Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Mirt-drzewko szczęścia i powodzenia.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Mirt-drzewko szczęścia i powodzenia.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 10


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-10-12 15:02:43

Temat: Mirt-drzewko szczęścia i powodzenia.
Od: Anna Krysiak <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Od dwoch lat jestem posiadaczką bardzo dekoracyjnego drzewka mirtowego
ok. 1.2 m wysokości.
Ma ono koronę w kształcie kuli, którą już delikatnie przycinałam.
Jesienią ubiegłego roku pięknie zakwitło mnogością bladoróżowych,
drobnych kwiatków.
Całe lato dobrze czuje się na bardzo ciepłym i słonecznym balkonie,
obficie podlewany.

Pierwszą zimę doskonale zniosło w chłodnym pokoju przy oknie i
ograniczonym podlewaniu. Kłopoty zaczęły się podczas ubiegłej zimy,
gdzie w identycznych warunkach drzewko w niektórych miejscach usychało i
gubiło listki.Latem doszło do siebie, choć w niektórych miejscach jest
suche.

Co mogło być przyczyną tej choroby i jak jej zapobiec podczas
tegorocznej zimy? Chciałabym nadal je mieć gdyż jak wyczytałam ,jest to
ponoć drzewko szczęścia, powodzenia i miłości.
Pozdrawiam
Anka ;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-10-13 11:00:28

Temat: Re: Mirt-drzewko szczęścia i powodzenia.
Od: "Beata Werońska" <b...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Anna Krysiak" <a...@w...pl> wrote in message
news:3DA83993.685C347A@wp.pl...

Kłopoty zaczęły się podczas ubiegłej zimy,
> gdzie w identycznych warunkach drzewko w niektórych miejscach usychało i
> gubiło listki.

Niestety nie wiem, co mogło "trafić" twoje drzewko mirtowe ostatniej zimy,
może trochę podmarzło? Cieszę się, że mirt to takie szczęścliwe drzewko. Ja
od niedawna jestem szczęśliwą posiadaczką młodej sadzonki mirtu i już
kwitnie (teraz późną jesienią)!
Mój kwitnie na biało.
Moze przyniesie mi szczęście? A tak poważnie, to też chciałabym zrobić z
niego drzewko, strzyżone. Właśnie się do tego zabieram.
Nie wiecie przypadkiem czy mirt można rozmnażać z nasion? Jeśli tak to jak?
Mój ma jednocześnie kwiaty i owoce.
Pozdrawiam,
Beata Werońska



"Anna Krysiak" <a...@w...pl> wrote in message
news:3DA83993.685C347A@wp.pl...
> Od dwoch lat jestem posiadaczką bardzo dekoracyjnego drzewka mirtowego
> ok. 1.2 m wysokości.
> Ma ono koronę w kształcie kuli, którą już delikatnie przycinałam.
> Jesienią ubiegłego roku pięknie zakwitło mnogością bladoróżowych,
> drobnych kwiatków.
> Całe lato dobrze czuje się na bardzo ciepłym i słonecznym balkonie,
> obficie podlewany.
>
> Pierwszą zimę doskonale zniosło w chłodnym pokoju przy oknie i
> ograniczonym podlewaniu. Kłopoty zaczęły się podczas ubiegłej zimy,
> gdzie w identycznych warunkach drzewko w niektórych miejscach usychało i
> gubiło listki.Latem doszło do siebie, choć w niektórych miejscach jest
> suche.
>
> Co mogło być przyczyną tej choroby i jak jej zapobiec podczas
> tegorocznej zimy? Chciałabym nadal je mieć gdyż jak wyczytałam ,jest to
> ponoć drzewko szczęścia, powodzenia i miłości.
> Pozdrawiam
> Anka ;-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-10-13 21:04:04

Temat: Re: Mirt-drzewko szczęścia i powodzenia.
Od: "Beata Werońska" <b...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Aniu,
W "Kwietniku" nr 7 z tego roku piszą o mirtowatych:
"Wszystkie rośliny z tej rodziny są odporne na choroby.
Ze szkodników pojawiaja się czasem mszyce, tarczniki, a na niektórych
gatunkach także wciorniastki, przedziorki, mączliki."

No ale chyba nie zimą, więc pozostaje przemarznięcie ...?
Beata


"Anna Krysiak" <a...@w...pl> wrote in message
news:3DA83993.685C347A@wp.pl...
> Od dwoch lat jestem posiadaczką bardzo dekoracyjnego drzewka mirtowego
> ok. 1.2 m wysokości.
> Ma ono koronę w kształcie kuli, którą już delikatnie przycinałam.
> Jesienią ubiegłego roku pięknie zakwitło mnogością bladoróżowych,
> drobnych kwiatków.
> Całe lato dobrze czuje się na bardzo ciepłym i słonecznym balkonie,
> obficie podlewany.
>
> Pierwszą zimę doskonale zniosło w chłodnym pokoju przy oknie i
> ograniczonym podlewaniu. Kłopoty zaczęły się podczas ubiegłej zimy,
> gdzie w identycznych warunkach drzewko w niektórych miejscach usychało i
> gubiło listki.Latem doszło do siebie, choć w niektórych miejscach jest
> suche.
>
> Co mogło być przyczyną tej choroby i jak jej zapobiec podczas
> tegorocznej zimy? Chciałabym nadal je mieć gdyż jak wyczytałam ,jest to
> ponoć drzewko szczęścia, powodzenia i miłości.
> Pozdrawiam
> Anka ;-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-10-14 05:38:25

Temat: Re: Mirt-drzewko szczęścia i powodzenia.
Od: Krzysztof Marusiński <o...@k...pkobp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Anna Krysiak" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
.......................
> Pierwszą zimę doskonale zniosło w chłodnym pokoju przy oknie i
> ograniczonym podlewaniu. Kłopoty zaczęły się podczas ubiegłej zimy,
> gdzie w identycznych warunkach drzewko w niektórych miejscach usychało i
> gubiło listki.Latem doszło do siebie, choć w niektórych miejscach jest
> suche.

Moim zdaniem jest to wynik nadmiernego przesuszenia.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-10-14 08:28:29

Temat: Re: Mirt-drzewko szczęścia i powodzenia.
Od: "Beata Werońska" <b...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Moim zdaniem jest to wynik nadmiernego przesuszenia.

No tak, to całkiem możliwe. istnieje jeszcze możiwość porażenia przez ostre
zimowe słońce, na co mirt jest podatny (np. latem lepiej znosi półcień).

Beata



"Krzysztof Marusiński" <o...@k...pkobp.pl> wrote in message
news:aodlvo$k51$1@news2.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Anna Krysiak" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
> .......................
> > Pierwszą zimę doskonale zniosło w chłodnym pokoju przy oknie i
> > ograniczonym podlewaniu. Kłopoty zaczęły się podczas ubiegłej zimy,
> > gdzie w identycznych warunkach drzewko w niektórych miejscach usychało i
> > gubiło listki.Latem doszło do siebie, choć w niektórych miejscach jest
> > suche.
>
> Moim zdaniem jest to wynik nadmiernego przesuszenia.
> --
> :-) http://ogrod.to.jest.to
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-10-14 10:00:12

Temat: Re: Mirt-drzewko szczęścia i powodzenia.
Od: Krzysztof Marusiński <o...@k...pkobp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Beata Werońska" <b...@s...pl> napisał w wiadomości
news:aodvc7$9ni$1@news.supermedia.pl...
> > Moim zdaniem jest to wynik nadmiernego przesuszenia.
>
> No tak, to całkiem możliwe. istnieje jeszcze możiwość porażenia przez
ostre
> zimowe słońce, na co mirt jest podatny (np. latem lepiej znosi półcień).

U mnie rośnie w pełnym słońcu.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-10-14 16:00:31

Temat: Re: Mirt-drzewko szczęścia i powodzenia.
Od: Anna Krysiak <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora



=?iso-8859-2?Q?Krzysztof_Marusi=F1ski?= napisał(a):
>
> Użytkownik "Beata Werońska" <b...@s...pl> napisał w wiadomości
> news:aodvc7$9ni$1@news.supermedia.pl...
> > > Moim zdaniem jest to wynik nadmiernego przesuszenia.
> >
> > No tak, to całkiem możliwe. istnieje jeszcze możiwość porażenia przez
> ostre
> > zimowe słońce, na co mirt jest podatny (np. latem lepiej znosi półcień).
>
> U mnie rośnie w pełnym słońcu.
> --
> :-) http://ogrod.to.jest.to


Witam
Odnośnie ostrego słońca, pragnę nadmienić, że kłopoty z zasychaniem i
opadaniem liści skończyły się natychmiast po wyniesieniu rośliny wiosną
właśnie na bardzo słoneczny balkon. Zastanawia mnie raczej syt.
odwrotna, tzn. czy zimą nie miała słońca za mało.

Przemarznięcie odpada. Zabieram ją z balkonu, gdy temp. spada do +5 i
bardzo tego pilnuję.

Jeżeli chodzi o podlewanie, też myślałam, że może za mało, ale
zwiększenie ilości wody nic nie zmieniło. A przecież w takich war.
zimowało już 2 lata temu, i było w doskonałej formie.
Zostają więc chyba szkodniki.
Jak Państwo zimujecie swoje egzemplarze?

Pozdrawiam
Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-10-14 16:22:04

Temat: Re: Mirt-drzewko szczęścia i powodzenia.
Od: "Beata Werońska" <b...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ja nie zimowałam jeszcze mirtu, bo kupiłam go we wrześniu. Tę zimę spędzi na
przeszklonym tarasie (zimą temp. ok +5st.C).
To mnie uspokoiliście, ze może rosnąć w pełnym słońcu. U mnie ma takie
właśnie warunki.
No cóż, nie można do końca wierzyć "Kwietnikowi".
Pozdrawiam,

Beata

"Anna Krysiak" <a...@w...pl> wrote in message
news:3DAAEA1F.9B81DCAF@wp.pl...
>
>
> =?iso-8859-2?Q?Krzysztof_Marusi=F1ski?= napisał(a):
> >
> > Użytkownik "Beata Werońska" <b...@s...pl> napisał w
wiadomości
> > news:aodvc7$9ni$1@news.supermedia.pl...
> > > > Moim zdaniem jest to wynik nadmiernego przesuszenia.
> > >
> > > No tak, to całkiem możliwe. istnieje jeszcze możiwość porażenia przez
> > ostre
> > > zimowe słońce, na co mirt jest podatny (np. latem lepiej znosi
półcień).
> >
> > U mnie rośnie w pełnym słońcu.
> > --
> > :-) http://ogrod.to.jest.to
>
>
> Witam
> Odnośnie ostrego słońca, pragnę nadmienić, że kłopoty z zasychaniem i
> opadaniem liści skończyły się natychmiast po wyniesieniu rośliny wiosną
> właśnie na bardzo słoneczny balkon. Zastanawia mnie raczej syt.
> odwrotna, tzn. czy zimą nie miała słońca za mało.
>
> Przemarznięcie odpada. Zabieram ją z balkonu, gdy temp. spada do +5 i
> bardzo tego pilnuję.
>
> Jeżeli chodzi o podlewanie, też myślałam, że może za mało, ale
> zwiększenie ilości wody nic nie zmieniło. A przecież w takich war.
> zimowało już 2 lata temu, i było w doskonałej formie.
> Zostają więc chyba szkodniki.
> Jak Państwo zimujecie swoje egzemplarze?
>
> Pozdrawiam
> Anka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-10-14 16:53:11

Temat: Re: Mirt-drzewko szczęścia i powodzenia.
Od: "Jerzy" <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ja nie zimowałam jeszcze mirtu, bo kupiłam go we wrześniu. Tę zimę
spędzi na
> przeszklonym tarasie (zimą temp. ok +5st.C).
> To mnie uspokoiliście, ze może rosnąć w pełnym słońcu. U mnie ma takie
> właśnie warunki.
> No cóż, nie można do końca wierzyć "Kwietnikowi".
[...]
> > > U mnie rośnie w pełnym słońcu.
[...]
> > Odnośnie ostrego słońca, pragnę nadmienić, że kłopoty z zasychaniem i
> > opadaniem liści skończyły się natychmiast po wyniesieniu rośliny
wiosną
> > właśnie na bardzo słoneczny balkon.

Proponuję Ci abyś nauczyła się czytać między wierszami i przeanalizowała
warunki jakie stworzysz roślinie. Ani to Mazury ani balkon.
;-)
--
Pozdr. Jerzy Nowak

"Learn the rules. Then break some."



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-10-14 20:07:21

Temat: Re: Mirt-drzewko szczęścia i powodzenia.
Od: Krzysztof Marusiński <o...@k...pkobp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Anna Krysiak" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
........................
> Jeżeli chodzi o podlewanie, też myślałam, że może za mało, ale
> zwiększenie ilości wody nic nie zmieniło. A przecież w takich war.
> zimowało już 2 lata temu, i było w doskonałej formie.
> Zostają więc chyba szkodniki.

Moim zdaniem nie sa to szkodniki. Te, nie rozwijają się nadmiernie w niskiej
temperaturze.
W czasie zimowania należy ograniczyć podlewanie. Nadmiernie ograniczenie
może doprowadzić do opisanej sytuacji. U mnie kiedyś doprowadziło.
Ja zimuję w temp 5-10 stC.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nowa roślina ozdobna
do WOFW
Róże i czosnek
Zamki grozy
do jerzego

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »