Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Jaką patelnię lupić?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jaką patelnię lupić?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 509


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2015-02-14 22:50:12

Temat: Odp: Jaką patelnię lupić?
Od: "@" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Adam" <A...@A...pl> napisał w wiadomości
news:54df6b80$0$2186$65785112@news.neostrada.pl...
> Witam
>
> Gotowanie nie jest moją mocną stroną,
> a odbija się to przede wszystkim na patelniach.
> Bardzo często coś mi się przypala, potem muszę
> taką patelnię czyścić, w wyniku czego bardzo
> szybko jest porysowana. Kupuję nową i całość
> się powtarza.
> Jaką patelnię kupić (nie musi być tania) żeby uniknąć
> przypalania i ewentualnie, gdy to się już stanie,
> żeby łatwo można było ją czyścić? I czym czyścić?
>
> Będę wdzięczny za rady.
>
> Pozdrawiam
> Adam
>

Polecilabym Ci ceramiczna.
Moim zdaniem najlatwiejsza w "obsludze", tzn. mozna smazyc bez tluszczu, w
porownaniu do innych patelni nic nie przywiera, czyszczenie banalne - zarazz
po zdjeciu smazenca z patelni wystarczy przeplukac ja goraca woda i
przetrzec sciereczka albo recznikiem papierowym.
Mialam rozne patelnie - zeliwne (tez niezle), ze stali nierdzewnej,
teflonowe (tefala) i zdecydowanie optuje za ceramiczna. Nie mam super
patelni za nieboskie pieniadze - kupilam w hipermarkecie komplet 3 patelni
plus dodatkowo plaska do nalesnikow. i wszystkie inne poszly w odstawke.
Czasami uzywam pseudo-woka pokrytego teflonem (kiedy robie "chinszczyzne)
kupionego w tesco za jakies 25 zł. i sprawdza sie doskonale.
Poza tym wazne jest co i na jakim tluszczu smazysz, bo kazdy rodzaj tluszczu
ma inna temperature spalania.

Pozdrawiam
@


---
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ
ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2015-02-14 23:29:41

Temat: Re: Jaką patelnię lupić?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Trefniś pisze:

> Ależ pisałeś:
> "No ale pod ty względem, to poza wszelką konkurencją są patelnie
> ceramiczne. Szczególnie te z białą gładką powłoką. Absolutnie z
> niczym nie reagującą, dyament taki. Nic nie przywiera, z tłuszczem
> czy bez, a po użyciu można ją wprost pod wodę, zimną czy gorącą,
> a tam przetrzeć szmatką, szczotką czy ostrym drucianym zmywakiem
> -- wszystko jedno, bo od razu jest czysta, a nic jej nie porysuje."

Często opisuje tu swoje spostrzeżenia. Czy coś w tym jest dziwnego?
Nadzwyczajnego? Nienormalnego? Jakiś nietypowy jestem?

> Dla mnie p.r.k nie jest jedynym źródłem wiedzy kuchennej. Twoje
> podpieranie się doświadczeniami p.r.k jest mało niewiarygodne
> (zbyt mała próbka).

Przecież to nie ja podpieram się doświadczeniami p.r.k, tylko
odwrotnie, wnoszę tu swoje. Jednostkowe, więc próbka niewielka,
też jednostkowa. Ale przecież się nie rozdwoję.

> Kiedy wątpiłem bezosobowo, że dosłownie _każda_ ceramiczna może
> być dobrej jakości, odpowiedziałeś:
>
> "W zasadzie to jest chyba jeden czort. Ja zacząłem od takiej białej
> gładkiej. I zaraz dokupiłem następne takie same, choc producent inny.
> Ktoś inny twierdził, że ciemne i karbowane są w porządku -- i ja w to
> wierzę. Jak gdzieś taką zobaczę, to zaraz kupię."

A tu co jest nie tak?! To karbowanie czemuś służy -- czemu, to się
tylko domyślałem, bo nigdy takiej nie miałem. Ktoś wyjaśnił, więc
już wiem (to znaczy nie wiem, bo zapomniałem). A "kupię sobie", to
zwrot retoryczny -- może to będzie za tydzień, może za rok, może też
zapomnę, może...

> Kiedy pomyślimy, _czym_ ceramika była na przestrzeni wieków, czym
> jest teraz (za wiki - nawet takie banalne źródło to "wie"):
> "Obecnie przez ceramikę rozumie się wszystkie tworzywa i wyroby
> nieorganiczno-niemetaliczne, w trakcie otrzymywania których istotnym
> procesem jest obróbka cieplna w temperaturze powyżej kilkuset stopni
> Celsjusza, np. spiekanie lub prażenie."...

No fajnie, opierajmy się na definicjach i wyobrażajmy sobie, że
patelnia może być pokryta gliną na dachówki. Moje gratulacje.

> ...to Twoje twierdzenie "to jeden czort", białe gładkie są dobre,
> także samo "ciemne karbowane" zakrawa właśnie na bezkrytyczne
> uwielbienie na podstawie niewiedzy.

Moje twierdzenie zakrawa na przekazanie wiedzy własnej: kupiłem białą
gładką, była dobra, kupiłem drugą -- też dobra; następnie oglądałem
całe mnóstwo białych gładkich w różnych sklepach -- wszystkie wyglądały
jednako, więc zakładam, że też dobre. Kto inny kupił i używa karbowanych.
Ktoś, o kim wiem, że głupot nie wygaduje. Dalsze myśli idą tym samym
torem.

> Ja _wiem_ że nie każda ceramiczna patelnia jest "jeden czort".
> Każda firma może sobie _cokolwiek_ spiekać lub prażyć w wysokiej
> temperaturze.

Wiem, choć nie mam i nie używam? Znaczy, pan nie wiedział, ale pan
powiedział? Dla porządku dodam, że byli i tacy, co to "nie mam
ceramicznej, ale mam emaliowaną po babci, a to pewnie to samo, więc
zaraz wam wszystko mogę powiedzieć jak się na tej ceramice smaży".

Można mi zarzucić naiwność, ale ja jednak sądzę, że jeden czort.
Raz, że nie mam żadnych wiarygodnych informacji by ktoś zamiast
ceramicznej patelni kupił naczynie emaliowane, a dwa, to Chińczycy
mają dośc powtażalne technologie. Obsesji, by wypróbować każdą
zapałkę, nie mam.

> Także tę "farbę", którą wyśmiałeś z charakterystycznym zadufaniem.

Z charakterystyczną cierpliwością w dochodzeniu faktów i dopytywaniu
o szczegóły. Ja bym jednak radził przeczytać całą, dość długą, dyskusję.
Zamiast robić z siebie... no, powiedzmy, że idiotę. Sytuacja chyba
dojrzała do tego, by przemóc delikatność i nazywać rzeczy po imieniu.

> Dlatego uważam, że twoje "wszystkie ceramiczne są poza konkurencją"
> jest właśnie bezkrytycznym uleganiem marketingowi. Ja mam to z tyłu,
> jakie masz poglądy. Ale tu usiłujesz je propagować wśród oczekujących
> _wiedzy_

Mam (bądź miałem) patelnie: (a) ceramiczną, (b) stalową nierdzewną,
(c) emaliowaną, (d) żeliwną, (e) żeliwna emaliowaną, (f) stalową
czarną, (g) aluminiową grubą, (h) stalową cienką nie-wiadomo-jaką,
(i) teflonową. Swój pogląd mam taki, że najbardziej mi odpowiada
ceramiczna, jest poza konkurencją. Innej wiedzy, poza swoimi
doświadczelniami, w zakresie patelnioznawstwa nie mam. Nie sądzę
też, że ktoś tu innej wiedzy oczekuje.

Aha, nie kojarzę żadnych reklam patelni, żadnych działań marketingowych.
A z reklam, które do mnie docierają, kojarzę jakieś samochody (marek nie
pamiętam) i coś na nietrzymanie moczu.

> Powtórnie poradzę Ci lekturę "Reklama uśmiechnięte ścierwo" Oliviero
> Toscaniego.

Się nie zachwyciłem.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2015-02-15 00:35:20

Temat: Re: Jaką patelnię lupić?
Od: Trefniś <t...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu .02.2015 o 23:29 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:

> Trefniś pisze:

(...)
> Przecież to nie ja podpieram się doświadczeniami p.r.k, tylko
> odwrotnie, wnoszę tu swoje. Jednostkowe, więc próbka niewielka,
> też jednostkowa. Ale przecież się nie rozdwoję.

Ach, jasne.
p.r.k podpiera się doświadczeniami Jarosława Sokołowskiego...
Chyba wszyscy powinni podziękować za pozwolenie?

A jednak wyśmiewałeś doświadczenia kogoś niezadowolonego z patelni. Ale
oczywiście to były przecież Twoje doświadczenia, z których pozwalasz nam
korzystać.

(...)
>> Kiedy pomyślimy, _czym_ ceramika była na przestrzeni wieków, czym
>> jest teraz (za wiki - nawet takie banalne źródło to "wie"):
>> "Obecnie przez ceramikę rozumie się wszystkie tworzywa i wyroby
>> nieorganiczno-niemetaliczne, w trakcie otrzymywania których istotnym
>> procesem jest obróbka cieplna w temperaturze powyżej kilkuset stopni
>> Celsjusza, np. spiekanie lub prażenie."...
>
> No fajnie, opierajmy się na definicjach i wyobrażajmy sobie, że
> patelnia może być pokryta gliną na dachówki. Moje gratulacje.

Bo według Ciebie jest jakieś ogólnoświatowe porozumienie, czym _wolno_
pokrywać patelnie i je spiekać później?
Pozostaje przyjąć do wiadomości, jak to łaskawie nam radzisz :)

>
>> ...to Twoje twierdzenie "to jeden czort", białe gładkie są dobre,
>> także samo "ciemne karbowane" zakrawa właśnie na bezkrytyczne
>> uwielbienie na podstawie niewiedzy.
>
> Moje twierdzenie zakrawa na przekazanie wiedzy własnej: kupiłem białą
> gładką, była dobra, kupiłem drugą -- też dobra; następnie oglądałem
> całe mnóstwo białych gładkich w różnych sklepach -- wszystkie wyglądały
> jednako, więc zakładam, że też dobre. Kto inny kupił i używa karbowanych.
> Ktoś, o kim wiem, że głupot nie wygaduje. Dalsze myśli idą tym samym
> torem.
>
>> Ja _wiem_ że nie każda ceramiczna patelnia jest "jeden czort".
>> Każda firma może sobie _cokolwiek_ spiekać lub prażyć w wysokiej
>> temperaturze.
>
> Wiem, choć nie mam i nie używam? Znaczy, pan nie wiedział, ale pan
> powiedział? Dla porządku dodam, że byli i tacy, co to "nie mam
> ceramicznej, ale mam emaliowaną po babci, a to pewnie to samo, więc
> zaraz wam wszystko mogę powiedzieć jak się na tej ceramice smaży".

Lepsze twoje - "mam i nie pozwolę, by ktoś miał inne zdanie - a zwłaszcza,
by skrytykował".

Ja zaś opieram się na _wiedzy_ o ceramice, o jakości chińskich produktów,
i na opiniach _wielu_ użytkowników. No ale to mój błąd - skoro już mam
czelność czytywać p.r.k - muszę uznać doświadczenie lokalnych
"autorytetów".


> Można mi zarzucić naiwność, ale ja jednak sądzę, że jeden czort.
> Raz, że nie mam żadnych wiarygodnych informacji by ktoś zamiast
> ceramicznej patelni kupił naczynie emaliowane, a dwa, to Chińczycy
> mają dośc powtażalne technologie. Obsesji, by wypróbować każdą
> zapałkę, nie mam.

Oto "powtażalne" chińskie technologie:

http://www.polskatimes.pl/artykul/49261,chinskie-zab
awki-zawieraja-substancje-trujace-dzieci,id,t.html

To oczywiście link nie dla Jarosława - on swoje zdanie na temat jakości
chińskich produktów ma i nie będzie czytał o jakichś dyletantach z
Państwowej Inspekcji Handlowej czy Sanepidu!

Oczywiście Chińczycy robią równie dobre patelnie jak Europejczycy.
A skoro Jarosław różnicy nie widzi to my _musimy_ mieć takie samo zdanie...

> (...) Ja bym jednak radził przeczytać całą, dość długą, dyskusję.
> Zamiast robić z siebie... no, powiedzmy, że idiotę. Sytuacja chyba
> dojrzała do tego, by przemóc delikatność i nazywać rzeczy po imieniu.

No właśnie - musimy, bo inaczej zostaniemy uznani za idiotę...

Mości Jarosławie...
Uczestniczę _czynnie_ w całej dyskusji (chyba najwięcej postów), zatem ją
czytałem.

Ale _zawsze_ i niezmiennie cieszy mnie, kiedy "besserwisser" uznaje swoją
miałkość używając argumentu ad personam.
Bo to oznacza wściekłą _bezradność_ :)

EOT (z Jarosławem ten i mam nadzieję kolejne - bom naiwny...)

--
Trefniś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2015-02-15 00:39:03

Temat: Re: Jaką patelnię lupić?
Od: Trefniś <t...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu .02.2015 o 00:35 Trefniś <t...@m...com> pisze:


> Ja zaś opieram się na _wiedzy_ o ceramice, o jakości chińskich
> produktów, i na opiniach _wielu_ użytkowników. No ale to mój błąd -
___________^
ten niepotrzebny przecinek to efekt niedokładnej edycji zdania -
pozostałość po poprzedniej wersji.
Przepraszam.


--
Trefniś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2015-02-15 02:10:33

Temat: Re: Jaką patelnię lupić?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Trefniś pisze:

>> Przecież to nie ja podpieram się doświadczeniami p.r.k, tylko
>> odwrotnie, wnoszę tu swoje. Jednostkowe, więc próbka niewielka,
>> też jednostkowa. Ale przecież się nie rozdwoję.
>
> Ach, jasne.
> p.r.k podpiera się doświadczeniami Jarosława Sokołowskiego...
> Chyba wszyscy powinni podziękować za pozwolenie?

Czymże jest owo "p.r.k"? Jedni na sam dźwięk czy widok mojego imienia
lub nazwiska zgrzytają zębami i chcieliby rzucić kapciem w monitor.
Inni zachowują powściągilwość i obojętność, skacząc od jednej wiadomości
do drugiej, na każdą poświęcając ułamek sekundy. Jeszcze inni uśmiechną
się przy czytaniu, może chwilę zastanowią się nad czymś, co wcześniej
im do głowy nie przyszło, może sprawi im to choć odrobinę radości. Cieszy
mnie nawet ta odrobina. Cieszy mnie też, gdy mogę do kogoś zwrócić się
wprost. A jeśli ten ktoś potraktuje mnie nie gorzej niż ja jego -- to już
w ogóle znakomicie. Ale tego oczywiście wymagać nie mogę. Nie mogę też
sprawić, bym stał się niewidoczny dla tych, którzy widzieć mnie nie chcą.
Musiałbym każdego indywidualnie poproscić, by mnie dopisał do swojego
kaefa, scofefile, czy co on tam ma (lub ona). Ale przecież nie będę się
narzucał z takimi prośbami. Właśnie, indywidualnie. Nie ma żadnego p.r.k.
Są ludzie, różni ludzie.

> A jednak wyśmiewałeś doświadczenia kogoś niezadowolonego z patelni.

Nie wyśmiewałem doświadczeń, tylko poddałem krytyce literacki pomysł
fantastyczno-kuchenny. Teraz zajrzałem do swojego archiwum -- chodziło
o patelnię, której nic krzywdy nie czyni poza plackami z tartej cukinii.
Od literatury fantastycznej wymagam więcej niż od literatury faktu.
Fakty są jakie są, można je opisać lepiej lub gorzej. A pomysł z patelnią
nieodwracalnie uszkodzaną, tylko od tego, że cukinia nie jest korojona
nożem, lecz tarta na tarce -- ten pomysł na opowieść wydał mi się po
prostu słaby. Mam prawo do oceny?

>> No fajnie, opierajmy się na definicjach i wyobrażajmy sobie, że
>> patelnia może być pokryta gliną na dachówki. Moje gratulacje.
>
> Bo według Ciebie jest jakieś ogólnoświatowe porozumienie, czym
> _wolno_ pokrywać patelnie i je spiekać później?
> Pozostaje przyjąć do wiadomości, jak to łaskawie nam radzisz :)

Myślę, że porozumienie dotyczy nie tego, czym wolno, lecz tego, czym
warto pokryć. To jest spisek szerszy -- nie tylko producentów, lecz
i handlowców. Na tajnym zebraniu ustalili, że będą na aluminium
kłaść takie białe twarde, co na nim się dobrze smaży. Innych patelni
w handlu nie widziałem. Jeśli spotkam gdzieś taką wylepianą gliną,
to co sił w nogach przybiegnę na p.r.k żeby znalezisko obwieścić.

>>> Ja _wiem_ że nie każda ceramiczna patelnia jest "jeden czort".
>>> Każda firma może sobie _cokolwiek_ spiekać lub prażyć w wysokiej
>>> temperaturze.
>>
>> Wiem, choć nie mam i nie używam? Znaczy, pan nie wiedział, ale pan
>> powiedział? Dla porządku dodam, że byli i tacy, co to "nie mam
>> ceramicznej, ale mam emaliowaną po babci, a to pewnie to samo, więc
>> zaraz wam wszystko mogę powiedzieć jak się na tej ceramice smaży".
>
> Lepsze twoje - "mam i nie pozwolę, by ktoś miał inne zdanie - a
> zwłaszcza, by skrytykował".

"Moje"?! Nie, to nie jest moje! Ja bardzo lubię gdy ktoś ma inne zdanie
niż ja. I jak krytykuje, krytykuje, krytykuje. Wielokrotnie pisałem
o tym wprost, na kilku grupach. Nawet opisywałem z jakiego powodu lubię
i dlaczego tak jest lepiej. Niektórzy tutaj to pamiętają (może nawet
mają radość z tego powodu).

> Ja zaś opieram się na _wiedzy_ o ceramice, o jakości chińskich
> produktów, i na opiniach _wielu_ użytkowników. No ale to mój błąd
> - skoro już mam czelność czytywać p.r.k - muszę uznać doświadczenie
> lokalnych "autorytetów".

Skąd ten przymus? Ja na przykład zwykle w podobnych sytuacjach opieram
się na zdaniu jednej, najwyżej kilku osób. I rzadko są to autorytety,
raczej zwyczajni ludzie. Szeroko zakrojonych badań i aproksymacji nie
robię nigdy. Ot, taka różnica w podejściu do życia. Szanuję to, a różnic
nie poczytam za błędy. Niezależnie od tego wszystkiego, gdyby zechciał
tu podzielić się wiedzą o patelnianej ceramice jakiś spec od inśynierii
materiałowej, to bardzo bym był rad.

> Oczywiście Chińczycy robią równie dobre patelnie jak Europejczycy.
> A skoro Jarosław różnicy nie widzi to my _musimy_ mieć takie samo zdanie...

Wciąż nie wiem, kto to jesteście ci "wy" i dlaczego musicie. Ja po prostu
nie widziałem żadnej europejskiej. To znaczy marki europejskie pewnie są,
ale produkcja w Chinach. A technologia jedna albo dwie (na te białe gładkie
i na te ciemne mniej gładkie).

>> (...) Ja bym jednak radził przeczytać całą, dość długą, dyskusję.
>> Zamiast robić z siebie... no, powiedzmy, że idiotę. Sytuacja chyba
>> dojrzała do tego, by przemóc delikatność i nazywać rzeczy po imieniu.
>
> No właśnie - musimy, bo inaczej zostaniemy uznani za idiotę...
>
> Mości Jarosławie...
> Uczestniczę _czynnie_ w całej dyskusji (chyba najwięcej postów),
> zatem ją czytałem.

Ale to nie jest *TA* dyskusja! Tamta dawno wygasła, dopisanie się do
listy czynnych uczestników jest już niemożliwe. Jeśli ktoś tego nie
dostrzega, robi z siebie idiotę. I nie potrzebuje specjalnego aktu
uznania za.

> Ale _zawsze_ i niezmiennie cieszy mnie, kiedy "besserwisser" uznaje
> swoją miałkość używając argumentu ad personam.
> Bo to oznacza wściekłą _bezradność_ :)

No właśnie, po co to było? Nie lepiej było od razu zapytać o co dokładnie
chodzi, poprosić o wskazanie źródeł do przeczytania. Zamiast w idiotyczny
sposób rzucać się z uwagami personalnymi?

> EOT (z Jarosławem ten i mam nadzieję kolejne - bom naiwny...)

Niech i będzie, że naiwny. Choć są na to lepsze przymiotniki.

Jarek

--
To bude pěkne
Pěkne -- fajne a pěkne
Až to se mnu definitivně sekne

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2015-02-15 06:20:43

Temat: Re: Jaką patelnię lupić?
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

Radzę ceramiczną, zapewni Ci największy komfort, jeśli masz małe
doświadczenie.
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2015-02-15 08:02:32

Temat: Re: Jaką patelnię lupić?
Od: Wiesiaczek <W...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 14.02.2015 o 20:07, Trefniś pisze:
> W dniu .02.2015 o 19:31 XL <i...@g...pl> pisze:
>
>> Dnia Sat, 14 Feb 2015 18:54:59 +0100, Trefniś napisał(a):
>>
>>> A może nawet pożyczyć od kogoś taki gar/patelnię?
>>> Rodzina, dziewczyna, sąsiadka...
>>> Powtarzam - teraz prawie wszyscy mają.
>>
>> Ja bym nie pożyczyła - nie lubię przypalonych garnków, a i stracić można
>> taki akurat ulubiony ;-PPP
>
> Chapeau bas. Potrafisz przypalić garnek nierdzewny?
> :O

Bez żadnych szczególnych starań.
Pięknie wszystko przywiera :)


--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2015-02-15 08:42:31

Temat: Re: Jaką patelnię lupić?
Od: Wiesiaczek <W...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 14.02.2015 o 20:39, Trefniś pisze:
> W dniu .02.2015 o 19:07 Pszemol <P...@p...com> pisze:
>
>> "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
>> news:slrnmdv2pf.m2d.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>>>> Używałem nawet kiedyś specjalnej patelni do naleśników (nie swojej,
>>>> nie kupuję specjalnych urządzeń/garów do jednej potrawy). Niesłychanie
>>>> się ubawiłem zwłaszcza, że musiałem najpierw ją "naprawić".
>>>> Nieświadoma użytkowniczka jeszcze gorącą podłożyła pod zimną wodę
>>>> i zrobiła się soczewkowa wypukłość.
>>>> Akurat tak, żeby naleśników nie dało się już smażyć :)
>>>> Bubel Tescomy.
>>>
>>> Nie smażę naleśników wcale. Nie mam cierpliwości do działań nudnych,
>>> monotonnych i długotrwałych. Ale u mnie w domu smażą. Kupiłem więc
>>> niedawno patelnę naleśnikową. Chwalą sobie, mówią, że poprawa się
>>> dokonała. Patelnia naleśnikowa, to antyteza garnka. Jej ideą są niskie
>>> brzegi. To musi mieć coś wspólnego z procesem odwracania naleśnika,
>>> co stwierdzam jako osoba niefachowa w tej dziedzinie. Ma też cienkie
>>> dno -- grube chyba niepotrzebne, a podrzucać taka lekką też lżej.
>>> Czyli znów inaczej niż w nierdzewnym garnku. Ta nasza ma powłokę
>>> teflonową, ale to chyba mniej istotne, bywają też ceramiczne.
>>
>> I fajna przy zsuwaniu już upieczonego naleśnika na talerz z patelni...
>
> No cóż...
> Naleśniki odwracam rzutem w górę. Ale rzeczywiście kobietom ciężko taką
> stalową wymachiwać :)
> Natomiast grube dno i nieprzywieralność to jej zasadnicze zalety.
>
> Z tymi cienkimi aluminiowymi musicie uważać - gorąca nagle oziębiona
> mocno się deformuje.
>
> Nawiasem - inna patelnia do naleśników, inna patelnia do jajek sadzonych
> (taka z dołkami)...
> Jarosław wyśmiewa uleganie marketingowcom, a tu sam im uległ IMHO :)

A ja sądzę, że kupowanie patelni wyłącznie do jajek sadzonych jest
właśnie uleganiem marketingowi i powoduje jedynie zagracenie kuchni.
Chyba nic innego na takiej patelni usmażyć się nie da?
A jajka sadzone smażę na zwykłej patelni "na żywioł" lub jeśli chcę mieć
śliczne kształty układam małe foremki na niej i otrzymuję przecudne
koniczynki lub serduszka :)



--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2015-02-15 08:50:11

Temat: Re: Jaką patelnię lupić?
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-02-15 o 08:42, Wiesiaczek pisze:

> A jajka sadzone smażę na zwykłej patelni "na żywioł" lub jeśli chcę mieć
> śliczne kształty układam małe foremki na niej i otrzymuję przecudne
> koniczynki lub serduszka :)
Można też w "kwiatku" z plastra czerwonej papryki, w awokado, czy podobnie.
Też nie mam osobnej specpatelni do jajek, ale do naleśników już tak.
Sprawdza się i do placków ziemniaczanych, i do blinów, do każdego
płaskiego placuszka. Wszystkie ulubione patelnie są obecnie ceramiczne.
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2015-02-15 09:55:00

Temat: Re: Jaką patelnię lupić?
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Patelnia nie ma znaczenia. Jeżeli nie chcesz aby się przypalało to od
> czasu do czasu poruszaj smażonymi rzeczami, w ten sposób nic się nie
> przypali ani nawet nawet nie odbarwi.

Ma znaczenie, jednak na ceramicznej nawet rybę da się usmażyć,
bez wielkiej dbałości o nią,
a cienka aluminiowa,
jest doskonała do szybkiego odparowania wody z kapusty,
mała emaliowana nadaje się na jajecznicę.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 20 ... 51


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dieta przy stwardnieniu rozsianym
Próbował ktoś piec tradycyjne, włoskie, puszyste bagietki?
Gdyby ktoś chcial zmierzyć pH swojego chlebowego zakwasu lub pH swojego ciasta...
Błędy przy pieczeniu chleba pszennego
Jak się ma tycie i szczuplenie do E= mc kwadrat?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »