« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-25 08:34:42
Temat: Re: Kiedy nie chce się....> Zapewne chodzi o potrzebe przezycia czegos pozytywnego. Dla mnie te
> metody sa rozpaczliwe, jakies to zalosne.
Teorię chyba znasz, ale z praktyką coś cienko ;)
JGrabowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-11-25 11:37:08
Temat: Re: Kiedy nie chce się...."TheStroyer" <a...@c...com> napisał(a):
>Dlaczego - śnić? To bywa bardziej realne niż rzeczywistość.
Mozesz sobie wmawiac, a to i tak pozostanie nieprawdziwe.
--
j.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-25 11:49:45
Temat: Re: Kiedy nie chce się....
Użytkownik "jula" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:sp24uu4lj1d56lgo9iajp2p4emllp2tjo5@4ax.com...
> "TheStroyer" <a...@c...com> napisał(a):
>
> >Dlaczego - śnić? To bywa bardziej realne niż rzeczywistość.
>
> Mozesz sobie wmawiac, a to i tak pozostanie nieprawdziwe.
A co jest prawdziwe? Możemy najwyżej dyskutować, co jest bliższe prawdy.
JGrabowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-25 14:38:19
Temat: Re: Kiedy nie chce się....> Nie lubię żadnego alkoholu (jedyne 'dopuszczalne' to wino do obiadu i
> piwo do golonki)
Wiec jak to jest nie lubisz ale moze byc?
Czyli jedziesz pociagiem i jednoczesnie stoisz na dworcu ????
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-25 14:42:39
Temat: Re: Kiedy nie chce się....> Co to znaczy "nie chce się żyć"? Nie chcieć to się może pracować, jeść,
> kochać, palić, pić, spotykać się z kimś. Ale życie to jest coś, do czego
nie
> można czuć niechęci, ani chęci. Po prostu się żyje i już. Nawet samobójcy
> nie czują niechęci do życia. Zabijają się z braku wyobraźni - każdy z nich
> żyłby sobie spokojnie, gdyby potrafił sobie wyobrazić świat bez czegoś,
> a w każdym razie jakoś inaczej ukształtowany niż przedtem...
Jak powiedzial pewien poeta
"to ze nie chce sie zyc, nie oznacza od razu ze chce sie niezyc"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-26 06:57:17
Temat: Re: Kiedy nie chce się....> > Nie lubię żadnego alkoholu (jedyne 'dopuszczalne' to wino do
obiadu i
> > piwo do golonki)
>
> Wiec jak to jest nie lubisz ale moze byc?
Nie lubię również pieprzu (jedzonego samodzielnie np. łyżkami) ale
jako przyprawa jest do wielu potraw konieczny.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |