Witam,

Nie jestem lekarzem i oczywiście chcę się udać do lekarza,
ale ... właściwie to już raz próbowałem się tego pozbyć u dermatologa
i z jednej strony ja leczenie zaniedbałem
(przeprowadzka za daleko, aby kontynuować),
a z drugiej strony czułem olewanie sprawy,
skoro gość przepisał mi litr kwasu bornego i "(p)olewanie".

W każdym razie mam coś, co najbliżej przypomina to:
(nie radzę oglądać przy jedzeniu - to wygooglowana fotka lichen planus -
liszaja płaskiego penisa)
http://forlag.fadl.dk/sample/derma/images/3513.jpg

Różne jest nasilenie - ostatnio podczas kuracji Erytromycyną miałem ...
dość porozrywaną skórę, generalnie można jakoś żyć;
zwykle wygląda to jak naskórek napęczniały podczas zbyt długiego pobytu w
wodzie: taka biaława warstwa, tylko niestety nie schodzi tak łatwo (nawet
pumeksem).

W każdym razie w końcu chcę się tego ścierwa pozbyć raz na zawsze tylko nie
chcę znów wałęsać się od Annasza do Kajfasza:
czy powinienem się udać do urologa, do wenerologa, czy znów do dermatologa,
a może jeszcze do kogoś innego?

Zaznaczam, że z nikim, ani z niczym poza żoną nie współżyłem, więc jakaś inna
przyczyna musi wchodzić w grę; z drugiej strony już ze 4 lata mam to świństwo
(wiem, wiem - ale właśnie ten dermatolog mnie wtedy zniechęcił -
bodajże dziekan AM to był, czy ordynator oddziału dermatologii w ... dużym
wojewódzkim mieście) i wiem kiedy tego nie miałem, bo za młodych czasów z żoną
nakręciliśmy "wesoły" filmik i mój wacuś jest na nim jeszcze zdrowo
różowiutenki.

Dzięki za poważne sugestie,
a za polecenie nazwiska dobrego specjalisty stawiam piwo
(dostarczają już piwo przez internet chyba?)
WCh

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl