« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2016-12-21 09:17:51
Temat: Re: MajonezAnimka <a...@t...wp.pl> wrote:
> W dniu 2016-12-21 o 02:29, Ikselka pisze:
>> Animka <a...@t...wp.pl> wrote:
>>> W dniu 2016-12-20 o 18:49, Ikselka pisze:
>>>> Animka <a...@t...wp.pl> wrote:
>>>>> W dniu 2016-12-19 o 23:00, Ikselka pisze:
>>>>>> Animka <a...@t...wp.pl> wrote:
>>>>>>
>>>>>>> Na oleju ryb nie smażysz?
>>>>>> Na oleju także. Zależy jakie i do czego.
>>>>> Nie zabardzo lubię ryby, to rzadko smażę, ale jak smażę to na
>>>>> słonecznikowym.
>>>>>
>>>> Słonecznikowy
>>>> Jest przezroczysty. ma jasnożółty kolor, łagodny smak i zapach. Przeważają
>>>> w nim cenne kwasy tłuszczowe typu omega-6. Zawiera największą ilość
>>>> witaminy E spośród wszystkich olejów (więcej niż oliwa!). Za to jest w nim
>>>> tylko śladowa ilość kwasów omega-3. Doskonały do sałatek i sosów. Można
>>>> używać go do gotowania i duszenia, ale nie wolno podgrzewać powyżej 100?C,
>>>> dlatego nie nadaje się do pieczenia i długiego smażenia.
>>>> http://m.poradnikzdrowie.pl/zywienie/zasady-zywienia
/oleje-ktory-olej-jest-najzdrowszy-i-jak-uzywac-olej
ow_34969.html
>>>>
>>>>
>>> Ja już nie wierzę w te poradniki żywieniowe. Raczej z przymróżeniem oka.
>>> Mój żołądek mi nie wysyla sygnalów, że to jest be.
>>>
>> Bo nie chodzi o dolegliwości żołądkowe.
>>
> Przecież większość tu ludzi dodaje olej do pieczenia.
> Ja do pieczenia nie dodaję. ponadto juz była jedna taka mundra , która
> napisała w gazecie artykuł o kawie, że rzekomo jest szkodliwa dla
> zdrowia, a szczególnie na serce. a okazało się, że jest zupełnie odwrotnie.
> Mundrzy naulowcy dla szmalu napisali, że margaryna jest zdrowa i przez
> tę margarynę i pochodne masła mamy masę upasionych kobiet, wręcz
> potworów. Trzeba jeść nieprzetworzone masełko i spożywać prawdziwego
> nierakotwórczego oleju (nie rzepakowego). To jest moje zdanie. Jak
> jutro albo za 50 lat umrę to znaczy, że takie było moje przeznaczennie.
> Wszyscy kiedyś umrą. Jedni na to inni na tamto i mnie to za
> przeproszeniem wisi i powiewa.
>
A ja uważam, że ludzie powinni jeść to, co rosło od wieków na ich terenie -
bo na tym ukształtowały się ich geny i tylko to jest dla nich zdrowe.
Dlatego jeśli chodzi o tłuszcze jem masło, olej rzepakowy i słoninę/smalec.
Oliwę rzadko - tylko z pomidorami i w winegrecie. Generalnie średnio mi
smakuje, więc jem gdy ewidentnie wypada, żeby nie profanować jakiegoś
"południowego" dania.
A wiesz, dlaczego Turcy jedzą olej słonecznikowy? Bo jest u nich tani, a
drogą oliwę eksportują. Ponieważ więc gremialnie jedzą ten słonecznikowy,
tj. także smażą na nim, to mają mnóstwo raków z tego powodu i ta zależność
była przedmiotem badań. Tylko że to nie jest nagłaśniane, bo by
słonecznikowego nie jedli. I kółko się kręci. Gdzieś o tym czytałam z 5 lat
temu.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2016-12-21 21:15:27
Temat: Re: MajonezW dniu 2016-12-21 o 09:17, Ikselka pisze:
> Animka <a...@t...wp.pl> wrote:
>> W dniu 2016-12-21 o 02:29, Ikselka pisze:
>>> Animka <a...@t...wp.pl> wrote:
>>>> W dniu 2016-12-20 o 18:49, Ikselka pisze:
>>>>> Animka <a...@t...wp.pl> wrote:
>>>>>> W dniu 2016-12-19 o 23:00, Ikselka pisze:
>>>>>>> Animka <a...@t...wp.pl> wrote:
>>>>>>>
>>>>>>>> Na oleju ryb nie smażysz?
>>>>>>> Na oleju także. Zależy jakie i do czego.
>>>>>> Nie zabardzo lubię ryby, to rzadko smażę, ale jak smażę to na
>>>>>> słonecznikowym.
>>>>>>
>>>>> Słonecznikowy
>>>>> Jest przezroczysty. ma jasnożółty kolor, łagodny smak i zapach. Przeważają
>>>>> w nim cenne kwasy tłuszczowe typu omega-6. Zawiera największą ilość
>>>>> witaminy E spośród wszystkich olejów (więcej niż oliwa!). Za to jest w nim
>>>>> tylko śladowa ilość kwasów omega-3. Doskonały do sałatek i sosów. Można
>>>>> używać go do gotowania i duszenia, ale nie wolno podgrzewać powyżej 100?C,
>>>>> dlatego nie nadaje się do pieczenia i długiego smażenia.
>>>>> http://m.poradnikzdrowie.pl/zywienie/zasady-zywienia
/oleje-ktory-olej-jest-najzdrowszy-i-jak-uzywac-olej
ow_34969.html
>>>>>
>>>>>
>>>> Ja już nie wierzę w te poradniki żywieniowe. Raczej z przymróżeniem oka.
>>>> Mój żołądek mi nie wysyla sygnalów, że to jest be.
>>>>
>>> Bo nie chodzi o dolegliwości żołądkowe.
>>>
>> Przecież większość tu ludzi dodaje olej do pieczenia.
>> Ja do pieczenia nie dodaję. ponadto juz była jedna taka mundra , która
>> napisała w gazecie artykuł o kawie, że rzekomo jest szkodliwa dla
>> zdrowia, a szczególnie na serce. a okazało się, że jest zupełnie odwrotnie.
>> Mundrzy naulowcy dla szmalu napisali, że margaryna jest zdrowa i przez
>> tę margarynę i pochodne masła mamy masę upasionych kobiet, wręcz
>> potworów. Trzeba jeść nieprzetworzone masełko i spożywać prawdziwego
>> nierakotwórczego oleju (nie rzepakowego). To jest moje zdanie. Jak
>> jutro albo za 50 lat umrę to znaczy, że takie było moje przeznaczennie.
>> Wszyscy kiedyś umrą. Jedni na to inni na tamto i mnie to za
>> przeproszeniem wisi i powiewa.
>>
> A ja uważam, że ludzie powinni jeść to, co rosło od wieków na ich terenie -
> bo na tym ukształtowały się ich geny i tylko to jest dla nich zdrowe.
Moja koleżanka kupiła sobie z mężem działkę w Wyszkowie. Maja tam też
domek 2-pokojowy.
Zapraszała mnie, ale nie chciało mi się jechać.
Ostatnio pokazała mi zdjęcia w telefonie z tej działki. Całe olbrzymie
pole z krzakami pomidorów!
Pytam jej dlaczego o mnie zapomniela, przeciez kupiłabym od niej ze 2
kg. chociaż. Powiedziała, ze przecież prosiła, żebym przyjechała, bo
teraz to ona te pomidory poprzerabiała na weeki. Mogła przywieźć i
odebrałabym w Warszawie. Mieszka na drugim końcu W-wy i też daleko tam
ode mnie, ale jakbyśmy się gdzieś umówiły to by było fajnie. A tak mi
się chciało tych pomidorów z jej działki (nie wiedziałam, że taka
olbrzymia ta działka).
Ostatnie pomidory z malego ogródka za domem moich rodziców jadlam wiele
lat temu. Jak dojrzały to ojciec już nie zył niestety. Jedząc te
pomidory (były przepyszne) cały czas mialam przed oczami ojca.
> Dlatego jeśli chodzi o tłuszcze jem masło, olej rzepakowy i słoninę/smalec.
> Oliwę rzadko - tylko z pomidorami i w winegrecie. Generalnie średnio mi
> smakuje, więc jem gdy ewidentnie wypada, żeby nie profanować jakiegoś
> "południowego" dania.
Oiwy z oliwek nie kupuję, bo jako mi nie smakuje.
Do surówek dodaję olej słonecznikowy.
Kupilam olej kokosowy (do smarowania buzi), ale nie sprawdza się, bo nie
natłuszcza skóry, a niby to taka rewelacja.
Raz dodałam do surówki. Dobra była nawet, bez smaku kokosa, ale jednak
wolę olej słonecznikowy.
> A wiesz, dlaczego Turcy jedzą olej słonecznikowy? Bo jest u nich tani, a
> drogą oliwę eksportują. Ponieważ więc gremialnie jedzą ten słonecznikowy,
> tj. także smażą na nim, to mają mnóstwo raków z tego powodu i ta zależność
> była przedmiotem badań. Tylko że to nie jest nagłaśniane, bo by
> słonecznikowego nie jedli. I kółko się kręci. Gdzieś o tym czytałam z 5 lat
> temu.
>
Jeszcze nie słyszalam o tym, żeby Turcy na raka umierali. Jakoś mi się
taka informacja nie napatoczyła.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2016-12-30 20:40:26
Temat: Re: MajonezW dniu 15.12.2016 o 19:16, Ikselka pisze:
> Pitolisz. Co to za majonez na cytrynie. Nie ma lepszego niż Kielecki.
Dałem się podpuścić. Poleciłem żonie zakup kilku słoików.
Spróbowałem i chciałem wywalić - niesmaczny, kwaśny i śmierdzi olej. Ale
musiałbym przed żoną przyznać się do błędu, więc robiłem dobrą minę do
złej gry i udało się zużyć wszystko do sałatki jarzynowej. Dobrze, że
warzywa się gotowały po zakupie majonezu, więc można było namówić żonę
do ugotowania większej ilości. ;)
Pozostaje robić samemu, ewentualnie kupować Mikado w Lidlu.
--
Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2016-12-30 21:06:55
Temat: Re: MajonezW dniu 30.12.2016 o 20:40, Akarm pisze:
> W dniu 15.12.2016 o 19:16, Ikselka pisze:
>
>> Pitolisz. Co to za majonez na cytrynie. Nie ma lepszego niż Kielecki.
>
> Dałem się podpuścić. Poleciłem żonie zakup kilku słoików.
> Spróbowałem i chciałem wywalić - niesmaczny, kwaśny i śmierdzi olej. Ale
> musiałbym przed żoną przyznać się do błędu, więc robiłem dobrą minę do
> złej gry i udało się zużyć wszystko do sałatki jarzynowej. Dobrze, że
> warzywa się gotowały po zakupie majonezu, więc można było namówić żonę
> do ugotowania większej ilości. ;)
> Pozostaje robić samemu, ewentualnie kupować Mikado w Lidlu.
>
Wszystko to jest wiadomo kwestią gustu. w życiu nie przełknąłbym kanapki
czy też jajka na twardo z Kieleckim, ale dla odmiany nie wyobrażam sobie
lepszego niż Kielecki właśnie do sałatek :)
Na kromkach preferuję Dekoracyjny Winiarów.
GA
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2016-12-30 21:14:05
Temat: Re: MajonezW dniu 30.12.2016 o 20:40, Akarm pisze:
> W dniu 15.12.2016 o 19:16, Ikselka pisze:
>
>> Pitolisz. Co to za majonez na cytrynie. Nie ma lepszego niż Kielecki.
>
> Dałem się podpuścić. Poleciłem żonie zakup kilku słoików.
> Spróbowałem i chciałem wywalić - niesmaczny, kwaśny i śmierdzi olej.
> Ale musiałbym przed żoną przyznać się do błędu, więc robiłem dobrą
> minę do złej gry i udało się zużyć wszystko do sałatki jarzynowej.
> Dobrze, że warzywa się gotowały po zakupie majonezu, więc można było
> namówić żonę do ugotowania większej ilości. ;)
A czy zakupione przez Ciebie słoiki także były źle (niehermetycznie)
zamknięte? Ja kupiłam 3 i wszystkie dały się otworzyć małym palcem,
niemal bez użycia siły. Może tu jest pies pogrzebany?
> Pozostaje robić samemu, ewentualnie kupować Mikado w Lidlu.
A ja wracam do dekoracyjnego z Winiar.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2016-12-30 21:14:35
Temat: Re: MajonezW dniu 30.12.2016 o 21:06, GalAnonim pisze:
>
> Na kromkach preferuję Dekoracyjny Winiarów.
Zdecydowanie! I do sałatek też.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2016-12-30 21:54:24
Temat: Re: MajonezPani Ewa napisała:
>> Dałem się podpuścić. Poleciłem żonie zakup kilku słoików.
>> Spróbowałem i chciałem wywalić - niesmaczny, kwaśny i śmierdzi olej.
>> Ale musiałbym przed żoną przyznać się do błędu, więc robiłem dobrą
>> minę do złej gry i udało się zużyć wszystko do sałatki jarzynowej.
>> Dobrze, że warzywa się gotowały po zakupie majonezu, więc można było
>> namówić żonę do ugotowania większej ilości. ;)
>
> A czy zakupione przez Ciebie słoiki także były źle (niehermetycznie)
> zamknięte? Ja kupiłam 3 i wszystkie dały się otworzyć małym palcem,
> niemal bez użycia siły. Może tu jest pies pogrzebany?
W słoiku?!
Jarek
--
Tylko że mię coś podkusiło. Staropolszczyzne sie mnie zachciało. Sęk, sęk,
równie dobrze mogłem powiedzieć, ja wiem... -- tu leży pies pochowany...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2016-12-30 21:56:19
Temat: Re: MajonezAkarm <a...@w...pl> wrote:
> W dniu 15.12.2016 o 19:16, Ikselka pisze:
>
>> Pitolisz. Co to za majonez na cytrynie. Nie ma lepszego niż Kielecki.
>
> Dałem się podpuścić. Poleciłem żonie zakup kilku słoików.
> Spróbowałem i chciałem wywalić - niesmaczny, kwaśny i śmierdzi olej.
Nie pomyliłeś chęci zakupu majonezu z chęcią zakupu budyniu aby?
No i - trudno dziś polecać coś, co nie zawiera wora konserwantów, gumy guar
i kilograma cukru, jak widzę...
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2016-12-30 22:01:16
Temat: Re: MajonezW dniu 30.12.2016 o 21:54, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>> Dałem się podpuścić. Poleciłem żonie zakup kilku słoików.
>>> Spróbowałem i chciałem wywalić - niesmaczny, kwaśny i śmierdzi olej.
>>> Ale musiałbym przed żoną przyznać się do błędu, więc robiłem dobrą
>>> minę do złej gry i udało się zużyć wszystko do sałatki jarzynowej.
>>> Dobrze, że warzywa się gotowały po zakupie majonezu, więc można było
>>> namówić żonę do ugotowania większej ilości. ;)
>> A czy zakupione przez Ciebie słoiki także były źle (niehermetycznie)
>> zamknięte? Ja kupiłam 3 i wszystkie dały się otworzyć małym palcem,
>> niemal bez użycia siły. Może tu jest pies pogrzebany?
> W słoiku?!
No. Skoro zawartość śmierdziała...
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2016-12-30 22:04:56
Temat: Re: MajonezPani Ewa napisała:
>>> A czy zakupione przez Ciebie słoiki także były źle (niehermetycznie)
>>> zamknięte? Ja kupiłam 3 i wszystkie dały się otworzyć małym palcem,
>>> niemal bez użycia siły. Może tu jest pies pogrzebany?
>> W słoiku?!
>
> No. Skoro zawartość śmierdziała...
A byłże to aby majonez, a nie owa słynna "kiełbasa w słoiku?"
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |