Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Lojotokowe zapalenie skóry

Grupy

Szukaj w grupach

 

Lojotokowe zapalenie skóry

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 17


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2003-08-24 20:36:47

Temat: Re: Lojotokowe zapalenie skóry
Od: "Misia" <v...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Polbis" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bia5cv$9s4$1@inews.gazeta.pl...
> Witam,
>
> Czy ktos zna dobre lekarstwo na ta przypadlosc?

Niestety z tego co wiem, a tez mnie LZS dotknelo, to lubi to schorzenie
wracac.
Moge napisac tylko, jak ja sobie z tym radze od pewnego czasu.
Jakies pare lat temu po uzyciu Nizoralu (to dla propagujacych ten szampon
jakoi lek) dostalam wlasnie LZS na tle alergicznym (najpierw doszlo do
alergi, potem rozwinelo sie na tym "podlozu" wlasnie LZS). Oczywiscie w
ostrym stanie koniecznie trzeba isc do dermatologa i cierpliwie stosowac sie
do jego zalecen. Ja przeszlam chyba polroczne dosc drogie leczenie, bo
wielokrotnie mialam zmieniane leki. Od Laticortow, Pimafucortu i Levenoru
(plynu z woda wapienna i) po rozne robione masci. niestety nie pamietam
wszystkich specyfikow.
Po podleczeniu lekarz kazal zastosowac Skinoren, by nieco oczyscic twarz i
ja odtluscic.
Potem juz radzilam sobie sama. Bardzo wazne w moim przypadku jest
obserwowanie skory i jej reakcji, chodzi o to, by uniknac alergii. Odpadlo
wiec mydlo, zastepuje je delikatnymi preparatami do mycia - koniecznie
hypoalergicznymi i bezzapachowymi. Oczywiscie zadnych agresywnych
kosmetykow - to uwaga dla Pan :) Szampony Vichy, Avene lub La roche Posay,
tylko okresowo zmieniam je na inne, z nizszej polki.
Jesli cos widze na twarzy, co mi sie nie podoba, to po pierwsze - cos
odczulajacego (nawet allertec), po drugie oczysczenie skory i odstawienie
wszystkiego, co podejrzane, dbanie o czystosc skory, duzo witamin i bakterii
dobroczynnych z kefirow i jogurtow w diecie.
Co jakis czas robie sobie kuracje przypominajaca, nie wymagajaca wizyty u
lekarza, bo wystarcza kremy dostepne bez recepty - Pityval La Roche Posay,
Octopirox z serii Pharmaceris. Wiem tez, ze Bioderma ma w swej ofercie krem
na LZS.
Jak na razie obywam sie bez ostrych masci, kortykosterydow, wrecz ich
unikam, bo moga prowadzic do uzaleznienia skory, ktora nie jest w staniue
sobie poradzic bez nich.
Ale zwracam uwage, ze bez lekarza sie w tej przypadlosci nie obedzie.
Pozdrawiam
Misia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2003-08-24 21:50:31

Temat: Re: Lojotokowe zapalenie skóry
Od: "Norbert" <p...@n...gg> szukaj wiadomości tego autora

> Ustaw sobie poprawna date w komputerze - teraz Twoj post jest zawsze na
> "wierzchu" a to niezbyt uczciwe.

Taaaaa, a normalne serwery odrzucaja takie posty.

--
Norbert
http://www.plfoto.com/uzytkownik.php?authorname=nkru
k
#GG: 4441119


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2003-08-24 22:08:58

Temat: Re: Lojotokowe zapalenie skóry
Od: "Polbis" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Misia" <v...@g...pl> wrote in message
news:bib7ks$654$1@inews.gazeta.pl...
> Niestety z tego co wiem, a tez mnie LZS dotknelo, to lubi to schorzenie
wracac.
Niestety mnie jeszcze nigdy nie opuscilo - na tyle, bym mogl powiedziec, ze
teraz mam nawrot - chyba, ze mowimy o 2-3 tygodniowych okresach czasu.

> Co jakis czas robie sobie kuracje przypominajaca, nie wymagajaca wizyty u
> lekarza, bo wystarcza kremy dostepne bez recepty - Pityval La Roche Posay,
> Octopirox z serii Pharmaceris. Wiem tez, ze Bioderma ma w swej ofercie
krem na LZS.
Mozesz slowko o tych kremikach - dzialaja na zaczerwieniona skore, czy
dopiero pozniej, po pierwszym zaleczeniu?

> Ale zwracam uwage, ze bez lekarza sie w tej przypadlosci nie obedzie.
Troche "zrazilem" sie do lekarzy - zongluja tylko specyfikami - dzialanie
niektorych ma nawet dokladnie odwrotny skutek (sic!)
Mam juz troche dosyc zwalniania sie z pracy tylko po to, by uslyszec nazwe
kolejnej masci - taka informacje powinienem uzyskac przez telefon.
Dlatego chcialem posluchac glosow grupowiczow - to osoby, ktore walcza lub
walczyly z LZS i byc moze z tych wielu rad cos zadziala i w moim przypadku,
a byc moze ktos juz slyszal o nowych metodach leczenia tej choroby -
przeciez medycyna sie rozwija :|


Pozdrawiam
Pawel



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2003-08-25 09:51:44

Temat: Re: Lojotokowe zapalenie skóry
Od: "Ola" <k...@W...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Może to wam nic nie pomoże ale mojemu dzidziusiowi pmogło.

Jak to bywa z dzidziusiami po narodzinach ich skóra nie zawsze "działa"tak jak
powinna. Mały miał ŁZK na twarzy.
Doktorowa kazała smarować maścia (dostepny też jako krem) Linomag, pozostawić
na kilka minut i zetrzec gazą (czymś ostrym) I pomogło.

Ola

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2003-08-25 10:50:53

Temat: Lojotokowe zapalenie skóry
Od: "Polbis" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

Czy ktos zna dobre lekarstwo na ta przypadlosc? Umiejscowila sie na twarzy i
niestety z kazdym miesiacem sie rozprzestrzenia. Lecze to juz ok 6 lat i
zadnych efektow - moze poza chwilowym wstrzymywaniem postepow choroby.
Teraz zmienilem masc na nieco slabsza (Lotriderm) gdyz obecny dermatolog
uwaza ze nie mozna stosowac tak silnej przez caly czas (Pevisone). W
rezultacie widze ze pojawiaja sie nowe zaczerwienione miejsca.

Byc moze ktos zna najnowsze trendy w leczeniu lub tez nowe sposoby na te
chorobe. Za wszelkie informacje bede bardzo wdzieczny.
Pozdrawiam
Pawel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2003-08-25 11:26:57

Temat: Re: Lojotokowe zapalenie skóry
Od: "Misia" <v...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witajcie,

Użytkownik "Polbis" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bibd6f$krj$1@inews.gazeta.pl...
> "Misia" <v...@g...pl> wrote in message
> news:bib7ks$654$1@inews.gazeta.pl...
> > Niestety z tego co wiem, a tez mnie LZS dotknelo, to lubi to schorzenie
> wracac.
> Niestety mnie jeszcze nigdy nie opuscilo - na tyle, bym mogl powiedziec,
ze
> teraz mam nawrot - chyba, ze mowimy o 2-3 tygodniowych okresach czasu.

To wymaga niestety determinacji i naprawde duzej troski o skore.
Chyba kobieta troszke o to latwiej, bo i kremy, i kosmetyki itp. maja prawie
we krwi :)
Moja skora teraz tez nie jest idealna, zawsze znajde na policzkach troche
zaczerwienien, jakies wykwiciki, ale nie strasze juz ludzi, luszczenia tez
nie mam i nie wyglada to zle. Ale nadwrazliwosci nie da sie pozbyc juz
chyba. wazne, zeby doprowadzic skore do jako takiej formy i pozniej naprawde
o nia dbac. Odstawic wszelki drazniace detergenty, chronic przed sloncem,
dbac o diete itp.

> > Co jakis czas robie sobie kuracje przypominajaca, nie wymagajaca wizyty
u
> > lekarza, bo wystarcza kremy dostepne bez recepty - Pityval La Roche
Posay,
> > Octopirox z serii Pharmaceris. Wiem tez, ze Bioderma ma w swej ofercie
> krem na LZS.
> Mozesz slowko o tych kremikach - dzialaja na zaczerwieniona skore, czy
> dopiero pozniej, po pierwszym zaleczeniu?

W jakichs ostrych zmianach na pewno nie wystarcza. Ale z powodzeniem mozna
je stosowac jako uzupelnienie terapii i pozniej juz, po zakonczeniu
leczenia. Dzialaja na zaczerwieniona i luszczaca sie skore, lagodza
podraznienia, lekko natluszczaja, ale jednoczesnie reguluja gospodarke
tluszczowa, dzialaja przeciwlojotokowo. Zawieraja spacjalny skladnik
Piroctone olamine, ktory ma przeciwdzialac namnazaniu drobnoustrojow
odpowiedzialnych za LZS. z tym ze aby mogly zadzialac, trzeba je stosowac
przez pewien dluzszy okres czasu - ponad 3 miesiace.
Czytalam wiele pochwal szczegolnie na temat Octopiroxu. Pityval jest chyba
nieco mocniejszy, ja nie moge zbyt dlugo uzywac, bo skora reaguje juz
nadwrazliwoscia. Ale w tym momencie nie mam typowych objawow LZS, wiec moze
po prostu skora odrzuca skladnik, ktory jest jej niepotrzebny.

> > Ale zwracam uwage, ze bez lekarza sie w tej przypadlosci nie obedzie.
> Troche "zrazilem" sie do lekarzy - zongluja tylko specyfikami - dzialanie
> niektorych ma nawet dokladnie odwrotny skutek (sic!)

Niestety tu trzeba dobrego dermatologa, z duzym doswiadczeniem, bo to trudne
schorzenie do prowadzenia. I nie przez telefon, bo dobra diagnoza wymaga
obejrzenia zmiany, chyba ze juz naprawde dobrze zna sie pacjenta i wie, co
dolega jego skorze.

[...]
> przeciez medycyna sie rozwija :|

Rozwija sie, ale w niekotrych sprawach stoi w miejscu :)
Poza tym, co pacjent to inszy, co lekarz - tez.
Pozdrawiam
Misia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2003-08-25 12:12:25

Temat: Re: Lojotokowe zapalenie skóry
Od: "BarBarella" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Polbis" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bia5cv$9s4$1@inews.gazeta.pl...
> Witam,
>
> Czy ktos zna dobre lekarstwo na ta przypadlosc?

Moja koleżanka leczyła swojego dzidziusia salicyolem. Ja swojego faceta
również tym. Jedyny mankament to trzeba być bardzo systematycznym.
Codziennie na min. pół godziny smarować a potem myć. Wydaje mi się to
rozsądne, bo złuszczanie, w tej chorobie skóry jest chyba bardzo ważne.

Jeśli chodzi o ŁZS to chyba problem polega na tym, że choroba ta może być
powodowana wieloma czynnikami. I dlatego każdemu co innego pomaga. Jedni
mają grzyba, inni uczulenie, inni to i to, i jeszcze inni coś jeszcze. Chyba
dlatego leczenie tego jest uciążliwe a z mojego doświadczenia czasem ma się
taką urodę.

Pozdrawiam
barbarella






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

rana szyta, jak pielegnowac?
Onkolog - kilka pytan
do hematologa
Pokrzywy a korzonki
co to moze byc, pomocy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »