Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Mięso puchnie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Mięso puchnie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 143


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2017-09-25 08:40:50

Temat: Re: Mięso puchnie
Od: stefan <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-09-24 o 22:03, XL pisze:
> stefan <s...@w...pl> wrote:
>> W dniu 2017-09-21 o 17:34, XL pisze:
>>> krys <k...@p...priv.pl> wrote:
>>>> XL wrote:
>>>>
>>
>>>> No i? Przedwojenna granica niemiecka była 4 km od domu. Ludność była
>>>> wymieszana, na cmentarzach są jeszcze nagrobki z polskimi nazwiskami z
>>>> zapisem po niemiecku. Zabory też swoje zrobiły. Pozytywy też zostawiły,
>>>> porządeczek w obejściu to ich specjalność, na wschodzie dużo później się
>>>> pojawił.
>>>
>>> Ten niemiecki ordnung to u nich tylko od frontu - znam relacje i od
>>> zaplecza. Ale nie w tym rzecz. My Królewiacy jesteśmy ostoją polskosci -
>>> zawsze za polskość obrywalismy, to i ją najbardziej sobie cenimy.
>>>
>>
>> Ja, ja, wirklich - Szkieletczyzna :)
>
> I AKowszczyzna - partyzantka i ruch oporu.
> Dopiero za PiS-u jesteśmy docenieni.
>
Na jednym biegunie pacyfikacja Mniowa i Skłoby przez Niemców za czyny
Hubala, na drugim wyczyny Brygady Świętokrzyskiej NSZ, pośrodku
"nieskalany" zbrodniami Ponury.... Ech...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2017-09-25 10:53:06

Temat: Re: Mięso puchnie
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

stefan <s...@w...pl> wrote:
> W dniu 2017-09-24 o 22:03, XL pisze:
>> stefan <s...@w...pl> wrote:
>>> W dniu 2017-09-21 o 17:34, XL pisze:
>>>> krys <k...@p...priv.pl> wrote:
>>>>> XL wrote:
>>>>>
>>>
>>>>> No i? Przedwojenna granica niemiecka była 4 km od domu. Ludność była
>>>>> wymieszana, na cmentarzach są jeszcze nagrobki z polskimi nazwiskami z
>>>>> zapisem po niemiecku. Zabory też swoje zrobiły. Pozytywy też zostawiły,
>>>>> porządeczek w obejściu to ich specjalność, na wschodzie dużo później się
>>>>> pojawił.
>>>>
>>>> Ten niemiecki ordnung to u nich tylko od frontu - znam relacje i od
>>>> zaplecza. Ale nie w tym rzecz. My Królewiacy jesteśmy ostoją polskosci -
>>>> zawsze za polskość obrywalismy, to i ją najbardziej sobie cenimy.
>>>>
>>>
>>> Ja, ja, wirklich - Szkieletczyzna :)
>>
>> I AKowszczyzna - partyzantka i ruch oporu.
>> Dopiero za PiS-u jesteśmy śrdocenieni.
>>
> Na jednym biegunie pacyfikacja Mniowa i Skłoby przez Niemców za czyny
> Hubala, na drugim wyczyny Brygady Świętokrzyskiej NSZ, pośrodku
> "nieskalany" zbrodniami Ponury.... Ech...
>
>

Co mnie obchodzi bandycka kolaborancka BŚ? To nie AK. To osobna formacja,
która od AK się odcięła. Bandytów nie brakowało w tych czasach.

A od "Ponurego", sorry za bezpośredniość, ręce precz - "Ponury" to na
Kielecczyźnie trzecia postać po Bogu. Czcimy Jego pamięć wciąż - przykład:
gdybyś w dowolnym miejscu Kielc stanął i głośno zaczął wyrażać się o Nim
źle, nie ma takiej możliwości, żeby ktoś ze słyszących nie zareagował na to
w najlżejszym przypadku słownie...


--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2017-09-25 16:19:55

Temat: Re: Mięso puchnie
Od: stefan <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-09-25 o 10:53, XL pisze:
> stefan <s...@w...pl> wrote:
>> W dniu 2017-09-24 o 22:03, XL pisze:
>>> stefan <s...@w...pl> wrote:
>>>> W dniu 2017-09-21 o 17:34, XL pisze:
>>>>> krys <k...@p...priv.pl> wrote:
>>>>>> XL wrote:
>>>>>>
>>>>
>>>>>> No i? Przedwojenna granica niemiecka była 4 km od domu. Ludność była
>>>>>> wymieszana, na cmentarzach są jeszcze nagrobki z polskimi nazwiskami z
>>>>>> zapisem po niemiecku. Zabory też swoje zrobiły. Pozytywy też zostawiły,
>>>>>> porządeczek w obejściu to ich specjalność, na wschodzie dużo później się
>>>>>> pojawił.
>>>>>
>>>>> Ten niemiecki ordnung to u nich tylko od frontu - znam relacje i od
>>>>> zaplecza. Ale nie w tym rzecz. My Królewiacy jesteśmy ostoją polskosci -
>>>>> zawsze za polskość obrywalismy, to i ją najbardziej sobie cenimy.
>>>>>
>>>>
>>>> Ja, ja, wirklich - Szkieletczyzna :)
>>>
>>> I AKowszczyzna - partyzantka i ruch oporu.
>>> Dopiero za PiS-u jesteśmy śrdocenieni.
>>>
>> Na jednym biegunie pacyfikacja Mniowa i Skłoby przez Niemców za czyny
>> Hubala, na drugim wyczyny Brygady Świętokrzyskiej NSZ, pośrodku
>> "nieskalany" zbrodniami Ponury.... Ech...
>>
>>
>
> Co mnie obchodzi bandycka kolaborancka BŚ? To nie AK. To osobna formacja,
> która od AK się odcięła. Bandytów nie brakowało w tych czasach.
>
> A od "Ponurego", sorry za bezpośredniość, ręce precz - "Ponury" to na
> Kielecczyźnie trzecia postać po Bogu. Czcimy Jego pamięć wciąż - przykład:
> gdybyś w dowolnym miejscu Kielc stanął i głośno zaczął wyrażać się o Nim
> źle, nie ma takiej możliwości, żeby ktoś ze słyszących nie zareagował na to
> w najlżejszym przypadku słownie...
>
>
Nie tak dawno (a z 5 - 6 lat temu) byłem na Wykusie (jakaś impreza
patriotyczne). Atrakcją był prawdziwy jeszcze żywy partyzant od Ponurego
pseudo Halny. Głos zabierali różni mówcy, opowiadali jak to z Ponurym
było fajnie (między Bogiem a prawdą za czasów obozu na Wykusie i pobytu
Ponurego na Kielecczyźnie albo byli w planach 6-letnich a co najwyżej w
wózeczku niemowlęcym). W pewnym momencie awantura - jakiś NSZ-towiec (z
tych młodszych, po 30-ce) zaczął Akowcom wypominać, że wbrew rozkazom
Naczelnego Wodza usłuchali Komendanta Głównego AK i złożyli broń. Boże,
jaka zrobiła się awantura... Po jednej stronie łyse karki po drugiej
starsi zmordowani życiem ludzie. Wyzywali się grubymi epitetami.
A Ponurego szanuję, nie zawsze zgadzam się z jego postępowaniem (tak
samo jak z watażką mjr Hubalem) ale "Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie" od
pierwszego wydania znałem prawie na pamięć. Nikomu nie śniło się jeszcze
o upublicznianiu Ponurego a w lecie 1968 prowadziłem obóz wędrowny 68
KDH Czerwone Berety ze Starachowic przez Wykus, Bodzentyn, Michniów i
takimi sobie drogami drogami (tak się śmiesznie ;)złożyło ). Komendant
Chorągwi Krakowskiej dziwnie się uśmiechał ale dał trochę kasy i zgodę.
Skąd wiedziałem? Mieliśmy mądrych profesorów w Technikum a w jesieni
1967 byliśmy 2 tygodnie w Chęcinach na ćwiczeniach terenowych z geologii...
pozdr
Stefan

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2017-09-25 17:35:31

Temat: Re: Mięso puchnie
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

stefan <s...@w...pl> wrote:
> W dniu 2017-09-25 o 10:53, XL pisze:
>> stefan <s...@w...pl> wrote:
>>> W dniu 2017-09-24 o 22:03, XL pisze:
>>>> stefan <s...@w...pl> wrote:
>>>>> W dniu 2017-09-21 o 17:34, XL pisze:
>>>>>> krys <k...@p...priv.pl> wrote:
>>>>>>> XL wrote:
>>>>>>>
>>>>>
>>>>>>> No i? Przedwojenna granica niemiecka była 4 km od domu. Ludność była
>>>>>>> wymieszana, na cmentarzach są jeszcze nagrobki z polskimi nazwiskami z
>>>>>>> zapisem po niemiecku. Zabory też swoje zrobiły. Pozytywy też zostawiły,
>>>>>>> porządeczek w obejściu to ich specjalność, na wschodzie dużo później się
>>>>>>> pojawił.
>>>>>>
>>>>>> Ten niemiecki ordnung to u nich tylko od frontu - znam relacje i od
>>>>>> zaplecza. Ale nie w tym rzecz. My Królewiacy jesteśmy ostoją polskosci -
>>>>>> zawsze za polskość obrywalismy, to i ją najbardziej sobie cenimy.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Ja, ja, wirklich - Szkieletczyzna :)
>>>>
>>>> I AKowszczyzna - partyzantka i ruch oporu.
>>>> Dopiero za PiS-u jesteśmy śrdocenieni.
>>>>
>>> Na jednym biegunie pacyfikacja Mniowa i Skłoby przez Niemców za czyny
>>> Hubala, na drugim wyczyny Brygady Świętokrzyskiej NSZ, pośrodku
>>> "nieskalany" zbrodniami Ponury.... Ech...
>>>
>>>
>>
>> Co mnie obchodzi bandycka kolaborancka BŚ? To nie AK. To osobna formacja,
>> która od AK się odcięła. Bandytów nie brakowało w tych czasach.
>>
>> A od "Ponurego", sorry za bezpośredniość, ręce precz - "Ponury" to na
>> Kielecczyźnie trzecia postać po Bogu. Czcimy Jego pamięć wciąż - przykład:
>> gdybyś w dowolnym miejscu Kielc stanął i głośno zaczął wyrażać się o Nim
>> źle, nie ma takiej możliwości, żeby ktoś ze słyszących nie zareagował na to
>> w najlżejszym przypadku słownie...
>>
>>
> Nie tak dawno (a z 5 - 6 lat temu) byłem na Wykusie (jakaś impreza
> patriotyczne). Atrakcją był prawdziwy jeszcze żywy partyzant od Ponurego
> pseudo Halny. Głos zabierali różni mówcy, opowiadali jak to z Ponurym
> było fajnie (między Bogiem a prawdą za czasów obozu na Wykusie i pobytu
> Ponurego na Kielecczyźnie albo byli w planach 6-letnich a co najwyżej w
> wózeczku niemowlęcym). W pewnym momencie awantura - jakiś NSZ-towiec (z
> tych młodszych, po 30-ce) zaczął Akowcom wypominać, że wbrew rozkazom
> Naczelnego Wodza usłuchali Komendanta Głównego AK i złożyli broń. Boże,
> jaka zrobiła się awantura... Po jednej stronie łyse karki po drugiej
> starsi zmordowani życiem ludzie. Wyzywali się grubymi epitetami.
> A Ponurego szanuję, nie zawsze zgadzam się z jego postępowaniem (tak
> samo jak z watażką mjr Hubalem) ale "Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie" od
> pierwszego wydania znałem prawie na pamięć. Nikomu nie śniło się jeszcze
> o upublicznianiu Ponurego a w lecie 1968 prowadziłem obóz wędrowny 68
> KDH Czerwone Berety ze Starachowic przez Wykus, Bodzentyn, Michniów i
> takimi sobie drogami drogami (tak się śmiesznie ;)złożyło ). Komendant
> Chorągwi Krakowskiej dziwnie się uśmiechał ale dał trochę kasy i zgodę.
> Skąd wiedziałem? Mieliśmy mądrych profesorów w Technikum a w jesieni
> 1967 byliśmy 2 tygodnie w Chęcinach na ćwiczeniach terenowych z geologii...

Ja miałam Teścia z AK. Trochę opowiadał. Nie za dużo. Ale wystarczy. Np.
jak trzy tygodnie siedzieli pod bombami i ostrzałem w okrążeniu, w lesie,
padając z głodu - i oto przedarłszy się przez linie niemieckie zjawia się
jego siostra oraz przygarnieta do rodziny kobieta, obie z plecakami
wypełnionymi kiełbasą, serem i chlebem. Wartownik z karabinem wycelowanym w
kobiety - "Hasło!" W odpowiedzi dwa babskie wysokie dyszkanty - "Jakie
znowu hasło! Ja ci dam hasło! Ja tu do brata przyszłam!" Cały oddział
odżywiły.
Nieliczne były te humorystyczne akcenty w Teścia opowieściach... bo o
śmierci i zabijaniu słabo się opowiada z humorem.

Siostra ryzykowała życie dla brata, po drodze często-gęsto wraz z
towarzyszką ostrzeliwana na otwartym terenie przez patrolujące samoloty,
padając wtedy na nos i czołgajac się w ziemniaczanych redlinach... TAKIE
BYŁY KIELCZANKI...

A wcześniej, zanim Teścia, to miałam wiejską podstawówkę - i półoficjalne
wycieczki pod różnym pretekstem na Wykus, tez odpowiednio półoficjalnie
omawiane.

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2018-07-08 17:04:33

Temat: Re: Mięso puchnie
Od: Jivanmukta <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 18.09.2017 12:47, Animka pisze:
> Nie wiem już czy kupować w ogóle jakieś mięso.

Nie kupować. Jedzenie mięsa jest ciężkim grzechem, poza tym mięso jest
niezdrowe. Dieta optymalna dla człowieka nazywa się satwiczna i jest to
dieta wegetariańska (bez mięsa, ryb i jajek; mleko i sery są OK).

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2018-07-09 06:34:58

Temat: Re: Mięso puchnie
Od: "Stokrotka" <o...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

>....Dieta optymalna dla człowieka nazywa się satwiczna i jest to dieta
>wegetariańska (bez mięsa, ryb i jajek; mleko i sery są OK).

Tylko dla herlaka nic nie robiącego.
A jak jesteś miłośnikiem fauny, to wytłumacz dlaczego nie potepiasz
zabijania ryb, kradzeży jaj, miodu, mleka...

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2018-07-12 05:00:01

Temat: Re: Mięso puchnie
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Stokrotka o...@i...pl ...

>>....Dieta optymalna dla człowieka nazywa się satwiczna i jest to dieta
>>wegetariańska (bez mięsa, ryb i jajek; mleko i sery są OK).
>
> Tylko dla herlaka nic nie robiącego.

Ja wiem ze weszło w krew ale prosze, nie opowiadaj bzdur...
http://veganworkout.org.pl/top-10-sportowcow-na-diec
ie-weganskiej/

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Zbyt wiele wiedzy nigdy nie ułatwia decyzji."
Frank Herbert

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2018-07-12 10:19:22

Temat: Re: Mięso puchnie
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
> Użytkownik Stokrotka o...@i...pl ...
>
>>> ....Dieta optymalna dla człowieka nazywa się satwiczna i jest to dieta
>>> wegetariańska (bez mięsa, ryb i jajek; mleko i sery są OK).
>>
>> Tylko dla herlaka nic nie robiącego.
>
> Ja wiem ze weszło w krew ale prosze, nie opowiadaj bzdur...
> http://veganworkout.org.pl/top-10-sportowcow-na-diec
ie-weganskiej/
>

Bzdury. Niektórzy mogą sobie jeść trawę i 14 kg owoców dziennie, tak, to
prawda - znam takiego weganina, który sekundowo ,,wyciska" tony na siłowni,
lecz kiedy trzeba było pomóc MŚK przełożyć kilkanaście m3 budowlanego
drewna (kantówki 6mx0.35mx0.35m), to wymiękł po półgodzinie i padł, a
przekładanie MŚK dokończył z 70-letnim kuzynem. Młody, muskularny weganin
odpadł w przedbiegach, kiedy musiał ,,wyciskać" dłużej niż kilka sekund i
powtarzać to przez dłuzszy czas.

Ponadto - wyobraź sobie kanalizację kilkumilionowego miasta wegan, gdzie
spozycie biomasy wynosi kilkanaście razy więcej niż przy zywieniu
tradycyjnym... Zapcha się po pierwszym dniu ?

Wegańskie jedzenie jest OK, ale tylko w niektôrych sytuacjach i tylko dla
niektórych osób. Nie jako sposób na żywienie wszystkich ludzi - zwłaszcza w
mocno zurbanizowanych rejonach. Tam trzeba dostarczyć białko w
skondensowanej postaci. Pociągi pełne trawy i owoców nie dadzą rady wyzywic
milionów ludzi PRACYJĄCYCH w jednym miejscu, a i infeastruktura sanitarna
tego nie obsłuży.
--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2018-07-12 15:00:02

Temat: Re: Mięso puchnie
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora

UĹźytkownik XL i...@g...pl ...

>>>> ....Dieta optymalna dla człowieka nazywa się satwiczna i jest to
>>>> dieta wegetariańska (bez mięsa, ryb i jajek; mleko i sery są OK).
>>>
>>> Tylko dla herlaka nic nie robiącego.
>>
>> Ja wiem ze weszło w krew ale prosze, nie opowiadaj bzdur...
>> http://veganworkout.org.pl/top-10-sportowcow-na-diec
ie-weganskiej/
>>
> Bzdury. Niektórzy mogą sobie jeść trawę i 14 kg owoców dziennie,
> tak, to prawda - znam takiego weganina, który sekundowo „wyciska”
> tony na siłowni, lecz kiedy trzeba było pomóc MŚK przełożyć
> kilkanaście m3 budowlanego drewna (kantówki 6mx0.35mx0.35m), to
> wymiękł po półgodzinie i padł, a przekładanie MŚK dokończył z
> 70-letnim kuzynem. Młody, muskularny weganin odpadł w przedbiegach,
> kiedy musiał „wyciskać” dłużej niż kilka sekund i powtarzać to przez
> dłuzszy czas.
>
Coz za profesjonalne badania... Takie xlkowe

> Ponadto - wyobraź sobie kanalizację kilkumilionowego miasta wegan,
> gdzie spozycie biomasy wynosi kilkanaście razy więcej niż przy
> zywieniu tradycyjnym... Zapcha się po pierwszym dniu ?
>
> Wegańskie jedzenie jest OK, ale tylko w niektôrych sytuacjach i
> tylko dla niektĂłrych osĂłb. Nie jako sposĂłb na Ĺźywienie wszystkich
> ludzi - zwłaszcza w mocno zurbanizowanych rejonach. Tam trzeba
> dostarczyć białko w skondensowanej postaci. Pociągi pełne trawy i
> owoców nie dadzą rady wyzywic milionów ludzi PRACYJĄCYCH w jednym
> miejscu, a i infeastruktura sanitarna tego nie obsłuży.

Rozumiem, ze miejsce na uprawy vs miejsce na hodowle to ci w ogole nie
zaprzata głowy... Spoko...
Podpowiem, jemy o wiele za duzo miesa, hodowla tego miesa zajmuje bardzo
duzo obszarów (zwłaszcza krów) i bardzo mocno zatruwa ziemie.
ZTCP powinnismy jesc srednio maks 100g miesa dziennie- jemy niestety duzo
wiecej.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ze wszystkich rzeczy wiecznych - miłośc jest tą, która trwa najkrócej."
Molier

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2018-07-12 21:33:56

Temat: Re: Mięso puchnie
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
> UĹĽytkownik XL i...@g...pl ...
>
>>>>> ....Dieta optymalna dla czĹ,owieka nazywa siÄ(TM) satwiczna i jest to
>>>>> dieta wegetariaĹ,,ska (bez miÄ(TM)sa, ryb i jajek; mleko i sery sÄ... OK).
>>>>
>>>> Tylko dla herlaka nic nie robiÄ...cego.
>>>
>>> Ja wiem ze weszĹ,o w krew ale prosze, nie opowiadaj bzdur...
>>> http://veganworkout.org.pl/top-10-sportowcow-na-diec
ie-weganskiej/
>>>
>> Bzdury. NiektĂłrzy mogÄ... sobie jeĹ>Ä? trawÄ(TM) i 14 kg owocĂłw dziennie,
>> tak, to prawda - znam takiego weganina, ktĂłry sekundowo âEURžwyciskaâEURť
>> tony na siĹ,owni, lecz kiedy trzeba byĹ,o pomĂłc MĹšK przeĹ,oĹĽyÄ?
>> kilkanaĹ>cie m3 budowlanego drewna (kantĂłwki 6mx0.35mx0.35m), to
>> wymiÄ(TM)kĹ, po pĂłĹ,godzinie i padĹ,, a przekĹ,adanie MĹšK dokoĹ,,czyĹ, z
>> 70-letnim kuzynem. MĹ,ody, muskularny weganin odpadĹ, w przedbiegach,
>> kiedy musiaĹ, âEURžwyciskaÄ?âEURť dĹ,uĹĽej niĹĽ kilka sekund i powtarzaÄ? to przez
>> dĹ,uzszy czas.
>>
> Coz za profesjonalne badania... Takie xlkowe

,,Badania" akurat stwierdzają to samo.
,,Nauce też trzeba się przyglądać, bo odkrywa to, co dawno wiadomo!"
Czyli że: gdybyś miał pole do zaorania czy przekopania, to o samych
jabłuszkach nie dotarłbyś nawet do połowy roboty, a przedtem pos...byś się
do imentu.
Weganie to ludzie nieznający prawdziwej pracy fizycznej. Pobiegać i
poskakać chwilę - owszem. I tylko tyle.

>
>> Ponadto - wyobraĹş sobie kanalizacjÄ(TM) kilkumilionowego miasta wegan,
>> gdzie spozycie biomasy wynosi kilkanaĹ>cie razy wiÄ(TM)cej niĹĽ przy
>> zywieniu tradycyjnym... Zapcha siÄ(TM) po pierwszym dniu ?
>>
>> WegaĹ,,skie jedzenie jest OK, ale tylko w niektĂ´rych sytuacjach i
>> tylko dla niektĂłrych osĂłb. Nie jako sposĂłb na ĹĽywienie wszystkich
>> ludzi - zwĹ,aszcza w mocno zurbanizowanych rejonach. Tam trzeba
>> dostarczyÄ? biaĹ,ko w skondensowanej postaci. PociÄ...gi peĹ,ne trawy i
>> owocĂłw nie dadzÄ... rady wyzywic milionĂłw ludzi PRACYJÄ,,CYCH w jednym
>> miejscu, a i infeastruktura sanitarna tego nie obsĹ,uĹĽy.
>
> Rozumiem, ze miejsce na uprawy vs miejsce na hodowle to ci w ogole nie
> zaprzata gĹ,owy...

Nie musi. Uprawy tego, co (niby) miałoby ZASTĄPIĆ mięso do wykarmienia
całej ludzkości, zajęłyby wszystkie tereny zdatne do ich prowadzenia i
jeszcze ze dwa razy tyle.
To po cholerę sobie tymi sprawami głowę zaprzatać? No chyba, że się jest
niekumatym weganinem.


> Spoko...
> Podpowiem, jemy o wiele za duzo miesa, hodowla tego miesa zajmuje bardzo
> duzo obszarĂłw (zwĹ,aszcza krĂłw) i bardzo mocno zatruwa ziemie.
> ZTCP powinnismy jesc srednio maks 100g miesa dziennie- jemy niestety duzo
> wiecej.
>

To nie jedz mięsa wcale. Ja zjem swoją i twoją porcję - z szacunku do
roślin.

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 15


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

sliwki - biały osad
Przepraszam Ewę FEniks!
Gotowanie - wiedza czy sztuka ?
Olej palmowy zabija... także głodem!
Krążki kalmarów w cieście - jak?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »