Witam...
Od dziecka b. często przygryzam sobie język, w okresach silnych stresów
przygryzanie występuje b. często i mocno.
Od kąd pamiętam jak wypiłem większą ilość kwaśnego soku to odczówałem
nieznośne pieczenie na końcu języka. To samo się tyczy innych
charakterystycznych smaków. Język na dzień dzisiejszy ma pełno ran i
plam. Rany na języku się nie goją i mam poprostu pocięty język.
Przygryzam zazwyczaj boki języka.
Więc moje pytanie:
Co robić żeby naprawić język (wiem że tych pocięć sprzed lat nie usunę,
ale może to świerze rany)
Czy jest jakiś sposób zeby się nie przygryzać ?
Co robić aby język mnie nie szczypał przy piciu kwaśnych napojów - nawet
przy soku pomarańczowym.
Może tak powinno być.
Pieczenie jest b. mocne.