Witam

Mam maly problem z kolanami.
Jako iz sporo jezdze na rowerze, rozniez w zimie, wiec czesto narazam moje
kolana na przeciazenia, jednak problemy mam tylko z lewym - a wiec cos
chyba z nim jest nie tak.

Wszystko zaczelo sie z 3 lata temu, gdy strasznie bolalo mnie i chrzescilo
to kolano, poszedlem do chirurga i lekarz powiedzial (po przeswietleniu) ze
to normalne w tym wieku (dla aktywnych ludzi) i powiedzial zeby nie jezdzic
na rowerze z pol roku, bo inaczej bedzie mnie ono bolec. Ogolnie chodzilo o
to ze jakies sciegno laczace rzepke (chyba) z koscia bylo za krotkie.
Oczywisice jezdzilem troche na rowerze a na bol kolana nie narzekalem,
jakso wszystko przeszlo, az do wczoraj, bylem na malej wyprawce, okolo 40
km i w polowie drogi kilka razy bardzo mocno zabolalo mnie lewe kolano,
taki dziwny, nagly bol, do tego co jaksi czas cos w nim przeszczelilo tak z
zewnetrznej strony, oczywiscie teraz chrzesci dosc mocno (jak jest cicho w
pokoju to lekko slychac), aha dodam jeszce ze nieraz jadac na rowerze czuje
jakby (przy maxymalnym wyprostowaniu nogi) ze (nie znam tych nazw) rzepka
bodajze jakby sie ruszala, i jest to dosc niemile (ale nie boli) uczucie.
Teraz gdy chodze to nic mi sie nie dzieje, choc co jakis czas znowu dosc
mocno zaboli. CO to moze byc?

Czy polecacie jakies masci na to, szczegolnie na to chrzeszczenie w srodku,
keidys chodzilem na jakies naswietlania, ktroe w sumie troche pomagaly, ale
na to trzeba jakies speclajne skirowania.

Z gory dziekuje

--
KarolGT
Powered by Slackware 8.1 Linux User # 282788 GG # 645242
http://KarolGT.xx.pl mailto: K...@i...pl