Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Kastrowanie kobiet polskich

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kastrowanie kobiet polskich

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 249


« poprzedni wątek następny wątek »

201. Data: 2015-10-08 19:38:26

Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskich
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2015-10-08 17:51, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 2015-10-08 o 16:19, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 08 Oct 2015 09:01:40 +0200, krys napisał(a):
>
>>> Poczekaj na dzieci dzisiejszych rycerzy. Tych którzy o ukochanej
>>> mówią per
>>> "suczka". I tych dam, których języka nie powstydziliby się nagorsze
>>> ochlapusy spod budki z piwem z poprzedniego pokolenia.
>>>>
>>
>> Nic dodać, nic ująć...
>
> Współczuję.

Ja nie.
Ale może to dlatego, że mam syna.

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


202. Data: 2015-10-09 15:32:21

Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskich
Od: krys <w...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

FEniks wrote:

> W dniu 2015-10-08 o 09:01, krys pisze:
>> FEniks wrote:
>>
>>> W dniu 2015-10-07 o 18:37, krys pisze:
>>>
>>>> Jeśli chcesz wierzyć, że Twoje dziecko jest wychowywane przede
>>>> wszystkim w domu, to proszę bardzo.
>>> Jest. Szkoła ma duży wpływ przede wszystkim na zachowania społeczne w
>>> większej grupie, ale wzorzec relacji mąż-żona dziecko czerpie przede
>>> wszystkim od rodziców.
>> No wreszcie.
>
> "No wreszcie"??? Chyba - wreszcie dotarło.

Oczywiscie, ze wreszcie. Bo dotarło, że szkoła ma wpływ na zachowania
społeczne. A ja o tym od początku jak chłop...

> Bo jak tak czytam te moje
> wcześniejsze posty, to mam wrażenie, że w kółko to samo piszę. Dobrze,
> że w końcu skutecznie.
>
>> A skoro zachowania społeczne się zmieniają...
>> No skąd biorą się takie diwne sprawy, jak opisana przeze mnie?
>
> Bo się realia zmieniają, także warunki życia, więc niektóre sprawy,
> kiedyś niewidoczne lub mniej widoczne, teraz wyłażą przy różnych
> okazjach na światło dzienne. Niegdysiejszy ojciec miał w dupie, że żona
> nosi ciężkie siaty z zakupami na czwarte piętro, a dzisiejszemu jego
> synowi nie chce się opony zmienić, kiedy żona jest w potrzebie.
> Ludzie też się zmieniają, owszem, owszem, ale nie aż znowu tak bardzo,
> tylko powierzchownie.

Serio masz takie doświadczenia?.
>
>> Poczekaj na dzieci dzisiejszych rycerzy. Tych którzy o ukochanej mówią
>> per "suczka". I tych dam, których języka nie powstydziliby się nagorsze
>> ochlapusy spod budki z piwem z poprzedniego pokolenia.
>
> To nie moja bajka.

Prezecież to mnie szokuje postawa meza wobec żony, nie Ciebie.
>
> BTW Twoje dzieci tak do siebie mówią?

Nie. I ich koledzy nie walą do mnie po imieniu, wyobraź sobie.
Czy ja coś pisałam o zachowaniach społecznych różniących pokolenia?

--
J

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


203. Data: 2015-10-09 16:13:34

Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskich
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 09 Oct 2015 15:32:21 +0200, krys napisał(a):

>> BTW Twoje dzieci tak do siebie mówią?
>
> Nie. I ich koledzy nie walą do mnie po imieniu, wyobraź sobie.

Ewa idocznie młodo wygląda 3-]]]
--
XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


204. Data: 2015-10-09 16:36:20

Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskich
Od: krys <w...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka wrote:

> Dnia Fri, 09 Oct 2015 15:32:21 +0200, krys napisał(a):
>
>>> BTW Twoje dzieci tak do siebie mówią?
>>
>> Nie. I ich koledzy nie walą do mnie po imieniu, wyobraź sobie.
>
> Ewa idocznie młodo wygląda 3-]]]

Ja też młodo wyglądam ;-)

--
J

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


205. Data: 2015-10-09 16:41:25

Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskich
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-10-09 o 15:32, krys pisze:
> FEniks wrote:
>
>> W dniu 2015-10-08 o 09:01, krys pisze:
>>> FEniks wrote:
>>>
>>>> W dniu 2015-10-07 o 18:37, krys pisze:
>>>>
>>>>> Jeśli chcesz wierzyć, że Twoje dziecko jest wychowywane przede
>>>>> wszystkim w domu, to proszę bardzo.
>>>> Jest. Szkoła ma duży wpływ przede wszystkim na zachowania społeczne w
>>>> większej grupie, ale wzorzec relacji mąż-żona dziecko czerpie przede
>>>> wszystkim od rodziców.
>>> No wreszcie.
>>
>> "No wreszcie"??? Chyba - wreszcie dotarło.
>
> Oczywiscie, ze wreszcie. Bo dotarło, że szkoła ma wpływ na zachowania
> społeczne. A ja o tym od początku jak chłop...

Od początku pisałaś o relacjach mąż-żona. Zepsute auto - pamiętasz jeszcze?
JA wtrąciłam, że to, co widzę, że faktycznie zmieniło się na gorsze, to
kindersztuba, a nie relacje małżeńskie.

>> Bo się realia zmieniają, także warunki życia, więc niektóre sprawy,
>> kiedyś niewidoczne lub mniej widoczne, teraz wyłażą przy różnych
>> okazjach na światło dzienne. Niegdysiejszy ojciec miał w dupie, że żona
>> nosi ciężkie siaty z zakupami na czwarte piętro, a dzisiejszemu jego
>> synowi nie chce się opony zmienić, kiedy żona jest w potrzebie.
>> Ludzie też się zmieniają, owszem, owszem, ale nie aż znowu tak bardzo,
>> tylko powierzchownie.
>
> Serio masz takie doświadczenia?

Z zepsutym samochodem? Nie, to Ty je masz. A ja pamiętam kobiety z
siatami z czasów zamierzchłej komuny, owszem.

>>> Poczekaj na dzieci dzisiejszych rycerzy. Tych którzy o ukochanej mówią
>>> per "suczka". I tych dam, których języka nie powstydziliby się nagorsze
>>> ochlapusy spod budki z piwem z poprzedniego pokolenia.
>>
>> To nie moja bajka.
>
> Prezecież to mnie szokuje postawa meza wobec żony, nie Ciebie.

Mnie nie szokuje? A gdzie tak napisałam? Ja uważam tylko, że to nie jest
wymysł dzisiejszych czasów, że tak się ludzie w _niektórych_ związkach
traktują.
A Ty przyjmujesz tradycyjną postawę marudy "na tę dzisiejszą młodzież".

>> BTW Twoje dzieci tak do siebie mówią?
>
> Nie. I ich koledzy nie walą do mnie po imieniu, wyobraź sobie.

A ja nie zadaję się z ludźmi, którzy mają w dupie swoje żony, wyobraź
sobie. Może dlatego nie widzę takiej zmiany pokoleniowej.

BTW Skąd wzięłaś to "po imieniu"?

> Czy ja coś pisałam o zachowaniach społecznych różniących pokolenia?

Pisałaś o małżeństwach.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


206. Data: 2015-10-09 16:47:48

Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskich
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-10-09 o 16:13, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 09 Oct 2015 15:32:21 +0200, krys napisał(a):
>
>>> BTW Twoje dzieci tak do siebie mówią?
>>
>> Nie. I ich koledzy nie walą do mnie po imieniu, wyobraź sobie.
>
> Ewa idocznie młodo wygląda 3-]]]

Owszem. Ale jednak nie młodziej, niż ciocia.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


207. Data: 2015-10-09 17:28:01

Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskich
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2015-10-09 16:36, obywatel krys uprzejmie donosi:
> Ikselka wrote:
>> Dnia Fri, 09 Oct 2015 15:32:21 +0200, krys napisał(a):
>>
>>>> BTW Twoje dzieci tak do siebie mówią?
>>>
>>> Nie. I ich koledzy nie walą do mnie po imieniu, wyobraź sobie.
>>
>> Ewa idocznie młodo wygląda 3-]]]
>
> Ja też młodo wyglądam ;-)

Od któregoś "momętu" nie tu

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


208. Data: 2015-10-09 17:31:00

Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskich (reinkarnacja)
Od: zdumiony <z...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 06.10.2015 o 09:43, Chiron pisze:
> Ani pierwsi chrześcijanie ani też Orygens nie negowali reinkarnacji.
> Uważali
> (do dziś nie ma jednoznaczności), że dusze już istnieją. Skoro tak- to
> dlaczego by przypuszczać, że tylko raz oblekają się w ciało człowieka?
> Chrześcijaństwo z ideą reinkarnacji (ściślej: metempsychozy) nie jest
> sprzeczne.

Mam pytanie Chironie, od jakiego czasu wierzysz w reinkarnację?
Czy od ustawień rodzinnych?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


209. Data: 2015-10-09 17:34:37

Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskich
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 09 Oct 2015 16:36:20 +0200, krys napisał(a):

> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Fri, 09 Oct 2015 15:32:21 +0200, krys napisał(a):
>>
>>>> BTW Twoje dzieci tak do siebie mówią?
>>>
>>> Nie. I ich koledzy nie walą do mnie po imieniu, wyobraź sobie.
>>
>> Ewa idocznie młodo wygląda 3-]]]
>
> Ja też młodo wyglądam ;-)
>

Koledzy i koleżanki moich dzieci też mi to mówią :-D


--
XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


210. Data: 2015-10-09 17:57:13

Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskich
Od: krys <w...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

FEniks wrote:

> W dniu 2015-10-09 o 15:32, krys pisze:
>> FEniks wrote:
>>
>>> W dniu 2015-10-08 o 09:01, krys pisze:
>>>> FEniks wrote:
>>>>
>>>>> W dniu 2015-10-07 o 18:37, krys pisze:
>>>>>
>>>>>> Jeśli chcesz wierzyć, że Twoje dziecko jest wychowywane przede
>>>>>> wszystkim w domu, to proszę bardzo.
>>>>> Jest. Szkoła ma duży wpływ przede wszystkim na zachowania społeczne w
>>>>> większej grupie, ale wzorzec relacji mąż-żona dziecko czerpie przede
>>>>> wszystkim od rodziców.
>>>> No wreszcie.
>>>
>>> "No wreszcie"??? Chyba - wreszcie dotarło.
>>
>> Oczywiscie, ze wreszcie. Bo dotarło, że szkoła ma wpływ na zachowania
>> społeczne. A ja o tym od początku jak chłop...
>
> Od początku pisałaś o relacjach mąż-żona.

Ode tego się zaczęło.
> Zepsute auto - pamiętasz
> jeszcze? JA wtrąciłam, że to, co widzę, że faktycznie zmieniło się na
> gorsze, to kindersztuba, a nie relacje małżeńskie.

I tu nastąpiła róznica zdań, bo to nie kindersztuba, tylko zmiany w
stosunkach miedzyludzkich.
>
>>> Bo się realia zmieniają, także warunki życia, więc niektóre sprawy,
>>> kiedyś niewidoczne lub mniej widoczne, teraz wyłażą przy różnych
>>> okazjach na światło dzienne. Niegdysiejszy ojciec miał w dupie, że żona
>>> nosi ciężkie siaty z zakupami na czwarte piętro, a dzisiejszemu jego
>>> synowi nie chce się opony zmienić, kiedy żona jest w potrzebie.
>>> Ludzie też się zmieniają, owszem, owszem, ale nie aż znowu tak bardzo,
>>> tylko powierzchownie.
>>
>> Serio masz takie doświadczenia?
>
> Z zepsutym samochodem? Nie, to Ty je masz.

Insunuujesz.

>A ja pamiętam kobiety z
> siatami z czasów zamierzchłej komuny, owszem.

Odpłacę pięknym za nadobne - z autposji, oczywiście?

>
>>>> Poczekaj na dzieci dzisiejszych rycerzy. Tych którzy o ukochanej mówią
>>>> per "suczka". I tych dam, których języka nie powstydziliby się nagorsze
>>>> ochlapusy spod budki z piwem z poprzedniego pokolenia.
>>>
>>> To nie moja bajka.
>>
>> Prezecież to mnie szokuje postawa meza wobec żony, nie Ciebie.
>
> Mnie nie szokuje? A gdzie tak napisałam?

No przecież uznałaś za "nic takiego".

> Ja uważam tylko, że to nie jest
> wymysł dzisiejszych czasów, że tak się ludzie w _niektórych_ związkach
> traktują.
> A Ty przyjmujesz tradycyjną postawę marudy "na tę dzisiejszą młodzież".

Jeśli za młodzież uważamy trzydziestoparolatków.
Nie marudzę - nie podoba mi się ich postawa. Może?
>
>>> BTW Twoje dzieci tak do siebie mówią?
>>
>> Nie. I ich koledzy nie walą do mnie po imieniu, wyobraź sobie.
>
> A ja nie zadaję się z ludźmi, którzy mają w dupie swoje żony, wyobraź
> sobie. Może dlatego nie widzę takiej zmiany pokoleniowej.

ŁAŁ. I nie bywasz z takimi na wspólnej przestrzeni. Ani nie zdaża się
pracować.
>
> BTW Skąd wzięłaś to "po imieniu"?

Z Twojej wypowiedzi?
">Obecnie większość koleżanek i kolegów mojej córki
> wali do mnie per ciociu i na Ty bez najmniejszego zająknięcia i
> zapytania."
>
>> Czy ja coś pisałam o zachowaniach społecznych różniących pokolenia?

To było pytanie retoryczne.
>
> Pisałaś o małżeństwach.

O jednym przykładzie.



--
J

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 . [ 21 ] . 22 ... 25


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Radykalne rozwiązanie Wolniewicza
Przeszczepy
Grochówka bez grochu...
Grzech pychy i zazdrości
Takie pytanko...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »