i napisałem o tym w wiadomości "Ciekaw jestem
>>>>>> czy będzie to sąd kapturowy?". Teraz mogę ujawnić w jaki
>>>>>> sposób, jak podejrzewam, personel medyczny PDPS w
>>>>>> Ostrowinie "przygotowywał" mnie do tego spotkania. Wnioski
>>>>>> te wyciągnąłem obserwując w sposób ciągły swój organizm i
>>>>>> jego reakcje na podawane lekarstwa oraz reakcję po ich
>>>>>> odstawieniu.
>>>>>>
>>>>>> Dzisiaj z rana obudziłem się zlany "zimnym potem".
>>>>>> Zmierzyłem sobie temperaturę i okazało się, że mam 35,2C.
>>>>>> Trochę niska, nieprawdaż? Wszyscy, z którymi się witałem
>>>>>> byli zaskoczeni tym jak zimne mam ręce. Przez cały czas gdy
>>>>>> podawano mi różne trucizny nie przyznawałem się do bardzo
>>>>>> złego samopoczucia, narzekałem tylko na szum i bóle
>>>>>> impulsowe w głowie. A poza tym wszystko było ok chociaż
>>>>>> naprawdę aż się zataczałem i nieomalże traciłem
>>>>>> świadomość.
>>>>>>
>>>>>> Pierwszym sygnałem kryzysu było gwałtowne obniżenie się
>>>>>> poziomu insuliny o czym pisałem w dniu 21.02.2019 o godz.
>>>>>> 11.29 w wątku "Koniec z zażywaniem lekarstw".
>>>>>> Zapowiedziałem wówczas, że całkowicie zrezygnuję z
>>>>>> przyjmowania lekarstw, ale dałem się "przekonać" jeszcze
>>>>>> ostatni raz bym brał leki.
>>>>>>
>>>>>> A w dniu 1 marca opóżniłem przyjęcie lekarstw z rana i
>>>>>> dzięki temu nie wypadłem przed sądem jako niekomunikatywny,
>>>>>> bo lekarstwa jeszcze nie zdążyły zadziałać chociaż wchodząc
>>>>>> na "salę sądową" czułem już bardzo mocny szum w głowie. Ale
>>>>>> jakoś udało mi się przetrwać spotkanie z sądem chociaż
>>>>>> kilka chwil potem zataczałem się idąc korytarzem. Na
>>>>>> wieczór, w piątek, po sądzie, odmówiłem definitywnie
>>>>>> przyjmowania lekarstw i to nie chyba ocaliło bo byłem
>>>>>> straszliwie "nagrzany" psychotropami czego efektem jest
>>>>>> wczorajsza i dzisiejsza reakcja organizmu (gwałtowne
>>>>>> obniżenie temperatury ciała) po gwałtownym odjęciu
>>>>>> stymulatora.
>>>>>>
>>>>>> I to by było na tyle.

>>>>> Wczoraj wieczorem, gdy odmówiłem przyjęcia lekarstw
>>>>> zaordynowanych mi przez laryngologa, u którego byłem 27
>>>>> lutego b.r., pielęgniarka B.Z. zapytała mnie czy mam zdrowe
>>>>> serce i czy zdaję sobie sprawę z zagrożenia nagłego
>>>>> odstawienia lekarstw. Odpowiedziałem, że zdaję sobie sprawę
>>>>> ale nie dodałem, że zdałem sobie sprawę z przyczyny jej
>>>>> pytania. Ona WIEDZIAŁA jakie mogą być tego skutki, tym
>>>>> bardziej, że lekarz psychiatra już w listopadzie napisał, że
>>>>> nie reaguję specjalnie na lekarstwa, nawet na zastrzyki.
>>>>> http://leotar.pl/year_2018/files/20181119-Wypis-ze-s
zpitala-psychiatrycznego-w-Miliczu.pdf.
>>>>>
>>>>> Domyślam się, że dawki różnych psychotropów, które mi
>>>>> ordynowano w Ostrowinie po moim wyjściu ze szpitala
>>>>> psychiatrycznego w Miliczu, były odpowiednio duże by mnie
>>>>> zwalić z nóg we właściwym momencie. Stąd teraz hipotermia
>>>>> pojawiająca się u mnie okresowo.
>>>>>
>>>>> Więcej informacji tutaj:
>>>>> http://leotar.pl/year_2018/kalendarium-konfliktu-z-d
yrektork-....html

>>>> Zmierzyłem sobie ciśnienie krwi i tętno. Ciśnienie 193/108, tętno 104.
>>>> Temperatura 35,9C a było już 32,7C.
>>>>
>>>> Ale czuję się całkiem znośnie. I chyba coraz lepiej.

>>> Pij dużo wody, to wypłuczesz ten syf z siebie.
>>> Spadnie ciśnienie i tętno spoczynkowe. Teraz na przednówku, witamina C
>>> może być bardzo pomocna.

>> A węgiel aktywowany przed i środki przeczyszczające po?
>> Czy to nie byłby dobry pomysł?

> Zwłaszcza, ze węgiel aktywny można sobie zrobić samodzielnie przez
> zwęglenie skórki od chleba nad gazem.

Dobra, dobra. Wystarczy tych porad z "przyśpieszaczami", bo dzieją się
sprawy znacznie ważniejsze.

Wczoraj napisałem pismo do dyrekcji PDPS informujące, że definitywnie
zrezygnowałem z przyjmowania lekarstw i że dla przyśpieszenia
regeneracji organizmu po tych skrajnych doświadczeniach, którym zostałem
poddany, proszę o przywrócenie diety z surowych warzyw i owoców.

Około 13.30 poszedłem do lekarki podpisać się pod adnotacją w mojej
"historii choroby", że odmawiam przyjmowania wszelkich lekarstw na
przewlekłe schorzenia, które mnie obsiadły. Chciałem by zapoznała się z
treści mojego pisma i by wypowiedziała się na temat zastosowania
sugerowanej i pożądanej przeze mnie diety, ale nie chciała tego czytać i
cała wizyta zakończyła się złożeniem przeze mnie podpisu.

Poszedłem więc do kierownika działu terapeutyczno-opiekuńczego by go
zapoznać z moim pismem, ale odmówił stwierdziwszy, że nie czuje się
upoważniony, i słusznie, do zabierania głosu w tak ważkiej sprawie i
odesłał mnie bezpośrednio do dyrekcji.

Po tej wizycie zjadłem obiad i zaraz potem o godzinie 14.00 zostałem
poproszony na rozmowę z koordynatorką 3 piętra, w której to rozmowie
uczestniczyła również pielęgniarka. Przez 3 kwadranse panie próbowały
mnie jeszcze raz przekonać, jak to bardzo sam siebie narażam odmawiając
przyjmowania lekarstw, ale im wytłumaczyłem, że dobrowolnie i świadomie
prowadzę na sobie eksperyment, który albo potwierdzi, albo też obali
tezę, którą postawiłem jakiś czas temu w rozmowie z psychiatrą, panem
drem Wojciechem Kulaszewskim, że to moja Świadomość rządzi moim ciałem a
nie na odwrót. Dr Kulaszewski odradzał mi tego eksperymentu, ale
rozumiem Jego postawę ponieważ On reprezentuje medycynę akademicką a ja
jestem naturszczikiem, który uważa z pobudek filozoficznych, że bez
Świadomości materia nie może istnieć i działać w sposób uporządkowany i
zorganizowany. Najprostszym tego dowodem jest chociażby każde
wyizolowane społeczeństwo. Panie ostatecznie dały mi spokój ale
koniecznie chcą abym jeszcze raz spotkał się z drem Kulaszewskim i bym
przedyskutował z Nim sprawę jeszcze raz. Porozmawiać możemy bo z Panem
drem rozmawia mi się całkiem rzeczowo, ale ja zdania na pewno nie zmienię.

Kobiety zatrudnione w PDPS w Ostrowinie najwyrażniej boją się o to, że
zniszczę im miejsce pracy co pewnie stanie się w bliższej lub dalszej
przyszłości, ale nie na tyle bliskiej by musiały głodować. Bo jest cała
armia ludzi uzależnionych i z prawie zerową świadomością, którzy jakiś
czas będą jeszcze zaludniać ten padół łez i rozpaczy. Co wcale nie
znaczy, że nie należy szukać sposobów, albo jednego doskonałego
rozwiązania, które uwolni nas od patologii rozpowszechniającej się na
skutek ludzkiego prymitywizmu.

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
http://leotar.eu/ - Jeszcze nieocenzurowana
http://leotar.pl/ - Jeszcze nieocenzurowana tak jak w dniu 6 września
2018 r. na wniosek prywatny dyr. Siemińskiej onet.pl zlikwidował
samowolnie moją stronę http://leotar.net. A wrocławska Policja
kryminalna wraz z Prokuraturą zdemolowały mi laptopa z zapisem tej
strony. Jak ją odtworzyłem? To na razie moja "słodka tajemnica".:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2019-03-05 12:41:57

Temat: Re: Jak "przygotowywano" mnie do spotkania z sądem.
Od: Ilona <i...@u...net> szukaj wiadomości tego autora

On 2019-03-05 04:58, LeoTar Gnostyk wrote:
> Ilona pisze:
>> On 2019-03-04 07:16, Jakub A. Krzewicki wrote:
>>> W dniu niedziela, 3 marca 2019 18:05:41 UTC+1 użytkownik Ilona napisał:
>>>> On 2019-03-03 14:37, LeoTar Gnostyk wrote:
>>>>> LeoTar Gnostyk pisze:
>>>>>> LeoTar Gnostyk pisze:
>
>>>>>>> Dnia 1 marca 2019 r. zostałem wysłuchany przez Sąd Okręgowy
>>>>>>> z Wrocławia i napisałem o tym w wiadomości "Ciekaw jestem
>>>>>>> czy będzie to sąd kapturowy?". Teraz mogę ujawnić w jaki
>>>>>>> sposób, jak podejrzewam, personel medyczny PDPS w
>>>>>>> Ostrowinie "przygotowywał" mnie do tego spotkania. Wnioski
>>>>>>> te wyciągnąłem obserwując w sposób ciągły swój organizm i jego
>>>>>>> reakcje na podawane lekarstwa oraz reakcję po ich
>>>>>>> odstawieniu.
>>>>>>>
>>>>>>> Dzisiaj z rana obudziłem się zlany "zimnym potem".
>>>>>>> Zmierzyłem sobie temperaturę i okazało się, że mam 35,2C.
>>>>>>> Trochę niska, nieprawdaż? Wszyscy, z którymi się witałem
>>>>>>> byli zaskoczeni tym jak zimne mam ręce. Przez cały czas gdy
>>>>>>> podawano mi różne trucizny nie przyznawałem się do bardzo
>>>>>>> złego samopoczucia, narzekałem tylko na szum i bóle impulsowe w
>>>>>>> głowie. A poza tym wszystko było ok chociaż
>>>>>>> naprawdę aż się zataczałem i nieomalże traciłem
>>>>>>> świadomość.
>>>>>>>
>>>>>>> Pierwszym sygnałem kryzysu było gwałtowne obniżenie się
>>>>>>> poziomu insuliny o czym pisałem w dniu 21.02.2019 o godz.
>>>>>>> 11.29 w wątku "Koniec z zażywaniem lekarstw".
>>>>>>> Zapowiedziałem wówczas, że całkowicie zrezygnuję z przyjmowania
>>>>>>> lekarstw, ale dałem się "przekonać" jeszcze
>>>>>>> ostatni raz bym brał leki.
>>>>>>>
>>>>>>> A w dniu 1 marca opóżniłem przyjęcie lekarstw z rana i
>>>>>>> dzięki temu nie wypadłem przed sądem jako niekomunikatywny,
>>>>>>> bo lekarstwa jeszcze nie zdążyły zadziałać chociaż wchodząc
>>>>>>> na "salę sądową" czułem już bardzo mocny szum w głowie. Ale
>>>>>>> jakoś udało mi się przetrwać spotkanie z sądem chociaż
>>>>>>> kilka chwil potem zataczałem się idąc korytarzem. Na wieczór, w
>>>>>>> piątek, po sądzie, odmówiłem definitywnie
>>>>>>> przyjmowania lekarstw i to nie chyba ocaliło bo byłem
>>>>>>> straszliwie "nagrzany" psychotropami czego efektem jest
>>>>>>> wczorajsza i dzisiejsza reakcja organizmu (gwałtowne obniżenie
>>>>>>> temperatury ciała) po gwałtownym odjęciu
>>>>>>> stymulatora.
>>>>>>>
>>>>>>> I to by było na tyle.
>
>>>>>> Wczoraj wieczorem, gdy odmówiłem przyjęcia lekarstw
>>>>>> zaordynowanych mi przez laryngologa, u którego byłem 27
>>>>>> lutego b.r., pielęgniarka B.Z. zapytała mnie czy mam zdrowe
>>>>>> serce i czy zdaję sobie sprawę z zagrożenia nagłego
>>>>>> odstawienia lekarstw. Odpowiedziałem, że zdaję sobie sprawę ale
>>>>>> nie dodałem, że zdałem sobie sprawę z przyczyny jej
>>>>>> pytania. Ona WIEDZIAŁA jakie mogą być tego skutki, tym
>>>>>> bardziej, że lekarz psychiatra już w listopadzie napisał, że
>>>>>> nie reaguję specjalnie na lekarstwa, nawet na zastrzyki.
>>>>>> http://leotar.pl/year_2018/files/20181119-Wypis-ze-s
zpitala-psychiatrycznego-w-Miliczu.pdf.
>>>>>>
>>>>>> Domyślam się, że dawki różnych psychotropów, które mi
>>>>>> ordynowano w Ostrowinie po moim wyjściu ze szpitala
>>>>>> psychiatrycznego w Miliczu, były odpowiednio duże by mnie
>>>>>> zwalić z nóg we właściwym momencie. Stąd teraz hipotermia
>>>>>> pojawiająca się u mnie okresowo.
>>>>>>
>>>>>> Więcej informacji tutaj:
>>>>>> http://leotar.pl/year_2018/kalendarium-konfliktu-z-d
yrektork-....html
>
>>>>> Zmierzyłem sobie ciśnienie krwi i tętno. Ciśnienie 193/108, tętno 104.
>>>>> Temperatura 35,9C a było już 32,7C.
>>>>>
>>>>> Ale czuję się całkiem znośnie. I chyba coraz lepiej.
>
>>>> Pij dużo wody, to wypłuczesz ten syf z siebie.
>>>> Spadnie ciśnienie i tętno spoczynkowe. Teraz na przednówku, witamina C
>>>> może być bardzo pomocna.
>
>>> A węgiel aktywowany przed i środki przeczyszczające po?
>>> Czy to nie byłby dobry pomysł?
>
>> Zwłaszcza, ze węgiel aktywny można sobie zrobić samodzielnie przez
>> zwęglenie skórki od chleba nad gazem.
>
> Dobra, dobra. Wystarczy tych porad z "przyśpieszaczami", bo dzieją się
> sprawy znacznie ważniejsze.
>
> Wczoraj napisałem pismo do dyrekcji PDPS informujące, że definitywnie
> zrezygnowałem z przyjmowania lekarstw i że dla przyśpieszenia
> regeneracji organizmu po tych skrajnych doświadczeniach, którym zostałem
> poddany, proszę o przywrócenie diety z surowych warzyw i owoców.
>
> Około 13.30 poszedłem do lekarki podpisać się pod adnotacją w mojej
> "historii choroby", że odmawiam przyjmowania wszelkich lekarstw na
> przewlekłe schorzenia, które mnie obsiadły. Chciałem by zapoznała się z
> treści mojego pisma i by wypowiedziała się na temat zastosowania
> sugerowanej i pożądanej przeze mnie diety, ale nie chciała tego czytać i
> cała wizyta zakończyła się złożeniem przeze mnie podpisu.
>
> Poszedłem więc do kierownika działu terapeutyczno-opiekuńczego by go
> zapoznać z moim pismem, ale odmówił stwierdziwszy, że nie czuje się
> upoważniony, i słusznie, do zabierania głosu w tak ważkiej sprawie i
> odesłał mnie bezpośrednio do dyrekcji.
>
> Po tej wizycie zjadłem obiad i zaraz potem o godzinie 14.00 zostałem
> poproszony na rozmowę z koordynatorką 3 piętra, w której to rozmowie
> uczestniczyła również pielęgniarka. Przez 3 kwadranse panie próbowały
> mnie jeszcze raz przekonać, jak to bardzo sam siebie narażam odmawiając
> przyjmowania lekarstw, ale im wytłumaczyłem, że dobrowolnie i świadomie
> prowadzę na sobie eksperyment, który albo potwierdzi, albo też obali
> tezę, którą postawiłem jakiś czas temu w rozmowie z psychiatrą, panem
> drem Wojciechem Kulaszewskim, że to moja Świadomość rządzi moim ciałem a
> nie na odwrót. Dr Kulaszewski odradzał mi tego eksperymentu, ale
> rozumiem Jego postawę ponieważ On reprezentuje medycynę akademicką a ja
> jestem naturszczikiem, który uważa z pobudek filozoficznych, że bez
> Świadomości materia nie może istnieć i działać w sposób uporządkowany i
> zorganizowany. Najprostszym tego dowodem jest chociażby każde
> wyizolowane społeczeństwo. Panie ostatecznie dały mi spokój ale
> koniecznie chcą abym jeszcze raz spotkał się z drem Kulaszewskim i bym
> przedyskutował z Nim sprawę jeszcze raz. Porozmawiać możemy bo z Panem
> drem rozmawia mi się całkiem rzeczowo, ale ja zdania na pewno nie zmienię.
>
> Kobiety zatrudnione w PDPS w Ostrowinie najwyrażniej boją się o to, że
> zniszczę im miejsce pracy co pewnie stanie się w bliższej lub dalszej
> przyszłości, ale nie na tyle bliskiej by musiały głodować. Bo jest cała
> armia ludzi uzależnionych i z prawie zerową świadomością, którzy jakiś
> czas będą jeszcze zaludniać ten padół łez i rozpaczy. Co wcale nie
> znaczy, że nie należy szukać sposobów, albo jednego doskonałego
> rozwiązania, które uwolni nas od patologii rozpowszechniającej się na
> skutek ludzkiego prymitywizmu.
>

Myślę, że oficjalnie nic nie załatwisz. Wszystko co możesz zrobic to
działania konspiracyjne, partyzanckie. Jednak poszukaj sobie kogoś, kto
będzie mógł patrzeć z boku i obiektywnie, w porę coś doradzić.

--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2019-03-05 12:58:11

Temat: Re: Jak "przygotowywano" mnie do spotkania z sądem.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Ilona pisze:
> On 2019-03-05 04:58, LeoTar Gnostyk wrote:
>> Ilona pisze:
>>> On 2019-03-04 07:16, Jakub A. Krzewicki wrote:
>>>> W dniu niedziela, 3 marca 2019 18:05:41 UTC+1 użytkownik Ilona napisał:

>>>>> Pij dużo wody, to wypłuczesz ten syf z siebie. Spadnie
>>>>> ciśnienie i tętno spoczynkowe. Teraz na przednówku, witamina
>>>>> C może być bardzo pomocna.

>>>> A węgiel aktywowany przed i środki przeczyszczające po? Czy to
>>>> nie byłby dobry pomysł?

>>> Zwłaszcza, ze węgiel aktywny można sobie zrobić samodzielnie przez
>>> zwęglenie skórki od chleba nad gazem.

>> Dobra, dobra. Wystarczy tych porad z "przyśpieszaczami", bo dzieją się
>> sprawy znacznie ważniejsze.
>>
>> Wczoraj napisałem pismo do dyrekcji PDPS informujące, że definitywnie
>> zrezygnowałem z przyjmowania lekarstw i że dla przyśpieszenia
>> regeneracji organizmu po tych skrajnych doświadczeniach, którym zostałem
>> poddany, proszę o przywrócenie diety z surowych warzyw i owoców.
>>
>> Około 13.30 poszedłem do lekarki podpisać się pod adnotacją w mojej
>> "historii choroby", że odmawiam przyjmowania wszelkich lekarstw na
>> przewlekłe schorzenia, które mnie obsiadły. Chciałem by zapoznała się z
>> treści mojego pisma i by wypowiedziała się na temat zastosowania
>> sugerowanej i pożądanej przeze mnie diety, ale nie chciała tego czytać i
>> cała wizyta zakończyła się złożeniem przeze mnie podpisu.
>>
>> Poszedłem więc do kierownika działu terapeutyczno-opiekuńczego by go
>> zapoznać z moim pismem, ale odmówił stwierdziwszy, że nie czuje się
>> upoważniony, i słusznie, do zabierania głosu w tak ważkiej sprawie i
>> odesłał mnie bezpośrednio do dyrekcji.
>>
>> Po tej wizycie zjadłem obiad i zaraz potem o godzinie 14.00 zostałem
>> poproszony na rozmowę z koordynatorką 3 piętra, w której to rozmowie
>> uczestniczyła również pielęgniarka. Przez 3 kwadranse panie próbowały
>> mnie jeszcze raz przekonać, jak to bardzo sam siebie narażam odmawiając
>> przyjmowania lekarstw, ale im wytłumaczyłem, że dobrowolnie i świadomie
>> prowadzę na sobie eksperyment, który albo potwierdzi, albo też obali
>> tezę, którą postawiłem jakiś czas temu w rozmowie z psychiatrą, panem
>> drem Wojciechem Kulaszewskim, że to moja Świadomość rządzi moim ciałem a
>> nie na odwrót. Dr Kulaszewski odradzał mi tego eksperymentu, ale
>> rozumiem Jego postawę ponieważ On reprezentuje medycynę akademicką a ja
>> jestem naturszczikiem, który uważa z pobudek filozoficznych, że bez
>> Świadomości materia nie może istnieć i działać w sposób uporządkowany i
>> zorganizowany. Najprostszym tego dowodem jest chociażby każde
>> wyizolowane społeczeństwo. Panie ostatecznie dały mi spokój ale
>> koniecznie chcą abym jeszcze raz spotkał się z drem Kulaszewskim i bym
>> przedyskutował z Nim sprawę jeszcze raz. Porozmawiać możemy bo z Panem
>> drem rozmawia mi się całkiem rzeczowo, ale ja zdania na pewno nie
>> zmienię.
>>
>> Kobiety zatrudnione w PDPS w Ostrowinie najwyrażniej boją się o to, że
>> zniszczę im miejsce pracy co pewnie stanie się w bliższej lub dalszej
>> przyszłości, ale nie na tyle bliskiej by musiały głodować. Bo jest cała
>> armia ludzi uzależnionych i z prawie zerową świadomością, którzy jakiś
>> czas będą jeszcze zaludniać ten padół łez i rozpaczy. Co wcale nie
>> znaczy, że nie należy szukać sposobów, albo jednego doskonałego
>> rozwiązania, które uwolni nas od patologii rozpowszechniającej się na
>> skutek ludzkiego prymitywizmu.

> Myślę, że oficjalnie nic nie załatwisz. Wszystko co możesz zrobić to
> działania konspiracyjne, partyzanckie. Jednak poszukaj sobie kogoś,
> kto będzie mógł patrzeć z boku i obiektywnie, w porę coś doradzić.

Takiego dopiero muszę wyedukować i... wychować. :)

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
http://leotar.eu/ - nieocenzurowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ciekaw jetem czy będzie to sąd kapturowy ?
odstąpię "Terapia schematów w zaburzeniach osobowości borderline" - A.Arntz, H.van Genderen
Transy już ubogacają sport:)
Błyskawiczne działania tzw. opieki społecznej
Rosnie mlode pokolenie antysemitów.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »