Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Jak traktujecie makijaż.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak traktujecie makijaż.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 50


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-09-25 08:31:36

Temat: Jak traktujecie makijaż.
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Natknęłam się dzisiaj na taki tekścik na onecie:

Juliette Binoche twierdzi, że potrzebowała dużo odwagi, aby wystąpić w swoim
ostatnim filmie nago i bez makijażu.

39-letnia Francuzka zagrała kosmetyczkę w komedii romantycznej "Jet Lag".

"Nagość nie polega wyłącznie na tym, że nie ma się na sobie ubrania. Moja
bohaterka Rose nosi makijaż jak maskę. Kiedy zmywa go z siebie, ukazuje
swoje prawdziwe ja" - powiedziała w wywiadzie dla magazynu "German Woman".
"Myślę, że takie obnażenie - nie tylko fizyczne, ale i emocjonalne - wymaga
ogromnej odwagi. W ten sposób pokazujemy, kim naprawdę jesteśmy."


Jak do tego podchodzicie?
Czy makijaż jest dla Was maską za która się chowacie, czy dodaje wam siły,
czy traktujecie go może jako niewygodna konieczność?
Czy jest częścią Was, czy pozbywacie się go z łatwością?
Czy jest konieczny, czy np. czuły byście się bez niego dobrze na jakiejś
extra uroczystości?
Czy kobieta w makijażu jest tą sama kobietą, czy staje się kimś innym -
bezbronnym i "nagim" gdy go zmywa?

Czy makijaż jest tylko "do pracy/ludzi" czy także dla domowników?
Co właściwie ma na celu Waszym zdaniem?

Sowa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-09-25 08:58:08

Temat: Re: Jak traktujecie makijaż.
Od: "Basia Z." <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Jak do tego podchodzicie?
> Czy makijaż jest dla Was maską za która się chowacie, czy dodaje wam siły,
> czy traktujecie go może jako niewygodna konieczność?
> Czy jest częścią Was, czy pozbywacie się go z łatwością?
> Czy jest konieczny, czy np. czuły byście się bez niego dobrze na jakiejś
> extra uroczystości?
> Czy kobieta w makijażu jest tą sama kobietą, czy staje się kimś innym -
> bezbronnym i "nagim" gdy go zmywa?
>
> Czy makijaż jest tylko "do pracy/ludzi" czy także dla domowników?
> Co właściwie ma na celu Waszym zdaniem?
>

Ja nie mam tych problemów. Nie używam makijażu w ogóle , no chyba ze na
jakieś specjalne okazje.
Wcale nie czuję się bez niego "naga", wręcz przeciwnie - czuję się po prostu
swobodnie.
Z makijażem (jesli go już robię - jak pisałam na specjalne okazje) czuję się
nieco nienaturalnie i przychodząc do domu (choćbym nie wiem w jakim stanie
była) muszę go zmyć.

Natomiast przeokropnie się czuję gdy mam brudne włosy, lub gdy mam odrosty.

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-09-25 09:10:29

Temat: Re: Jak traktujecie makijaż.
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia Z." <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:bkuag9$158k$1@news2.ipartners.pl...

> Z makijażem (jesli go już robię - jak pisałam na specjalne okazje) czuję
się
> nieco nienaturalnie i przychodząc do domu (choćbym nie wiem w jakim stanie
> była) muszę go zmyć.

Zgadzam się z Tobą, co prawda nie robiłem sobie jeszcze makijażu, ale jestem
przekonany że czułbym się z nim strasznie nienaturalnie ;)
Tak poza tym to wątek raczej na grupę o urodzie.

Pozdrawiam
Andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-09-25 09:21:42

Temat: Re: Jak traktujecie makijaż.
Od: Nela Mlynarska <n...@n...security.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sowa napisał(a):

> Jak do tego podchodzicie?

Makijaż ... hm ... a co to jest ;-)?

Z kosmetyków mam mydełka, szampony, kremy, odżywki, dezodoranty, ze dwie
flaszki perfum.

W makijażu czuję się niezręcznie. Nienaturalnie.

Kiedyś (pod wpływem silnych sugestii koleżanek), nawet dość
systematycznie to praktykowałam, ale ... jak wpływu zabrakło, to z ulgą
odetchnęłam ;-). Zresztą, w czasach kiedy zdarzało mi się rzucać maskę
na twarz, po jej zdjęciu byłam nijaka, oczy traciły naturalny błysk a
usta były wypłowiałe. Teraz czuję się doskonale z moim kolorem powiek,
ust, policzków i całej reszty.

Ale kolor włosów za to mam ochotę zmienić i zrobię to niebawem ;-)

Pozdrawiam,
Nela

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-09-25 09:43:18

Temat: Re: Jak traktujecie makijaż.
Od: Eulalka <e...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Sowa napisał:

>
> Juliette Binoche twierdzi, że potrzebowała dużo odwagi, aby wystąpić w swoim
> ostatnim filmie nago i bez makijażu.

No dramat prawdziwy!

Ale nie mój - na codzień żadnego makijażu. Czuję się dobrze bez niego -
wygodnie a i potrzeć zmęczone oczęta przed monitorem mogę bez lęku.
Nie jestem przeciwniczką makijażu - myślę, że niektórym to nawet wygląd
zdecydowanie poprawia, więc czemu nie. Sama pacykuję się okazjonalnie.
Może też i dlatego, że jestem zwolenniczką dobrych kosmetyków (na
tanioche jakoś uczulenie oczęta mają :-( ). Poza tym jak już się
makijażuje to full service - podkłady, pudry matujące, róże, korektory,
tusze, cienie...... kupa zachodu. Na codzień za szybkie życie prowadzę,
by mi się chciało. Wystarczy, że czuprynę rano 15 min. suszę i układam.
Wolę dłużej pospać i nie mieć cieni pod oczami, niż je smarować
korektorem ;-)

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-09-25 10:35:36

Temat: Re: Jak traktujecie makijaż.
Od: "Magda Zalewska" <m...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Eulalka" <e...@k...pl> wrote in message
news:bkudef$kig$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik Sowa napisał:

> No dramat prawdziwy!
>
> Ale nie mój - na codzień żadnego makijażu. Czuję się dobrze bez
niego -
> wygodnie a i potrzeć zmęczone oczęta przed monitorem mogę bez lęku.

O kurczę! Ale fajnie, myślałam że jestem jakimś rzadkim okazem, a tu
tyle sympatycznych pań z podobnym do mojego podejściem do sprawy.

Pozdrawiam
Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-09-25 10:49:12

Temat: Re: Jak traktujecie makijaż.
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Magda Zalewska" <m...@s...pl> napisał w wiadomości
news:bkug6v$5kb$1@news.onet.pl...
>
> "Eulalka" <e...@k...pl> wrote in message
> news:bkudef$kig$1@atlantis.news.tpi.pl...

> > Ale nie mój - na codzień żadnego makijażu. Czuję się dobrze bez
> niego -
> > wygodnie a i potrzeć zmęczone oczęta przed monitorem mogę bez lęku.
>
> O kurczę! Ale fajnie, myślałam że jestem jakimś rzadkim okazem, a tu
> tyle sympatycznych pań z podobnym do mojego podejściem do sprawy.

To ja też się dołączę. Generalnie mogę być umalowana, ale po prostu tak
jakoś wychodzi, że rzadko mam na to czas... :)

boniedydy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-09-25 11:09:14

Temat: Re: Jak traktujecie makijaż.
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bkubed$kbt$1@news.onet.pl...

> Tak poza tym to wątek raczej na grupę o urodzie.

No nie koniecznie, kobieta która czuje się "naga" tylko dla tego że nie mam
makijażu, nie musi być łatwą osoba do współżycia w rodzinnym stadle.
Kiedyś spotkałam się z relacja znajomej, jakoby jednym z głównych zarzutów
będących przyczynką do rozwodu jej znajomych było, że mąż "nigdy tej lali
nie widział bez makijażu - nawet w łóżku" .
oczywiście to relacja z drugiej reki - jak było, kto to wie.

Sowa



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-09-25 13:11:12

Temat: Odp: Jak traktujecie makijaż.
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Sowa <m...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bku95b$dd4$...@n...onet.pl...
<CIACH>
> Jak do tego podchodzicie?

O, same naturalne panie na grupie, zatem muszę dorzucić swój głos:

Makijaż nie jest pierwszą rzeczą jaką robię po przebudzeniu, ale w pracy/na
wyjście zawsze staram się być lekko umalowana, bo po prostu wyglądam lepiej.
To samo dotyczy krótkich spódnic (do pracy) i butów na wysokim obcasie
(prawie zawsze, chyba, że wychodzę do sklepu na rogu albo w miejsce, gdzie
nie chodzi sie na obcasach).
Zrozumiałam, że mój wizerunek wpływa na wizerunek firmy, w której pracuję i
dlatego wstaję te 20 minut wcześniej, by wyglądać "cywilizowanie".
I prawdę mówiąc, lubię wiedzieć, że wyglądam dobrze i zadbanie - cenię to
sobie bardziej, niż naturalność. W domu to już nie jest takie ważne - nie
lecę zmywać make-up zaraz po wejściu do domu, ale również nie poprawiam go
po to, by gotować obiad w pełnym "tynku" ;))

pozdrawiam

Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-09-25 13:19:32

Temat: Re: Jak traktujecie makijaż.
Od: "Basia Z." <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Zrozumiałam, że mój wizerunek wpływa na wizerunek firmy, w której pracuję
i
> dlatego wstaję te 20 minut wcześniej, by wyglądać "cywilizowanie".

Hmm, mi się wydaje że wizerunek firmy tworzy co innego niż makijaż jej
pracownic.

W każdym razie mi (jako klientowi) jest zupełnie wszystko jedno jaki makijaż
ma pracownica, która pisała użytkowany przez ze mnie program, byle by ten
program dobrze działał.

Pozdrowienia.

Basia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Książeczka dla czterolatka
szukam tapety
[NTG:] test
[Śląsk] wtorek wieczorem - kto?
malowanie na płótnie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »