« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2004-06-21 20:27:35
Temat: Re: OT Re: Moda na wstawanie> > Ależ pewnie, że możesz, nawet jeśli się - por favor - mylisz całkiem
;))))
>
> Wybacz,
> gdzie tu sens, gdzie tu logika? czy na pewno znasz znaczenie slow _"por
> favor"_?
Tak, oczywiście, znam.
To był żart odnoszący się do pewnej sceny z kultowego filmu "Konwój" z
Krisem Kristofersonem w roli głownej.
Myślałem, ze to przejrzyste było, sorry.
--
Pozdrowienia
Jotte
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2004-06-21 23:30:40
Temat: Re: Moda na wstawanie
Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1231044.sLcuN57L3c@immek.unzufidek.pierwszy...
> W odpowiedzi na pismo z dnia pon 21. czerwca 2004 00:49 opublikowane na
> pl.soc.edukacja podpisane Tocbac:
>
> >> I zdecydowanie odbiega od tematu....
> >> A co do wstawania... nie jestem zwiazana z oswiata wiec nie wiem czy to
> >> przeszkadza, czy tez nie, ale mam wrazenie ze to jednak wyraz dobrego
> >> wychowania...
> >
> > Nawet nie chodzi o wychowanie. Jeśli jest taki zwyczaj to trzeba.
> > Poza tym niby skąd uczniowie maja wiedzieć, czy ten wpada
> > tylko na chwilę czy nie na chwilę.
>
> Nie ważne, nawet jak wpadł na godzinę, to mają siedzieć, a nie robić
> zamieszanie.
Jak mają siedzieć to daj im znać. Przecież inicjatywa należy do Ciebie.
W życiu są podobne sytuacje. Wstajesz przywitając sie z kimś, zdejmujesz
rękawiczkę podając rękę komuś, zdejmujesz buty wchodząc do
czyjegoś mieszkania. Nie możesz postąpić inaczej, chyba że jesteś
źle wychowany. Ale ten ktoś może zdjąć z Ciebie taki "obowiązek"
mówiąc np: niech pan nie zdejmie, niech pan siedzi (widząc np. że ten
źle się czuje).
Nie kapujesz, że to zamieszanie ma swoją przyczynę ?. Że jesteś
tą przyczyną ?. Że głownie od Ciebie zależy ?.
> > Pożądane jest nie wprowadzić
> > niepotrzebnego zamieszania.
>
> O właśnie...
O właśnie. Właśnie dlatego powinieneś nie wprowadzić tego zamieszania.
Jeśli musisz zakłócić tok czyjejś pracy to daj znać, aby nie zwracał
uwagi na Twoją bytność.
> > I tu nauczyciel powinien wykazać
> > inicjatywę. Ten "ruch galek", ten "gest ręki" powinien dać sygnał:
> > "Dziękuję, ....".
>
> Taaa.... Dziękuję, narodzie poddany, spocząć ci zezwalam.
Zupełnie nie rozumiem. Zakłocasz komuś pracę i jeszcze masz do
niego pretencji, że postąpi tak jak nakazuje zwyczaj w danym środowisku,
jak nakazują normy postępowania, jak nakazuje kultura osobista.
> > Nauczyciel, który nie wie, jak ma się zachować, i jeszcze go
> > denerwuje, ze uczniowie szanuje zwyczaj, taki załosny nauczyciel.
>
> A myśl se co chcesz. Dla mnie to wstawanie to nic nie warte pozerstwo.
Jak uważasz to Twoje prawo ale póki w danym środowisku jest
taki zwyczaj, jeśli jest taki zwyczaj, to normalne jest, że ktoś
postąpi zgodnie z tym zwyczajem. Jeśli chcesz zawsze możesz
"mówić": nie przeszkadzajcie sobie. Zamiast się denerwować.
Tocbac.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2004-06-22 09:35:13
Temat: Re: Moda na wstawanieUżytkownik Tocbac napisał:
>>Nie ważne, nawet jak wpadł na godzinę, to mają siedzieć, a nie robić
>>zamieszanie.
> Jak mają siedzieć to daj im znać. Przecież inicjatywa należy do Ciebie.
Ale po co? To zawsze działa z opóźnieniem i sieje zamieszanie.
> W życiu są podobne sytuacje. Wstajesz przywitając sie z kimś, zdejmujesz
> rękawiczkę podając rękę komuś, zdejmujesz buty wchodząc do
> czyjegoś mieszkania.
To ostatnie to akurat przejaw złego wychowania.
> Nie możesz postąpić inaczej, chyba że jesteś
> źle wychowany.
Ale reguły ,,dobroci'' wychowania są kształtowane przez ludzi. I akurat
dla mnie ważniejsze jest, żeby nie siać zamieszania, a nie żeby hołdować
zasadom minionej epoki.
> Nie kapujesz, że to zamieszanie ma swoją przyczynę ?. Że jesteś
> tą przyczyną ?. Że głownie od Ciebie zależy ?.
No właśnie. Dlatego nie chcę być przyczyną i protestuję przeciwko
wstawaniu.
>>>Pożądane jest nie wprowadzić
>>>niepotrzebnego zamieszania.
>>O właśnie...
> O właśnie. Właśnie dlatego powinieneś nie wprowadzić tego zamieszania.
> Jeśli musisz zakłócić tok czyjejś pracy to daj znać, aby nie zwracał
> uwagi na Twoją bytność.
Niestety to jest teoria. Bo jak wchodzę do klasy, to kilku zamieszywaczy
zawsze cośtam wymyśli ze wstawaniem.
>>>I tu nauczyciel powinien wykazać
>>>inicjatywę. Ten "ruch galek", ten "gest ręki" powinien dać sygnał:
>>>"Dziękuję, ....".
>>Taaa.... Dziękuję, narodzie poddany, spocząć ci zezwalam.
> Zupełnie nie rozumiem. Zakłocasz komuś pracę i jeszcze masz do
> niego pretencji, że postąpi tak jak nakazuje zwyczaj w danym środowisku,
> jak nakazują normy postępowania, jak nakazuje kultura osobista.
Nie, kultura osobista tego nie nakazuje. Jak wchodze do urzędu, również
żadna urzędniczka się nie zrywa. Jak wchodzę w inne miejsca, również. Ja
wchodzę, bo to część mojej pracy. I oni mają pracować, a nie zwracać na
mnie uwagę. Nie do nich przyszedłem. Kultura osobista nakazuje nie siać
zamieszania i nie przeszkadzać innym.
Co do zwyczajów w środowisku, to jest to właśnie jeden ze zwyczajów do
zmiany i mam nadzieję, że rychłej.
>>> Nauczyciel, który nie wie, jak ma się zachować, i jeszcze go
>>>denerwuje, ze uczniowie szanuje zwyczaj, taki załosny nauczyciel.
>>
>>A myśl se co chcesz. Dla mnie to wstawanie to nic nie warte pozerstwo.
>
>
> Jak uważasz to Twoje prawo ale póki w danym środowisku jest
> taki zwyczaj, jeśli jest taki zwyczaj, to normalne jest, że ktoś
> postąpi zgodnie z tym zwyczajem. Jeśli chcesz zawsze możesz
> "mówić": nie przeszkadzajcie sobie. Zamiast się denerwować.
Ależ ja się nie denerwuję, tylko protestuję przeciwko debilnemu zwyczajowi.
--
Przemysław Adam Śmiejek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2004-06-22 12:33:05
Temat: Re: Moda na wstawanieUżytkownik Tristan Alder napisał:
[vciach]
> Nie, kultura osobista tego nie nakazuje. Jak wchodze do urzędu, również
> żadna urzędniczka się nie zrywa. Jak wchodzę w inne miejsca, również. Ja
> wchodzę, bo to część mojej pracy. I oni mają pracować, a nie zwracać na
> mnie uwagę. Nie do nich przyszedłem. Kultura osobista nakazuje nie siać
> zamieszania i nie przeszkadzać innym.
>
> Co do zwyczajów w środowisku, to jest to właśnie jeden ze zwyczajów do
> zmiany i mam nadzieję, że rychłej.
A jak siedzisz w restauracji i czekasz na osobe strasza od Ciebie albo
kobiete, to jak wchodzi to wstajesz czy siedzisz? To kwestia szacunku. A
to, ze uczniowie "przerabiaja" to na swoja modłe, to niestety brak
wychowania u uczniow i w ogole brak poszanowania jakichkolwiek wartosci.
Niestety sami - my nauczyciele - jestesmy sobie temu winni, bo jak
wychowujemy tak mamy. Niestety ze strony rodzicow tez brak
wsparcia.
Sytuacja w klasie szostej: balagan i brud w klasie.
Ja: Dyzurni prosze na przerwie zamiesc podloge i posprzatac klase.
Uczen: Dlaczego mamy to sprzatac, przeciez po lekcjach sprzata sprzataczka.
Ja: Bo nabrudziliscie. W domu tez tak smiecicie brudnymi buciorami?
Uczen: W domu to ja mam sprzataczke.
Ucze w szkole pierwszy rok i udalo mi sie szosta klase zmusic do
zakladania krzesel na ławki. Wychowawca rozpuscil ich zupelnie.
--
Pozdrawiam,
Edytka [edymon]
"A wolę być starą dupą niż młodym dupkiem"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2004-06-22 15:22:17
Temat: Re: Moda na wstawanie[edymon] napisał(a):
> Użytkownik Tristan Alder napisał:
> [vciach]
>
>> Nie, kultura osobista tego nie nakazuje. Jak wchodze do urzędu,
>> również żadna urzędniczka się nie zrywa. Jak wchodzę w inne miejsca,
>> również. Ja wchodzę, bo to część mojej pracy. I oni mają pracować, a
>> nie zwracać na mnie uwagę. Nie do nich przyszedłem. Kultura osobista
>> nakazuje nie siać zamieszania i nie przeszkadzać innym.
>>
>> Co do zwyczajów w środowisku, to jest to właśnie jeden ze zwyczajów do
>> zmiany i mam nadzieję, że rychłej.
>
>
> A jak siedzisz w restauracji i czekasz na osobe strasza od Ciebie albo
> kobiete, to jak wchodzi to wstajesz czy siedzisz? To kwestia szacunku.
Nie, to kwestia sytuacji. Co innego w opisywanej przez Ciebie.
Jak idę korytarzem na przerwie, też nie chcę żeby zrywali się na baczność.
> Ucze w szkole pierwszy rok i udalo mi sie szosta klase zmusic do
> zakladania krzesel na ławki. Wychowawca rozpuscil ich zupelnie.
A to już inksza inkszość.
--
Przemysław Adam Śmiejek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2004-06-22 19:20:25
Temat: Re: Moda na wstawanie[edymon] <edymon@zostaw_tylko:autocom.pl> napisał(a):
> Sytuacja w klasie szostej: balagan i brud w klasie.
> Ja: Dyzurni prosze na przerwie zamiesc podloge i posprzatac klase.
> Uczen: Dlaczego mamy to sprzatac, przeciez po lekcjach sprzata sprzataczka.
> Ja: Bo nabrudziliscie. W domu tez tak smiecicie brudnymi buciorami?
> Uczen: W domu to ja mam sprzataczke.
"Szkoła jest taka jak społeczeństwo" - debata w redakcji Nowej Trybuny
Opolskiej po przeciekach maturalnych:
Maria Bitka (wicedyrektor niepublicznej szkoły, placówki z udokumentowanymi
sukcesami i ustaloną dobrą renomą): - Wrócę na moment do szkolnego zwyczaju
wstawania w klasie na powitanie. Myśmy w naszej szkole na fali nowoczesności
nie kazali wstawać uczniom na powitanie nauczyciela. Zdawało się nam, że
wystarczy, gdy uczniowie będą nas wewnętrznie szanować, bez takich
zewnętrznych gestów. Od dwóch lat wróciliśmy do wymagania zewnętrznych form
grzeczności. Bo doszło do tego, że uczeń na polecenie nauczyciela, by
podniósł papierek, mówił: „Ja go nie rzuciłem” albo: „U mnie w domu
sprząta
pani Kasia”. Zaczęliśmy się domagać okazywania szacunku - choćby wymuszonego -
i opowieści o pani Kasi się skończyły. Okazało się, że te pozornie puste
formy mają znaczenie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2004-06-22 19:53:04
Temat: Re: Moda na wstawanie
Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cb9j06$c20$1@serwus.bnet.pl...
> [edymon] napisał(a):
>
> > Użytkownik Tristan Alder napisał:
> > [vciach]
> >
> >> Nie, kultura osobista tego nie nakazuje. Jak wchodze do urzędu,
> >> również żadna urzędniczka się nie zrywa. Jak wchodzę w inne miejsca,
> >> również. Ja wchodzę, bo to część mojej pracy. I oni mają pracować, a
> >> nie zwracać na mnie uwagę. Nie do nich przyszedłem. Kultura osobista
> >> nakazuje nie siać zamieszania i nie przeszkadzać innym.
> >>
> >> Co do zwyczajów w środowisku, to jest to właśnie jeden ze zwyczajów do
> >> zmiany i mam nadzieję, że rychłej.
> >
> >
> > A jak siedzisz w restauracji i czekasz na osobe strasza od Ciebie albo
> > kobiete, to jak wchodzi to wstajesz czy siedzisz? To kwestia szacunku.
>
> Nie, to kwestia sytuacji. Co innego w opisywanej przez Ciebie.
Przecież nie pisałem, że jest tak, iż GDZIEKOLWIEK idziemy,
wchodzimy to ktoś tam wstaje przywitając się z nami. Tak więc
sytuacja z urzędniczką to żaden argument. Czytać trzeba umieć.
Pisałem: "W życiu są podobne sytuacje. Wstajesz przywitając sie
z kimś ...". Dlaczego miałbym wymieniać, jakie to sytuacje ?.
Wystarczy, że ja wiem i Ty wiesz, że SĄ TAKIE. Bo chyba nie
zaprzeczysz, że sa takie sytuacje w życiu, że ... ?.
> Jak idę korytarzem na przerwie, też nie chcę żeby zrywali się na baczność.
To już przeciągane.
1. Spróbuj wprowadzić w swojej szkole inny zwyczaj, jeśli
obecnie jest taki zwyczaj.
2. Póki Ci się nie uda wprowadzić innego zwyczaju a nie chcesz
powodować zamieszania to postaraj się go "likwidować" lub
zmniejszyć do minimum.
2a. Daj innym znać, żeby kontynuowali swoją pracę.
2b. Staraj się wpadać do klasy tylko kiedy nie możesz sprawę
załatwić kiedy inadziej. Jak widać niektórzy w niektórych przypadkach
potrafią załatwić w innym czasie. Nie wpadaj do klasy w środku
lekcji tylko dlatego, że dla Ciebie jest wygodniej. Chcąc nie
chcąc jesteś źródłem tego zamieszania.
Tu zakładam, że uczniowie są w porządku. Bo jeśli nie to nikt
nic na to nie poradzi. Niejeden taki uczeń już _umie_ włożyć
nauczycielowi na głowę kosz na śmiecie.
Tocbac.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |